MENADŻER KLICZKI: TAK SAMO POTRAKTOWANO NAS PRZED WALKĄ Z FURYM

Redakcja, World Boxing News

2019-07-27

Bernd Boente - były menadżer braci Kliczko, jest oburzony sytuacją związaną z wpadką Dilliana Whyte'a (26-1, 18 KO), przyrównując jego przypadek do sytuacji sprzed walki Władimira Kliczki z Tysonem Furym (28-0-1, 20 KO).

Whyte tydzień temu w eliminatorze do pasa WBC wagi ciężkiej pokonał na punkty Oscara Rivasa (26-1, 18 KO), będąc jednak liczonym po prawym podbródku rywala. Po wszystkim okazało się, że wpadł na badaniach antydopingowych i o wszystkim było wiadomo już trzy dni przed pojedynkiem. Co prawda Whyte został przesłuchany przez organizacje BBBofC oraz UKAD i dopuszczony do walki, lecz kontrowersje budzi fakt, że o całej sprawie nie poinformowani ani obóz Whyte'a, ani federacji WBC, która sankcjonowała potyczkę jako ostateczny eliminator.

- Skandal z Whyte'em przypomina mi sytuację z przeszłości i to jak BBBofC oraz UKAD potraktowały nas przed walką z Furym. Obie te organizacje dobrze wiedziały o pozytywnym wyniku badań antydopingowych Tysona po starciu z Christianem Hammerem, ale nikt nas o tym nie poinformował. O niczym nie wiedziały również federacje WBA, WBO i IBF. Gdybyśmy wiedzieli to wszystko co wiemy teraz, zażądalibyśmy wyrywkowych kontroli VADA na wiele tygodni przed walką - przekonuje Boente.