Tyson Fury (22-0, 16 KO) jeszcze nie uporał się z Dereckiem Chisorą (20-4, 13 KO), a już rozprawia o ewentualnym starciu z Władimirem Kliczką (63-3, 53 KO).
- Pokonując Derecka zapewnię sobie przyszłoroczną walkę o mistrzostwo świata. Mówiłem o tym od dawna i powtórzę, że moim zdaniem Kliczko będzie mnie unikał. Mam nadzieję, że podejmie się tego wyzwania, a ja zostanę nowym mistrzem świata wagi ciężkiej - powiedział angielski olbrzym. Więcej szacunku okazał natomiast swojemu sobotniemu rywalowi.
- Dereckowi należą się słowa uznania. Spotykał się z najlepszymi zawodnikami i z pewnością czeka mnie trudna przeprawa. W stawce będzie status pretendenta do tytułu oraz wielkie pieniądze, ale w życiu nie byłem jeszcze w takiej formie - dodał Fury.
- Jestem dobrze przygotowany i gotowy na sobotni wieczór. Koniec z gadaniem, czas na wzięcie sprawy w swoje ręce. Jestem głodny następnej szansy mistrzowskiej i nikt nie stanie mi na drodze. Wiem na co stać Tysona i co zaproponuje w ringu, dlatego będzie to dla mnie dużo łatwiejszy pojedynek. Nie wie jeszcze w co się wpakował - ripostował Chisora.