RING TELEGRAM: 14 GRUDNIA 2017
Sporo dzieje się w świecie boksu zawodowego. Nie o wszystkim piszemy szerzej, więc teraz trochę o tych mniej ważnych, ale równie ciekawych wydarzeniach.
Sporo dzieje się w świecie boksu zawodowego. Nie o wszystkim piszemy szerzej, więc teraz trochę o tych mniej ważnych, ale równie ciekawych wydarzeniach.
Pod koniec tygodnia Eric Gomez - prezydent stajni Golden Boy Promotions, spotka się z Saulem Alvarezem (49-1-2, 34 KO) i przedyskutuje z nim warunki ewentualnego rewanżu z Giennadijem Gołowkinem (37-0-1, 33 KO) za świetną walkę z połowy września, zakończoną remisem po dwunastu kapitalnych rundach. Do ich drugiego starcia mogłoby dojść na początku maja.
Promotor Oscar De La Hoya przyznał, że żałuje, iż nie było mu dane zmierzyć się w ringu z Miguelem Cotto (41-6, 33 KO), który nad ranem zakończył bokserską karierę.
Richard Schaefer, niegdyś bliski współpracownik Oscara De La Hoyi, ani na moment nie uwierzył w słowa "Złotego Chłopca" o rzekomym powrocie na ring i walce z Conorem McGregorem.
44-letni Oscar De La Hoya zapewnia, że nie żartuje, kiedy mówi, że jest gotowy wrócić na ring i zmierzyć się z Conorem McGregorem, którego, jak zapowiada, znokautowałby w ciągu dwóch rund.
Nic nie zostało jeszcze ustalone, niemniej Oscar De La Hoya, promotor Saula Alvareza (49-1-2, 34 KO), jest przekonany, że 5 maja jego podopieczny po raz drugi zmierzy się z Giennadijem Gołowkinem (37-0-1, 33 KO).
Leonard Ellerbe, dyrektor generalny stajni Mayweather Promotions i wieloletni doradca Floyda Mayweathera Jr, wyśmiał słowa Oscara De La Hoyi, który stwierdził w tym tygodniu, że rozważa powrót na ring i walkę z Conorem McGregorem.
Wspaniały Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO), były mistrz świata sześciu kategorii, nie pali się może do powrotu, ale zapewnia, że dla niektórych walk mógłby powrócić na salę i znów założyć rękawice.
Oscar De La Hoya twierdzi, że mistrz WBC w wadze ciężkiej Deontay Wilder (39-0, 38 KO) nie jest należycie promowany przez swoich współpracowników.
Oscar De La Hoya dementuje pogłoski, jakoby rewanż z Giennadijem Gołowkinem (37-0-1, 33 KO) nie był priorytetem dla grupy Golden Boy Promotions i Saula Alvareza (49-1-2, 34 KO).
Oscar De La Hoya, promotor Saula Alvareza (49-1-2, 34 KO), stwierdził, że dopiero na początku przyszłego roku zapadnie decyzja co do rewanżu z Giennadijem Gołowkinem (37-0-1, 33 KO) lub walki z innym pięściarzem.
David Lemieux (38-3, 33 KO) jeszcze w tym roku zaatakuje mistrza świata wagi średniej federacji WBO, Billy'ego Joe Saundersa (25-0, 12 KO).
Gdyby Miguel Angel Garcia (37-0, 30 KO) związał się z grupą Golden Boy Promotions i spotkał się z Miguelem Cotto w grudniu, w dalszej perspektywie miał również potyczkę z Jorge Linaresem (43-3, 27 KO). Ale jako iż odmówił podpisania kontraktu z GBP, przepadł mu nie tylko Cotto, ale i Linares. Z kim więc teraz skrzyżuje rękawice znakomity Mikey?
Miguel Cotto (41-5, 33 KO) w pożegnalnym występie 2 grudnia w Nowym Jorku spotka się z Sadamem Alim (25-1, 14 KO). Wcześniej gotowość do podjęcia rękawicy wyrażał Miguel Angel Garcia (37-0, 30 KO). Dlaczego więc nie doszło do tej walki, a miejsce dużo bardziej cenionego Mikeya zajął stosunkowo mało znany Ali?
Oscar De La Hoya, promotor Saula Alvareza (49-1-2, 34 KO), nie ukrywa, że nawet on nie może pogodzić się z punktacją 118-110 dla swojego podopiecznego, który nad ranem zremisował po świetnej walce z Giennadijem Gołowkinem (37-0-1, 33 KO).
Rośnie napięcie przed potyczką Giennadija Gołowkina (37-0, 33 KO) z Saulem Alvarezem (49-1-1, 34 KO). Kto wygra? Czy rzeczywiście obejrzymy ringową wojnę, jaką zapamiętamy na lata? Tak przynajmniej zapowiadają wszyscy.
To już w sobotę! Wyczekiwana od wielu miesięcy walka Giennadija Gołowkina (37-0, 33 KO) z Saulem Alvarezem (49-1-1, 34 KO) w końcu dojdzie do skutku. Dlaczego dopiero teraz? Obóz Kazacha nie ma wątpliwości - To przez Oscara De La Hoyę!
Oscar De La Hoya przekonuje, że Conor McGregor (0-1) nie wytrzymałby w ringu zbyt długo, gdyby zmierzył się z Saulem Alvarezem (49-1-1, 34 KO).
Oscar De La Hoya nigdy nie miał rewelacyjnych relacji z Floydem Mayweatherem Jr (49-0, 26 KO), ale przyznaje, że to właśnie jemu będzie kibicować w walce z Conorem McGregorem.
- To największa walka w historii wagi średniej - przekonuje Oscar De La Hoya, promotor walki Saula Alvareza (49-1-1, 34 KO) z Giennadijem Gołowkinem (37-0, 33 KO). W stawce znajdą się się należące do Kazacha pasy WBA/WBC/IBF w limicie 160 funtów.
Oscar De La Hoya wyjaśnia, skąd jego niechęć do Floyda Mayweathera Jr (49-0, 26 KO), swojego byłego rywala, którego od dłuższego czasu otwarcie krytykuje w mediach.
Oscar De La Hoya potwierdził, że do walki Mayweather-McGregor doszłoby później, gdyby nie pojedynek Canelo-Gołowkin.
Dana White, prezydent największej na świecie organizacji MMA, odpowiedział na krytykę Oscara De La Hoyi pod adresem planowanej walki Floyda Mayweathera Jr z Conorem McGregorem.
Oscar De La Hoya wystosował list otwarty do kibiców boksu, w którym wezwał wszystkich, by zbojkotowali planowaną walkę pomiędzy Floydem Mayweatherem Jr a Conorem McGregorem.
Walka Saula Alvareza (49-1-1, 34 KO) z Giennadijem Gołowkinem (37-0, 33 KO) będzie druga w historii pod względem liczby sprzedanych abonamentów PPV, jeśli sprawdzą się prognozy Oscara De La Hoyi.
Oscar De La Hoya potwierdził, że na walkę Saula Alvareza (49-1-1, 34 KO) z Julio Cesarem Chavezem Jr (50-3-1, 32 KO) sprzedano co najmniej milion przyłączy PPV.
Utalentowany kuzyn słynnego Oscara De La Hoyi odniósł kolejne, osiemnaste już zwycięstwo na zawodowym ringu.
Oscar De La Hoya posługuje się przykładem walki Canelo-Gołowkin, aby przekonać, że w odróżnieniu od Floyda Mayweathera Jr zależy mu nie tylko na dochodach, ale i ciekawych pojedynkach i dobru całego boksu.
Oscar De La Hoya - promotor Saula Alvareza (49-1-1, 34 KO) i szef grupy Golden Boy Promotions, rozwiewa wątpliwości na temat walki swojego pupilka z Giennadijem Gołowkinem (37-0, 33 KO). Pojedynek Canelo z mistrzem świata wagi średniej federacji WBA,WBC i IBF odbędzie się 16 września, niemal na pewno w Las Vegas.
Oscar De La Hoya przyznał, że chciałby pomóc w promowaniu na amerykańskim rynku zunifikowanego mistrza świata wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuy (19-0, 19 KO).
Saul Alvarez (48-1-1, 34 KO) i Julio Cesar Chavez Jr (50-2-1, 32 KO) stanęli w środę twarzą w twarz na ostatniej konferencji prasowej przed niedzielną walkę. Wcześniej obaj zabrali głos na mównicy. Oto, co mieli do powiedzenia.
Promotor Saula Alvareza (48-1-1, 34 KO) jest zdania, że potyczka z Julio Cesarem Chavezem Jr (50-2-1, 32 KO) będzie dla jego podopiecznego dobrym testem przed planowanym na wrzesień starciem z Giennadijem Gołowkinem (37-0, 33 KO).
Saul Alvarez (48-1-1, 34 KO) i Julio Cesar Chavez Jr (50-2-1, 32 KO) nie szczędzą sobie uprzejmości, ale połączyło ich jedno - kwestia muru, który ma powstać na granicy USA z Meksykiem.
Oscar De La Hoya wyraził zadowolenie na wieść o tym, że Giennadij Gołowkin (37-0, 33 KO) zrezygnował z czerwcowego startu, aby nie zaszkodzić rozmowom w sprawie walki z Saulem Alvarezem (48-1-1, 34 KO).
Przedstawiciele Giennadija Gołowkina (37-0, 33 KO) i Saula Alvareza (48-1-1, 34 KO) wznowili w tym tygodniu rozmowy w sprawie organizacji hitowej walki, która być może odbędzie się we wrześniu.
Promotor Giennadija Gołowkina (37-0, 33 KO) miał nadzieję, że po trudniejszym niż zwykle zwycięstwie, które Kazach odniósł nad Danielem Jacobsem (32-2, 29 KO), przybędzie chętnych do starcia z jego zawodnikiem. Wygląda jednak na to, że może być odwrotnie.
Billy Joe Saunders (24-0, 12 KO), właściciel tytułu WBO w wadze średniej - jedynego, którego w swoim dorobku nie ma jeszcze Giennadij Gołowkin (37-0, 33 KO), po kolejnym zwycięstwie Kazacha zgłosił akces do walki unifikacyjnej z mistrzem z Karagandy.
Promotor Oscar De La Hoya przyglądał się ostatnio Saulowi Alvarezowi (48-1-1, 34 KO) na sali treningowej w San Diego i przyznał, że jest bardzo zadowolony z formy swojego podopiecznego.
- Jak "Canelo" chce walczyć, to dajcie mi kontrakt. Wyślijcie mi umowę, a ja ją podpiszę - mówi Giennadij Gołowkin (36-0, 33 KO), który ma już dość ciągłego przekładania wielkiego pojedynku z Saulem Alvarezem (48-1-1, 34 KO).
Oscar De La Hoya przekonuje, że walka Saula Alvareza (48-1-1, 34 KO) z Julio Cesarem Chavezem Jr (50-2-1, 32 KO) dostarczy kibicom boksu olbrzymich emocji.
Oscar De La Hoya bardzo wysoko ocenia talent Errola Spence'a Jr (21-0, 18 KO). Zdaniem "Złotego Chłopca" młody Amerykanin bez trudu rozprawi się z mistrzem IBF w wadze półśredniej Kellem Brookiem (36-1, 25 KO).
Oscar De La Hoya spodziewa się, że starcie Saula Alvareza (48-1-1, 34 KO) z Julio Cesarem Chavezem Jr (50-2-1, 32 KO) złamie magiczną granicę miliona sprzedanych przyłączy Pay-Per-View na antenie HBO. Pojedynek odbędzie się 6 maja w hali T-Mobile Arena w Las Vegas w umownym limicie 164,5 funta, czyli 74,6 kilograma.
Sąd federalny w Kalifornii oddalił w czwartek pozew, jaki grupa Golden Boy Promotions złożyła przeciwko Alowi Haymonowi, twórcy gal spod znaku Premier Boxing Champions, oraz jego współpracownikom. Stajnia Oscara De La Hoyi domagała się 300 milionów dolarów odszkodowania.
Oscar De La Hoya zapewnił, że zobaczymy w tym roku wielką walkę pomiędzy Saulem Alvarezem (48-1-1, , 34 KO) a Giennadijem Gołowkinem (36-0, 33 KO) - o ile jego podopiecznemu nie powinie się noga w starciu z Julio Cesarem Chavezem Jr (50-2-1, 32 KO).
Grupa Golden Boy Promotions związała się ze stacją ESPN nową umową, dzięki której młodzi pięściarze tej stajni będą mieli zagwarantowane regularne starty. Nowa seria nosi nazwę "Golden Boy Boxing on ESPN" i rozpocznie się w marcu.
To już oficjalne. Oscar De La Hoya - promotor Saula Alvareza (48-1-1, 34 KO), poinformował opinię publiczną o jego walce z innym znanym Meksykaninem, Julio Cesarem Chavezem Jr (50-2-1, 32 KO)!
Promotor Saula Alvareza (48-1-1, 34 KO) zrzuca na Giennadija Gołowkina (36-0, 33 KO) i jego współpracowników winę za to, że nie doszło jeszcze do hitowej walki.
Sporo mówi się ostatnio o tym, że boks rozczarował kibiców w 2016 roku. Opinię tę podziela jeden z największych promotorów na amerykańskim ringu, słynny Oscar De La Hoya.
Dla niektórych była to duża niespodzianka, ale Oscar De La Hoya nie ukrywa, że sam dobrze wiedział, że w grudniu 2008 roku spotka go lanie z rąk Manny'ego Pacquiao.
- Jestem podekscytowany występem na antenie HBO. Teraz cała ta moja ciężka praca w końcu przynosi plony. Zamierzam wysłać prawdziwą legendę na emeryturę - mówi Joe Smith Jr (22-1, 18 KO), który 17 grudnia spotka się z Bernardem Hopkinsem (55-7-2, 32 KO).