BELLEW: UDERZYŁBYM FURY'EGO BARDZO MOCNO W TWARZ

Tony Bellew (30-2-1, 20 KO) przyznaje, że walka z Tysonem Furym (25-0, 18 KO) interesuje go nawet bardziej od potyczki z Andre Wardem (32-0, 16 KO), w której przynajmniej teoretycznie - ze względu na mniejszą dysproporcję warunków fizycznych - miałby większe szanse na zwycięstwo.

- Na pewno uderzyłbym go bardzo mocno w twarz, mocniej niż Steve Cunningham. Wszyscy wiedzą, że mam mocniejszy cios od Cunninghama - oznajmił pięściarz z Liverpoolu.

Tak jak Bellew, Cunningham walczył w wadze junior ciężkiej przed przenosinami do ciężkiej. W kwietniu 2013 roku Amerykanin zaboksował z Furym i w drugiej rundzie zdołał rzucić Anglika na deski. Fury ostatecznie sam znokautował przeciwnika w siódmej rundzie, ale Bellew daje do zrozumienia, że po jego ciosach były mistrz wszech wag już by nie wstał.

- Widzieliście, co się stało z tym ostatnim koleżką [Davidem Haye'em]. Nikt nigdy mu czegoś takiego nie zrobił. Mówi się wprawdzie, że jest już stary, że to czy tamto. Ale ja go po prostu zbiłem i znokautowałem. Nikt mu tego nie zrobił, nawet Władimir Kliczko - stwierdził.

Bellew jest też przymierzany do zwycięzcy walki Usyk-Gasijew, która będzie stanowić finał turnieju World Boxing Super Series w dywizji junior ciężkiej. 35-latek podkreśla, że jest zainteresowany takim pojedynkiem, pytany zaś o rozmowy, jakie jego promotor Eddie Hearn prowadzi ws. konfrontacji z Wardem, odpowiada: - Ja jestem bokserem, a on promotorem. Czekam, aż do mnie zadzwoni. Ja tylko biję ludzi po twarzach.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 28-05-2018 13:39:01 
No tak, Bellew jest lepszy niż Kliczko.
 Autor komentarza: Kilisonel
Data: 28-05-2018 16:50:53 
Normalne zjawisko dał kilka dobrych walk.
Wygrywał gdzie był skazany na porażkę.
Do tego jeszcze trochę farta.
I facet uwierzył w siebie.
Nie długo jak wygra w kolejnej wymagającej walce.
To powie że przyniesie do Anglii na plecach Mount Everest.
Pewność i wiara w siebie rosną wraz z kolejnymi sukcesami.
 Autor komentarza: OZZY
Data: 28-05-2018 18:10:11 
Ja i tak go szanuje i wole po stokroc bardziej niz tego zacpanego klauna. Mysle ze gdyby doszlo do tej walki naprawde bylby w stanie ubic cygana. Nigdy go nie ponosi fantazja jak co poniektorych bokserow i zazwyczaj pisze rzeczowo. A to ze sie troche przechwala, coz ma do tego prawo.
 Autor komentarza: xionc
Data: 28-05-2018 18:20:28 
Ja szanuje obu, Bellew wygral kilka walk, w ktorych nie sadzilem ze wygral, Fury podobnie. Obaj duzo mowia ale potem dostarczaja. Ich walka bylaby hitem, niech sie odbedzie!
 Autor komentarza: puncher48
Data: 28-05-2018 19:25:19 
Wieczny underdog, a właściwie Syzyf, który nie upada, kontra mistrzowski balangowicz

medialny hit,który każdy fan boksu by obejrzał z wypiekami na twarzy.
 Autor komentarza: Soku
Data: 29-05-2018 01:21:50 
Bellew, co Haki nie tańczył.
:-)
 Autor komentarza: vojtech51
Data: 29-05-2018 12:36:35 
Nie widzę go z Furym.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.