WPROWADZENIE DO GALERII SŁAW ODŁOŻONE O KOLEJNY ROK

Po raz drugi z rzędu przełożone zostanie wprowadzenie do Międzynarodowej Bokserskiej Galerii Sław, czyli International Boxing Hall of Fame.
Po raz drugi z rzędu przełożone zostanie wprowadzenie do Międzynarodowej Bokserskiej Galerii Sław, czyli International Boxing Hall of Fame.
Ceniony dziennikarz Lyle Fitzsimmons stworzył listę największych mistrzów świata wagi ciężkiej od czasu Muhammada Alego. Dodajmy jednak, że nie brał pod uwagę całej kariery, tylko szczytowy moment kariery, tak zwany 'prime'.
Międzynarodowa Bokserska Galeria Sław (International Boxing Hall of Fame) została wzbogacona o trzech kolejnych wybitnych pięściarzy. Niestety w tym elitarnym gronie wciąż bez Polaka. Jedyny nominowany - Darek Michalczewski, będzie musiał poczekać przynajmniej rok dłużej.
Kiedyś Władimir Kliczko - będąc jeszcze w szczycie kariery, zaprosił na swój obóz młodziutkiego Anthony'ego Joshuę (23-1, 21 KO). Kilka lat później, kiedy to AJ był już mistrzem, panowie starli się w oficjalnej walce. Ale zawsze łączyły ich koleżeńskie relacje.
Emerytowany już David Haye (28-4, 26 KO) budził wielkie emocje kibiców. Najpierw zunifikował trzy pasy kategorii cruiser, by potem zostać mistrzem świata wagi ciężkiej, detronizując cięższego o 45 kilogramów Nikolaja Wałujewa. Anglik wziął udział w ankiecie The Ring, wspominając najlepszych i najsilniejszych rywali swojej kariery. A mierzył się przecież z wielkimi przeciwnikami.
Znakomity Władimir Kliczko po dekadzie panowania w wadze ciężkiej stracił swoje pasy na rzecz Tysona Fury'ego. On wiedział, jak niewygodny i nieprzewidywalny będzie Fury, więc zaprosił do siebie na sparingi Aleksandra Usyka (17-0, 13 KO). Ale nie posparowali długo...
Dariusz Michalczewski (48-2, 38 KO) znalazł się w elitarnym gronie czterdziestu dwóch znakomitych pięściarzy, którzy są nominowani do Bokserskiej Galerii Sław. Tylko pięciu zawodników rocznie trafia do Boxing Hall of Fame. W głosowaniu bierze udział prawie 200 osób.
Czterdziestu dwóch znakomitych pięściarzy, a wśród nich nasz wielki mistrz - Dariusz Michalczewski (48-2, 38 KO), zostało nominowanych do Bokserskiej Galerii Sław. Ale przedrzeć się do tego elitarnego grona będzie bardzo ciężko.
W sobotnią noc trudne - przynajmniej na papierze, przeprawy czekają braci Charlo. Ale oni szukają wyzwań i chcą być porównywani w do braci Kliczko. Odważnie, ale mają wszystko, by podbić bokserski świat.
Tom Loeffler - były promotor ukraińskich braci, jest przekonany, że 44-letni Władimir Kliczko (64-5, 53 KO) wciąż mógłby wrócić i rywalizować z najlepszymi w wadze ciężkiej, z mistrzami świata włącznie.
Filip Hrgović (10-0, 8 KO) to jeden z najciekawszych prospektów wagi ciężkiej w ostatnich latach. Jego promotor, Nisse Sauerland twierdzi, że Chorwat to urodzony wojownik i że ma pod tym względem przewagę nad samym Władimirem Kliczką, który swego czasu namaścił Hrgovicia na przyszłego mistrza świata.
Evander Holyfield i Mike Tyson doskonale rozumieją media i wiedzą jak podsycać zainteresowanie swoim potencjalnym pojedynkiem pokazowym. Tym razem chwali się Holyfield, który potrenował z innym emerytowanym mistrzem wszechwag, Władimirem Kliczką.
Jeden z najlepszych obecnie bokserów na świecie bez podziału na kategorie, Aleksander Usyk (17-0, 13 KO) szykuje się do walki z Dereckiem Chisorą (32-9, 23 KO), która miała się odbyć 23 maja, lecz z powodu pandemii koronawirusa została przełożona na nieokreślony termin. Tymczasem w przygotowaniach Usykowi pomaga jego legendarny rodak, pozostający w świetnej formie bokserski emeryt - Władimir Kliczko.
Dziś obchodzimy trzecią rocznicę walki Anthony Joshua vs Władimir Kliczko, która od razu została otoczona kultem i w pełni na to zasłużyła. Mimo porażki dawny król z radością wspomina ten wieczór i chwali Joshuę (obecnego mistrza IBF, WBA i WBO), który stał się w pewnym sensie następcą Ukraińca.
Władimir Kliczko (64-5, 53 KO) raczej do boksu już nie wróci, choć powtarza, że jeśli miałby wrócić, to tylko dla poprawienia rekordu George'a Foremana, najstarszego w historii mistrza wszechwag. Taki powrót odradza mu natomiast... sam Foreman.
Mistrz świata WBC wagi ciężkiej, Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) wciąż wraca do pojedynku w saunie, jaki miał za młodu stoczyć z Władimirem Kliczką podczas jednego z obozów Ukraińca - ówczesnego czempiona, który zapraszał na sparingi prospektów, m.in. Fury'ego. W 2015 roku Brytyjczyk zdetronizował Kliczkę, tuż przed walką opowiedział historię o saunie. Ukrainiec zaprzeczał, a teraz reaguje na kolejną wersję opowieści.
Wielki Lennox Lewis (41-2-1, 32 KO) wspomina swoje największe walki i zwycięstwa. Nie mogło więc zabraknąć również wątku Andrzeja Gołoty, którego Anglik zdemolował w październiku 1997 roku w zaledwie 95 sekund.
Anthony Joshua (23-1, 21 KO) mierzył się już z wielkimi wagi ciężkiej. Przegrał raz, przed czasem z Andym Ruizem Jr, ale pytany o najmocniej bijącego rywala wskazuje na kogoś innego.
Najpierw z taką inicjatywą wyszedł Cristiano Ronaldo, potem jego były klubowy kolega Gary Neville oraz sławny miliarder Roman Abramowicz. Teraz do akcji przyłącza się były dwukrotny mistrz świata wagi ciężkiej - Władimir Kliczko (64-5, 53 KO), otwierając swój hotel w Kijowie dla lekarzy i walczących koronawirusem.
Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) konsekwentnie powtarza to, co mówi od grudnia 2018 roku. - Kliczko bił dużo mocniej niż Wilder!
Władimir Kliczko stawiał w rewanżu na wygraną Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) nad Wilderem i się nie przeliczył (TKO 7). Ten sam Kliczko uważa jednak, że Fury przegra w ewentualnym starciu z Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO).
Na igrzyskach w Barcelonie zaskoczył szybkimi seriami i efektownymi unikami. Po podpisaniu kontraktu zawodowego zaskoczył przejściem z wagi średniej do ciężkiej. Dla rywali był nieuchwytny, dzięki czemu dwukrotnie zdobył mistrzostwo świata. Prezentujemy Wam kolejną odsłonę ankiety 'Best I Faced' magazynu The Ring. Tym razem w roli głównej Chris Byrd (41-5-1, 22 KO).
Tyson Fury (29-0-1, 20 KO) stał w ringu z dwoma największymi puncherami ostatnich lat - Władimirem Kliczką (64-5, 53 KO) oraz Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO). Z tym drugim spotka się w rewanżu za osiem dni. Cyfry mówią co innego, ale zdaniem Anglika, to ciosy Ukraińca ważyły więcej niż bomby odpalane przez Amerykanina.
Emerytowany od blisko trzech lat Władimir Kliczko (64-5, 53 KO) wciąż podsyca nadzieję kibiców na możliwy powrót. Póki co z wielkim zainteresowaniem przyjrzy się rewanżowi Tysona Fury'ego (29-0-1, 20 KO) z Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO).
Były trener Władimira Kliczki, obecnie pracujący z Giennadijem Gołowkinem Johnathon Banks wypowiedział się na temat powracającyh ostatnio relacji ze sparingów Ukraińca z obecnym mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO). Obowiązkowy pretendent WBC, Dillian Whyte (27-1, 18 KO) stwierdził ostatnio, że na obozie w Austrii w 2012 roku (przed walką z Mariuszem Wachem) Kliczko ciężko znokautował Wildera.
Sporo mówiło się swego czasu o sparingach Władimira Kliczki z Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO) podczas obozu Ukraińca w Austrii w 2012 roku przed walką z Mariuszem Wachem. Przez lata mówiło się, że Kliczko zafundował Wilderowi podczas sparingów ciężki nokaut. Doliwy do ognia w tej sprawie po raz kolejny dolał dziś w materiale telewizji Sky Sports obowiązkowy pretendent do zajmowanego przez Wildera tronu WBC - Dillian Whyte (27-1, 18 KO).
Dwa i pół roku temu to właśnie Anthony Joshua (22-1, 21 KO) stanął na drodze Władimira Kliczki (64-5, 53 KO) na drodze po odzyskanie dwóch pasów mistrzowskich, ale Ukrainiec, który wtedy namaścił pogromcę na swojego następcę, służy mu teraz pomocą i radą.
Kiedyś Władimir Kliczko zaprosił na swój obóz pnącego się dopiero w rankingach Anthony'ego Joshuę (22-1, 21 KO), a gdy przegrał z nim kapitalną batalię o dwa pasy dwa i pół roku temu, podczas której obaj padali na deski, potem wspomagał go swoją radą. Nie inaczej było i tym razem.
- Wciąż mogę jeszcze walczyć na dobrym poziomie. Czy wrócę? Nie wiem, ale pozostaję na to otwarty - mówi Władimir Kliczko (64-5, 53 KO), który nie daje o sobie zapomnieć, pomimo iż ostatni pojedynek stoczył dwa i pół roku temu.
Prezydent federacji WBC grozi zawodnikom, że jeśli wystąpią w turnieju olimpijskim, zostaną zawieszeni na dwa lata. Dyskusję nad startem zawodowców podczas igrzysk podjęli również dwaj byli mistrzowie świata wagi ciężkiej - Lennox Lewis oraz Władimir Kliczko. I wcale nie mówią jednym głosem.
Były lider wagi ciężkiej, wieloletni mistrz Władimir Kliczko (64-5, 53 KO) wspiera swojego ostatniego pogromcę, Anthony'ego Joshuę (22-1, 21 KO), przed jego walką z Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO). Drugi pojedynek Brytyjczyka z Meksykaninem odbędzie się 7 grudnia w Arabii Saudyjskiej.
Johnathon Banks - ostatni trener Władimira Kliczki (64-5, 53 KO), stwierdził w maju, że ten podtrzymuje tylko zainteresowanie swoją osobą, ale już nie pojawi się między linami. I być może coś w tym jest, ponieważ raz na jakiś czas Ukrainiec rzuci tajemnicze dwa-trzy zdania, nie podając jednak żadnych szczegółów.
Z jednej strony Anthony Joshua (22-1, 21 KO) wspomina, że po pierwszym ciosie jakim zamroczył go Andy Ruiz Jr (33-1, 22 KO) nic już potem nie pamiętał, a z drugiej dopowiada - Kliczko bił dużo mocniej niż Ruiz.
Bernd Boente - były menadżer braci Kliczko, jest oburzony sytuacją związaną z wpadką Dilliana Whyte'a (26-1, 18 KO), przyrównując jego przypadek do sytuacji sprzed walki Władimira Kliczki z Tysonem Furym (28-0-1, 20 KO).
Wygląda na to, że Władimir Kliczko kompletnie porzucił myśli o powrocie na ring. Ukrainiec skupia się już tylko na karierze poza ringiem. Ogromne pieniądze wykładane przez DAZN na nic się zdały.
Platforma streamingowa DAZN kusiła Władimira Kliczkę (64-5, 53 KO) do powrotu na ring dając mu aż 100 milionów dolarów. Dziś zrobiło się głośno o Ukraińcu, ale z innego powodu.
Johnathon Banks to nowy trener Gołowkina, ale przecież przez kilka lat stał też w narożniku Władimira Kliczki (64-5, 53 KO). I nie wierzy w powrót byłego króla wagi ciężkiej.
Eddie Hearn oraz przedstawiciele platformy streamingowej DAZN kontynuują negocjacje z Władimirem Kliczką (64-5, 53 KO) w sprawie jego powrotu ze sportowej emerytury.
Platforma streamingowa DAZN - sportowy odpowiednik Netflixa, mocno kusi Władimira Kliczkę (64-5, 53 KO) do powrotu na ring. A ten w drugą rocznicę pamiętnej batalii z Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO) powrócił do tamtej walki.
Nie jest żadną tajemnicą, że platforma streamingowa DAZN - sportowy odpowiednik Netflixa, mocno kusi Władimira Kliczkę (64-5, 53 KO) do powrotu na ring. A ten podobno wyznaczył cenę, za którą znów założy rękawice na dłonie.
Władimir Kliczko (64-5, 53 KO) rozgrywa to na swoich zasadach. W ostatnim wywiadzie nie potwierdził powrotu na ring, ale jednocześnie nie zaprzeczył, przez co wciąż będzie się o tym mówiło i pisało.
Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) czeka na duże nazwiska, za które mógłby zarobić naprawdę dobre pieniądze. Joshua i Fury boksują na innych stacjach, więc ciekawą opcją dla mistrza WBC wagi ciężkiej byłby na przykład dawny dominator królewskiej kategorii, Władimir Kliczko (64-5, 53 KO). W kuluarach coraz głośniej o powrocie 43-letniego Ukraińca ze sportowej emerytury.
Sporo dzieje się w świecie boksu zawodowego. Prezentujemy Wam skrót wiadomości w naszym cyklicznym Ring Telegramie.
Ukraińscy dziennikarze przyznają, że wczorajsza informacja o walce Władimira Kliczki (64-5, 53 KO) pod koniec maja była żartem prima aprilisowym. Potwierdzają jednak, iż Kliczko rzeczywiście prowadzi zaawansowane rozmowy z platformą streamingowa DAZN. A jest kilku chętnych, którzy przywitaliby Ukraińca po powrocie ze sportowej emerytury.
Z Ukrainy napływają wieści o powrocie ze sportowej emerytury wielkiego Władimira Kliczki (64-5, 53 KO). Były dwukrotny mistrz świata wagi ciężkiej ma podobno zaboksować 25 maja na Stadionie Olimpijskim w Kijowie! Skusiły go ogromne pieniądze.
Ostatnio coraz częściej mówi się i pisze o powrocie Władimira Kliczki (64-5, 53 KO) ze sportowej emerytury. Znakomitego niegdyś Ukraińca chętnie w akcji obejrzałby promotor Tom Loeffler, a najchętniej w starciu z Deontayem Wilderem (40-0-1, 39 KO).
Konkurencyjne stacje telewizyjne podbijają stawkę, a że konkurencja jest dobra dla wszystkich, to i pieniądze oferowane zawodnikom rosną. Platforma streamingowa DAZN ponowiła propozycję Władimirowi Kliczce (64-5, 53 KO) na powrót ze sportowej emerytury, dając jeszcze więcej niż jeszcze do niedawna deklarowano.
Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) odrzucił propozycję trzech walk na platformie DAZN za 100 milionów dolarów, ale być może zarobi równie dobrze dzięki współpracy z telewizją Showtime. I to bez konieczności walki z Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO).
Najbliższa walka Deontaya Wildera (40-0-1, 39 KO) na antenie Showtime nie oddala wcale na dobre walki z Anthonym Joshuą. Przybliża za to być może do starcia z... Władimirem Kliczką (64-5, 53 KO).
Platforma DAZN podbija rynek telewizyjny w boksie zawodowym. Lada chwila powinniśmy przeczytać oficjalny komunikat o podpisaniu umowy z Giennadijem Gołowkinem, a kuszony jest również jeden z największych mistrzów w historii wagi ciężkiej, emerytowany od blisko dwóch lat Władimir Kliczko (64-5, 53 KO).