DE LA HOYA: GDYBYM PROMOWAŁ WILDERA, JOSHUA BY BŁAGAŁ O WALKĘ
Oscar De La Hoya twierdzi, że mistrz WBC w wadze ciężkiej Deontay Wilder (39-0, 38 KO) nie jest należycie promowany przez swoich współpracowników.
"Brązowy Bombardier" jest związany z promotorem Lou DiBellą i doradcą Alem Haymonem. Pomimo wielu nokautów na koncie i sześciu obron tytułu mistrzowskiego wydaje się ustępować pod względem popularności Anthony'emu Joshui (20-0, 20 KO), z którym chciałby się zmierzyć. Świadczą o tym m.in. statystyki z mediów społecznościowych - na Facebooku profil Anglika ma ponad 2,3 mln polubień, a Amerykanina niespełna 400 tys.
Dla De La Hoyi, szefa Golden Boy Promotions, jest jasne, że Wilder jest źle promowany.
- Prowadziłem jego karierę przez pierwsze 33 walki, zrobiłem z niego mistrza świata. Gdybym nadal był jego promotorem, byłby gwiazdą, a Joshua musiałby błagać o tę walkę, nie byłoby takiej sytuacji jak teraz - oświadczył.
Do walki Joshua-Wilder dojdzie być może latem przyszłego roku. Wcześniej obaj zawodnicy zamierzają stoczyć jeszcze po jednym pojedynku.
On powinien walczyć w Las Vegas, MSG i sprzedawać setki tysięcy PPV
hahaha
wydaje się ustępować, ale to nic pewnego i tylko odrobinę xDDD
Male sprostowanie:
Do 33 walki w karierze Wilder nie walczyl z praktycznie NIKIM. Mial podstawiane trzecio i czwarte ligowe "mieso armatnie" nastawione na dmuchanie jego sztucznego rekordu.
Wilder nie "wydaje sie ustepowac pod wzgledem popularnosci Anthonemu Joshule" - pomiedzy nim a Joshua jest PRZEPASC jezeli chodzi o popularnosc. Wildera nawet w USA nie zna praktycznie nikt. Ludzie nawet w rodzinnej Alabamie nie rozpoznaja jego nazwiska. Klient to praktycznie "no name" ktory nie jest w stanie samodzielnie sprzedac niewielkiej salki na prowincji w USA.
W tym samym czasie Anthony Joshua samodzielnie wypelnia 80-90 tysieczne (!) stadiony w UK. Zorganizujcie walke Joshuy z kimkolwiek - moze byc nawet przyslowiowy "Wawrzyk" - Joshua swoim nazwiskiem zbierze caly stadion. To jest w tym momencie mega gwiazda wystepujaca w TV shows, reklamach, wszedzie. Nawet dzieci w Anglii wiedza i "chca byc jak Anthony Joshua".
Myslicie ze to przypadek? Kwestia promocji? Otoz nie. Rynek nie jest glupi i jest wstanie odroznic prawdziwa jakosc od taniej szmiry. Rozpoznac co prawdziwe a co sztuczne. I tak jest wlasnie w tym przypadku. Prymityw z Alabamy nie ma praktycznie zadnej realnej wartosci a ciagle unikanie prawdziwych wyzwan a w nokautowanie kolejnego klopsa w 40 walce zawodowej rynek juz dawno przestal wierzyc.
Realny podzial fiansowy w tej walce powinien oscylowac w granicach 80/20 dla Joshuy (i to i tak jest szczodra oferta finansowa dla Buma ktora powinien zaakceptowac z pocalowaniem reki) a tak realnie to nie powinien byc nawet dopuszczony do podzialu procentowego bo na niego kompletnie nie zasluguje, tylko dostac jakies z gory ustalone 2-3mln funtow (czyli max 4 milliony dolarow) co i tak stanowi potrojenie zarobkow w jego przypadku.
Realia sa takie ze to Joshua w pojedynke zapelni ten stadion sciagnie ludzi przed telewizory i to on powinien zebrac lwia czesc tego przychodu.
Za pierwsza walks ze Stivernem Dzikus dostał 2mln$ I był wtedy pretendentem,a za druga walkę tylko 1,5mln$ pomimo ze poraz 6 bronił pasa.To chyba nie najlepiej świadczy o jego promotorach
I dzięki Twojemu prowadzeniu zyskał miano bumobijcy..
Pogratulować :)
Trzeba było go rzucić na głęboką wodę jak Hearn Joshuę. Oczywiście nie chodzi mi tu o umiejętności pływania kraulem jakie prezentuje podczas walk Wilder ;)
No i już błąd bo nie dostał 2 milionów tylko milion, a Stiverne 900 tysięcy.
Ja bym się wstrzymal przed porównywaniem murzynskiej społeczności, do wiernej, kochającej boks i swoich idoli społeczności meksykańskiej. Poza tym co odróżnia Wildera od Cynamona, to poziom umiejętności. Do tego Alvarez jak na Meksykanina ma również nietypowy wygląd, co również ma wpływ na Jego duża popularność. Z Alvareza w Stanach, to i nasz Wasyl zrobiłby gwiazde.
Tak na marginesie, jak już chcemy być dokładni, to większy udział w wypromowaniu Cynamona miał Richard Sheaffer niż Oscar. Ten przecież przez bardzo długi czas, borykał się że swoimi uzaleznieniami.
A Ty się żle prowadzisz całe życie i co z tego. Twój koszmar czyli ja powraca na forum.
Pod innym user name kolega publikował poprzednio?
Przecież takiego powietkina czy ortiza to by roztrzelal a tak to zrobili tylko szambo i unikanie ich, po co? Goscie w hego zasiegu, majac tyle krzepy i taki zasieg nie mozna sie bac nawet takich technikow, mimo ze ortiz to moim zdaniem super bokser ale jak to kubanito, leniwy w chuj i chcacy wygrac na styk nei meczac sie a ganiajacy rywal to jego zmora - byle malik ganial bez krzywdy
Z powietkinem gorzej bo ten chce poldystansu ale taka bomba jaka dysponuje wilder by go szybko zgasila, dodatkowo wilder ma bardzo ale to bardzo silni jab rzucany z niczego i pelnego luzu.
Skąd wniosek? Bo nie umiesz docenić tych facetów? Czy może kolejny zachwycony rozbiciem emeryta bez przygotowań- Stiverna.
Tak się składa że Wilder od czasu swojej pierwszej walki miał mniejsze lub większe problemy w większości swoich obron. Skoro solidnie wstrząsnął nim Eric Molina, Duhaupas wytrzymał 11 rund i solidnie trafiał, na Arreoli a raczej jego wraku całkowicie się posypał, z Washingtonem przegrywał do zera a nasz Szpuleczka którego Kownacki po pierwszym sensownym obozie rozmontował jak dziecko prowadził z nim w miarę wyrównaną walkę w której Wilder nie bardzo umiał wejść w walkę sensownie to zakładanie że nie ma czego się obawiać w walce z Ortizem czy Powietkinem to jakiś bełkot.
Rozumiem że Stiverne padł dosyć spektakularnie ale ta podnieta jakby Wilder cokolwiek nowego tą żałosną walką udowodnił jest co najmniej dziwna.
Ortiza bardzo lubie, swietny technik ale jak napisalem kolejny smierdzacy len, przeciez on ma 188cm i 108kg jest zalany a nei zaden teal hw, tluscioch leniwy, swietny ale leniwy. Nie lubi ganiac lubi jak rywal jest blisko, a powietkin? poczekajmy jak teraz bedzie wygladal skoro bardzo mu na rece beda patrzec
juz moze nie byc takiej krzepy i kondycji. obaj wiemy ze ruch czyi to ma 3cm w kazda stone, baa wach ktory niemal mowi ze wychodzi z jabem to go trafial, wilder jest pizdziol jaki jest przy tych rywalach ale dynamiki szybkosci i mocy odmowic mu nie mozna