NOWY JORK: ZWYCIĘSTWA JENNINGSA, STEVENSONA I CONLANA
Trwa interesująca gala w Nowym Jorku, na której w głównej walce wieczoru Wasyl Łomaczenko podejmie Guillermo Rigondeaux. Póki co za nami wszystkie potyczki undercardu. Faworyci nie zawiedli.
Trwa interesująca gala w Nowym Jorku, na której w głównej walce wieczoru Wasyl Łomaczenko podejmie Guillermo Rigondeaux. Póki co za nami wszystkie potyczki undercardu. Faworyci nie zawiedli.
Jeśli nie Anthony Joshua (20-0, 20 KO), być może Bryant Jennings (20-2, 11 KO) będzie kolejnym rywalem Josepha Parkera (24-0, 18 KO). Ameryka twierdzi, że jego obóz rozmawiał już na ten temat z reprezentantami Nowozelandczyka.
Organizatorzy grudniowej gali Łomaczenko-Rigondeaux potwierdzili nazwiska pięściarzy, którzy wystąpią na undercardzie.
Bryant Jennings (20-2, 11 KO) wraca 9 grudnia w Nowym Jorku podczas kapitalnej gali Łomaczenko vs Rigondeaux. Bo zanim do ringu wyjdą główni bohaterowie, wcześniej inne wielkie atrakcje - między innymi występ byłego pretendenta do trzech pasów wagi ciężkiej.
Nic tak nie pasjonuje kibiców jak królewska kategoria i walki tych najmocniej bijących. Przedstawiamy Wam skrót wiadomości, związanych wyłącznie z wagą ciężką.
Bob Arum na kilkadziesiąt godzin przed walką o wakujący pas WBO wagi ciężkiej podpisał kontrakt na współpromowanie Josepha Parkera (24-0, 18 KO). Nowozelandczyk w sobotni wieczór już po raz drugi obronił tytuł mistrza świata według World Boxing Organization. Kto będzie jego trzecim pretendentem?
Bryant Jennings (20-2, 11 KO) chce walczyć o pas WBO w wadze ciężkiej z Josephem Parkerem (20-2, 11 KO), ale sam przyznaje, że potrzebuje jeszcze trochę czasu, by zrzucić rdzę.
Bryant Jennings (20-2, 11 KO) nie boksował od 2015 roku, a od ponad trzech lat nie zanotował zwycięstwa. Mimo wszystko pozostawał w świadomości kibiców oraz dziennikarzy jednym z lepszych pięściarzy wagi ciężkiej. Amerykanin podpisał niedawno kontrakt promotorski z grupą Top Rank i właśnie udanie powrócił na zwycięską ścieżkę.
Terence Crawford (31-0, 22 KO) i Julius Indongo (22-0, 11 KO) - jak na zawodowców przystało, osiągnęli wymagany limit 140 funtów, czyli 63,5 kilograma, przed jutrzejszą unifikacją wszystkich czterech pasów kategorii junior półśredniej.
Bryant Jennings (19-2, 10 KO) po związaniu się z grupą Top Rank powróci po długiej przerwie za dziesięć dni starciem z Danielem Martzem (15-4-1, 12 KO). Nowy promotor wkrótce może zagwarantować mu drugą szansę powalczenia o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej.
Ponad dwumetrowy Daniel Martz (15-4-1, 12 KO) przywita Bryanta Jenningsa (19-2, 10 KO) na nowej drodze jego kariery. Były pretendent do pasów WBA/WBO/IBF wagi ciężkiej rozpoczyna współpracę ze stajnią Top Rank.
Już tego lata kibiców boksu czeka historyczne wydarzenie. Dopiero po raz czwarty w dziejach pięściarstwa dojdzie do walki o wszystkie cztery najważniejsze pasy mistrza świata.
Bryant Jennings (19-2, 10 KO) przypuszcza, że ewentualny rewanż Anthony'ego Joshuy (19-0, 19 KO) z Władimirem Kliczką (64-5, 53 KO) będzie miał podobny przebieg do pierwszej walki, a zakończyć może się nawet szybciej.
Potwierdziły się doniesienia z ostatnich tygodni. Bryant Jennings (19-2, 10 KO) podpisał kontrakt ze stajnią Top Rank, która współpracuje też z dwoma innymi czołowymi zawodnikami wagi ciężkiej, mistrzem WBO Josephem Parkerem oraz Andym Ruizem Jr.
Wszystko wskazuje na to, że potwierdzą się doniesienia z ostatnich tygodni i Bryant Jennings (19-2, 10 KO) podpisze kontrakt promotorski z grupą Top Rank.
Bryant Jennings (19-2, 10 KO) po dwóch porażkach w 2015 roku miał nadal bardzo wysokie wymagania finansowe, ale chętnych do zapłacenia takich sum nie było. Ponadto pozostawał skonfliktowany ze swoim promotorem. Teraz były pretendent do mistrzostwa świata wagi ciężkiej jest wolnym zawodnikiem i negocjuje z promotorem, który mógłby poprowadzić dalej jego karierę.
Niemal dokładnie dwa lata temu niepokonany wówczas Bryant Jennings (19-2, 10 KO) zmierzył się z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO). Przegrał na punkty z mistrzem WBA/WBO/IBF, ale napsuł mu sporo krwi. I pomimo ponad pięćdziesięciu nokautów na koncie Ukraińca, Amerykanin trochę podważa moc rażenia byłego już dominatora wagi ciężkiej.
W piątek podczas ceremonii ważenia przed galą Haye-Bellew w Londynie doszło do scysji z udziałem dwóch czołowych zawodników wagi ciężkiej, Bryanta Jenningsa (19-2, 10 KO) i Dilliana Whyte'a (20-1, 15 KO). Anglik był nawet gotowy bić się z Amerykaninem.
Aleksander Powietkin (30-1, 22 KO) ostro zasuwa przed zaplanowaną na 17 grudnia walką z Bermane'em Stiverne'em (25-2-1, 21 KO). Na jego obozie pojawili się czołowi zawodnicy królewskiej kategorii, którzy będą pełnić rolę sparingpartnerów.
Podczas gdy ważą się losy walki Kliczko-Joshua, chęć pojedynku z mistrzem świata IBF w wadze ciężkiej zgłosił Bryant Jennings (19-2, 10 KO).
Jeśli nie Kliczko, to kto dla Anthony'ego Joshuy (17-0, 17 KO)? Mistrz świata wagi ciężkiej federacji IBF do drugiej obrony podejdzie 10 grudnia w Manchesterze.
Anthony Joshua (16-0, 16 KO) przedarł się do rankingu dziesięciu najlepszych pięściarzy wagi ciężkiej, który układa były czempion dywizji junior ciężkiej, a obecnie ekspert stacji Sky Sports Johnny Nelson, ale choć młody Anglik w efektownym stylu został mistrzem świata, zdaniem jego starszego rodaka to wciąż za mało, by znaleźć się w ścisłej czołówce.
Gary Shaw, promotor Bryanta Jenningsa (19-2, 10 KO) poinformował, że prowadzi negocjacje w sprawie ewentualnej walki z Anthonym Joshuą (15-0, 15 KO). Niepokonany dotąd mistrz olimpijski z Londynu powróci na ring 9 kwietnia.
Po drugiej porażce z rzędu Bryant Jennings (19-2, 10 KO) nie załamuje głowy. "By-By" podkreśla, że ma rodzinę i życie poza boksem - zbyt ważne sprawy, aby pozwolić sobie na opłakiwanie klęski w niedawnym starciu z Luisem Ortizem (24-0, 21 KO).
Przyzwoitą, choć będącą poniżej średniej oglądalność miała potyczka Luisa Ortiza (24-0, 21 KO) z Bryantem Jenningsem (19-2, 10 KO), do której doszło w miniony weekend w Veronie w Nowym Jorku.
Po pierwszej w karierze porażce przed czasem Bryant Jennings (19-2, 10 KO) stanął w obronie swojego nowego trenera. John David Jackson zastąpił jakiś czas temu na stanowisku szkoleniowca filadelfijczyka Freda Jenkinsa i niektórzy sugerują, że być może to była przyczyna porażki 31-latka z Luisem Ortizem (24-0, 21 KO).
Bryant Jennings (19-2, 10 KO) bardzo krytycznie ocenił swoją postawę w przegranej przed czasem walce z Luisem Ortizem (24-0, 21 KO). Amerykanin przyznał, że nie potrafił się zaadaptować w ringu, a jego siła i kondycja - atuty, które pomagały mu wygrywać inne walki - w konfrontacji z dużo bardziej doświadczonym rywalem na niewiele się zdały.
Byliśmy dziś świadkami narodzin nowej gwiazdy wagi ciężkiej, bo choć od dawna mówiono z uznaniem o Luisie Ortizie (24-0, 21 KO), to jak dotąd nie miał w rekordzie naprawdę mocnego nazwiska. Już ma. O jego sile na własnej skórze przekonał się przed momentem sam Bryant Jennings (19-2, 10 KO), czyli jeden z większych twardzieli królewskiej kategorii.
Za nami ceremonia ważenia przed jutrzejszą galą w Veronie. Broniący pasa WBA wagi ciężkiej w wersji tymczasowej Luis Ortiz (23-0, 20 KO) zanotował sporo jak na siebie, bo aż 108,4 kg.
Telewizja HBO kończy 2015 rok mocnym uderzeniem. Podczas ostatniej transmitowanej przez nią gali w nocy z soboty na niedzielę w Veronie rękawice skrzyżują pięściarze wagi ciężkiej - były pretendent do tytułu mistrza świata Bryant Jennings (19-1, 10 KO) i mocno bijący Luis Ortiz (23-0, 20 KO). Pięściarze mają już za sobą ostatnią konferencję prasową.
W sobotę Bryant Jennings (19-1, 10 KO) skrzyżuje rękawice z Luisem Ortizem (23-0, 20 KO). Zwycięstwo nad groźnym Kubańczykiem ma pięściarzowi z Filadelfii otworzyć furtkę do kolejnych, jeszcze większych wyzwań.
Miła informacja dla kibiców boksu. W ostatni przedświąteczny weekend kolejna nieprzespana noc. Polsat Sport pokaże na żywo galę z Verony, gdzie w głównym daniu zobaczymy starcie na szczycie wagi ciężkiej pomiędzy Luisem Ortizem (23-0, 20 KO) a Bryantem Jenningsem (19-1, 10 KO).
Bryant Jennings (19-1, 10 KO) i Luis Ortiz (23-0, 20 KO) podgrzewają atmosferę przed zaplanowaną na 19 grudnia walką w nowojorskiej Veronie. - Ośmieszę go. Sprawię, że będzie płakał w ringu - zapowiada Amerykanin.
Gary Shaw - promotor Bryanta Jenningsa (19-1, 10 KO), gościł ostatnio na obozie swojego zawodnika i jest zachwycony jego formą przed zaplanowaną na 19 grudnia walką z Luisem Ortizem (23-0, 20 KO).
Magazyn The Ring, nazywany od lat "Biblią Boksu", uaktualnił swój ranking wagi ciężkiej. Po wygranej Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) nad Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) na szczycie doszło do zmiany.
Informowaliśmy już Was o bardzo ciekawej konfrontacji w wadze ciężkiej pomiędzy Bryantem Jenningsem (19-1, 10 KO) a Luisem Ortizem (23-0, 20 KO). Jak można było się spodziewać, obaj zawodnicy w swoich wypowiedziach wydają się być pewni swego i zapowiadają swoje wygrane. Pojedynek odbędzie się 19 grudnia na antenie stacji HBO na dystansie dwunastu rund, bowiem w stawce będzie należący do Kubańczyka pas WBA w wersji tymczasowej.
Od kilkunastu miesięcy waga ciężka przeżywa rozkwit, a mocni zawodnicy zamiast czekać błagalnie na mistrzowską szansę, w końcu zaczęli się konfrontować między sobą. I właśnie do takiej niezwykle interesującej potyczki dojdzie 19 grudnia podczas gali w Veronie transmitowanej przez stację HBO.
Do ciekawego spotkania doszło w Houston - niemal na szczycie wagi ciężkiej... Mieszkający tam od kilku miesięcy Artur Szpilka (20-1, 15 KO) zapozował do zdjęcie z Bryantem Jenningsem (19-1, 10 KO), który zadał mu jak dotąd jedyną porażkę w karierze.
Deontay Wilder (35-0, 34 KO) zapewnia, że jeżeli nie dojdzie do jego walki z Bryantem Jenningsem (19-1, 10 KO), to tylko z winy pięściarza z Filadelfii. - To taki typ człowieka, że chce pieniędzy, a nie szansy - stwierdził czempion WBC w wadze ciężkiej.
To były tylko plotki. Gary Shaw, promotor Bryanta Jenningsa (19-1, 10 KO), poinformował, że nie ma szans na walkę pięściarza z Filadelfii z mistrzem WBC w wadze ciężkiej Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO).
Informowaliśmy już Was o tym, że Deontay Wilder (35-0, 34 KO) próbuje doprowadzić na przełomie roku do trzeciej obrony tytułu mistrza świata federacji WBC wagi ciężkiej. W kuluarach pojawia się już nawet konkretne nazwisko.
Nic dziwnego, że Bryant Jennings (19-1, 10 KO) odmówił walki z Luisem Ortizem. Amerykanin ma większe ambicje, a jego promotor Gary Shaw już mówi o starciu o mistrzostwo świata WBC z Deontayem Wilderem (34-0, 33 KO).
Niestety nie dojdzie do arcyciekawej walki w wadze ciężkiej pomiędzy Bryantem Jenningsem (19-1, 10 KO) a Luisem Ortizem (22-0, 19 KO). Były przymiarki, by odbyła się 17 października na gali Gołowkin-Lemieux w Nowym Jorku.
Do ciekawej walki w wadze ciężkiej może dojść 17 października na gali Gołowkin-Lemieux w Nowym Jorku. Niedawny pretendent do tytułu mistrza świata Bryant Jennings (19-1, 10 KO) przymierzany jest do starcia z byłym tymczasowym czempionem WBA Luisem Ortizem (22-0, 19 KO).
Pod koniec kwietnia Bryant Jennings (19-1, 10 KO) stoczył zaskakująco dobrą i momentami w miarę wyrównaną walkę z Władimirem Kliczką, urywając mistrzowi kilka rund, lub będąc w nich równorzędnym rywalem. Nie wiadomo jeszcze kiedy wojownik z Filadelfii wróci do gry, ale gdy w końcu pojawi się w ringu, to już z nowym szkoleniowcem w narożniku.
Gary Shaw - promotor Bryanta Jenningsa (19-1, 10 KO), rozmawia z szefami telewizji HBO na temat powrotu swojego zawodnika. Pięściarz z Filadelfii po przegranym, ale w sumie dobrym pojedynku z Władimirem Kliczką zagości na antenie tej stacji prawdopodobnie na dłużej.
Kilka tygodni temu Bryant Jennings (19-1, 10 KO) zaskoczył wielu ludzi dobrą postawą w walce z Władimirem Kliczko (64-3, 53 KO). Boksujący od zaledwie paru lat Amerykanin postawił się mistrzowi wagi ciężkiej i urwał mu kilka rund, co prognozuje, że bogatszy o to doświadczenie może być jeszcze groźniejszy. 30-letni zawodnik nie chce marnować czasu i planuje wrócić na ring jak najszybciej.
Pod koniec kwietnia Bryant Jennings (19-1, 10 KO) stoczył zaskakująco dobrą walkę z dominatorem wagi ciężkiej. Przegrał co prawda, ale momentami był dla Władimira Kliczki równorzędnym rywalem. Promujący go Gary Shaw chce, by jego zawodnik na stałe zagościł na antenie stacji HBO.
Niedawny pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Bryant Jennings (19-1, 10 KO) pojawił się w nocy z piątku na sobotę w 2300 Arena w Filadelfii, gdzie z bliska przyglądał się rywalizacji Amira Mansoura (22-1, 16 KO) z Joeyem Dawejką (14-4-2, 7 KO). Zaczęto spekulować, że "By-By" zmierzy się ze zwycięzcą, ale 30-latek ma zupełnie inne plany.
Nie milkną echa dobrej postawy Bryanta Jenningsa (19-1, 10 KO) w konfrontacji z królem wszechwag, Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO). Stojący w narożniku Ukraińca Johnathon Banks zapewnia, że przyszłość w królewskiej kategorii będzie należała właśnie do wojownika z Filadelfii.