BELLEW: WRÓCĘ TYLKO NA JAKĄŚ ABSURDALNIE DUŻĄ WALKĘ
Tony Bellew (30-2-1, 20 KO) przyznał dziś rano, kilka godzin po pokonaniu Davida Haye'a (28-4, 26 KO), że jedynie walka z jakimś naprawdę dużym nazwiskiem skusi go do powrotu na ring.
- Potrzeba czegoś absurdalnego, żebym znowu to zrobił. To musi być coś dużego. Jestem zadowolony z tego, co osiągnąłem. Wszystkim udowodniłem, że się mylili - powiedział.
35-latek z Liverpoolu podkreśla, że nie interesuje go walka z Josephem Parkerem (24-1, 18 KO), bo ten stracił pod koniec marca pas WBO w wadze ciężkiej.
- Podoba mi się za to pojedynek z Tysonem Furym. Myślę że mógłbym go znokautować. Wiem też, że pokonałbym Andre Warda. Ludzie będą się śmiać i mówić, że nie ma szans. Ale ten potwór Haye, ten gość z wielkimi mięśniami, miał mnie znokautować, a jakoś tego nie zrobił. Na silniejszego wyglądał tutaj grubasek. Zastraszyłem go i sponiewierałem - stwierdził.
Dave Coldwell, szkoleniowiec Bellew, otwarcie mówi, że jest za tym, by jego podopieczny zawiesił rękawice na kołku.
- Nie chcę, żeby dalej walczył. Nie chodzi o to, że jest coraz gorszy, przeciwnie, on jest coraz lepszy. W gymie robi rzeczy, których nie mógł zrobić wcześniej. Jego rodzina jest ustawiona finansowo, może odejść. Wiem jednak, że trudno jest odejść, kiedy jest się bokserem i kiedy ciągle czynisz postępy - oznajmił.
walka z wardem bylaby moze ciekawa, choc nie wizualnie a raczej na zasadzie: "kto wygra?"
Trochę dziwne, że po odprawieniu Haye'a Bellew, który prezentuje się dobrze miałby zakończyć karierę. Hmm ciekawe co dalej będzie z Bellew.
*
*
*
Bo trochę tak jest. Bellew zwycięstwami nad "tym" Haye trochę się przereklamował, bo w HW jak i w CW jest zawodnikiem tylko solidnym. On nic nie zdziała z olbrzymami tej dywizji, poza tym nawet nie chce do nich wychodzić w obawie o swoje zdrowie, bo sporo już zarobił i chce mu się zwyczajnie żyć. Z kolei walcząc w CW to nikt nie gwarantuje takich wypłat jak stary Haye, a zostałby ośmieszony z Usykiem i znokautowany z Gassijewem. Joshua to jego kumpel tak samo jak Chisora, z Wilderem śmierć w ringu więc zaczynają gadkę o Wardzie, który również by go wyboksował, ale nie skrzywdził i to cały clue. Bellew pomimo najlepszego zwycięstwa (na papierze) nie ma żadnych dalszych opcji, bo te które są dostępne oznaczają albo wpierdol za małe pieniądze, a to mu się nie kalkuluje albo naprawdę duże pieniądze, ale jednocześnie prawie pewny ubytek na zdrowiu podczas gdy on naprawdę jest już zarobiony i po prostu myśli o dalszym życiu, rodzinie, sobie, co jest normalne. Bellew to twardo stąpający po ziemi gość pomimo tego trash talku, on nie jest głupi i trafnie ocenia to co wokół niego się dzieje.
"On nic nie zdziała z olbrzymami tej dywizji"
Wiadomo, że z Wilderem, Joshuą, Furym czy Parkerem nie wygra, ale reszta jest do pokonania. Z Whytem stawiałbym Bellew w roli faworyta. Brezeale'a, Moline, Martina, Duphaupasa czy Millera też mógłby spokojnie ograć. Nie wiem jak z Ortizem ale on zaczyna już troche siadać. Bellew to naprawde dobry bokser.
Z Whytem stawiałbym Bellew w roli faworyta. Brezeale'a, Moline, Martina, Duphaupasa czy Millera też mógłby spokojnie ograć
*
*
*
Millera mógłby spokojnie ograć... facepalm. Jak wy nie doceniacie tego Millera to jest bardziej niż śmieszne. Gość ma szczękę, serducho, kondycję, 135 kg wagi i cały czas idzie na przód, a na orgu piszą, że spokojnie ogrywa go LHW Bellew. What the fuck? Z tych co wymieniłeś to Bellew wygrałby może z Moliną w zależności od tego jakby się Ericowi chciało, bo z tym u niego różnie. Bellew to jest taki dobry bokser, że rzucał nim po ringu jak szmacianą lalką stary LHW Stevenson, a z Nathanem Cleverlym, z którym wygrał drewniak Fonfara dawał równie walki. Haye to była P-R-O-M-O-C-J-A i wiedzą o tym ludzie, którzy boksem interesują się dłużej niż kilka lat. Ludzie, którzy rzeczywiście oglądają walki.
"Gość ma szczękę, serducho, kondycję, 135 kg wagi i cały czas idzie na przód"
No to niech sobie idzie do przodu. Będzie zbierać na morde wszystko od walczącego na wstecznym Bellew.
"Z tych co wymieniłeś to Bellew wygrałby może z Moliną"
Nie tylko. Co mógłby zrobić mu ten pokraczny Whyte? Bellew jest od niego szybszy, lepszy w defensywie i lepiej wyszkolony technicznie. Spokojnie by go wypykał, a w późniejszych rundach może nawet znokautował zasapanego Whyte'a. Duphaupas by Tony'emu niczym nie zagroził bo poza tym swoim przeciętnym jabie nie ma nic takiego w swoim arsenale. Martin to nie jest nikt specjalny. Pokazała to walka z Joshuą. Jeżeli chodzi o Brezelae to uważam, że ma największe szanse na pokonanie Bellew chociaż faworytem dla mnie by nie był.
"Bellew to jest taki dobry bokser, że rzucał nim po ringu jak szmacianą lalką stary LHW Stevenson, a z Nathanem Cleverlym, z którym wygrał drewniak Fonfara dawał równie walki."
Człowieku prosze cie... Ile to było lat temu? Bellew zdążył od tamtego czasu zdobyć pas WBC w wadze junior ciężkiej, a potem pokonać dwukrotnie Haye'a.
ORTIZTEAM
Ward jest bez porównania lepszym pięściarzem ale gabaryty mogły by odegrać główną role. Poza tym Tony wcale taki słaby nie jest.
No to niech sobie idzie do przodu. Będzie zbierać na morde wszystko od walczącego na wstecznym Bellew.
*
*
*
Chłopcze, ile walk Bellew widziałeś? To nie jest gość walczący na wstecznym tylko koleś z serduchem, który lubi bijatykę i wchodzi w akcję rywala ze swoimi akcjami tylko co mu po tych jego akcjach skoro Miller przyjmie WSZYSTKO co wyrzuci Bellew i skontruje to swoimi ciosami? Czy Ty kurwa nie rozumiesz, że Bellew zmierzy się ze swoją, tylko bardziej intensywną, agresywniejszą wersją ważącą 40 kg więcej? Naprawdę nie jesteś w stanie pojąć tak oczywistych rzeczy? Co ty tutaj jeszcze robisz w takim razie i jak się znalazłeś?
Autor komentarza: BadBloodData: 06-05-2018 16:28:00
Co mógłby zrobić mu ten pokraczny Whyte? Bellew jest od niego szybszy, lepszy w defensywie i lepiej wyszkolony technicznie. Spokojnie by go wypykał, a w późniejszych rundach może nawet znokautował zasapanego Whyte'a. Duphaupas by Tony'emu niczym nie zagroził bo poza tym swoim przeciętnym jabie nie ma nic takiego w swoim arsenale. Martin to nie jest nikt specjalny. Pokazała to walka z Joshuą. Jeżeli chodzi o Brezelae to uważam, że ma największe szanse na pokonanie Bellew chociaż faworytem dla mnie by nie był.
*
*
*
Zrozum chłopcze, że zawodnik wywodzący się z dwóch wag niżej prawie ZAWSZE będzie bardziej świeży, szybszy i ostrzejszy w pierwszych dwóch-trzech rundach, ale kiedy walka idzie dalej to coraz bardziej traci siły, coraz bardziej ulega temu większemu i coraz bardziej odczuwa trudy walki. Haye-Bellew to zakłamany obraz Bellew w HW, bo raz że zmierzył się z fizycznym cruiserem, a dwa, że z cruiserem mocno nadszarpniętym zębem czasu i nie widział tego chyba tylko gość o nicku "BadBlood", który Haye'a nie widział np. z Ruizem czy Kliczko i tego jak tam wyglądał pod kątem motoryki, kondycji, szybkości, balansu, timingu.
Autor komentarza: BadBloodData: 06-05-2018 16:28:00
Człowieku prosze cie... Ile to było lat temu? Bellew zdążył od tamtego czasu zdobyć pas WBC w wadze junior ciężkiej, a potem pokonać dwukrotnie Haye'a.
*
*
*
I to jest całe podsumowanie twojej "twórczości". Jakie ile lat temu do cholery?! Bellew w 2013 miał 30 lat, był w pełni rozwiniętym mężczyzną i bokserem ułożonym, a zjadał straight left hands po zwodzie od Stevensona jak mały dzieciak oraz bił się ze słabym boksersko Cleverlym na śmierć i życie. To jest cały Bellew, a nie ten który pokonał Haye będącego na dużej promocji. Nie rozumiesz boksu chłopcze, a kłapiesz ozorem jak stary i jeszcze fikasz. Skończ, bo się ośmieszasz.
Myślę, że Fury w 2019r. byłby dla niego świetnym wyborem, na Wyspach zarobiłby mnóstwo hajsu. Walki z pozostałymi zawodnikami z pierwszej 15 HW to oczywisty wpierd@l i to bardzo bolesny za niezbyt duże pieniądze. Dla Tysona jeśli wróci i będzie w przyzwoitej formie, to też dobra opcja na 3-4 walkę. Ryzyko małe, pieniądze i hype bardzo duże.
Tak sobie teraz myślę,że dwie walki z Davidem nieco przyblokowały Bellew. Pewnie pod względem finansowym wyszedł na tym nieźle, ale na pewno przystopowały jego karierę ale szkoda by było jakby teraz odszedł.
Myślę, że Fury w 2019r. byłby dla niego świetnym wyborem, na Wyspach zarobiłby mnóstwo hajsu. Walki z pozostałymi zawodnikami z pierwszej 15 HW to oczywisty wpierd@l i to bardzo bolesny za niezbyt duże pieniądze.
*
*
*
Ok, rzeczywiście zapomniałem o wracającym Furym co do opcji. Tu jest spoko w kontekście kasy i ryzyka uszczerbku na zdrowiu, bo Fury będzie się nad nim znęcał, ale mocno nie poturbuje i pewnie skończ przed czasem jak Bellew i jego narożnik nie będzie chciał już wstać ze stołka w kolejnej rundzie.
Bellew to jest zwyczajnie dobry cruiser który pokonał gościa past prime a w dodatku po długim rozbracie z boksem i kontuzjach . Haye dominował gdy miał szybkość , dynamikę , refleks i niesamowity balans ciała którym unikał ciosów . We wczorajszej walce nie posiadał żadnego z wyżej wymienionych atutów a że Davvid inaczej walczyć nie umie + arogancja i głupota no i wynik taki a nie inny . Wyobraź sobie Wildera z watą w łapie i dynamice ,refleksowi i szybkości Waszki ? To samo Hayemaker , on stracił prawie wszystkie swoje atuty .
Bellew dalej do mnie nie przemawia w HW , może dlatego że nie zobaczyłem go jeszcze w ringu z kimś pokroju choćby Pulewa .
Swoją drogą ilu znacze cruiserów którzy odnosili sukcesy w HW prócz Holiego , RJJ i Haye-a ? To byli ludzi którzy pozamiatali CW i dopiero szli do Heavy a Bomber nawet w cruiser dostaje od Usyka , Gasijeva czy Dortcikos-a . Max co mu wróżę to kariera al'a Glazkov , Adamek .
Ten okres w którym RJJ zamiatał CW przed przejściem do HW muszę nadrobić, bo żadnej walki z tego podboju CW przed HW nie kojarzę.
Chodziło mi o ogół , że do HW szli Ci najwięksi z wielki sukcesami i tylko oni coś osiągneli . Wyłapałeś z komentarza to co chciałeś , odnieś się do całego posta który dodałem
"Chłopcze, ile walk Bellew widziałeś? To nie jest gość walczący na wstecznym tylko koleś z serduchem, który lubi bijatykę"
Bellew w porównaniu do ciebie ma kurwa mózg i z kimś takim jak Miller nie szedł by na bijatykę tylko miałby dobry plan taktyczny.
"co mu po tych jego akcjach skoro Miller przyjmie WSZYSTKO"
Napewno przyjmowaniem wygra walke.
"przyjmie WSZYSTKO co wyrzuci Bellew i skontruje to swoimi ciosami"
Skontruje... Najpierw musi trafić. A trafiać to on potrafi tylko takich Duphaupasów, którzy chuj wie po co pchają się w półdystans.
"Zrozum chłopcze, że zawodnik wywodzący się z dwóch wag niżej prawie ZAWSZE będzie bardziej świeży, szybszy i ostrzejszy w pierwszych dwóch-trzech rundach, ale kiedy walka idzie dalej to coraz bardziej traci siły, coraz bardziej ulega temu większemu i coraz bardziej odczuwa trudy walki."
Bellew nie jest taki mały i ma dobrą kondycje. Whyte i Miller pomachają pół rundy łapami, a potem odpoczywają i zbierają.
"Haye-Bellew to zakłamany obraz Bellew w HW, bo raz że zmierzył się z fizycznym cruiserem, a dwa, że z cruiserem mocno nadszarpniętym zębem czasu i nie widział tego chyba tylko gość o nicku "BadBlood", który Haye'a nie widział np. z Ruizem czy Kliczko i tego jak tam wyglądał pod kątem motoryki, kondycji, szybkości, balansu, timingu.
Może i nadszarpnięty czasem ale wciąż bardzo niebezpieczny. Co taki Miller albo Whyte mają więcej do zaoferowania? I widziałem walki Haye'a z Ruizem i Kliczką więc nie pierdol jak nie wiesz.
"to jest całe podsumowanie twojej "twórczości". Jakie ile lat temu do cholery?! Bellew w 2013 miał 30 lat, był w pełni rozwiniętym mężczyzną i bokserem ułożonym, a zjadał straight left hands po zwodzie od Stevensona jak mały dzieciak oraz bił się ze słabym boksersko Cleverlym na śmierć i życie. To jest cały Bellew, a nie ten który pokonał Haye będącego na dużej promocji. Nie rozumiesz boksu chłopcze, a kłapiesz ozorem jak stary i jeszcze fikasz. Skończ, bo się ośmieszasz." Ty za to kurwa rozumiesz boks jebany imbecylu. Czasem jest tak, że bokser jest średniakiem, a dopiero później ma swoje najlepsze lata. Naprawde jesteś takim kurwa baranem żeby porównywać Bellew z półciężkiej do dzisjejszego Bellew?
Kasa, kasą ale tego nie wyleczą...
BadBlood
Widzę że zjadłeś zęby na boskie haha :) , śmieszny jesteś Bellew to nie jest jakieś mięso armatnie ale Miller czy Whyte robią go ciężko przed czasem . Ilu znasz cruiserów którzy zrobili karierę w HW ? Karierę w sensie że coś osiągneli . Holy , Haye , RJJ kto jeszcze ? Bomberowi w HW wróżę karierę al'a Glazkov , Adamek i nic więcej
Ale ja nie mówie, że on zostanie mistrzem. Po prostu uważam, że powinien sobie poradzić z wyżej wymienionymi. Ja mam o tym swoje zdanie, a wy swoje. Może się kiedyś przekonamy.
wiecznie wychodzi na ścięcie i wygrywa bezapelacyjnie, mentalnie jest naprawdę na szczycie,a Haye,
no cóż w jego wypadku czas zejść z ringu, naciągnąć galoty i rozpocząć paradowanie po wybiegach.
No i Bellew pokazał niezły jab, więc ja go z Whitem widzę.
Z Millerem trochę mniej, bo na tego dzika trzeba mieć albo kondycję maratończyka, albo kowadło w łapie.
Bellew w porównaniu do ciebie ma kurwa mózg i z kimś takim jak Miller nie szedł by na bijatykę tylko miałby dobry plan taktyczny.
*
*
*
Co za jełop xD Zero kurwa argumentów i jakieś sformułowania z dupy o planie taktycznym będąc fizycznym LHW na powstrzymanie 135 kg chłopa, który może przyjąć wszystko co najlepsze do zaserwowania ma Bellew i iść dalej wyrzucając +60 ciosów na rundę. Oglądaj boks chłopcze, a nie piszesz tutaj o sci-fi. To tak jakby napisać, że Adamek z Kliczko mógł przecież urosnąć 15 cm i być naturalnym puncherem w HW to wtedy odgoniłby Vitalija i spokojnie prowadził walkę. Jaki ty jesteś żałosny z tym niemerytorycznym pierdzeniem xD
Autor komentarza: BadBloodData: 06-05-2018 17:28:56
Napewno przyjmowaniem wygra walke.
*
*
*
Zrozum bokserski laiku, że coś takiego jak wstrzelanie się w akcję rywala, po przyjęciu ciosu istnieje! W szczególności gdy jest się 135 kg krową z dobrą szczęką, a naprzeciwko ciebie stoi fizyczny LHW ledwo dobijający do 95 kg. To się nazywa łamanie rywala chłoptasiu, odbieranie wiary, siły i fizyczne oraz psychiczne znęcanie się na gościu, który ładowałby w Millera wszystko, a ten by się uśmiechał i oddawał. Jak można w ogóle twierdzić, że "Bellew spokojnie ograłby Millera", przecież to jest herezja.
Autor komentarza: BadBloodData: 06-05-2018 17:28:56
Skontruje... Najpierw musi trafić. A trafiać to on potrafi tylko takich Duphaupasów, którzy chuj wie po co pchają się w półdystans
*
*
*
Ja pier... No tak, nie trafi go idący jak po swoje 135 kg tur z 12 rundową kondycją, wyrzucający +60 ciosów w HW, który nie miałby się czego obawiać, a prawie pokonał go Mateusz Masternak xDD Co za dzban xD
10/10
Dokładnie o to chodzi , widzę że dla niektórych pokonanie obecnej karykatury Haye-a oznacza czołówkę HW . Przypominam po raz kolejny że Bellew nawet w macierzystej kategorii CW obecne znaczy niewiele a taki BlackDog przytacza tutaj nazwisko Millera .
Przecież Bellew - Haye to był angielski cyrk.
Czesi mają czeski film, Angole od jakiegoś czasu mają angielski cyrk.
Typowe dojenie kasy z emocji przy słabym poziomie sportowym.
Haye okazał się przy tym niezłym idiotą, bo mógł wydoić więcej. A nie zrobił tego, bo mózg mu siadł - gość, który przez całą karierę walczy na refleksie, wchodzi do ringu z masą, która wraz z wiekiem odebrała mu wszystko co miał! Dramatycznie ociężały, bez obrony... Osobiście go skreślam, bo gość już przestał myśleć, brak myślenia to gwóźdź do sportowej trumny.
Niestety sportowo Bellew to straszny przeciętniak. I tak jak ktoś napisał - Robi go bez problemu czołówka cruiser, wręcz ośmiesza. Ale znalazł wraz z "promotorami" w UK pomysł na dojenie kasy robiąc "angielski cyrk". Pozwala mu na to słaba HW, bo HW jest nadal słaba. Jeden AJ wiosny nie czyni.
I tyle.
Po prostu słabo
Błąd koleżko. To nie ja ;D
"Niestety sportowo Bellew to straszny przeciętniak. I tak jak ktoś napisał - Robi go bez problemu czołówka cruiser, wręcz ośmiesza"
Trochę bzdura. Przeciętniak? Już widzę jak "PRZECIĘTNIAK" nokautuje nr 1 wśród kibiców danej strony w 3 rundy... A takim zawodnikiem był wtedy Makabu. Co za bzdury...
Czołówka cruser? Masternaka UCZCIWIE POKONAŁ i zamroczył w ostatniej rundzie tak że ten ratował się "dziecinnym podcinaniem nóg" jak na szkolnym boisku. Zastopował faceta którego duża cześć miała za nr 1/
I co z tego że taki Usyk czy Gassijew go biją. Oni by zbili większość Hw i co to zmienia???
Bomber ma swoje ograniczenia ale są one daleko dalej niż sądzą co poniektórzy. Nie znaczy to że nagle stać go na podóbj Hw czy Cruserweight...
RJJ przed zdobyciem pasa w ciężkiej nie odbył ani jednej walki w cruiser więc nie wiem co ty za przykład gościu podajesz
On nie ma ochoty dac sie ubic kilerowi pokroju Wildera,czy Joshuy.Nie ma zamiaru bic sie z takim mlodymi byczkami jak Miller czy Whyte
Zalezu ma duzej,marketingowej,w miare bezpiecznej walce.Tyson Fury nie jest killerem,prefereuje boks techniczny,do tego walka obu panow swietnie sie sprzeda.Porazka Bellew hanby mu nie przyniesie
Ward,kolejne bardzo dobry,bezpieczny rywal
Tony,jest w bardzo dobrym polozeniu,bo nic nie musi,a rywale sami przyjda do niego.On dobrze zarobi i wszyscy beda happy