HAYE ZNÓW SIĘ ROZSYPAŁ - BELLEW ZWYCIĘŻA PRZED CZASEM!

To koniec kariery Davida Haye'a (28-4, 26 KO). Dawny król kategorii cruiser i mistrz świata WBA wagi ciężkiej zamierzał dziś udowodnić wszystkim, że porażka z Tonym Bellew (30-2-1, 20 KO) z marca ubiegłego roku była jedynie wypadkiem przy pracy, ale okazało się, że z dawnego "Hayemakera" nic już nie zostało. "Bomber" powtórzył zwycięstwo przed czasem, ale tym razem złamał rywala znacznie wcześniej i już w piątej rundzie walka została przerwana.

Opanowany Haye rozpoczął pojedynek bardzo spokojnie i w pierwszej rundzie starał się kontrolować tempo lewym prostym. Bellew jedynie badał przeciwnika i od czasu do czasu zadawał kontrolne uderzenia. Prawdziwa walka rozpoczęła się w drugiej rundzie. "Hayemaker" zapędził Tony'ego pod liny i tam trafił mocnym prawym. Bellew zniósł to jednak dobrze i sam odpowiadał. W trzecim starciu nadal przeważał Haye, ale kiedy poczuł się zbyt pewnie, "Bomber" wciągnął go na kontrę. David poczuł mocny cios i natychmiast się wycofał, ale Bellew dopadł go przy linach i posadził na deski kombinacją lewy sierpowy-prawy prosty. Haye wstał od razu, ale po chwili znów był liczony. Uratował go gong.

W czwartym starciu Bellew podkręcił nieco tempo, a Haye poruszał się coraz wolniej. Wydawać się mogło, że odniósł kontuzję kostki. W tym momencie jasne stało się, że tylko firmowa bomba z prawej ręki może dać mu zwycięstwo. "Bomber" był jednak za sprytny, by dać się czysto trafić i spokojnie czekał na szansę. Ta nadarzyła się w piątej rundzie, kiedy Haye - z konieczności - poszedł odważnie do przodu. Tam nadział się na kolejną kontrę i padł na matę ringu twarzą w dół. Zamortyzował upadek i znów się podniósł, ale Bellew zasypał go ciosami przy linach i pojedynek został przerwany.

Zadziwiające, że Haye i Bellew - których dzielą rocznikowo jedynie dwa lata - znajdują się obecnie na tak odmiennych etapach kariery i możliwości fizycznych. Zwycięski "Bomber" potwierdza pozycję gwiazdy brytyjskiego boksu i z pewnością będzie szukał kolejnych wielkich walk w PPV, choć tronu wagi ciężkiej zapewne nie zaatakuje. Dla "Hayemakera" długa i udana kariera dobiega dziś końca. Zostanie zapamiętany jako jeden z największych mistrzów w historii kategorii cruiser.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: championn
Data: 06-05-2018 00:40:11 
Tony ma ubogi arsenał, ale dobra szczeke mocny prawy i duzo widzi
 Autor komentarza: pawel21g
Data: 06-05-2018 00:40:44 
Nie chce byc uszczypliwy, ale to nie była teraz kwestia kontuzji, on po prostu juz plywal do jak kloda po rzece
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 06-05-2018 00:41:00 
Hehehe!!
Ale się cieszę. Bomber początkowo wydawał mi się strasznie sztywny. Wolno reagował i na nogach i głową. Tylko jab od początku ładnie stopował Davida lądując od czasu do czasu na twarzy (swoją drogą gdzie ten Haye z 2011 roku gdzie jab Włada unikał tak skutecznie bansując jak jakiś rezus). Na szczęście się rozbudził. No i na szczęście twardziel z niego. Przyjął kilka strzałów które może i nawet odczuł ale świetnie to zakamuflował i jeszcze Davida prowokował co jak się okazało DZIAŁAŁO.

A Haye to niezły głupek. Głupek albo stwierdził że na nic innego go nie stać co było błędem. Znów zabrał się za "urywanie głowy" plus wdawał się w wymiany a jak się okazuje to było jego zgubą. Jestem w sumie w lekkim szoku że Bomber potrafił tak pięknie go łapać w momencie wymian. Zawsze był o te kilka setnych szybszy i o te centymetry precyzyjniejszy. I to nie słaba odporność Davida tu działała a to że on w tych wymianach po przestrzelonych ciosach nadziewał się na naprawdę soczyste bomby. A Bomber nie kalkulował tylko bił ile fabryka dała.

Odwieczny szacun dla Tony'ego. Kolejny raz udowodnił że jest kimś więcej czego ludzie nie chcą zaakceptować. Pisałem po pierwszej walce że nie chodziło tylko o kontuzję. Druga dobitnie to potwierdziła. Haye był zdrowszy, lżejszy itd a dostał bęcki.
Przeliczył się facet bo poszedł z Bomberem na "wybitkę" a okazało się że w tym jest znaaaacznie słabszy i mimo że to teoretycznie lepszy bokser, znacznie lepszy atleta i bliżej mu do bokserskiego ideału to oberwał 2 raz z rzędu od gościa którego miał jednym ciosem złożyć.
Swoją drogą Bomber mu naprawdę siedział ością w gardle. On rzeczywiście musiał pamiętać tego chłopaka ze sparingów itd. Facet mimo że mógł to rozegrać inaczej walczył z nim w obu walkach (zero wniosków albo głowa siadała) jakby go traktował jako faceta do odstrzału.

Super. Jestem bardzo zadowolony bo historia Haye powinna się już skończyć jakiś czas temu. Nie ze względu nawet na zdrowie a ze względu na brak chęci do podejmowania wyzwań sensownych. On liczył tylko na kasę i dobrze że na większą szans już nie dostanie jako zawodnik. Trzeba było się bić z elitą w najlepszych czasach a nie z koleżkami typu Harrison....
 Autor komentarza: Mars
Data: 06-05-2018 00:41:27 
No cóż to było do przewidzenia..., zdziwiony jestem że tylu forumowiczów wskazało Heya jako faworyta, baa głośno akcentowano że David rozniesie Bellew.
A tu taka "niespodzianka" :)

Oby do 4, tam "faworyt" jest jeden i to nie w cudzysłowie, przynajmniej wg mnie ;)
 Autor komentarza: Bongo
Data: 06-05-2018 00:41:57 
Bellew przecietny bokser ktory w 100% wykorzystuje swoje umiejetnosci
 Autor komentarza: MONTE
Data: 06-05-2018 00:44:04 
Teraz czekam na ogłoszenie Davida o rezygnacji z kariery.
 Autor komentarza: albinos
Data: 06-05-2018 00:44:15 
U Davida złamany paluszek, odnowiła się kontuzja :)
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 06-05-2018 00:47:14 
Kontuzja? Nie kupuję tego nawet jak Haye pokaże obciętą nogę. On się po prostu naciął na straszne ciosy. On ledwo przeżył tą 3 rundę. Wystarczy spojrzeć na jakich nogach zszedł do narożnika. Jeszcze w 4 rundzie facet wydawał się lekko "otępiały" po tym co przyjął. Tyle że Bomber trochę zwolnił bo też sporo energii władował w "dobicie" rywala.

Później powtórka z rozrywki. Haye chcący urwać głowę znów się przelicza bo to Bomber ma i lepszy timing, i lepsze zejścia i lepsze "oczko". Zadziwiająco łapał Davida w tych wymianach. Poniekąd sam Haye sobie winien takiego rozgrywania tej walki. Bomber działał na niego jak płachta na byka albo jak dłuższe spojrzenie na dresa o 22:30 pod sklepem. Oczywiście pijanego dresa. Mało pomyślunku, dużo siły a w tym znacznie lepszy okazał się Bomber który jest twardym i odważnym skurczybykiem.

Mam nadzieję że Clevland to przeżyje. Facet tak uwielbia Haye że po demolce na DeMorim pisał że rozjechałby Powietkina. A tu taka lipa...
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 06-05-2018 00:48:46 
Haye był jak na swój wiek dobrze przygotowany. Bellew był po prostu lepszy: lepiej wyczuwał dystans, timing, twarda szczęka, chłodna głowa, dużo widział. Ogromnym atutem Bellewa to inteligencja ringowa - zdolność do dopasowania się do przeciwnika, widzi błędy rywala, potrafi odczytać schemat boksowania przeciwnika, a akurat David Haye to niezbyt skomplikowany pięściarz. Poza tym uważam, że Bellew trafił w dobry moment kariery Haya, który w ostatnich latach tracił swoje atuty jak np. eksplozywność, dynamikę i refleks.
 Autor komentarza: MLJ
Data: 06-05-2018 00:48:51 
Trzeba przyznać że zajebisty ma ten lewy sierp Bellew..
Podłączał nim Masternaka w ostatniej rundzie, kończył Makabu, czy wywracał Haye'a..

Cieszę się że sie pomyliłem w typowaniu i Bellew znów wygrał. Haye pewnie domagałby się walki z Joshuą powygranej.
 Autor komentarza: BadBlood
Data: 06-05-2018 00:49:09 
Szkoda Haye'a. Wierzyłem w niego, myślałem, że dobrze przygotowany David bez kontuzji pokona Bellew dość lekko. Cóż... już pora kończyć kariere. Mam nadzieje, że zrobi tak jak mówił przed walką. Szkoda już takich walk na koniec...
Pierwsze dwie rundy boksował naprawde dobrze. Widać, że był o wiele lepiej przygotowany do tej walki niż do poprzedniej ale czegoś zabrakło. Jego ciosy nie były już takie piorunujące jak kiedyś. Szybkość, nogi i refleks też już nie te same.
 Autor komentarza: dzejmsblant
Data: 06-05-2018 00:50:29 
Leszek Dudek fajnie to napisałeś
 Autor komentarza: PanJanekTygrys
Data: 06-05-2018 00:54:49 
Przykro się patrzyło na Haye. Kiedyś kozak, legenda a teraz dostaje od kolesia który tak naprawdę zremisował z Masternakiem.
Nie powinien wracać.Zawsze mówił że skończy karierę w wieku 30 lat ale niestety nie wiedział kiedy ze sceny zejść. Rozmienia karierę na drobne jak Roy Jones Jr. Szkoda zdrowia.
 Autor komentarza: dzejmsblant
Data: 06-05-2018 00:55:31 
i jeszcze za pamięci bellew to świetny technicznie pięściarz, wbrew temu co można było tutaj przeczytać w komentarzach niejednokrotnie. Nikt, kto nie ma świetnej techniki nie mógłby tak pozamiatać dwa razy Haye będąc od niego lżejszym, ludzie docenicie w końcu tego niepozornego chłopaka z Liverpoolu bo to jak podszedł do tych walk z byłym królem cruiser i jak nim pozamiatał musi budzić szacunek.
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 06-05-2018 00:59:46 
Bellew to cholernie dobry bokser po prostu. Haye był znany ze słąbej szczęki, a ilość ciosów która dzisiaj otrzymał musiała się tak skończyć. Ogromny szacun dla Bellew, który był znów underdogiem.
 Autor komentarza: zombi
Data: 06-05-2018 01:00:24 
dzejmsblant, 100% racji. Wielu umniejszało każde cenne zwycięstwo Bellew, bo przecież nasz "przęciętniak" Master dał mu wyrównaną walkę.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 06-05-2018 01:05:14 
dzejmsblant

Nie docenią Bombera co poniektórzy nigdy i trzeba się z tym pogodzić. To taki "typ" że co by nie zrobił zawsze będzie się starać pewne grono to wytłumaczyć od dupy strony.
Zobaczysz ile się nie naczytamy jaki Haye to nie był wrak już. A on przecież był dobrze przygotowany. Szybki, wyżyłowany, lekki. Ale Bomber wygrał i to nokautując gościa swoimi strzałami ale zamiast to docenić już można czytać o szklance Haye (proponowanie walki z Pricem) i tragicznej dyspozycji.

Tak już będzie.

Jedyny problem z Tonym jest taki że na dzień dzisiejszy ciężko wpaść na to co z nim zrobić. Gdyby wygrał DAvid można by ukręcać kasę na starciu nr 3. A tak? Jest wygrany turnieju ale podejrzewam że kto by nim nie był to Bomber mimo że go bardzo lubię i szanuję przegra. Z Usykiem najmarniej tragicznie na punkty a z Gasijewem przed czasem. Ciężka? Mistrzowie poza zasięgiem. Szkoda tego Parkera bo mogłoby być ciekawie. No chyba że sprowadzą Tony'emu Charra. Walka zaś z takimi byczkami jak Whyte trochę bez sensu.

Ja bym na ich miejscu dogadał się z Borkiem xD Adamek do pokonania jak najbardziej po fajnej walce. Ale kto na to pójdzie...
 Autor komentarza: PanJanekTygrys
Data: 06-05-2018 01:06:26 
To nie Bellew jest taki dobry tylko z Haye pozostało 10%. Kiedyś nie dał się znokautowac a nawet czysto trafić Wlaymirowi w prime, a teraz przegrywa z kimś takim jak Bellew.

To tak jak Golota przegrał z Adamkiem. Też było przykro na to patrzeć.
 Autor komentarza: astarte
Data: 06-05-2018 01:09:04 
teraz niech kazdy sobie przypomni epickie bole dupy uzytkownika K.O.H.D. i jego tlumaczenia, ze haye wygrywal i zdrowy by przeoral bellewa.

niestety, opinia tych ktorzy duzo wczesniej zauwazyli wiek, powolnosc, rdze i nie ta sama dynamike co kiedys sie sprawdzila.

stary i za ciezki david polegl z bellew, ktory wbrew temu co wszyscy o nim sadzili - moze i jest rzemieslnikiem, ale bardzo, ale to bardzo solidnym.

brawo bellew, good bye haye.
 Autor komentarza: zombi
Data: 06-05-2018 01:11:11 
Teraz ludzie powinni też trochę bardziej doceniać Mastera, bo to światowej klasy zawodnik, który bez kompleksów może stawać z najlepszymi.
 Autor komentarza: Boder
Data: 06-05-2018 01:13:15 
Wielki szacun dla Bellew, ale nie róbcie z niego znowu jakiegoś puchera czy killera. Haye jest już po prostu wrakiem.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 06-05-2018 01:15:18 
"To nie Bellew jest taki dobry tylko z Haye pozostało 10%. Kiedyś nie dał się znokautowac a nawet czysto trafić Wlaymirowi w prime, a teraz przegrywa z kimś takim jak Bellew"

A nie 0,000001%?? xD
Owszem postarzał się, posypał itd ale bez przesady bo zaraz dojdziemy do tego że Haye to Journeyman z szczęką 10 x gorszą niż Price po ostatnim Ko (już jest cała masa takich głosów na różnych stronach xD)...

Nie dać się trafiać i "ładnie przegrać" to była taktyka Haye na Władka. Był wtedy młody i kapitalnie przygotowany. To zupełnie inna sytuacja bo z Władkiem on nie szedł na szalone wymiany będąc pewnym że nic mu nie grozi. Z Bomberem momentami tak właśnie to wyglądało. A ostatnich słów czyli "z kimś takim jak Bellew" nawet nie komentuję.

Bomber to mistrz cruser WBC. Facet ciężko znokautował nr 1 wg całej masy ludzi na orgu w walce o ten pas. To nie jest "ktoś taki" tylko "Ktoś Taki"... I kolejny raz to udowodnił.

Porównanie zupełnie z dupy. To tak jakby zastanawiać się dlaczego Adamek nie pocisnął tak jak Abella Vitka Kliczko. No bo jakby ruszył...
Gdyby Haye tak chciał Władkowi urwać głowę i by takie cepy wręcz sadził w jego kierunku to by go zdrapywali najdalej do półmetka i to mimo tego że refleks i zdrowie miał wtedy lepsze.

On się po prostu przejechał na Bomberze.
 Autor komentarza: zombi
Data: 06-05-2018 01:18:32 
PanJanekTygrys, z tymi 10% to trochę przesada. Haye nie ten co kiedyś, ale trzeba oddać Bellew. Skreślano go z bardzo niebezpiecznym Makabu, a pozamiatał nim ring. Facet jest bardzo dobry, ma duże umiejętności, niesamowitą czutkę w wymianach, nie boi się i pokazuje to po raz kolejny. To że Władimir nie trafiał nie oznacza że Haye teraz to komletny wrak. Bellew jest przecież sporo lżejszy, a przez to i szybszy do Kliczko. Pomimo, że Haye już nie ten, Bellew to kawał boksera.
 Autor komentarza: astarte
Data: 06-05-2018 01:20:17 
jeden i drugi mogli wyciagac wnioski z pierwszej walki.

sorki memorki, ale w wymianach to bellew byl lepszy. i to duzo.

chlop wygral 2 walki i tyle. znokautowal tez bedacego na fali makabu.

zrobil swoje i to juz pare razy. moze nie robi salt ani.. (no, fikolki w tyl robi xD).. kurde, sam przyznaje, ze do wildera czy AJ nie wyskoczy. nie odbierajmy mu jednak tego co zyskal.
 Autor komentarza: zombi
Data: 06-05-2018 01:20:33 
Poza tym styl robi walkę.
 Autor komentarza: astarte
Data: 06-05-2018 01:21:26 
NAJLEPSZY DOWCIP NA DZIS:

BELLEW TOP #4 BOXREC @ HW
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 06-05-2018 01:27:58 
Pięknie prowokował Davida całą swoją osobą Tony. Nawet te odepchnięcie które wszyscy komentowali jako mentalne zwycięstwo Haye... Facet sam przyznał że Tony mu wlazł do głowy ale teraz będzie inaczej i było. Na konferencjach, ważeniu itd to on wyglądał na kogoś pewnego siebie, zdystansowanego i zrelaksowanego. A wystarczyło w walce że Bomber mu parę razy "nosa utarł" lewym prostym szybkim i pokiwał głową z uśmiechem na twarzy i politowaniem po dobrych trafieniach Davida i co zrobił Haye? Znów zaczął szukać bójki i ciosów które urwą Tony'emu głowę. W obu tych kwestiach okazał się znacznie gorszy i zapłacił za to wysoką cenę.

Bo akurat w takie ustawienie taktyki przez Davida to nie chce mi się wierzyć. Powtórka z pierwszej walki? Musieliby być kretynami. Bomber po prostu okazał się jego czerwoną płachtą. Dostał łomot na zasadach które sam wprowadził w ringu Haye. To o czymś świadczy. Bo na punkty to on mógłby to wygrywać przynajmniej do momentu w którym Bomber by mocniej nie zaczął działać.

Świetnie go wciągnął w swoją grę Tony. Majstersztyk i już nawet nie istotne czy robił to celowo czy przypadkowo.
 Autor komentarza: ORTIZTEAM
Data: 06-05-2018 01:31:19 
Mam nadzieje, że teraz Haye sie połakomi na pieniadze w walce z Price`em i dostanie Ko od szklarza .Piękne zakończenie kariery by było. Dostać KO od szklanki w Anglii. Może walka Haye`a z Dannym Williamsem?
 Autor komentarza: dzejmsblant
Data: 06-05-2018 01:32:35 
i jeszcze takie małe sprostowanie do mojego poprzedniego komentarza ale podkreślić chciałem "podejście do walki" wiecznie z pozycji underdoga wiecznie skreślany, wiecznie udowadniający na przekór wróżbitom swoje umiejętności i niezłomność. Niezłomność to jest chyba dobre określenie na Bellew wyobraźcie sobie że wychodzicie dwa razy do byłego króla cruiser jakim jest Haye z sylwetką typowego chłopaka
 Autor komentarza: dzejmsblant
Data: 06-05-2018 01:34:01 
do tego oczywiście chłodna głowa, strategia i taktyka... no i ta niezłomość
 Autor komentarza: ORTIZTEAM
Data: 06-05-2018 01:37:02 
Haye to nie był pięsciarz na top wagi ciężkiej. Z Vałujevem ciągle spierdalał i powinien przegrac na punkty. Jak walczyc z Valujevem pokazał stary mistrz dziadek Evander Holyfield gdzie walke wygrał , ale tu na odwrót tym razem wydymali rywala Yeti.Kliczce miał urwać głowy jakieś koszulki z bracmi bez głów a tez bał sie zaryzykować.Kogo on pokonał w ciężkiej Monte Barreta, Derricka Chisore, Omleja Harrisona , Marka de Mori, Arnolda Giergaja hahahaa. Przecież jego na deskach miał Fragomenii xd.
 Autor komentarza: ORTIZTEAM
Data: 06-05-2018 01:41:36 
Aha jeszcze pokonał 38 letniego zapasnika Johny Ruiza , który już był past prime.
 Autor komentarza: MODM
Data: 06-05-2018 01:42:20 
BlackDog

Strasznie się jarasz tym Bellew , czytając Twoje wpisy na jego temat można nawet rzecz że to jakaś miłość albo obsesja . Wyluzuj trochę :)
 Autor komentarza: dzejmsblant
Data: 06-05-2018 01:44:00 
odnośnie Bellew na dzisiaj https://www.youtube.com/watch?v=0X6cFrN0Rsc
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 06-05-2018 01:45:25 
MODM

Fuck Off trollu. Obsesja bo doceniam to co zrobił mimo że kolejny raz większość w to nie wierzyła? Miłość? Marna prowokacja...
 Autor komentarza: dzejmsblant
Data: 06-05-2018 01:46:56 
i coś co może bardzie dotrze https://www.youtube.com/watch?v=zb6nn_H6i60
 Autor komentarza: BOXER
Data: 06-05-2018 01:50:44 
Myślałem ze wygra Haya ale jednak...
Haye przypominał mi trochę Sosne jak pływał po ciosach.Mam wrażenie że błędnik Haya zaczął w tym wieku szwankować.
 Autor komentarza: Apprentice
Data: 06-05-2018 01:51:48 
Skoro Bellew taki genialny jak wszyscy tu wariują to Masternak musi mieć chyba jakieś papiery na włażenie między liny hihi, a dwa na serio Bellew to już któryś dowód że mając wzrost zasięg pójście w górę kilka wag może być dobrym pomysłem ...
 Autor komentarza: MODM
Data: 06-05-2018 01:56:55 
BlackDog

Nie jestem trollem , po prostu przykro się czyta wypociny gościa który jara się egzekucją na gościu który ostatnią dobrą walkę dał w 2012 roku i do tego jest kaleką . Bellew wygrał i tyle , dla mnie to nie była żadna weryfikacja jeśli chodzi o jego stary w HW . Równie dobrze można się jarać jakimś Charrem czy innym Heleniusem . Bomber solidny rzemieślnik i tylko rzemieślnik , ten facet nawet w cruiser nie ma za bardzo czego szukać bo czołówka go robi jak chce o HW to już w ogóle nie ma co gadać .
 Autor komentarza: Boder
Data: 06-05-2018 02:00:26 
Nie wiem czy czekać na GGG czy nie. Wiadomo o której mniej więcej jest planowane wejście do ringu?
 Autor komentarza: Storm
Data: 06-05-2018 02:19:03 
Ale fajnie Haye sprzedał swój koniec. Jakby go obił przecież Briggs to byłaby kupa śmiechu. A tak nie dość że zarobili kokosy to jeszcze zrobili z Bellew supermana. I powiem wam szczerze super. Niech mieszają w głowach. Hearn ma kolejnego testera przed tym jak dopuści pretendentów do Złotego Chłopca. Całą listę testerów Chisora, Bellew, Whyte i biznes się kręci. Bellew jest dobry dobrze czyta walki i potrafi się dostosować do tego co dzieje się w ringu. Szans wielkich nie ma z bokserami pokroju Usyka ale to przecież nie przeszkadza robić PPV w Wielkiej Brytanii. Ja jeszcze nie mogę ze śmiechu jak Tony na konferencji prasowej gadał do Haye i co Haye powiedział to on miał zdanie odmienne. Trudno wyobrazić sobie jego kłótnię z żoną. Za to walkę sprzedali super. Sportowo tragedia i kalectwo.
 Autor komentarza: Laik
Data: 06-05-2018 02:24:24 
.


Haye ewidentnie ma niewyleczoną kontuzję, od początku dziwnie na nogach pracował.

Wiem, że fajnie zgrywać kozaków spod klawiatury, nawet po pierwszej walce, gdzie stopa mu wisiała, było wielu tutaj, co twierdzili, że nie było kontuzji, że udawał.

Szacun dla Bellew, ale David jest kaleką, znowu myślał, że uda się pokonać Bellew z NIESPRAWNĄ NOGĄ, i strzał z Joshua za 15 mln funtów.

I tylko o to w planie Haye chodziło...
 Autor komentarza: Jorn11
Data: 06-05-2018 02:48:47 
Haye przegrał całkowicie zasłużenie, i szczerze powiedziawszy spodziewałem się takiego wyniku...
jeśli ktoś nie jest aktywny, to atuty traci stosunkowo szybko, a tak własnie się stało z Hayem
jest tylko dwa lata starszy od Bellewa a kondycyjnie i co bardzo istotne, szybkościowo dzieliła ich przepaść...
Troche głupio odejść na emeryturę po dwóch porażkach... zobaczymy co David zrobi
 Autor komentarza: ORTIZTEAM
Data: 06-05-2018 02:59:52 
Zobaczyłbym Bellew-White . Ciekaw jestem ile Tony by wytrzymał rund. Taki Miller to by Bellewa zdemolował.
 Autor komentarza: Adii1766
Data: 06-05-2018 07:39:50 
4 letni rozbrat z boksem zrobił swoje poza tym czasu się nie oszuka Haye bazował w dużej mierze na szybkości którą z biegiem czasu traci się w pierwszej kolejności.Gdyby boksował nie przerwanie najprawdopodobniej wiek nie dopadł by go tak szybko.Idealnym przykładem jest Władimir między walkami zawsze utrzymywał optymalną formę dzięki czemu nawet po 40 trzymał poziom wyższy od 90% czołówki:]
 Autor komentarza: starycap2
Data: 06-05-2018 09:37:54 
Jeden i drugi beznadziejny.wstyd dla boksu,że takie przedstawienie spod budki z piwem to walka bokserska.Boks chyli się ku upadkowi.
 Autor komentarza: MicCal
Data: 06-05-2018 11:25:47 
Bez przesady z tą kontuzją. Nawet jeśli znów mu się ten achilles odnowił, to z powodu upadku przy pierwszym nokdaunie. A ten nie był wynikiem kontuzji, tylko mocnych ciosów Bombera, które Haye wyłapał na szczękę.

W ogóle Tony to mistrz wymian. Był lepszy w wymianach z Hayem, był lepszy w wymianie z Makabu. Na niego potrzeba technika albo tura, który przyjmie i odda jeszcze mocniej. I choć udowodnił, że skreślać go nigdy nie można, to w ogóle nie widzę go z czołówką HW. Z chęcią zobaczyłbym go z Usykiem. Opanowany i zdyscyplinowany Ukrainiec może go zrobić do jednej gęby, ale wiemy, że Oleksandr też ma czasem ciągoty do bitki, a to z Bomberem mógłby być duży błąd.
 Autor komentarza: lynce
Data: 06-05-2018 11:33:31 
Ale szok dla mnie. Początek całkiem ok (dla Heya) a później to jakby 0,5 wypił i człapał i atakował chaotycznie. Oddaję Bellew-emu szacunek.
 Autor komentarza: MODM
Data: 06-05-2018 17:17:56 
Haye stracił wszystko dzięki czemu wygrywał , on bazował na refleksie , szybkości , dynamice , balansie ciała którym unikał ciosów . On na tym opierał boks i swój sukces i nic innego w ringu nie pokaże bo zwyczajnie nie potrafi . Wyobraźcie sobie Wildera z watą w łapie i szybkością i dynamice Wacha.
 Autor komentarza: MODM
Data: 06-05-2018 17:18:26 
z szybkością
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.