Tony Bellew

Pięściarze : Wielka Brytania

Strony: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10


















BELLEW: WARD MNIE NIE POKONA

Tony Bellew (29-2 19 KO), który w najbliższej walce ma zmierzyć się w rewanżowym starciu z Davidem Hayem (28-3 26 KO) stwierdził, że gdyby zamiast Haye`a wyszedł na przeciwko niego Andre Ward (32-0 16 KO) to ten nie dałby rady go pokonać.





BELLEW: JEŚLI HAYE ZNÓW BĘDZIE MIAŁ KONTUZJĘ, PÓJDĘ SWOJĄ DROGĄ

Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) potwierdził, że po rewanżu z Davidem Haye'em (28-3, 26 KO) powróci do limitu kategorii junior ciężkiej. Zaznaczył jednak, że jeśli jego rywal znów przesunie termin z powodów zdrowotnych, nie będzie już na niego więcej czekał i 'Hayemaker' będzie musiał obejść się ze smakiem. Bombardier z Liverpoolu nie chce już bowiem tracić więcej czasu.














HAYE: PRZYSZŁY ROK PEŁEN WYZWAŃ - BELLEW: CZY MOŻNA MU WIERZYĆ?

- Kilka dni temu przeszedłem zabieg kontuzjowanego lewego bicepsa i lekarze są zadowoleni z postępów. Za kilka miesięcy wrócę - zapowiada David Haye (28-3, 26 KO), któremu sprzed nosa uciekł planowany na 17 grudnia rewanż z Tonym Bellew (29-2-1, 19 KO) za porażkę z początku marca. Co ciekawe Haye przegrał wtedy również przez kontuzję, tylko Achillesa.


TONY BELLEW: TOCZĘ TYLKO POWAŻNE WALKI, GRUDNIOWA MAŁO REALNA

- To były trzy najgorsze miesiące mojego życia. Najpierw odszedł mój szwagier i choć żona straciła brata, dalej w to brnąłem. Potem przez trzy tygodnie nie mogłem wyjść z choroby, ale cały czas trenowałem. Gdy więc dowiedziałem się o wszystkim, byłem załamany - mówi Tony Bellew (29-2-1, 19 KO), któremu sprzed nosa uciekł rewanż z Davidem Haye'em (28-3, 26 KO).