FEDERACJE NACISKAJĄ NA FURY'EGO

Władze federacji World Boxing Organization wczoraj wyznaczyły Tysonowi Fury'emu (25-0, 18 KO) ostateczny termin na wyjaśnienie wycofania się z rewanżu z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO). W ciągu dziesięciu (już dziewięciu) dni musi wszystko skomentować i wytłumaczyć.

Podobną petycję wystosowali wcześniej włodarze WBA, którzy również naciskają na swojego championa. Tuż po wygranej nad Kliczką w listopadzie organizacja IBF pozbawiła Anglika tytułu za to, że odrzucił obowiązkową obronę z Wiaczesławem Głazkowem. W ciągu niespełna dwóch tygodni może również stracić pasy WBO i WBA.

Jeśli drużyna Fury'ego prześle dokumentację medyczną, która merytorycznie wytłumaczy i usprawiedliwi jego decyzję o rezygnacji z walki, wówczas może dostać od władz obu federacji pół roku na dojście do pełnej sprawności.

- Czekamy na oficjalne stanowisko zespołu Fury'ego, bo póki co nic jeszcze nie usłyszeliśmy - wtrącił Gilberto Mendoza, prezydent World Boxing Association.