David Haye (28-3 26 KO) który obecnie przygotowuje się do zaplanowanego na 5 maja rewanżu z Tonym Bellew zapewnił, że wejdzie do ringu w najlepszej formie.
Pierwotnie rewanż za pierwszy pojedynek, który Haye przegrał mając kontuzjowane ścięgno Achillesa, przez techniczny nokaut, miał odbyć się w grudniu, jednak kontuzja bicepsu Haye`a uniemożliwiła mu występ na gali.
- Ta kontuzja podczas przygotowań, która wykluczyła mnie z grudniowego rewanżu to był losowy wypadek, coś jak zostać uderzonym przez samochód, nie możesz nic na to poradzić. Niestety się tak stało, ale na szczęście udało się przełożyć rewanż.
- Gdy usłyszycie gong, zobaczycie najlepszego mnie, ludzie boją się, że moje ciało nie da rady, ale mam nadzieję, że te problemy już są za mną i zobaczycie w pełni zdrowego sportowca 5 maja - powiedział David Haye.
Haye powiedział również że robi wszystko co w jego mocy, aby być nie tylko w takiej formie jak przed kontuzją, ale nawet lepszej, dodał, że kontuzjowaną ręką może już bez problemu uderzać.