JENNINGS: MIAŁEM ŚWIETNY OBÓZ, TO NIE WINA TRENERA

Po pierwszej w karierze porażce przed czasem Bryant Jennings (19-2, 10 KO) stanął w obronie swojego nowego trenera. John David Jackson zastąpił jakiś czas temu na stanowisku szkoleniowca filadelfijczyka Freda Jenkinsa i niektórzy sugerują, że być może to była przyczyna porażki 31-latka z Luisem Ortizem (24-0, 21 KO).

- Nie, absolutnie - dementuje "By-By". - Nie musimy rozpoczynać takich plotek. To znaczy media mogą, ale ja jestem tutaj, aby rozjaśnić, że miałem świetny obóz. John przez cały czas był przy mnie. Wypróbowaliśmy wszystko, nad czym pracowaliśmy, ale Ortiz był po prostu lepszy - dodał.

Kubańczyk zastopował Jenningsa w siódmej rundzie. Najpierw posłał go na deski doskonałym lewym podbródkowym, a chwilę później zmusił sędziego do zatrzymania pojedynku.

- Muszę obejrzeć tę walkę, zobaczyć, co działało, co robiłem efektywnie. Jeszcze to wszystko do mnie nie dotarło - powiedział.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: santana
Data: 21-12-2015 14:11:57 
Sympatyczny i słychać,że na poziomie twardo stąpający po ziemi chłopak ale trzeba chłodno spojrzeć na sytuację facet kilka lat uprawiający ten sport do tego zaczął w dość późnym wieku i tak daleko zaszedł i na pewno da parę twardych walk ale raczej wirtuoza w nich nie zobaczymy.No ale ... sama atletyczna sylwetka walki nie wygra:) Amerykanie chcieliby najchętniej wstawić 30 letniego listonosza,który nie miał nic wspólnego z boksem ale wyglądającego jak kulturysta no i niech zdobędzie mistrzostwo HW.
Jedno trzeba oddać temu Panu serce do walki i rozum do wypowiedzi po walce.
 Autor komentarza: BlacK1111
Data: 21-12-2015 14:29:07 
...kilka lat uprawiający ten sport... a i tak rozpierdala całą polską "elitę" boksu wagi ciężkiej
 Autor komentarza: santana
Data: 21-12-2015 14:31:39 
BlacK1111
To my mamy w Polsce jakąś elitę? :D :D Jedna osoba w postaci Krzyśka Głowackiego na dzień dzisiejszy:)
 Autor komentarza: rocky86
Data: 21-12-2015 14:32:44 
Trener moim zdaniem ułożył złą taktykę na walkę dla BJ. Piałem przed tym starciem, że spodziewam się Jenningsa kręcącego kółka w ringu, bardzo mobilnego z krótkimi wejściami do półdystansu (podobna postawa jak z WŁadem), a on poszedł agresywnie do przodu i skończyło się, tak jak musiało się skończyć.

Inna taktyka wiele by nie zmieniła, ale może chociaż udałoby się Bryant'owi dotrwać do końca walki, bo na wygraną nie miał papierów.
 Autor komentarza: BlacK1111
Data: 21-12-2015 14:35:10 
santana

napisałem "elitę" ;)
 Autor komentarza: un4given
Data: 21-12-2015 14:44:20 
Bryant ma racje. To nie wina trenera. On jest po prostu zbyt ograniczony technicznie żeby konkurować na równym poziomie z tak dobrym bokserem jak Ortiz.
 Autor komentarza: santana
Data: 21-12-2015 14:46:38 
rocky
Dużo by to nie zmieniło ewentualnie dotrwał by do końca.Ortiz bardzo pozytywnie mnie zaskoczył tym jak lotnie i lekko poruszał się w ringu no i z kondycją jak na te gabaryty było nie najgorzej.Podejrzewam,że dużo zarzucano BJ że jest za mało agresywny w ringu tylko garda i garda chłopak chciał zrobić to dla kibiców pójść na wymianę i półdystans żeby walka się podobała bo z Kliczko nie miał odwagi no i się skończyło tak jak widzieliśmy.Ale trzeba pochwalić i tak za odwagę
 Autor komentarza: santana
Data: 21-12-2015 14:51:28 
un4given
Dla mnie On nawet jakoś dziwnie zadaje te sierpowe,nogi też dziwnie ciągnie:)sam nie wiem:) ale walczak
 Autor komentarza: un4given
Data: 21-12-2015 14:51:48 
Przecież z Kliczko robił to samo tylko że Władek nie ma kompletnie półdystansu i każdy bliższy kontakt gasi klinczem. Ortiz umie znacznie więcej od Klitschmana o czym boleśnie przekonał się BJ...
 Autor komentarza: UrbanHorn
Data: 21-12-2015 14:54:59 
Jennings to atleta, ale Ortiz to ktoś więcej - to prawdziwy ciężki, to kawał byka.
Patrząc na zawodników obecnej HW mamy mnóstwo cudaków: od cyców i kebabów, po atletów typu Joshua. Boks to jednak nie miejsce dla kulturystów i baleronów... Stąd też Ortizowi można wróżyć spore sukcesy. Oczywiście budowa ciała to jedno, druga sprawa to jego wyszkolenie.
 Autor komentarza: un4given
Data: 21-12-2015 14:55:31 
Jennings nie ma przedniej ręki dlatego wygodniej mu przepychać się i boksować w półdystansie tylko że Ortiz też bardzo dobrze czuje się w półdystansie i załatwił Bryanta w jego ulubionej grze...
 Autor komentarza: tolek78
Data: 21-12-2015 15:05:48 
Niektórzy zarzucają Ortizowi że jest już "stary"i co z tego że ma te 36 lat jak jest w ogóle nie wyboksowany.Do 40 może spokojnie walczyć ciekawe jaka drogę mu teraz wybiorą promotorzy.

Co do BJ to on pewnego poziomu nie przeskoczy ale i tak każdy z czołówki będzie miał z nim duże kłopoty aby się liczyć w walce o pas każdy bokser powinien takiego Brayanta pokonac
 Autor komentarza: Chinaski1
Data: 21-12-2015 15:17:38 
A jak akcje Ortiza stoją w IBF?
 Autor komentarza: JenningsFan
Data: 21-12-2015 15:46:52 
Po raz pierwszy teraz odnosie się na poważnie co do Ortiza.
Mimo swojego wieku jak często tutaj podkreślacie może jeszcze sporo osiągnąć a to dlatego, że już teraz jest wstanie wygrać z Wilderem czy Furym.
Jenningsa obskoczył dosyć łatwo w późniejszej fazie kompletnie na luzie więc to tylko świadczy o jego klasie zresztą Kubańczycy zawsze byli talentami tylko swoje talenty zjedli jak Solis np.
Dosyć ciekawie się go ogląda, brak jakiej kolwiek medialności więc fajnym wydarzeniem było by gdyby został tym mistrzem.
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 21-12-2015 15:46:59 
Ortiz pokazał jakim gównem jest dzisiejsza waga ciężka .Koleś teraz opierze Furego do jednej mordy. Jennings w latach 90-tych nawet by nie dostał walki o pas ..
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 21-12-2015 15:50:44 
Nie ma co winić kogokolwiek za porażkę Jenningsa. Był świetnie przygotowany - to było widać. Po prostu trafił na gościa lepszego. Kto wie, czy nie na najlepszego...
 Autor komentarza: OjciecZradioMaryja
Data: 21-12-2015 15:57:03 
pomimo przegranej i tak go ojciec lubi spoko gosc z tego jeningsa

a tu juz gitowi jakis fan zrobil stronke zeby przypadkiem nie zapomnial kiedy walczy :)

http://odliczanie.net/Czas-na-gadane-dla-The-Pina-Pionka,78157/
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 21-12-2015 16:08:46 
Faktem jest, że Jennings miał do wyboru: przegrać na punkty czy przez KO. Ja stawiałem, że przegra na punkty, kurs 4.5, bo spodziewałem się znanego mi Jenningsa, a nie agresora, który się pójdzie kopać z koniem i który już w pierwszej rundzie będzie na skraju porażki.
Wygrać nie miał jak. Wata w rękach, technika 2 klasy niżej. Wybrał jednak walkę widowiskową i porażkę przed czasem. Kto wie, może to lepsze dla jego kariery niż przegrana na punkty po nudnej, negatywnej walce. Niemniej, dziwna postawa.

A Jackson wydaje się bardzo przeciętnym trenerem. Teraz nie pamiętam, ale jakiś czas temu jeden z jego zawodników odstawił równie genialny plan w ringu i przegrał z kretesem. Ale teraz nie pamiętam, kto to był. Chyba Allakhwierdiew z Bronerem.
 Autor komentarza: un4given
Data: 21-12-2015 16:15:01 
benio

Jennings żeby przegrać na punkty musiałby chyba biegać w kółko i nie zadawać ciosów choć z drugiej strony wtedy przegrałby przez dyskwalifikacje za unikanie walki lol Każdą próbe wejścia do półdystansu (by-by robi to zazwyczaj bez ciosu z glowa pochylona do przodu) Ortiz starał się skontrować w tempo lewym podbródkowym po odskoku a jak to się nie udało to po prostu bił się z Bryantem z bliska.
 Autor komentarza: un4given
Data: 21-12-2015 16:17:18 
Jennings kopałby się i z Kliczko gdyby ten nie klinczował i umiał walczyć w półdystansie ;]
 Autor komentarza: baxx
Data: 21-12-2015 16:32:41 
A swoją drogą to warto zobaczyć rankingi wagi ciężkiej poszczególnych federacji - jedynie IBF ma jakieś ręce i nogi (poza Martinem), WBA to już parodia kompletna.
 Autor komentarza: avlin
Data: 21-12-2015 16:32:55 
Jak Ortiz chce celować w IBF to teraz powinien zmierzyć się z Takamem bo jest dość wysoko i w miarę rozpoznawalny.
 Autor komentarza: un4given
Data: 21-12-2015 16:34:38 
Ortiz idzie w WBA. Jest tam już pierwszy. Zwycięzca z pary Czagajew-Browne będzie musiał z nim walczyć.
 Autor komentarza: boxxx
Data: 21-12-2015 16:35:08 
To dlaczego o Szpilce The PINIE nie pisze że też był jepszy i fartem wygrał ?

Poza tym takiego GłasKoFa to ten Ortiz nokautuje w kilka rund
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 21-12-2015 16:39:05 
Jennings nigdy z nikim tak się nie kopał jak z Ortizem. Gdyby nie stracił energji w kilku pierwszych rundach, mógłby kręcić kółka i na świeżości skracać dystans dla paru pacek z bliska. No, ale wtedy przegrałby na punkty, a on był przekonany, że wychodzi po zwycięstwo, a nie ładną przegraną i tu jest pies pogrzebany. Błąd w ocenie sytuacji. Dał dobra walkę Kliczce i myślał, że da radę podstarzałemu, lekko otłuszczonemu i niesprawdzonemu Kubańczykowi.
 Autor komentarza: un4given
Data: 21-12-2015 16:47:34 
Jenningsa nikt nigdy nie skarcił za to wchodzenie do półdystansu bez ciosów z pochylona do przodu głową. Dopiero Ortiz to zrobił. Bryanta zaskoczył timing i precyzja ciosów King Konga. Nigdy wczesniej nie walczył z rywalem o takich umiejętnościach. Tu był pies pogrzebany :)
 Autor komentarza: baxx
Data: 21-12-2015 16:54:40 
Myślę też, że patrząc na figurę, wiek i styl Ortiza Jennings myślał, że go zajedzie kondycyjnie (względnie miał taką nadzieję). Miał z resztą swoje momenty w tej walce, gdzie udawało mu się przycisnąć Ortiza.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 21-12-2015 17:09:02 
No i co koledzy sympatyczni? xDD

Trzeba było wyciągać wnioski z tego co wujek Tomasz pisał. Nie można było pisać o słabej/podejrzanej kondycji Ortiza i zabierać mu jej przed walką tylko dlatego, że w poprzednich walkach jej nie pokazał, bo kończyły się we wczesnych rundach.

Jak się okazało Ortiz był tak "słaby" kondycyjnie, że w 7 rundowej walce ani razu nie złapał przestoju, cały czas boksował swoje, mając jednocześnie dwa duże zrywy kiedy ranił Jenningsa w rundach 1 i 3 niesamowicie przyspieszając i wyrzucając dużą ilość ciosów (zawodnik słaby kondycyjnie mógłby się po czymś takim wystrzelać). Mało tego, Ortiz był tak "słaby" kondycyjnie, że kiedy w 4 rundzie Jennings miał niezły okres i dążył głównie do walki w zwariu to w 5 i 6 rundzie Ortiz uruchomił nogi i 240 funtowy wielki chłop zaczął latać wokół Jenningsa jak motylek kąsając z dystansu. I to wszystko przy osłabieniu organizmu grypą xDD, a do tych co twierdzą, że to ściema to radzę przejrzeć wywiad z Kellermanem bezpośrednio po walce gdzie Ortiz ledwo co mógł się wysłowić cały czas kaszląc.

Sprawdziło się tak naprawdę wszystko co pisałem, Ortiz w ringu większy, silniejszy, mocniej bijący, zrelaksowany, nie marnujący niczego i udzielający lekcji boksu Jenningsowi.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 21-12-2015 17:31:02 
Ci wszyscy piszący o złej taktyce Jenningsa... dajcie spokój. Jennings najlepiej wypadł w rundach 2 i 4, a więc w rundach kiedy właśnie robił swój boks czyli wchodził do półdystansu i wychylony w stronę Ortiza próbował kraść rundy aktywnością i ilością wyrzucanych ciosów nie zostawiając miejsca Ortizowi poza krótkimi ciosami w samym zwarciu. To dlatego też Ortiz od 5 rundy uruchomił nogi, wydłużył dystans i starał się łapać wchodzącego do półdystansu Jenningsa, bo on preferuje walkę właśnie na dystans gdzie może szachować tym mocnym lewym i prawym sierpowym, ustawiać przeciwnika jabem, stosować zwody i szukać mocnej lewej. To jest siła Ortiza. Jennings boksując na dystans raz, że by go nie oszukał, a dwa zbierałby właśnie takie mocne ciosy jak ten prawy sierpowy z pierwszej rundy. On nie miał tej walki jak wygrać czy to starając się walczyć na dystans czy próbować tego czego próbował w Sobotę. Nie zmniejszyłby też zbytnio wymiaru kary, bo ta słynna garda w walce z Ortizem nie działała. Kubańczyk to nie Kliczko bijący praktycznie same ciosy proste. Ortiz obchodził tą gardę sierpowymi i podbródkami, a w momencie kiedy Jennings starał się skracać dystans to słono za to płacił, bo Kliczko go tylko przytulał, a Ortiz lał.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 21-12-2015 17:34:58 
Jennings nie jest skończony. W momencie gdy pas federacji IBF może trafić w ręce Głazkova czy Martina przy dobrym prowadzeniu facio mógłby choć na chwilę dzierżyć pas cenionej federacji.
Np z takim Głazkovem moim zdaniem miałby bardzo solidne podstawy do wygrania. Martina nie widziałem w akcji więc się nie wypowiem.

BJ to co prezentuje to prezentuje. Tyle że te cechy choć nie imponuje techniką itd pozwalają mu być czołowym ciężkim który pokonuje pięściarzy technicznie niby dużo lepszych. W walce z takim Wieczysławem siła, kondycja (Głazkov ma z nią problemy a przynajmniej miał), dobra obrona i bardzo dobra szczęką mogą przeważyć szalę na korzyść Bryanta.
 Autor komentarza: arpxp
Data: 21-12-2015 17:50:26 
Jestem ciekaw jakim cudem miałby Jennings trzymać na dystans Ortiza, który jest od niego wyższy, zasięg praktycznie taki sam (pół cala różnicy), a do tego lepiej wyszkolony technicznie. Przecież Jennings zjadał te kontry podbródkowe jak jakiś Syrowatka. Po prostu jest gorszym zawodnikiem i żaden plan nie powiódłby się w walce z Ortizem.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 21-12-2015 18:19:44 
BJ robil blad zostajac za dlugo w poldystansie, stawal w miejscu probowal sie silowac z kims wiekszym, silniejszym, z kims kto go bez zadnego problemu przestawial gdzie chce i wlasnie w tych przepychankach zbieral, a w kazdym razie zbieral najwiecej. Jasnym bylo przed walka, ze to Ortiz jest tym wiekszym, silniejszym, lepiej wyszkolonym zawodnikiem i po pierwszej rundzie bylo oczywiste, ze proby pressingu skoncza sie tragicznie. Jennings powinien krecic kolka i wchodzic z krotkimi seriami, ustawiac garde i wychodzic krecic kolejne kolka. Luis go nie lapal na wejsciach do, czy wyjsciach z poldystansu, tylko wlasnie na tych za dlugich momentach, gdzie BJ staral sobie zrobic miejsce w zwarciu.
Taka taktyka pewnie wygranej by nie dala, ale mozliwe, ze przetrwalby pelen dystans i kto wiek jakby sie Ortiz np w ostatnich dwoch starciach trzymal, szczegolnie, ze podobno byl chory.

Stawialem na Ortiza i to wlasnie przed czasem, ale taktyke Jennings moim zdaniem obral slaba, a po pierwszej rudzie juz wiedzial kto jest silniejszy fizycznie, kto bije mocniej i kto kogo w zwarciu przelamie.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 21-12-2015 18:27:06 
Nie powiedziałbym że Ortiz był jakoś drastycznie silniejszy i to był problem.
Ba faulował notorycznie za co powinien mu być odebrany punkt tj odpychał Jenningsa bardzo często od siebie. Co najmniej 2 razy została mu zwrócona na to uwaga.

Bryant trochę w tej 7 rundzie przekombinował. Sam Pindera zwrócił od razu uwagę że BJ mały prezencik podarował Ortizowi w tej kończącej akcji. Miał duże szanse wytrwać cały dystans ale wygrać już raczej tak sobie. Brakło ciosu. Ortizowi też głowa odskakiwała momentami.
No ale to po prostu różnica w wyszkoleniu i doświadczeniu była tu widoczna. Nie ma co narzekać. Bryant i tak jest fenomenem. A jeśli nie to chętnie popatrzę na atletów z innego sportu robiących taką karierę po takim czasie.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 21-12-2015 18:32:42 
Autor komentarza: rocky86Data: 21-12-2015 18:19:44
Jennings powinien krecic kolka i wchodzic z krotkimi seriami, ustawiac garde i wychodzic krecic kolejne kolka. Luis go nie lapal na wejsciach do, czy wyjsciach z poldystansu, tylko wlasnie na tych za dlugich momentach, gdzie BJ staral sobie zrobic miejsce w zwarciu.

*
*
*

1) Jennigs w rundzie 1 i 3 został złapany i KD wisiał w powietrzu właśnie przebywając w dystansie.
2) Jennings największe sukcesy odnosił w tej walce w rundach 2 i 4 bijąc się i pozostając właśnie w zwarciu, zostawiając mało miejsca Ortizowi.
3) Ortizowi walka w zwarciu nie pasowała, pasowała mu natomiast walka w dystansie, bo tu, mając naprzeciwko siebie zawodnika gorzej wyszkolonego był bardziej niebezpieczny.
4) Dlatego też Ortiz Jenningsa wielokrotnie odpychał za co został parę razy upomniany przez sędziego i dlatego w rundzie 5 po dobrej 4 rundzie Jenningsa (walka w 90% właśnie w zwarciu!) Ortiz uruchomił nogi i wydłużył dystans.
5) Jennings był zwyczajnie pięściarzem gorszym i zbierał przede wszystkim znajdując się w wygodnym dla Ortiza dystansie i tam był raniony jak i dystans skracając oraz w samym półdystansie. Tu żadna taktyka nie pomogłaby Jenningsowi, bo był pięściarzem gorzej wyszkolonym technicznie, mniejszym, słabiej bijącym i mniej doświadczonym.
 Autor komentarza: Rebelais
Data: 21-12-2015 18:41:51 
jaracie sie Joshua a ten kolek walczy caly czas bez gardy nic poza muskulaturA i warunkami fizycznymi , Ortiz jest kubanczykiem walczyl pod amerykanska flaga ciekawe jak wygladala jego historia przejscia z komunistycznej kuby do usa , pewnie gdyby mogl walczylby juz od 10 lat . szkoda ze tak malo Kubanczykow przechodzi na zawodostwo bo pewnie wiekszosc walk konczyloby sie w ten sposob , szacun dla chlopa i czekam az rozpierdo steryda powietkina stawiam kazdy hajs w tej walce na kubanczyka a o kolkach typu fury i wilder to juz nawet nie gadam
 Autor komentarza: un4given
Data: 21-12-2015 18:43:33 
"Luis go nie lapal na wejsciach do, czy wyjsciach z poldystansu"

Łapał i to nie raz nie dwa. Tak samo z dalszego dystansu no i bliskiego zwarcia oczywiście też ;]
 Autor komentarza: Rebelais
Data: 21-12-2015 18:43:58 
i poczytajcie sobie najpierw jak bokserzy uciekali do usa przed komunistyczna kuba itd a dopiero pozniej rozwijajcie temat kto od ilu walczy itd .. historia sie klania patole !!!
 Autor komentarza: rocky86
Data: 21-12-2015 18:45:33 
NietrzezwyTomasz

Co do tego, ze zadna taktyka wygrac by nie pozwolila, to zgoda, ale moze pozwolilaby przetrwac do ostatniego gongu. Walka zakonczyla sie wlasnie w tym poldystansie gdzie Jennings probowal sie przepychac i gdzie zbieral co rusz te podbrodkowe, wiec, ze to byla to zla taktyka, to wiemy na 100 procent, bo w tych zwarciach byl czysto trafiany i tam sie zaczal poczatek konca.

A jak by bylo gdyby BJ krecil kolka schowany za zolwia garda wchodzac w krotkie zwarci, to tego nie wiemy.
Gdybym byl w jego narozniku to radzilbym nie zostawac za dlugo w zwarciu i po wejsciu nie probowac sie przepychac, tylko wychodzic, gdy nie widzi szansy na celny cios.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 21-12-2015 18:48:16 
NT ma rację, tak jak wielu z nas pisało przed walką, Bryant zwyczajnie nie miał na Ortiza żadnych argumentów, taktyka mogła się sprowadzać do tego czy będzie starać się uciekać za podwójną gardą i przegra na punkty, czy będzie starać się podkręcać tempo w nadziei na zmęczenie Ortiza i nadziewać przez to na kontry przegrywając przed czasem.

Na szczęście dla dobra widowiska wybrał dość nieoczekiwanie wariant drugi. Życzę mu wszystkiego dobrego, bo fajnie się wypowiada i dał dobrą walkę. Ma swoje szanse z innymi z szerokiej czołówki. Chociażby z przyszłym 'miszczem' IBF. Ortiz był dla niego zwyczajnie 'all wrong'.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 21-12-2015 19:22:44 
Autor komentarza: rocky86Data: 21-12-2015 18:45:33
Co do tego, ze zadna taktyka wygrac by nie pozwolila, to zgoda, ale moze pozwolilaby przetrwac do ostatniego gongu. Walka zakonczyla sie wlasnie w tym poldystansie gdzie Jennings probowal sie przepychac i gdzie zbieral co rusz te podbrodkowe, wiec, ze to byla to zla taktyka, to wiemy na 100 procent, bo w tych zwarciach byl czysto trafiany i tam sie zaczal poczatek konca.

*
*
*

Rocky, walka skończyła się po takiej, a nie innej akcji dlatego, bo Jenningsowi jak sam to kolorowo opisał "skończył się pasek życia" i ciosy, które wcześniej absorbował i jakoś dochodził do siebie tym razem doprowadziły do tego, że poszedł na deski. Efekt kumulacji, zmęczenia i przyjętych ciosów. Gdyby w tej 7 rundzie Ortiz trafił tak jak w pierwszej czyli z dystansu, prawym sierpowym to walka też by się skończyła. Jennings był w tej walce raniony kilkukrotnie. Dwukrotnie w rundach 1 i 3 prawie poleciał na deski/przegrał przed czasem. On zwyczajnie nie miał na Ortiza recepty. Obejrzyj jeszcze raz walkę i zobacz, że najlepsze momenty Jennings miał właśnie w rundach 2 i 4 zostając w zwarciu i nie dając Ortizowi odpowiedniego dystansu, w którym Luis czuł się dużo lepiej, dlatego też odpychał, a kiedy sędzia go za to kilkukrotnie upomniał to uruchomił nogi w rundzie 5 i 6.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 21-12-2015 19:48:38 
Jennings zawalczył głupio z Ortizem. Półdystans z Ortizem to chyba najgorsza strategia jaką można było wybrać, to jak iść na wojnę z Mikem Tysonem, cios za cios, będąc słabym w półdystansie. Trochę mnie zdziwił fakt, że trenerzy Bryanta nie zauważyli atutów Kubańczyka przed walką. Oczywiście dla nas kibiców to była świetna walka, ale Jennings powinien zrobić użytek ze swoich bardzo dobrych nóg, młodości i zasięgu rąk i zaboksować z Ortizem na dystans. Wiadomo. Ortiz ma porównywalny zasięg rąk, ale w walce na dystans nie trzeba aż tak bardzo rozumieć kątów zadawania ciosów, nie trzeba bronić się przed podbródkowymi czy ciosami na wątrobę, czy krótkimi sierpowymi, znika tu sporo atutów, jakimi dysponuje dobrze wyszkolony technicznie zawodnik. Na dystansie liczą się ciosy proste, czucie dystansu i dobra praca nóg. Nie wiadomo, czy Jennins by to wygrał walcząc na dystans, ale przynajmniej szanse wyrównałyby się,a może udałoby się wymęczyć Ortiza, bo BJ to na pewno bardzo dobrze wysportowany fizycznie zawodnik.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 21-12-2015 20:01:45 
Autor komentarza: GhostbusterData: 21-12-2015 19:48:38
Jennings zawalczył głupio z Ortizem. Półdystans z Ortizem to chyba najgorsza strategia jaką można było wybrać, to jak iść na wojnę z Mikem Tysonem, cios za cios, będąc słabym w półdystansie. Trochę mnie zdziwił fakt, że trenerzy Bryanta nie zauważyli atutów Kubańczyka przed walką. Oczywiście dla nas kibiców to była świetna walka, ale Jennings powinien zrobić użytek ze swoich bardzo dobrych nóg, młodości i zasięgu rąk i zaboksować z Ortizem na dystans. Wiadomo. Ortiz ma porównywalny zasięg rąk, ale w walce na dystans nie trzeba aż tak bardzo rozumieć kątów zadawania ciosów, nie trzeba bronić się przed podbródkowymi czy ciosami na wątrobę, czy krótkimi sierpowymi, znika tu sporo atutów, jakimi dysponuje dobrze wyszkolony technicznie zawodnik. Na dystansie liczą się ciosy proste, czucie dystansu i dobra praca nóg. Nie wiadomo, czy Jennins by to wygrał walcząc na dystans, ale przynajmniej szanse wyrównałyby się,a może udałoby się wymęczyć Ortiza, bo BJ to na pewno bardzo dobrze wysportowany fizycznie zawodnik.

*
*
*

Ortiz to jest zawodnik, który uwielbia prowadzić walkę w dystansie (!). Obejrzyj jego inne walki, on sam z siebie wchodzi do półdystansu dopiero po tym jak trafi tą mocną lewą i poczuje krew. Jennings prowadzący walkę w dystansie z zawodnikiem mającym +350 amatorskich walk to proszenie się o jeszcze szybsze KO. Jennings ma słaby jab, słabo boksuje, jego dopóki miał siły to ogrywał krótki Mike Perez właśnie w walce na dystans. Obejrzyj tę walkę jeszcze raz i zobacz, że były w tym pojedynku momenty walki na dystans i co Ortiz robił z Jenningsem. Zobacz na jakim luzie boksował, jak zamykał Jenningsa, jak umiejętnie ciął ring, jak różnicował ciosy góra-dół, jakich zwodów używał. Zobacz jak nieporadnie wyglądał lewy prosty Jenningsa, który Kubańczyk przepuszczał lekkim odchyleniem głowy/zbijał swoją przednią ręką. Próba wyboksowania Kubańczyka, który widział już wszystko, a dodatkowo potrafiącego huknąć przez bokserskiego late startera Jenningsa to samobójstwo.
 Autor komentarza: un4given
Data: 21-12-2015 20:06:16 
Ghostbuster

Ty byś chciał żeby Jennings walczył jak Kliczko. To tak jakbyś chciał żeby Legia grała jak Barceolna. Czyli zupełnie i do tego duzo lepiej niz potrafi. Bawisz się w science fiction kolego :|
 Autor komentarza: un4given
Data: 21-12-2015 20:06:36 
*zupełnie inaczej do tego...
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 21-12-2015 20:24:27 
NietrzeźwyTomasz

przyjmuję te uwagi do wiadomości. Z ciekawości i z przyjemnością zobaczę powtórkę tej walki i ocenię sobie to na chłodno, chociaż ja tego dobrego dystansu u Ortiza nie zauważyłem. Musiałbym zobaczyć dużo więcej walk z Ortizem by to ocenić. Jeżeli jest tak jak piszesz to znaczy, że ten zawodnik ma szansę wygrywać z każdym z czołówki.

un4given
ja tylko rozpatruję inny scenariusz. To może wygląda jak science fiction, ale myślę, że Jennins przynajmniej powinien spróbować walki na dystans widząc już po drugiej rundzie, że w półdystansie zostanie zmielony, tym bardziej, że BJ ma bardzo dobre nogi i dobry zasięg rąk.
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 21-12-2015 20:29:52 
Dziękujemy Ci, o NietrzezwyTomaszu, że tak pięknie udzielasz nam rad i zarysowujesz sytuację w boksie i w danych walkach. Bez Ciebie stanowczo nie dalibyśmy rady i nie wiedzieli co i jak.

PS Mówię tak w skrócie, bo hymnów pochwalnych na Twoją cześć dałoby się sklecić wiele więcej
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 21-12-2015 20:33:32 
poza tym dodam jeszcze, że na dystansie nawet Wład nie był w stanie dobrze namierzyć Jenninsa swoim lewym prostym. Ja nie twierdzę, że miałby to być pojedynek BJ z Ortizem na lewe proste, bo to też mogłoby skończyć się źle dla Bryanta. Po prostu najlepiej jakby walczył tak jak z Władem tj. być ciągle w ruchu i co jakiś czas doskakiwać z jednym, dwoma ciosami i pod żadnym pozorem nie wdawać się w żadne dłuższe kombinacje. No ale oczywiście każda strategia byłaby trudna do zrealizowania na Ortizie jak nie ma się dobrych umiejętności.
 Autor komentarza: canuck
Data: 21-12-2015 20:34:28 
Ciesze sie, ze moje opinie bokserskie nie starzeja sie kompletnie z wiekiem. Przyznalem sie do bledu po walce z Wladkiem, ktory okazal sie dosc jednowymiarowy. Ale to byla moja opinia zaraz po tej walce:

"Ortiz zniszczyl Jennings podbrodkowymi. Wyglada na to, ze bedzie zagrozeniem dla kazdego w HW, bo umiejetnie "dostosowuje sie" do stylu oraz taktyki rywala, jak tez ma dobra technike, silny cios oraz solidna szczeke."

Wbrew temu co niektorzy mowia, Jennings nie mial zadnych szans na dystans, bo walczyl z ringowym rutyniarzem ze znakomita technika, ktory stoczyl ponad 360 walk amatorskich. Jennings zamiast tanczyc w ringu, to chcial "wymeczyc" Ortiz'a walka w podystansie, przypychankamni oraz forsowaniem tempa. Ale okazalo sie ze poprzed pochylanie sie do przodu, dostawal mnostwo podbrodkowych z obu rak, bo nie umial sie odpowiednio zastawiac albo przesuwac w poldystansie (na przyklad tak jak Holyfield).

Ortiz to ogromny rutyniarz, z doskonala technika, dobra szczeka oraz silnym ciosem. Ale jego najlepszy atut to umiejetnosc "dostosowania sie" do stylu oraz taktyki rywala.

Bedzie sie go fajnie ogladac w walkach z czolowka HW.
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 21-12-2015 20:44:21 
canuck
Nie do końca się przyznałeś z tym Władkiem, bo mówiłeś, że Fury wygra co najwyżej jeśli zrobi chamówę. Chamówę, jak już, to robił Kliczko, a Fury i tak wygrał. Ty po walce powiedziałeś, że Fury wygrał dzięki chamówie, co jest oczywistą bzdurą.
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 21-12-2015 21:03:39 
Tyson Fury na pewno stoczy jeszcze jedną walkę. Z kliczką. Myślę, że wygra.
Luis Ortiz na pewno też jeszcze jedną stoczy i też wygra.

Jeśli dojdzie do konfrontacji Ortiz - fury, to stawiam na Anglika. Luis Ortiz to świetny pięściarz. Ale prawdę mówiąc nie jest zbyt szybki. Potrafi przyspieszyć, ale... Fury też potrafi.
Jeśli dojdzie do walki obu panów, to myślę, że Fury wygra z Ortizem.
Będzie dla niego zbyt duży, zbyt szybki, zbyt nieprzewidywalny, zbyt uważny - nie da się zrobić na jakiekolwiek sztuczki.
Pamiętajcie, kto powiedział o tym pierwszy ;-)
 Autor komentarza: snapcase
Data: 22-12-2015 20:14:17 
Udziela się tu jeszcze chory psychicznie rafałek czy ma permbana na internet? xD Chętnie bym się pośmiał z jego debilnych teorii i wywodów na temat wielkich łbów, zarostu i ciała walczącego itp. Które to dają olbrzymią przewagę w boksie xDDD
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.