Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) po raz kolejny udowodnił, że nie ma sobie równych w obecnej wadze ciężkiej. Najgroźniejszy pretendent Kubrat Pulew (20-1, 11 KO) miał swoje momenty, ale rozstał rozbity precyzyjnymi lewymi sierpami i poległ w piątej rundzie.
POGROMCA SZPILKI NASTĘPNY DLA KLICZKI?
Statystyki pokazują, że walka toczyła się w bardzo wolnym tempie. Ciosów było jak na lekarstwo, ale nieco aktywniejszy był Bułgar. Kliczko bił za to znacznie celniej i przede wszystkim mocniej - jego bomby doprowadziły do czterech liczeń i poważnych obrażeń twarzy "Kobry".
LEWIS: ŁATWIZNA. PULEW JEDNOWYMIAROWY
Wszystkie ciosy (trafione/wyprowadzone):
Kliczko - 38/89 (43%)
Pulew - 25/110 (23%)
WITALIJ: NIKT NIE ZAGROZI MOJEMU BRATU
Lewe proste (trafione/wyprowadzone):
Kliczko - 21/53 (40%)
Pulew - 10/64 (14%)
KLICZKO: DAŁEM AROGANTOWI NAUCZKĘ!
Ciosy mocne (trafione/wyprowadzone):
Kliczko - 17/36 (47%)
Pulew - 15/46 (33%)