DAVIS vs GARCIA 15 KWIETNIA? DE LA HOYA Z KONTRAKTEM W RĘKU
Walka dwóch młodych i niepokonanych pięściarzy z różnych grup promotorskich? Wygląda na to, że na szczęście nadal jest to możliwe. Dobre wieści przynosi nam Oscar De La Hoya.
Walka dwóch młodych i niepokonanych pięściarzy z różnych grup promotorskich? Wygląda na to, że na szczęście nadal jest to możliwe. Dobre wieści przynosi nam Oscar De La Hoya.
Spory sukces komercyjny sobotniej gali KSI vs Faze Temper w londyńskiej Wembley Arena był kolejną oznaką trendu, który widzimy w sportach walki o dłuższego czasu. Mowa oczywiście o walkach celebrytów i influencerów rodem przede wszystkim z Youtube'a i TikToka. Ten kontrowersyjny trend poddał wczoraj krytyce sam Oscar De La Hoya.
Grupa Golden Boy Promotions prezentuje wideo z młodymi i obiecującymi zawodnikami, którzy już w przyszłym roku mogą sięgać po najwyższe laury.
Oscar De La Hoya - a więc opiekun kariery Ryana Garcii (23-0, 19 KO) - nie pochwala decyzji swojego podopiecznego o rezygnacji z przetarcia z Mercito Gestą (33-3-3, 17 KO), ocenia także pojedynek z Gervontą Davisem (27-0, 25 KO).
Oscar De La Hoya bardzo mocno wierzy w Vergila Ortiza Jr (19-0, 19 KO) i upatruje w nim pogromcę Crawforda oraz Spence'a. I aby dopiąć swego, wykłada duże pieniądze.
Tydzień temu przedstawiliśmy Wam spowiedź Terence'a Crawforda (38-0, 29 KO), który bronił się przed zarzutami kierowanymi w jego stronę w związku z fiaskiem walki z Errolem Spence'em Jr (28-0, 22 KO). Mistrz trzech kategorii może liczyć na poparcie z dość nieoczywistej strony.
Podczas trwającej konwencji WBC przedstawiciele grupy Golden Boy Promotions wystosowali oficjalną petycję do władz federacji, by ta wyznaczyła Keitha Thurmana (30-1, 22 KO) i Vergila Ortiza Jr (19-0, 19 KO) do walki o tytuł mistrzowski wagi półśredniej w wersji tymczasowej.
Dziś ogłoszono, że David Benavidez (26-0, 23 KO) i Caleb Plant (22-1, 13 KO) - byli mistrzowie świata wagi super średniej - osiągnęli porozumienie i zmierzą się w pierwszej połowie przyszłego roku. Jedną z pierwszych osób ze swiata boksu, którzy zareagowali na te wieści, był Oscar De La Hoya - złoty medalista olimpijski (1992) i były zawodowy mistrz świata sześciu kategorii.
Walka Gervonty Davisa (27-0, 25 KO) i Ryana Garcii (23-0, 19 KO) na wyciągnięcie ręki. Większość punktów spornych już za nami!
- To był najmocniejszy cios z tak krótkiej ręki w historii - chwalił Deontaya Wildera (43-2-1, 42 KO) po efektownym nokaucie nad Robertem Heleniusem (31-4, 20 KO) współpracujący niegdyś z królem nokautu z Alabamy Oscar De La Hoya.
BoxRec na bieżąco aktualizuje wszystkie wyniki, a ich algorytm ustawia ranking najlepszych zawodników na świecie. Również najlepszych w historii.
Saul Alvarez (58-2-2, 39 KO) tym razem zasłużenie pokonał Giennadija Gołowkina (42-2-1, 37 KO), ale po dominacji w pierwszych rundach, w drugiej połowie walki spuścił nieco z tonu. Swoją teorię na ten temat ma Oscar De La Hoya, wielki mistrz przełomu wieku i dawny promotor Meksykanina.
Dwadzieścia lat minęło od wielkiej batalii wspaniałych mistrzów wagi junior średniej - Oscara De La Hoyi i Fernando Vargasa. Na okrągłą rocznicę kanał Top Rank przypomina kibicom ten świetny pojedynek.
Władze World Boxing Association nieugięte dla swojego wielkiego mistrza. Dmitrij Biwoł (20-0, 11 KO) musi bronić pasa wagi półciężkiej z Gilberto Ramirezem (44-0, 30 KO).
Ciekawe wieści płyną zza oceanu, a dokładniej z ust legendarnego Oscara De La Hoi, szefa grupy Golden Boy Promotions i promotora Ryana Garcii (23-0, 19 KO). Rozpoczęto bowiem rozmowy w sprawie walki jego podopiecznego z Gervontą Davisem (27-0, 25 KO).
Vergil Ortiz Jr (18-0, 18 KO) z lekkim zapasem osiągnął limit wagi półśredniej przed dzisiejszym starciem z Michaelem McKinsonem (22-0, 2 KO). - On jest już gotowy na każdego - przekonuje promujący go Oscar De La Hoya.
Cały bokserski świat czeka na walkę mistrza świata WBO wagi półśredniej Terence'a Crawforda (38-0, 29 KO) z mistrzem IBF, WBC i WBA Errolem Spence'em Juniorem (28-0, 22 KO), do której ma dojść w tym roku. Swój typ na ten pojedynek podał Oscar De La Hoya - złoty medalista olimpijski (1992) i były zawodowy mistrz świata sześciu kategorii wagowych.
Informowaliśmy już Was o sprzecznych głosach wychodzących z obozu Dmitrija Biwoła (20-0, 11 KO) odnośnie rywala. Ale spokojny o swoje wydaje się Oscar De La Hoya, promotor Gilberto Ramireza (44-0, 30 KO).
To Oscar De La Hoya zbudował medialną potęgę Saula Alvareza (57-2-2, 39 KO), ale potem ich drogi rozeszły się i do dziś panowie nawet nie rozmawiają. Poszło o Eddy'ego Reynoso i rozumianą w ten sposób przez Canelo lojalność.
- Mogę dać Davisowi wiele, wiele milionów dolarów za walkę z Garcią - zapowiada Oscar De La Hoya, promotor Ryana Garcii (22-0, 18 KO).
Golden Boy Promotions współpracuje z platformą DAZN od 2018 roku. I choć po drodze straciła Saula Alvareza, to ten przecież wciąż walczy na antenie DAZN. Stajnia kierowana przez Oscara De La Hoyę przedłużyła właśnie kontrakt z tą platformą.
Vergil Ortiz Jr (18-0, 18 KO) - wschodząca gwiazda zawodowego boksu i wagi półśredniej, wróci po pewnych perypetiach zdrowotnych niemal w rocznicę ostatniej walki.
- To nie była równa walka, Biwoł zdominował Canelo - mówi Oscar De La Hoya, wieloletni promotor Saula Alvareza (57-2-2, 39 KO), z którym rozstał się po walce z Siergiejem Kowaliowem.
Dwa miesiące temu Oscar De La Hoya opowiedział o genezie konfliktu z Saulem Alvarezem (57-2-2, 39 KO). Teraz, po jego porażce z Dmitrijem Biwołem (20-0, 11 KO), zaproponował swojej dawnej gwieździe powrót do współpracy.
Oscar De La Hoya - szef grupy Golden Boy, złoty medalista olimpijski z Barcelony i były zawodowy mistrz świata sześciu kategorii wagowych - chce zorganizować walkę swojego podopiecznego, prospekta Vergila Ortiza Juniora (18-0, 18 KO) z mistrzem IBF, WBC i WBA wagi półśredniej Errolem Spence'em Juniorem (28-0, 22 KO).
Isaac Cruz (23-2-1, 16 KO) udanie wrócił po porażce z rąk Gervonty Davisa, deklasując rozbitego już Yuriorkisa Gamboę (30-5, 18 KO). Meksykanin ma już na horyzoncie jedną naprawdę ciekawą opcję.
Przed Gervontą Davisem (26-0, 24 KO) ostatnia walka w kontrakcie dla Floyda Mayweathera. Potem będzie łakomym kąskiem dla innych promotorów.
Od miłości do nienawiści jeden krok... Kiedyś Oscar De La Hoya budował pozycję i legendę Saula Alvareza (57-1-2, 39 KO), dziś obaj praktycznie nie mogą na siebie patrzeć. W którym momencie zaczął się problem?
To nie tak, że zawodnicy nie chcą, boją się, to niestety najczęściej sprzeczne interesy nadawców. I tak właśnie chyba skończy się niestety historia Jermalla Charlo (32-0, 22 KO) z Jaime Munguią (39-0, 31 KO).
Ryan Garcia (21-0, 18 KO) od dawna upomina się o walkę z Gervontą Davisem (26-0, 24 KO). A dziś, po słabszej walce Davisa z Isaakiem Cruzem (22-2-1, 15 KO), ponowił w swoim stylu zaproszenie do tańca.
Nieaktywny od 2008 roku Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) miał w planach wrócić już kilka miesięcy temu. Nie udało się, nie porzucił jednak marzeń o powrocie do boksu.
Szef grupy Golden Boy, były czempion globu Oscar De La Hoya nie miał po sobotniej, londyńskiej walce Anthony Joshua vs Aleksander Usyk litości dla promotora pokonanego Joshuy - szefa grupy Matchroom Eddie'ego Hearna. Dziwaczny werbalny atak De La Hoyi robi obecnie sporo szumu, przede wszystkim w anglosaskich portalach i w mediach społecznościowych.
Szef platformy Triller, Ryan Kavanaugh ujawnił, że trwają rozmowy w sprawie organizacji listopadowej walki Oscara De La Hoyi (39-6, 30 KO) z Vitorem Belfortem (2-0, 2 KO). Do tego starcia miało dojść 11 września, ale De La Hoya zachorował na COVID-19 i zastąpił go Evander Holyfield (44-11-2, 29 KO), którego Belfort znokautował w pierwszej rundzie. Triller ma zresztą także plany na dalszą karierę Holyfielda...
Po tym jak były mistrz świata sześciu kategorii Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) musiał wycofać się z walki z byłym mistrzem UFC, Brazylijczykiem Vitorem Belfortem (1-0, 1 KO), zakażonego koronawirusem Amerykanina zastąpił już oficjalnie jego rodak - 58-letni Evander Holyfield (44-10-2, 29 KO), jedyny w historii czterokrotny mistrz świata wagi ciężkiej, a wcześniej niekwestionowany król wagi cruiser.
48-letni Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) - jeden z najlepszych pięściarzy w historii USA - miał 11 września wrócić na ring po trzynastu latach przerwy i zmierzyć się z 44-letnim Brazylijczykiem, byłym mistrzem UFC Vitorem Belfortem (1-0, 1 KO), ale zachorował na COVID-19. Oto wiadomość, jaką świat otrzymał wczoraj od Oscara ze szpitala.
Koronawirus zadał kolejny cios bokserskiemu biznesowi. W organizmie złotego medalisty olimpijskiego z Barcelony i byłego zawodowego mistrza świata sześciu kategorii wagowych - Oscara De La Hoyi (39-6, 30 KO) - wykryto COVID-19 i 48-letni Amerykanin nie przystąpi 11 września w Los Angeles do walki z byłym mistrzem UFC, 44-letnim Vitorem Belfortem (1-0, 1 KO). Ale być może gala zostanie uratowana bardzo mocnym zastępstwem...
Złoty medalista olimpijski z Barcelony i były zawodowy mistrz świata sześciu kategorii, Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) zdecydował się na szokujące wyznanie dotyczące jego dzieciństwa. Amerykanin twierdzi, że padł ofiarą gwałtu.
Złoty medalista olimpijski z Barcelony i były zawodowy mistrz świata sześciu kategorii, 48-letni Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) zmierzy się 11 września w Los Angeles z byłym mistrzem UFC, 44-letnim Vitorem Belfortem (1-0, 1 KO). Brazylijczyk zamierza efektownie rozprawić się ze starszym Amerykaninem meksykańskiego pochodzenia.
Eddie Hearn poinformował, że jeszcze w tym tygodniu rozpocznie negocjacje z grupą Golden Boy Promotions w sprawie listopadowej walki Devina Haneya (26-0, 15 KO) z Josephem 'Jo Jo' Diazem (32-1-1, 15 KO) o pas WBC wagi lekkiej. Ale rozmowy jeszcze się nie zaczęły, a Oscar De La Hoya - szef GBP, storpedował ten pomysł.
Złoty medalista olimpijski z Barcelony i były zawodowy mistrz świata sześciu kategorii, Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) zmierzy się 11 września w Los Angeles z byłym mistrzem UFC Vitorem Belfortem (1-0, 1 KO). Ale plany De La Hoyi sięgają już znacznie dalej.
Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) i Dana White, szef UFC, od lat wymieniają 'uprzejmości'. Były pracodawca Vitora Belforta (1-0, 1 KO) ma więc nadzieję, że Brazylijczyk raz na zawsze odeśle 'Złotego Chłopca' na sportową emeryturę.
Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) wierzy, że pomimo 48 lat na karku wciąż może rywalizować z najlepszymi i ponownie zostać mistrzem świata, bijąc przy okazji rekordy dawnego rywala, Bernarda Hopkinsa. Póki co spotka się z Vitorem Belfortem (1-0, 1 KO).
Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) i Vitor Belfort (1-0, 1 KO) spotkali się na konferencji prasowej promującej ich walkę 11 września w Los Angeles.
- Zdecydowałem, że jeśli mam wracać, to tylko na poważnie i prawdziwe walki, a nie żadne pokazówki - mówi Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO). Wczoraj potwierdzono, że jego starcie z Vitorem Belfortem (1-0, 1 KO) zostanie potraktowane oficjalnie i wpisane do rekordów obu zawodników.
Starcie legend - MMA, Vitora Belforta (1-0, 1 KO), i boksu, Oscara De La Hoyi (39-6, 30 KO), zyskuje właśnie na wartości sportowej. Nie będzie to bowiem pokazówka, a oficjalny pojedynek.
Robert Garcia - były mistrz świata wagi super piórkowej, obecnie ceniony trener wielu czempionów - wypowiedział się na temat pojedynku najlepszego obecnie boksera na świecie, mistrza świata czterech kategorii Saula Alvareza (56-1-2, 38 KO) z jego byłym promotorem i dawnym liderem światowego boksu, Oscarem De La Hoyą, który zdobył złoto igrzysk w Barcelonie (1992) i zawodowe tytuły mistrzowskie w sześciu kategoriach.
Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) najpierw stoczy walkę pokazową, ale jeden z najwybitniejszych pięściarzy w historii, mistrz świata aż sześciu kategorii, pomimo 48 lat na karku poważnie myśli o walkach z najlepszymi.
Na dzień dobry prezentujemy Wam skrót wiadomości ze świata boksu w naszym cykliczny Ring Telegramie.
Oscar De La Hoya nie ukrywa swojej niechęci do lidera rankingów bez podziału na kategorie wagowe Saula Alvareza (56-1-2, 38 KO). Obaj panowie współpracowali ze sobą przez wiele lat, ale po rozstaniu relacje wydają się być bardziej napięte, niż kiedykolwiek.
W zeszłym tygodniu informowaliśmy Was o tym, że Oscar De La Hoya stoczy 18 września walkę pokazową z legendą MMA, Vitorem Belfortem. Sławny Brazylijczyk (1-0, 1 KO w boksie) ma już plany na kolejne bokserskie walki.