FURY: WYRWĘ KLICZCE SERCE! WILDERA PRZEPOŁOWIĘ SWOIM KUT**EM!

Nie na darmo na imię mu Tyson. Niczym słynny mistrz wagi ciężkiej Tyson Fury (25-0, 18 KO) w barwny sposób opisuje, co zrobi w walce rewanżowej z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO).
Nie na darmo na imię mu Tyson. Niczym słynny mistrz wagi ciężkiej Tyson Fury (25-0, 18 KO) w barwny sposób opisuje, co zrobi w walce rewanżowej z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO).
- Fakt, że do tego pojedynku po tylu latach znów przystępuję jako pretendent sprawia, że mam dodatkową motywację i czuję się młodszy - mówi Władimir Kliczko (64-4, 53 KO), który 9 lipca w Manchesterze spróbuje zrewanżować się Tysonowi Fury'emu (25-0, 18 KO) za punktową porażkę z końca listopada ubiegłego roku. Tym razem w stawce znajdą się już tylko dwa pasy wagi ciężkiej - WBO i WBA.
Promotor Deontaya Wildera (36-0, 35 KO) przyznał, że Tyson Fury (25-0, 18 KO) to najatrakcyjniejsze nazwisko dla każdego pięściarza wagi ciężkiej - nie tylko ze względu na dzierżone przez Anglika trofea, ale i zarobek, który gwarantuje.
Telewizja Box Nation, która będzie transmitować w Wielkiej Brytanii walkę rewanżową pomiędzy Tysonem Furym (25-0, 18 KO) a Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO), zaprezentowała krótką zapowiedź filmową programu promującego wielki pojedynek.
Agit Kabayel (14-0, 11 KO) na stałe zapisał się w historii... polskiego boksu zawodowego. Bo to właśnie on zadał najszybszy nokaut, jaki kiedykolwiek widzieliśmy na naszych ringach, gdy pierwszym ciosem odprawił Władimira Letra. Dlaczego o nim piszemy? Bo właśnie on przybył na obóz Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO), gdzie będzie sparował z mistrzem świata wagi ciężkiej przed zaplanowanym rewanżem z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO). Ale skorzysta na tym nie tylko Fury, ponieważ Kabayel ma już zakontraktowany bój z innym zawodnikiem mierzącym ponad dwa metry, Christianem Lewandowskim (9-0, 9 KO). Poniżej przypominamy Wam krótką robotę Niemca na opolskim ringu.
Deontay Wilder (36-0, 35 KO) uważa, iż Władimira Kliczkę (64-4, 53 KO) stać na to, by zrewanżować się Tysonowi Fury'emu (25-0, 16 KO). Amerykanin radzi jednak Ukraińcowi, aby boksował agresywniej niż w pierwszej walce.
Były mistrz wagi ciężkiej Mike Tyson zdradził, że jest dużym fanem obecnego czempiona, nazwanego na jego cześć Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO).
Najpierw Tysonem Furym (25-0, 18 KO) poniewierał zawodnik wagi półciężkiej, później sfrustrowany jego formą wujek i trener opuścił obóz, a potem okazało się... że to wszystko nieprawda.
Gdybyśmy wierzyli we wszystko co mówi Tyson Fury (25-0, 18 KO), wszyscy chodzilibyśmy w samych majtkach. Ale warto zacytować kolejne doniesienia z obozu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBA i WBO.
Pretendent do tytułu mistrza świata IBF Dominic Breazeale (17-0, 15 KO) uważa, że Władimir Kliczko (64-4, 53 KO) zrewanżuje się Tysonowi Fury'emu (25-0, 18 KO) i powróci na tron wagi ciężkiej.
Spekuluje się, że Tyson Fury (25-0, 18 KO) i Anthony Joshua (16-0, 16 KO) w przyszłym roku skrzyżują rękawice, co wbrew pozorom nie byłoby ich pierwszym razem. Kilka lat temu panowie bliżej poznali się na sparingu, który AJ-owi dobrze zapadł w pamięć.
Zwykle bokserzy ukrywają takie wpadki. Nie Tyson Fury (25-0, 18 KO). Mistrz wagi ciężkiej zdradził, że podczas jednego z ostatnich sparingów przewracał go zawodnik o kilkadziesiąt kilogramów lżejszy.
Były mistrz Europy w wadze ciężkiej Robert Helenius (22-1, 13 KO) będzie pomagać Tysonowi Fury'emu (25-0, 18 KO) w przygotowaniach do walki rewanżowej z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO).
Mistrz wagi ciężkiej Tyson Fury (25-0, 18 KO) przeprosił za swoje ostatnie wypowiedzi, którymi ponownie wywołał kontrowersje nie tylko w środowisku bokserskim.
Były mistrz świata w wadze piórkowej Barry McGuigan skrytykował Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) za jego ostatnie wypowiedzi. Irlandczyk twierdzi, że król wagi ciężkiej zachowuje się jak dziecko.
Sławna już scenka, gdy Tyson Fury (25-0, 18 KO) ściągnął koszulkę i pokazał Władimirowi Kliczce (64-4, 53 KO) swój wielki brzuch krzycząc do niego "Zobacz, nie potrafiłeś pokonać grubasa", przeszła już do legendy. Niektórych to bawi do łez, innych żenuje. W tej drugiej grupie jest na pewno David Haye (27-2, 25 KO), który nie omieszkał teraz odnieść się do tamtej sytuacji.
Syjoniści mają władzę nad mediami i ludzkimi umysłami, a za dziesięć lat normą będzie uprawianie przez ludzi seksu ze zwierzętami - czyli Tyson Fury (25-0, 18 KO) znowu w akcji.
Stacja HBO przegrywała ostatnio z konkurencyjną Showtime walkę o prawa do ciekawszych starć w wadze ciężkiej. Ale rewanż Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) zostanie pokazany właśnie przez HBO.
Wujek i trener Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) ani przez moment nie uwierzył w zapewnienia mistrza wagi ciężkiej, który powtarzał ostatnio, że po rewanżowej walce z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) zawiesi rękawice na kołku.
Frank Warren, znany promotor i szef brytyjskiej stacji BoxNation, która będzie transmitować rewanż Fury-Kliczko, podkreśla, że jest jedna duża różnica pomiędzy tymi zawodnikami - Anglik jest wszechstronny.
Kubrat Pulew (23-1, 12 KO) przyznaje, że nie był zdziwiony porażką Władimira Kliczki (64-4, 53 KO) w pierwszej walce z Tysonem Furym (25-0, 18 KO). Zdaniem Bułgara Ukrainiec polegnie także w rewanżu.
Wielkie brzuszysko, którym epatował niedawno Tyson Fury (25-0, 18 KO), w żaden sposób nie stanie mu na przeszkodzie do pokonania po raz drugi Władimira Kliczki (64-4, 53 KO), przekonuje słynny rodak Anglika Lennox Lewis.
James Ali Bashir, drugi trener Władimira Kliczki (64-4, 53 KO), spodziewa się, że w rewanżu z Tysonem Furym (25-0, 18 KO) Ukrainiec będzie miał jeszcze trudniejsze zadanie niż w pierwszym pojedynku - i vice versa.
Kubrat Pulew (23-1, 12 KO) wypunktował w sobotę na gali w Hamburgu Derecka Chisorę (25-6, 17 KO) i został mistrzem Europy w wadze ciężkiej, ale nie zaimponował zajmującemu tron światowy Tysonowi Fury'emu (25-0, 18 KO).
Tyson Fury (25-0, 18 KO) przyznał, że będzie kibicować Dereckowi Chisorze (25-5, 17 KO) w jego dzisiejszym pojedynku o wakujące mistrzostwo Europy w wadze ciężkiej z Kubratem Pulewem (22-1, 12 KO).
- Nigdy nie widziałem drugiego białego, który gadałby tak dużo jak on - mówi o Tysonie Furym (25-0, 18 KO) były legendarny mistrz wszechwag, wspaniały Evander Holyfield.
Anthony Joshua (16-0, 16 KO) podbił serca angielskich kibiców - najpierw złotym medalem olimpijskim w Londynie, a miesiąc temu szybką demolką na Charlesie Martinie, któremu odebrał pas mistrza świata wagi ciężkiej federacji IBF. Mimo wszystko wciąż pojawiają się głosy, że na tych najlepszych jeszcze nie pora. Jednym z takich doradców jest Amir Khan (31-3, 19 KO), którego zdaniem Joshua przegrałby póki co z dwoma rodakami, Tysonem Furym (25-0, 18 KO) oraz Davidem Haye'em (27-2, 25 KO).
- Spodziewam się, że wspólnie damy naprawdę fajną walkę, ale to ja zapiszę wygraną numer trzydzieści do swojego rekordu - przekonuje Arnold Gjergjaj (29-0, 21 KO), który 21 maja spotka się z faworyzowanym Davidem Haye'em (27-2, 25 KO) na ringu w Londynie.
- Jestem szczerze przekonany, że tym razem Tyson znokautuje Kliczkę - mówi Mick Hennessy, wieloletni promotor Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO), który 9 lipca w Manchesterze po raz drugi spotka się z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO).
Wujek i trener Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) twierdzi, że jego wypowiedzi na temat emerytury są podyktowane frustracją i wbrew własnym zapowiedziom 27-latek nie zakończy bokserskiej kariery.
Tyson Fury (25-0, 18 KO) oświadczył, że ma już dość boksu i po rewanżu z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) przejdzie na emeryturę. Ojciec 27-latka nie dziwi się jego słowom.
Rewanż Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) zaplanowano na 9 lipca w Manchesterze. Obrońca pasów WBA i WBO wagi ciężkiej zapewnił, że jeśli ten termin zbiegnie się z narodzinami jego syna, nie będzie rozważał przełożenie pojedynku, tylko stanie między linami i wypełni zobowiązania.
Król wagi ciężkiej Tyson Fury (25-0, 18 KO) zapowiedział, że bez względu na wynik rewanżowej walki z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO), która 9 lipca odbędzie się w Manchesterze, zakończy bokserską karierę.
Raz już to zrobił, zrobi ponownie - uważa Frank Warren. Znany brytyjski promotor jest zdania, że Tyson Fury (25-0, 18 KO) po raz drugi rozprawi się z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO), kiedy pięściarze spotkają się 9 lipca w rewanżu na ringu w Manchesterze.
Eric Molina (25-3, 19 KO) był jednym z trzech kandydatów do starcia z Anthonym Joshuą (16-0, 16 KO) w jego pierwszej obronie tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji IBF. Ostatecznie wybór padł na kogo innego, a "Drummer Boy" zabrał głos w sprawie ewentualnej konfrontacji Joshuy z Tysonem Furym (25-0, 18 KO).
- Szczerze mówiąc nigdy dotąd nie byłem chyba na tak profesjonalnie zrobionej konferencji prasowej - mówił po dzisiejszym spotkaniu z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) w Kolonii mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBA i WBO, Tyson Fury (25-0, 18 KO).
- Rewanż był naszym pierwszym wyborem i zapowiada się wybornie. Obaj panowie wiedzą już, czego mogą się po sobie spodziewać i w moim odczuciu to walka z rodzaju 50 na 50, bez wyraźnego faworyta - mówił podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Kolonii Peter Fury, wujek i trener Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO), który 9 lipca w Manchesterze po raz drugi spotka się z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO).
Dzień po konferencji prasowej w Manchesterze, dziś Tyson Fury (25-0, 18 KO) i Władimir Kliczko (64-4, 53 KO) spotkali się oko w oko w Kolonii. Wszystko to oczywiście część promocji ich rewanżu 9 lipca.
Wczorajszy "kulturystyczny" pokaz Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) sprawił, że brytyjskie zakłady bukmacherskie William Hill po raz pierwszy obstawiły zakłady, z jaką wagą do ringu wyjdzie pięściarz.
Kiedy tylko ogłoszono, że rywalem Anthony'ego Joshuy (16-0, 16 KO) w pierwszej obronie pasa IBF wagi ciężkiej będzie Dominic Breazeale (17-0, 15 KO), swoje trzy grosze wtrącił Tyson Fury (25-0, 18 KO), nazywając pretendenta "Kelnerem". Amerykanin nie ukrywa, że gadanie Fury'ego po prostu go drażni.
Tyson Fury (25-0, 18 KO) już nie raz zaskakiwał. Tym razem zapowiedział, że zamierza opuścić swoją ojczyznę, w której czuje się niedoceniany i zbyt pochopnie oceniany.
Brytyjscy kibice spekulują między sobą, kto wygrałby w ewentualnej unifikacji pomiędzy Tysonem Furym (25-0, 18 KO) a Anthonym Joshuą (16-0, 16 KO). Tym razem głos w tej sprawie zabrał Peter Fury, wujek i szkoleniowiec championa federacji WBO i WBA.
Przy okazji dzisiejszej konferencji prasowej nie mogło zabraknąć pytania o Anthony'ego Joshuę (16-0, 16 KO). Ale Tyson Fury (25-0, 18 KO) poświęcił championowi IBF tylko dwa zdania, skupiając się przede wszystkim na podszczypywaniu Władimira kliczki (64-4, 53 KO).
- Ostatnim razem popełniłem spore błędy, które kosztowały mnie utratę tytułów. Trzeba jednak przyznać, że on ma naprawdę wysokie umiejętności - mówił dziś Władimir Kliczko (64-4, 53 KO), który pała żądzą rewanżu na Tysonie Furym (25-0, 18 KO).
Tyson Fury (25-0, 18 KO) swoim pajacowaniem wyprowadził chyba trochę z równowagi Władimira Kliczkę (64-4, 53 KO) przed ich pierwszą walką. Za nami pierwsza konferencja prasowa promująca ich rewanż. Z tej okazji Anglik... zatańczył przed Ukraińcem.
Władimir Kliczko (64-4, 53 KO) stwierdził, że jest zażenowany, iż numerem jeden w wadze ciężkiej jest człowiek pokroju Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO).
Promotor Anthony'ego Joshuy (16-0, 16 KO) zdradził, że ma już za sobą pierwsze rozmowy z obozem Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) w sprawie hitowej walki unifikacyjnej w wadze ciężkiej.
David Haye (27-2, 25 KO) sporo się nasłuchał na swój temat od Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO), nic więc dziwnego, że obaj panowie nie pałają do siebie sympatią. Żadną niespodzianką nie jest również fakt, że jeden deprecjonuje osiągnięcia drugiego.
Tego można było się spodziewać. Na wieść o tym, że najbliższym rywalem Anthony'ego Joshuy (16-0, 16 KO) będzie Dominic Breazeale (17-0, 15 KO), amerykański olimpijczyk z Londynu, kilku uszczypliwości nie mógł sobie darować Tyson Fury (25-0, 18 KO).
Tyson Fury (25-0, 18 KO) zdetronizował Władimira Kliczkę (64-4, 53 KO) i został mistrzem wagi ciężkiej, ale według Davida Price'a (19-3, 16 KO) jego rodak nie jest doceniany za swoje osiągnięcia - głównie z powodu kontrowersji, które towarzyszą mu poza ringiem i odwracają uwagę od poczynań między linami.