BELLEW WYJAWIŁ, DLACZEGO ZREZYGNOWAŁ Z WALKI Z WILDEREM

Redakcja, iFL TV

2018-02-06

Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) wyjaśnił, co sprawiło, że zmienił zdanie i przestał zabiegać o walkę z mistrzem WBC w wadze ciężkiej Deontayem Wilderem (39-0, 38 KO).

Pięściarz z Liverpoolu zadebiutował w królewskiej kategorii w marcu ubiegłego roku, zwyciężając Davida Haye'a (28-3, 26 KO). Nabrał dzięki tej wygranej rezonu i zaczął mówić o pojedynku ze znacznie większym i silniejszym Wilderem. Zwątpił jednak, kiedy stanął naprzeciw Amerykanina i mógł się z nim porównać.

- Chciałem z nim walczyć, sądziłem, że nie jest aż tak duży. Przybiliśmy sobie piątkę i się uściskaliśmy, a wtedy jego ręka dosłownie oplotła całe moje ciało. Mógłby się połaskotać po szczęce. Wtedy zrozumiałem, że to się nigdy nie wydarzy, że nigdy się do niego nie zbliżę - oznajmił.

- Dlaczego miałbym się narażać na takie ryzyko? I tak każda walka jest niebezpieczna, a nie będę dawać nikomu przewagi - dodał.

W kolejnym pojedynku, który 5 maja odbędzie się w hali O2 Arena w Londynie, 35-latek ponownie zmierzy się z Haye'em. Potem wróci do wagi junior ciężkiej, w której przed zmianą dywizji dzierżył pas WBC.