FURY: ERA LEWISA JUŻ MINĘŁA, TERAZ WSZYSTKIM ZAZDROŚCI

Lennox Lewis nie ukrywa, że nie jest największym fanem Tysona Fury'ego (24-0, 18 KO). I vice versa. 27-letni Anglik kpi ze starszego rodaka, podkreślając, że jego era już dawno przeminęła.
Lennox Lewis nie ukrywa, że nie jest największym fanem Tysona Fury'ego (24-0, 18 KO). I vice versa. 27-letni Anglik kpi ze starszego rodaka, podkreślając, że jego era już dawno przeminęła.
- Lubię tę walkę. To będzie świetny pojedynek - wierzy w starcie niepokonanego Tysona Fury'ego (24-0, 18 KO) z Władimirem Kliczko (64-3, 53 KO) aktualny czempion WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (34-0, 33 KO). Walka obu pięściarzy o należące do Ukraińca tytuły IBF, WBA, WBO i IBO odbędzie się 24 października w Dusseldorfie. Amerykanina czeka za niespełna trzy tygodnie obrona swojego pasa.
Tyson Fury (24-0, 18 KO) zapowiada, że ma inną taktykę niż wszyscy ostatni rywale Władimira Kliczki (64-3, 53 KO), dlatego jest tak pewny sukcesu w starciu z hegemonem wagi ciężkiej. Na czym owa taktyka polega? - Po prostu stanę naprzeciw niego, wyrwę mu serce i go nim na karmię - mówi Anglik.
- Znokautuję go - odgraża się w swoim stylu Tyson Fury (24-0, 18 KO), który obiecuje 24 października w ESPRIT arena w Dusseldorfie pokonać Władimira Kliczkę (64-3, 53 KO) w walce o pasy WBO/WBA/IBF królewskiej kategorii.
Tyson Fury (24-0, 18 KO) zdradził, że będzie musiał wrócić do Niemiec, jeżeli 24 października w ESPRIT arena w Dusseldorfie pokona Władimira Kliczkę (64-3, 53 KO) i odbierze Ukraińcowi tytuły mistrzowskie w wadze ciężkiej.
Bracia Kliczko zawsze potrafili organizować wielkie show przy promocji swoich walk. Nie inaczej będzie i tym razem. Kibice boksu czekają już na 24 października, bo właśnie tego dnia w ESPRIT Arena w Dusseldorfie Władimir Kliczko (64-3, 53 KO) przystąpi do kolejnej obrony pasów WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej, mierząc się z Tysonem Furym (24-0, 18 KO).
Były mistrz wagi ciężkiej Bermane Stiverne (24-2-1, 21 KO) nie sądzi, aby 24 października, kiedy Władimir Kliczko (64-3, 53 KO) zmierzy się w Dusseldorfie z Tysonem Furym (24-0, 18 KO), nastąpiła zmiana warty na szczycie królewskiej kategorii.
Tego można chyba było się spodziewać. Już teraz, na ponad dwa miesiące przed walką Władimira Kliczki (64-3, 53 KO) z Tysonem Fury (24-0, 18 KO) w Dusseldorfie, rozeszło się aż 40 tysięcy biletów! Do kompletu zostało jeszcze piętnaście, ale wydaje się to być jedynie formalnością. Ktoś jeszcze powie, że boks umiera?
- Fury wykonał kawał dobrej roboty nieustannie utrzymując swoje nazwisko w mediach, lecz jeśli chodzi o jego umiejętności bokserskie, to mnie nie przekonuje - mówi Antonio Tarver, który przewiduje, że Władimir Kliczko (64-3, 53 KO) 24 października w Dusseldorfie zastopuje Tysona Fury'ego (24-0, 18 KO).
Władimir Kliczko (64-3, 53 KO) nie może się nachwalić Anthony'ego Joshuy (13-0, 13 KO). Ostrzega jednak utalentowanego Anglika: - Jeżeli chcesz się dostać na mój szczyt, będziesz musiał się ze mną zmierzyć.
- Nie ukrywam, że ta walka będzie dla mnie sporym wyzwaniem - mówi na trzy miesiące przed starciem z Tysonem Furym (24-0, 18 KO) broniący pasów WBO/WBA/IBF wagi ciężkiej Władimir Kliczko (64-3, 53 KO). Pojedynek tych dwóch gigantów odbędzie się 24 października w Dusseldorfie.
Tyson Fury (24-0, 18 KO) nie ma wątpliwości, że będzie stanowić dla Władimira Kliczki (64-3, 53 KO) największe wyzwanie w jego bogatej karierze. - Kliczko nigdy nie walczył z kimś tak zwinnym, seksownym, atrakcyjnym jak ja. Do tej pory boksował z samymi bumami - mówi.
Większość ekspertów w konfrontacji Tysona Fury'ego (24-0, 18 KO) z Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO) stawia na mistrza świata wszechwag, ale niemal wszyscy zwracają uwagę na szalone pomysły i nieodgadnioną psychikę Anglika. On sam zaś potwierdza, że na tej płaszczyźnie zamierza zdominować championa.
- Kliczko da mu lekcję pokory - twierdzi Mariusz Wach, komentując podpisanie kontraktu na walkę Władimira Kliczki (64-3, 53 KO) z Tysonem Furym (24-0, 18 KO). Posłuchajcie typu na ten pojedynek naszego olbrzyma.
Bernd Boente, menedżer Władimira Kliczki (64-3, 53 KO) nie ma wątpliwości, że Tyson Fury (24-0, 18 KO) będzie najtrudniejszym rywalem Ukraińca od lat - zdecydowanie trudniejszym od innego pięściarza z Wielkiej Brytanii, Davida Haye'a.
Sporo złej krwi było swego czasu pomiędzy Dereckiem Chisorą (20-5, 13 KO) a Tysonem Furym (24-0, 18 KO). Mimo tego "Del Boy" zapowiada, że będzie kibicować swojemu dwukrotnemu pogromcy, gdy ten zaboksuje 24 października w Dusseldorfie z Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO).
Niektórzy nie dają Tysonowi Fury'emu (24-0, 18 KO) żadnych szans, inni zaś twierdzą, że 24 października zdetronizuje Władimira Kliczkę (64-3, 53 KO) i zakończy jego długie panowanie. A jak wszystko widzi Anthony Joshua (13-0, 13 KO), panujący wciąż mistrz olimpijski i potencjalny następca Ukraińca? - 60/40 na korzyść Kliczki.
- To ładny stadion, tu spełnią się moje marzenia - mówił wczoraj stojąc na środku boiska obiektu ESPRIT Arena w Dusseldorfie pewny swego Tyson Fury (24-0, 18 KO), który 24 października zaatakuje w tym miejscu Władimira Kliczkę (64-3, 53 KO) i należące do niego pasy mistrza świata wagi ciężkiej.
Bokserski świat żyje już potyczką Władimira Kliczki (64-3, 53 KO) z Tysonem Furym (24-0, 18 KO), która odbędzie się 24 października w Dusseldorfie. Większość ekspertów stawia oczywiście na obrońcę pasów WBA/WBO/IBF wagi ciężkiej, lecz zdania wśród zawodników są podzielone.
Mało kto daje szansę Gary'emu Cornishowi (21-0, 12 KO) w konfrontacji z Anthonym Joshuą (13-0, 13 KO). On jednak przekonuje, że 12 września w Londynie wytrzyma bomby mistrza olimpijskiego i zatrzyma jego kwitnącą karierę.
Władimir Kliczko (64-3, 53 KO) i Tyson Fury (24-0, 18 KO) mają już pierwsze spotkanie za sobą. Zobaczcie z bliska konfrontację oko w oko.
Jak wiadomo 14 sierpnia w Newark wielka noc polskiego boksu z udziałem Głowackiego, Szpilki, Łaszczyka i Sulęckiego. W głównej walce wieczoru wystąpi natomiast Antonio Tarver (31-6, 22 KO), który próbuje przejść do historii boksu jako najstarszy mistrz królewskiej kategorii. Póki co Władimira Kliczkę (64-3, 53 KO) czeka obowiązkowa obrona tytułów z Tysonem Furym (24-0, 18 KO), lecz zdaniem "Magika" z Florydy nie będzie to trudna przeprawa dla championa.
Chcecie zobaczyć jaką przewagę wzrostu będzie miał Tyson Fury (24-0, 18 KO) nad Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO)? Jak wyglądało ich pierwsze spotkanie oko w oko? Zobaczcie świeżutki materiał z dzisiejszej konferencji prasowej.
Dziś Władimir Kliczko (64-3, 53 KO) i Tyson Fury (24-0, 18 KO) po raz pierwszy stanęli twarzą w twarz podczas konferencji prasowej promującej ich walkę. Ci dwaj giganci zmierzą się 24 października w Dusseldorfie i właśnie w tym mieście odbyła się dzisiejsza impreza.
Władimir Kliczko (64-3, 53 KO) nie mógł trafić na trudniejszego rywala niż Tyson Fury (24-0, 18 KO). Tak przynajmniej twierdzi kuzyn Anglika. - On będzie najgorszym koszmarem Kliczki - mówi.
Już we wtorek pierwsze spotkanie Władimira Kliczki (64-3, 53 KO) z Tysonem Furym (24-0, 18 KO). Ukrainiec i Anglik staną twarzą w twarz podczas konferencji prasowej w ESPRIT arena w Dusseldorfie.
- Potyczka Kliczki z Furym to świetna walka, a my będziemy się jej przyglądać z uwagą, licząc na spotkanie ze zwycięzcą - potwierdza plotki Jay Deas, trener i menadżer Deontay Wildera (34-0, 33 KO), mistrza świata wagi ciężkiej według federacji WBC.
Nikt, kto śledzi Tysona Fury'ego (24-0, 18 KO) na Twitterze, nie może narzekać na nudę. Od momentu zakontraktowania walki z Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO) złotousty Anglik ćwierka jak najęty. We wtorek na przykład zdradził, jakie są jego upodobania żywieniowe - to głównie hamburgery, frytki, słodycze i piwo.
Walka Władimira Kliczki (64-3, 53 KO) z Tysonem Furym (24-0, 18 KO) już 24 października na ringu w Dusseldorfie. Z chęcią obejrzy ją również Chris Arreola (36-4, 31 KO), ale pod jednym warunkiem. - Najważniejszy będzie dobry sędzia ringowy - przekonuje "Koszmar", w przeszłości dwukrotny pretendent do tytułu wszechwag.
Jonathon Banks, pierwszy trener Władimira Kliczki (64-3, 53 KO), przyznaje, że walka z Tysonem Furym (24-0, 18 KO) będzie dla jego podopiecznego wielkim wyzwaniem. - Ten facet jest nieustraszony! - mówi.
Władimir Hriunow mocno wierzy, że jego protest w sprawie okoliczności zakontraktowania walki pomiędzy Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO) a Tysonem Furym (24-0, 18 KO) przyniesie zamierzony efekt. - Radzę menedżerowi Kliczki, aby nie próbował sprzedawać żadnych biletów na pojedynek w Niemczech - stwierdził.
Termin i lokalizacja są już ustalone, ale Władimir Hriunow się nie poddaje. Rosyjski promotor protestuje i twierdzi, że ma niezbite dowody na to, że pojedynek Władimira Kliczki (64-3, 53 KO) z Tysonem Furym (24-0, 18 KO) został zakontraktowany niezgodnie z przepisami World Boxing Association.
Lucas Browne (22-0 19 KO) poszedł w ostatnich tygodniach w ślady Tysona Fury'ego (24-0, 18 KO) i podobnie jak on nie daje o sobie zapomnieć nawet na jeden dzień. Dużo gada, niekoniecznie z sensem, ale robi się o nim coraz głośniej.
Klan Furych chce za jednym zamachem rozprawić się z obydwoma braćmi Kliczko. W przypływie fantazji Peter Fury zaproponował, aby 24 października w Dusseldorfie jego syn Hughie Fury (15-0, 8 KO) skrzyżował rękawice z przebywającym na emeryturze Witalijem Kliczką.
Peter Fury, wujek i trener Tysona Fury'ego (24-0, 18 KO), jest zdania, że potyczka kolosa z Manchesteru z Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO) może nie potrwać dwunastu rund. - Nokaut jest prawdopodobny, chociaż tak naprawdę nie dbamy o formę rozstrzygnięcia, po prostu chcemy zwycięstwa - powiedział.
O promocję walki Władimira Kliczki (64-3, 53 KO) z Tysonem Furym (24-0, 18 KO) nie ma się martwić. Zapewni ją pretendent znany z ciętego języka i oryginalnego poczucia humoru. Ukrainiec na pewno nie da się mu sprowokować, co pokazał już w przeszłości, gdy tanich sztuczek próbował na nim inny Anglik, David Haye (26-2, 24 KO). Były obcięte głowy na koszulkach, lecz Władimir wytrzymał ciśnienie i zrobił swoje.
Tyson Fury (24-0, 18 KO) będzie najwyższym rywalem Władimira Kliczki (64-3, 53 KO) od czasu starcia Ukraińca z Mariuszem Wachem w listopadzie 2012 roku. Brytyjski obóz nalega jednak, aby nie porównywać kolosa z Manchesteru do polskiego "Wikinga".
Dillian Whyte (14-0, 11 KO) wierzy, że jego rodak Tyson Fury (24-0, 18 KO) może być tym, który zdetronizuje Władimira Kliczkę (64-3, 53 KO). - On jest nieprzewidywalny, a Kliczko nie lubi walczyć z nieprzewidywalnymi zawodnikami - mówi.
- Doszliśmy do porozumienia dosłownie minutę przed upływem czasu i uniknęliśmy przetargu. Kliczko stawiał warunki i chciał by wszystko było po jego myśli albo w ogóle nie było, ale mój promotor miał w zanadrzu ponad osiem milionów funtów na ewentualny przetarg i dogadaliśmy się - mówi Tyson Fury (24-0, 18 KO), który 24 października skrzyżuje rękawice z Władimirem Kliczko (64-3, 53 KO).
Najważniejsza informacja tego tygodnia to bez wątpienia dogadana walka Władimira Kliczki (64-3, 53 KO) z Tysonem Furym (24-0, 18 KO). Obu dobrze zna Steve Cunningham (28-7, 13 KO) i jego zdaniem niedoceniany Anglik ma szansę w konfrontacji z królem wszechwag.
- Ulżyło mi, że w końcu już wszystko jest załatwione i możemy nareszcie skoncentrować się na przygotowaniach - mówi Peter Fury, wujek a zarazem trener Tysona Fury'ego (24-0, 18 KO), który 24 października w Dusseldorfie zaatakuje Władimira Kliczkę (64-3, 53 KO) i należące do niego pasy WBA/WBO/IBF królewskiej kategorii. Okazuje się, że angielski obóz również szykował wielkie pieniądze na przetarg.
Tyson Fury (24-0, 18 KO) zapewnia, że w walce z Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO) wypadnie zdecydowanie lepiej niż jego znany rodak. - Ja na pewno nie obsr** się jak David Haye - mówi.
Nie wszyscy są zadowoleni z porozumienia pomiędzy obozami Władimira Kliczki (64-3, 53 KO) a Tysona Fury'ego (24-0, 18 KO). Rosyjski promotor Władimir Hriunow zapowiedział, że złoży protest w tej sprawie.
Władimir Kliczko (64-3, 53 KO) spotka się z Tysonem Furym (24-0, 18 KO) nie w Anglii, jak spekulowano wcześniej, a na ringu w Dusseldorfie! Pojedynek odbędzie się 24 października.
Tyson Fury (24-0, 18 KO) najchętniej zaboksowałby z Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO) w swoim rodzinnym Manchesterze, ale jest też gotowy wybrać się na wschód Europy - nawet do samej Rosji.
Promotorzy Władimira Kliczki (64-3, 53 KO) i Tysona Fury'ego (24-0, 18 KO) przygotowują się do poniedziałkowego przetargu, który wyłoni organizatora walki o mistrzostwo wagi ciężkiej, ale muszą się liczyć z jeszcze jednym poważnym graczem. Chęć wzięcia udziału w przetargu wyraził niezwiązany umową z żadnym z tych zawodników Eddie Hearn.
Na zaczepki Davida Haye'a (26-2, 24 KO) szybko odpowiedział obóz Tysona Fury'ego (24-0, 18 KO). - Ten facet nie jest już od dawna taką gwiazdą, za jaką sam się uważa - ripostuje Peter Fury, wujek i trener angielskiego olbrzyma.
Nie jest żadną tajemnicą, że David Haye (26-2, 24 KO) i Tyson Fury (24-0, 18 KO) za sobą nie przepadają. Były król kategorii cruiser oraz champion wagi ciężkiej przekonuje teraz, a wręcz jest gotów iść o zakład, że jego rodak nie stanie do walki z Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO).
Choć oficjalnego potwierdzenia jeszcze nie ma, to praktycznie pewne jest, że kolejnym rywalem Władimira Kliczki (64-3, 53 KO) będzie pretendent narzucany przez federację WBO i WBA - Tyson Fury (24-0, 18 KO). Wspaniały Joe Calzaghe przekonuje, że choć faworytem pozostaje Ukrainiec, to angielski olbrzym ma wszystko by sprawić niespodziankę.
Tyson Fury (24-0, 18 KO) już od kilku miesięcy pozostaje oficjalnym pretendentem do tytułu wszechwag według federacji WBO. Teraz taki sam status dostał od władz organizacji WBA, która nakazała jemu oraz obozowi Władimira Kliczki (64-3, 53 KO) dokończenie negocjacji. Czasu jest niewiele - do 6 lipca.