FURY: PO TYM JAK JUŻ POKONAM CHISORĘ, KLICZKO BĘDZIE MNIE UNIKAŁ

Tyson Fury (22-0, 16 KO) jeszcze nie uporał się z Dereckiem Chisorą (20-4, 13 KO), a już rozprawia o ewentualnym starciu z Władimirem Kliczką (63-3, 53 KO).

Tyson Fury (22-0, 16 KO) jeszcze nie uporał się z Dereckiem Chisorą (20-4, 13 KO), a już rozprawia o ewentualnym starciu z Władimirem Kliczką (63-3, 53 KO).

Dereck Chisora (20-4, 13 KO) ma nadzieję, że Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) uszanuje regulamin WBO i zmierzy się niebawem ze zwycięzcą jego sobotniej walki z Tysonem Furym (22-0, 16 KO). - To teraz największy pojedynek do zrobienia w wadze ciężkiej - przekonuje "Del Boy".

- Walka potoczyła się tak jakbym chciał. Rozmawiając z Władimirem podczas obozu mówiłem mu, że tak to może właśnie wyglądać - nie ukrywa Johnathon Banks, szkoleniowiec Władimira Kliczki (63-3, 53 KO), który w piątej rundzie znokautował groźnego Kubrata Pulewa (20-1, 11 KO), broniąc przy tym swoich pasów WBA/WBO/IBF.

- Przegrałem prawdopodobnie przez brak doświadczenia, którego teraz sporo nabrałem. Przyda mi się to w przyszłości - uważa Kubrat Pulew (20-1, 11 KO), który nie sprostał niedawno Władimirowi Kliczce (63-3, 53 KO) i w piątej rundzie padł po jego lewym sierpowym, dając się wyliczyć sędziemu do dziesięciu.

Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) znokautował dziesięć dni temu Kubrata Pulewa (20-1, 11 KO), a teraz chce się dobrać mu do skóry od strony prawnej.

Bryant Jennings (19-0, 10 KO) co prawda zapowiadał, że celuje w pas organizacji WBC, ale oferta stacji HBO wydaje się go przybliżać do starcia z Władimirem Kliczko (63-3, 53 KO) na wiosnę.

Gdy kibice zastanawiają się nad tym, kto z dwójki Stiverne-Wilder może pokonać Władimira Kliczkę (63-3, 53 KO), były król wagi półciężkiej Antonio Tarver (30-6, 21 KO) udziela prostej odpowiedzi: żaden z nich. - To ja mam papiery, aby zwyciężyć Ukraińca - mówi 46-latek.

Obozy Władimira Kliczki (63-3, 53 KO) i Bryanta Jenningsa (19-0, 10 KO) rozpoczęły negocjacje w sprawie walki, do której miałoby dojść w pierwszym kwartale 2015 roku. - Potwierdzam, rozmawiałem o tym z ludźmi Ukraińca - mówi promotor Amerykanina Gary Shaw.

To dosyć niespotykana sytuacja, by prezydent jednej z federacji zamiast swojego mistrza, chwalił championa innych. Ale Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) wie doskonale jak zjednywać sobie nowych fanów i przyjaciół.

Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) różni się składanymi deklaracjami od swojego menadżera. Bo choć Bernd Boente przekonywał ostatnio, iż Shannon Briggs (57-6-1, 50 KO) nie jest póki co brany pod uwagę jako rywal dla mistrza, to już on sam wcale tak nie twierdzi.

Pomimo kolejnych zwycięstw wielu kibiców wciąż odmawia Władimirowi Kliczce (63-3, 53 KO) miejsca wśród najlepszych ciężkich w dziejach, niestrudzenie twierdząc, że Ukrainiec dominuje, ponieważ walczy w słabej dzisiaj królewskiej kategorii. Komentator HBO Max Kellerman zgadza się, że dywizja ta nie jest obecnie zbyt mocna, ale podkreśla, że historycznie rzadko kiedy taka była.

Amerykanie z coraz większym zaciekawieniem przyglądają się poczynaniom Władimira Kliczki (63-3, 53 KO). Sobotnią walkę króla wagi ciężkiej z Kubratem Pulewem (20-1, 11 KO) oglądało na antenie HBO więcej ludzi niż ubiegłoroczne starcie z Aleksandrem Powietkinem (28-1, 20 KO).

Ostatnie tygodnie to pasmo sukcesów pięściarzy z dawnego bloku wschodniego. Europejczycy dominują w trzech kategoriach, które jeszcze niedawno uchodziły za najbardziej prestiżowe - ciężkiej, półciężkiej i średniej, ale ważniejsze jest coś innego - z ich nadejściem chyba w końcu pogodziła się Ameryka, która wcześniej długo odtrącała przybyszy zza wielkiej wody.

Amerykańskie media są zachwycone stylem, w jakim Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) rozprawił się z Kubratem Pulewem (20-1, 11 KO). Magazyn The Ring uznał Ukraińca zwycięzcą weekendu i podkreślił, że "Dr Stalowy Młot" dawno nie wyglądał tak dobrze, jak w sobotę na ringu w Hamburgu.

Sobotnia wygrana z Kubratem Pulewem (20-1, 11 KO) pozwoliła Władimirowi Kliczce (63-3, 53 KO) awansować na drugie miejsce w rankingu najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe opracowanym przez boxrec.com.

Pierwsza od blisko siedmiu lat walka Władimira Kliczki (63-3, 53 KO) na terenie Stanów Zjednoczonych może się wkrótce stać faktem. Menedżer Ukraińca Bernd Boente zdradził, że w kontekście kolejnego występu mistrza świata wagi ciężkiej, planowanego na przełom marca i kwietnia, brane są pod uwagę dwie amerykańskie lokalizacje.

Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) po raz kolejny udowodnił, że nie ma sobie równych w obecnej wadze ciężkiej. Najgroźniejszy pretendent Kubrat Pulew (20-1, 11 KO) miał swoje momenty, ale rozstał rozbity precyzyjnym lewymi sierpami i poległ w piątej rundzie.

Czy jest ktoś, kto mógłby zatrzymać rozpędzonego Władimira Kliczkę (63-3, 53 KO). Ukrainiec prawdopodobnie spróbuje przejść do historii boksu, ale żeby mu się to udało, potrzebuje utrzymywać się na szczycie jeszcze trzy i pół roku. W tym czasie brakuje mu również dziewięciu udanych obron tytułu do pobicia największych legend.

Przed wczorajszym spotkaniem mocno iskrzyło pomiędzy Władimirem Kliczko (63-3, 53 KO) a Kubratem Pulewem (20-1, 11 KO). Mistrz świata wszechwag okazał się bezlitosny dla bułgarskiego pretendenta i nawet nie ukrywał na pomeczowej konferencji prasowej, że rywal ostro mu zaszedł za skórę, stąd chciał ukarać go swoimi ciosami.

Kubrat Pulew (20-1, 11 KO) jeszcze w nocy został wypisany ze szpitala. Trafił tam po nokaucie z rąk Władimira Kliczki (63-3, 53 KO) w piątej rundzie z podejrzeniem złamanego nosa i kości policzkowej.

Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) i jego menedżer Bernd Boente w ostrych słowach skrytykowali grupę Sauerland Event i pozostałych współpracowników Kubrata Pulewa (20-1, 11 KO) za to, że żaden z przedstawicieli pięściarza nie stawił się na konferencji prasowej po sobotniej walce w Hamburgu.

Bernd Boente, menedżer Władimira Kliczki (63-3, 53 KO), który znokautował w sobotę w Hamburgu Kubrata Pulewa (20-1, 11 KO), zdradził, że jest trzech kandydatów na kolejnego rywala Ukraińca. Głównym wydaje się być Amerykanin Bryant Jennings (19-0, 10 KO).

Kubrat Pulew (20-1, 11 KO) okazał się jednym z lepszych w ostatnim czasie rywali Władimira Kliczki (63-3, 53 KO), ale według Lennoxa Lewisa to wciąż nie było należyte wyzwanie dla Ukraińca. Były mistrz wagi ciężkiej ma nadzieję, że "Dr Stalowy Młot" zmierzy się w końcu ze ścisłą czołówką swojej kategorii.
Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) pozostaje niepokonany od ponad dekady. Wczoraj późnym wieczorem nokautując Kubrata Pulewa (20-1, 11 KO) już po raz siedemnasty obronił tytuł mistrza świata wagi ciężkiej. Ale Ukrainiec wciąż ma w pamięci porażki w przeszłości przed czasem z Sandersem czy Brewsterem. Jak sam przyznał, poza zmianą stylu boksowania, od tamtego czasu dużą uwagę zwraca również na ćwiczenia mięśni karku, które z kolei mają prowadzić do większej odporności na ciosy. I właśnie taką krótką migawkę z przygotowań do walki z Pulewem prezentujemy Wam poniżej.

- Władimir jest naprawdę dobrym zawodnikiem, ale przy tym używa różnych brudnych sztuczek - powiedział tuż po porażce Kubrat Pulew (20-1, 11 KO), który nie sprostał Władimirowi Kliczce (63-3, 53 KO) i poległ w piątej rundzie, po drodze aż czterokrotnie zapoznając się z matą ringu w Hamburgu.

Kubrat Pulew (20-1, 11 KO) robił co mógł. Był agresywny, kilka razy nawet trafił championa, ale na Władimira Kliczkę (63-3, 53 KO) to nie starczyło. Jaka jest różnica między nimi?

Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) znokautował w piątej rundzie ambitnego i groźnego Kubrata Pulewa (20-1, 11 KO), skutecznie broniąc pasów mistrza świata federacji WBA, WBO i IBF.

Już za moment do ringu wyjdą Władimir Kliczko (62-3, 52 KO) i Kubrat Pulew (20-0, 11 KO). To jest temat dla Was - kibiców. Tu możecie wymieniać swoje opinie o walce, ale i o całej gali.

- Briggs to nie bokser, tylko zwykły klaun. Kliczko to co innego, on jest prawdziwym profesjonalistą - docenia swojego dzisiejszego rywala Kubrat Pulew (20-0, 11 KO). Wieczorem Bułgar zaatakuje Władimira Kliczkę (62-3, 52 KO), mistrza świata wszechwag federacji WBA/WBO/IBF.

Władimir Kliczko (62-3, 52 KO) przypomniał sobie przed dzisiejszą walką w Hamburgu sensacyjną przegraną sprzed dekady z Lamonem Brewsterem. Ukrainiec nie ukrywa, że często wraca do tej potyczki. - Ta walka zmieniła nie tylko moją karierę, ale i życie - mówi.

Trener Derecka Chisory (20-4, 13 KO) Don Charles twierdzi, że Kubrata Pulewa (20-0, 11 KO) stać na to, aby dzisiaj na gali w Hamburgu sprawić sensację i zdetronizować króla wagi ciężkiej Władimira Kliczkę (62-3, 52 KO). Jego zdaniem Ukrainiec może zakończyć tę potyczkę na deskach.

- On walczy jak dziewczynka - prowokuje Kubrat Pulew (20-0, 11 KO) na godziny przed walką z Władimirem Kliczką (62-3, 52 KO).

Bojkotowanie konferencji prasowej, bardzo luźny stosunek do treningu otwartego i ignorowanie Kliczki, wypominanie mu odmowy testów dopingowych i jeszcze kilka innych rzeczy świadczą o tym, że Kubrat Pulew (20-0, 11 KO) nie ma zamiaru tańczyć, tak jak mu zagra obóz Władimira Kliczki (62-3, 52 KO) i jego stajnia K2.

Władimir Kliczko (62-3, 52 KO) nie może narzekać na brak ciekawych ofert. Jedną z nich jest starcie z liderem kategorii cruiser, Marco Huckiem (38-2-1, 26 KO). Już jutro naprzeciw Ukraińca stanie groźny Kubrat Pulew (20-0, 11 KO), ale jego menadżer już teraz rozważa kolejne pojedynki mistrza wszechwag.

Na dzisiejszym oficjalnym ważeniu przed sobotnią walką o mistrzostwo świata wagi ciężkiej w Hamburgu, pretendent Kubrat Pulew (20-0, 11 KO) okazał się nieznacznie cięższy od Władimira Kliczki (62-3, 52 KO). Bułgar wniósł na wagę 112 kg, natomiast czempion z Ukrainy 111, 5 kg.

Mistrz olimpijski z Londynu Anthony Joshua (9-0, 9 KO) nie sądzi, aby Kubrat Pulew (20-0, 11 KO) mógł w sobotę na ringu w Hamburgu sprawić niespodziankę i pokonać Władimira Kliczkę (62-3, 52 KO). Brytyjczyk spodziewa się natomiast, że walka będzie stała na wyższym poziomie niż ubiegłoroczna potyczka Ukraińca z Aleksandrem Powietkinem.

Jeżeli Kubratowi Pulewowi (20-0, 11 KO) uda się za kilkadziesiąt godzin sprawić sensację i pokona Władimira Kliczkę (62-3, 52 KO), to odbierze mu tylko pas federacji IBF. Pozostałe dwa - czyli WBA i WBO, a także ten mniej prestiżowy IBO, pozostaną i tak przy Ukraińcu.

Trwa wojna nerwów przed sobotnią konfrontacją o należące do Władimira Kliczki (62-3, 52 KO) trzy pasy mistrza świata wszechwag. Uważany za jednego najgroźniejszych od dawna pretendentów Kubrat Pulew (20-0, 11 KO) znów zaatakował championa za - jego zdaniem, nierówne traktowanie.

Brytyjski promotor Frank Warren zdradził, że Władimir Kliczko (62-3, 52 KO) w marcu stoczy kolejny pojedynek. Po nim Ukrainiec ma się zmierzyć ze zwycięzcą zaplanowanej na 29 listopada walki pomiędzy pięściarzami Warrena - Dereckiem Chisorą (20-4, 13 KO) lub Tysonem Furym (22-0, 16 KO).

Kubrat Pulew (20-0, 11 KO) nie wziął w środę w Hamburgu udziału w pokazie tarczowania, który miał stanowić część promocji przed sobotnią walką z Władimirem Kliczką (62-3, 52 KO). Bułgar wyjaśnił, że obóz mistrza świata dostarczył mu za małe rękawice.

- Dajcie mi coś zjeść - wrzeszczał przyklejony do szyby Shannon Briggs (57-6-1, 50 KO), który nie został wpuszczony na trening medialny Władimira Kliczki (62-3, 52 KO) oraz Kubrata Pulewa (20-0, 11 KO), ale i tak wzbudził największe zainteresowanie mediów.

Poznaliśmy skład sędziowski na sobotnią walkę na szczycie wagi ciężkiej pomiędzy broniącym pasów WBA/WBO/IBF Władimirem Kliczko (62-3, 52 KO) a byłym mistrzem Europy, Kubratem Pulewem (20-0, 11 KO).

Choć Władimir Kliczko (62-3, 52 KO) jest właścicielem grupy promującej Giennadija Gołowkina (31-0, 28 KO), nieczęsto słychać mistrza wagi ciężkiej wypowiadającego się na temat Kazacha. Bynajmniej nie oznacza to, że Ukrainiec nie jest zainteresowany czempionem kategorii średniej. Jest - i widzi w nim ogromny potencjał.

Rusłan Czagajew (33-2-1, 30 KO) zapowiedział, że stawi się na sobotniej walce Władimira Kliczki (62-3, 52 KO) z Kubratem Pulewem (20-0, 11 KO), ponieważ... chce z bliska obejrzeć swojego przyszłego rywala. Uzbek ma bowiem nadzieję na rewanż na Ukraińcu za lanie sprzed ponad pięciu lat, gdy Kliczko zastopował go po zakończeniu dziewiątej rundy.

Od dziesięciu lat nikt nie zdołał zagrozić Władimirowi Kliczce (62-3, 52 KO), który wygrał w tym czasie dwadzieścia walk, z łatwością odprawiając kolejnych pretendentów do mistrzostwa wagi ciężkiej. Wszystko ma się zmienić 15 listopada. - Tego dnia zacznie się nowa era - mówi Kubrat Pulew (20-0, 11 KO).

Menedżer Władimira Kliczki (62-3, 52 KO) Bernd Boente był w poniedziałek bardzo zawiedziony, kiedy rywal Ukraińca Kubrat Pulew (20-0, 11 KO) nie stawił się na konferencji prasowej przed sobotnią walką. Podkreślał, że nie jest to pierwszy raz, gdy pięściarz grupy Sauerland decyduje się na tego typu bojkot.

Kubrat Pulew (20-0, 11 KO) idzie swoją drogą i zbojkotował spotkanie z dziennikarzami przed sobotnią walką z królem wszechwag, posiadaczem pasów WBA/WBO/IBF Władimirem Kliczko (62-3, 52 KO).

Niekwestionowany mistrz wagi ciężkiej Władimir Kliczko (62-3, 52 KO) zakończył przygotowania do kolejnej walki, w której zmierzy się Bułgarem Kubratem Pulewem (20-0, 11 KO). Pojedynek odbędzie się już w najbliższą sobotę w Hamburgu.
Już w sobotę Władimir Kliczko (62-3, 52 KO) podejdzie do kolejnej obrony swoich pasów WBA/WBO/IBF wagi ciężkiej, mając naprzeciw siebie groźnego Kubrata Pulewa (20-0, 11 KO). Zobaczcie urywki z treningów dominatora królewskiej kategorii.

Władze stacji HBO postanowiły, że pokażą na żywo sobotnią walkę w Hamburgu pomiędzy mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBO/WBA/IBF - Władimirem Kliczko (62-3, 52 KO), a być może jego najgroźniejszym rywalem od kilku lat - Kubratem Pulewem (20-0, 11 KO).