Tyson Fury (25-0, 18 KO) wrócił do lekkich treningów. Do jego rewanżu z Władimirem Kliczko (64-4, 53 KO) prawdopodobnie dojdzie 29 października w Manchesterze.
Angielski olbrzym normalne zajęcia rozpocznie dopiero od przyszłego tygodnia, lecz już teraz robi lekki podkład. Tym bardziej, że ostatnio nie oszczędzał organizmu. Po tym jak skręcił nogę podczas jednego z biegów, a po drugiej konsultacji z lekarzem jasne stało się, że nie wyjdzie 9 lipca do rewanżu z Ukraińcem, Fury zaczął imprezować z angielskimi kibicami piłkarskimi we Francji.
Od poniedziałku Tyson powróci pod skrzydła wujka i głównego szkoleniowca, Petera Fury'ego. Krążące pogłoski mówią o tym, że kontuzja kostki to tylko wymówka, ponieważ Tyson miał prezentować na poprzednim obozie znacznie niższą formę niż przed pierwszą, listopadową walką z Ukraińcem. Niby tylko plotki, ale w każdej plotce jest zawsze trochę prawdy...