DZIŚ POZNAMY RYWALA AMIRA KHANA?
Dziś w Birmingham odbędzie się konferencja prasowa, podczas której poznamy prawdopodobnie nazwisko kolejnego rywala dla Amira Khana (32-4, 20 KO).
Dziś w Birmingham odbędzie się konferencja prasowa, podczas której poznamy prawdopodobnie nazwisko kolejnego rywala dla Amira Khana (32-4, 20 KO).
Liam Smith (26-1-1, 14 KO) za cztery tygodnie stanie przed szansą odzyskania tytułu mistrza świata wagi junior średniej federacji WBO. Ale łatwo nie będzie, bo nowy champion - młodziutki Jaime Munguia (29-0, 25 KO), to niezwykle groźny puncher.
Bob Arum, promotor Terence'a Crawforda (33-0, 24 KO), wskazał Amira Khana (32-4, 20 KO) jako potencjalnego rywala Amerykanina, który jesienią zamierza przystąpić do kolejnego pojedynku.
Eddie Hearn oficjalnie już potwierdził, że Amir Khan (32-4, 20 KO) swój kolejny pojedynek stoczy na początku września w Wielkiej Brytanii. Występ ten ma być dla Brytyjczyka jednak zaledwie kolejnym przystankiem przed planowaną na grudzień wielką walką z Kellem Brookiem (37-2, 26 KO).
Amir Khan (32-4, 20 KO) stoczy kolejną walkę prawdopodobnie w sierpniu lub we wrześniu. W razie zwycięstwa jego następnym rywalem może być Kell Brook (37-2, 26 KO).
Amir Khan (32-4, 20 KO) przekonuje, że wielki pojedynek z Kellem Brookiem (37-2, 26 KO), który mógłby wypełnić jeden z brytyjskich stadionów, interesuje go bardziej niż walki o mistrzostwo świata.
Kell Brook (37-2, 26 KO) wszedł do ringu i stanął oko w oko z Amirem Khanem (32-4, 20 KO) po tym, jak jego rodak w ciągu zaledwie 39 sekund rozprawił się z Philem Lo Greco (28-4, 15 KO) podczas sobotniej gali w Liverpoolu.
Zaledwie 40 sekund potrzebował Amir Khan (32-4, 20 KO) na efektowny powrót po dwuletniej przerwie. Odważny na konferencjach prasowych Phil Lo Greco (28-4, 15 KO) okazał się już między linami bezradny.
Amir Khan (31-4, 19 KO), który wcześniej był niechętny walce z Kellem Brookiem (37-2, 26 KO), teraz przyznaje, że jest ona coraz bardziej prawdopodobna. Najpierw jednak musi odnieść dzisiaj zwycięstwo na gali w Liverpoolu.
W Niemczech walka o pas wagi ciężkiej, w Irlandii kapitalne starcie Framptona z Donaire'em, a w Anglii powrót po dwóch latach Amira Khana (31-4, 19 KO). Za nami ceremonie ważenia.
Dwa lata temu Amir Khan (31-4, 19 KO) przeskoczył z wagi półśredniej do średniej na walkę z Saulem Alvarezem (49-1-2, 34 KO). Początkowo radził sobie bardzo dobrze, ale padł ciężko znokautowany w szóstej rundzie po prawym sierpowym rywala. Jego oprawca został teraz wykluczony na pół roku za wpadkę dopingową, a Brytyjczyk mówi wprost - Canelo powinien zostać dożywotnio zdyskwalifikowany!
Amir Khan (31-4, 19 KO) wraca po dwuletniej przerwie i w sobotni wieczór w hali Echo Arena w Liverpoolu skrzyżuje rękawice z Philem Lo Greco (28-3, 15 KO). Anglik związał się kontraktem na trzy walki z Eddie Hearnem, który promuje również Kella Brooka (37-2, 26 KO). Czy to otworzy w końcu furtkę do oczekiwanej od dobrych 7-8 lat 'bitwy o Anglię'?
Amir Khan (31-4, 19 KO) przyznał, że desperacja była powodem, dla którego zdecydował się zmienić wagę i zmierzyć z dużo silniejszym Saulem Alvarezem (49-1-2, 34 KO). W maju 2016 roku Anglik przegrał z Meksykaninem przez ciężki nokaut w szóstej rundzie.
Wobec kłopotów zdrowotnych Virgila Huntera, szykujący się do powrotu Amir Khan (31-4, 19 KO) związał się z nowym trenerem. Od teraz w jego narożniku stanie doświadczony Joe Goossen.
Amir Khan (31-4, 19 KO) powróci po dwuletniej przerwie 21 kwietnia w Liverpoolu potyczką z Philem Lo Greco (28-3, 15 KO). Ale sławny Anglik mierzy znacznie wyżej i zapowiada, że po odprawieniu Kanadyjczyka weźmie się za znacznie poważniejszych graczy na rynku.
21 kwietnia w Liverpoolu na ring powróci były mistrz świata Amir Khan (31-4, 19 KO), który tego dnia podejmie Phila Lo Greco (28-3, 15 KO). Na pierwszej konferencji prasowej anonsującej to wydarzenie pomiędzy oboma pięściarzami zawrzało.
Amir Khan (31-4, 19 KO) poznał nazwisko rywala na powrót po blisko dwuletniej przerwie. Przypomnijmy, że Anglik związał się kontraktem z Eddie Hearnem na trzy walki, a pierwszą z nich stoczy 21 kwietnia w hali Echo Arena w Liverpoolu.
Amir Khan (31-4, 19 KO) związał się kontraktem promotorskim z Eddie Hearnem na trzy walki i powróci 21 kwietnia na ringu w Echo Arena w Liverpoolu. Anglik ma nadzieję, że zwojuje jeszcze świat w wadze półśredniej, jednej z najmocniejszych obecnie kategorii.
Eddie Hearn, który od wczoraj oficjalnie jest promotorem Amira Khana (31-4, 19 KO), uciął spekulacje dotyczące ewentualnej potyczki swojego pięściarza z Adrienem Bronerem (33-3, 24 KO).
Mistrz IBF w wadze półśredniej Errol Spence Jr (22-0, 19 KO) wyraził zainteresowanie walką z Amirem Khanem (31-4, 19 KO). Podkreślił, że jest to pięściarz o większym nazwisku niż Kell Brook, któremu we wrześniu ubiegłego roku odebrał tytuł.
Po tym, jak Amir Khan (31-4, 19 KO) podpisał kontrakt z Eddie'em Hearnem, Kell Brook (36-2, 25 KO) ma nadzieję, że w końcu uda się doprowadzić do wyczekiwanej od lat walki czołowych brytyjskich pięściarzy.
Amir Khan (31-4 19 KO) podpisał umowę na 3 walki z grupą promotorską Matchroom Boxing i wróci do ringu 21 kwietnia w Liverpoolu, nazwisko rywala nie jest jeszcze znane.
Zgodnie z nieoficjalnymi zapowiedziami dziś ogłoszono, że Amir Khan (36-2, 25 KO) podpisał kontrakt z Matchroom Boxing, stajnią Eddie'ego Hearna, która reprezentuje czołowych brytyjskich pięściarzy, w tym mistrza wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuę.
Na jutro Amir Khan (31-4, 19 KO) zwołał specjalną konferencję prasową, podczas której ma ogłosić - jak to sam zapowiada, wielkie informacje. O co konkretnie chodzi?
Amir Khan (31-4, 19 KO) zostawił już za sobą kłopoty osobiste, kłótnie z rodzicami, potem żoną, odpoczął na dłuższym urlopie i wziął się do pracy. Anglik zapowiadał, że wkrótce poda szczegóły kolejnej walki, czym zrobi wrażenie na kibicach. I jeśli potwierdzą się plotki, to rzeczywiście wróci od razu bardzo ciekawą potyczką.
Wygląda na to, że nieaktywny od maja 2016 roku Amir Khan (31-4, 19 KO) w końcu wróci na ring. Brytyjczyk obwieścił dziś kibicom za pomocą jednego z portali społecznościowych, że w ciągu dziesięcu dni przekaże bardzo ważną i zaskakującą informację.
Amir Khan (31-4, 19 KO) pomimo sporej nadwagi i długiej przerwy zapowiada, że zamierza w przyszłym roku stoczyć trzy walki i podjąć rywalizację z najlepszymi na świecie w limicie kategorii półśredniej.
Amir Khan (31-4, 19 KO) wrócił już do Wielkiej Brytanii po pobycie w dżungli, gdzie przebywał jako uczestnik reality show 'I'm a Celebrity...Get Me Out of Here!', a w najbliższych miesiącach będzie chciał wrócić na ring.
Już jutro w australijskim Brisbane czempion federacji WBO w wadze półśredniej Jeff Horn (17-0-1, 11 KO) przystąpi do pierwszej obrony swojego pasa, mierząc się z Garym Corcoranem (17-1, 7 KO). Potyczkę spod ringu będzie śledził Amir Khan (31-4, 19 KO), który ostrzy sobie zęby na walkę z lepszym z tej pary.
Eddie Hearn, promotor Kella Brooka (36-2, 25 KO), nie traci nadziei na wyczekiwaną od lat walkę z Amirem Khanem (31-4, 19 KO). Jak twierdzi, w jej realizacji może pomóc występ tego ostatniego w popularnym programie telewizyjnym.
Kell Brook (36-2, 25 KO) jest gotowy na duże poświęcenie, żeby doprowadzić do wyczekiwanej od lat walki ze swoim rodakiem Amirem Khanem (31-4, 19 KO).
Amir Khan (31-4, 19 KO) ma wystąpić w reality show w Australii, a Kell Brook (36-2, 25 KO) żartuje, że jego rodak znalazł kolejny sposób, aby przed nim uciec.
Wygląda na to, że Amir Khan (31-4, 19 KO) ma już za sobą problemy osobiste i w końcu może się skupić na powrocie na ring. W przyszłym roku Anglik chce stoczyć trzy walki.
Amir Khan (31-4, 19 KO) zapowiada grudniowy powrót. - Jestem w stu procentach gotowy - przekonuje Anglik, który najpierw pokłócił się z rodzicami, potem prał brudy w mediach społecznościowych z byłą żoną (są w trakcie rozwodu), a przecież ostatni naprawdę dobry pojedynek stoczył w 2014 roku, gdy do jednej bramki ograł Devona Alexandra.
Amir Khan (31-4, 19 KO) nie wyklucza, że spotka się w końcu w ringu z Kellem Brookiem (36-2, 25 KO), ale podkreśla, że obaj muszą najpierw odnieść po kilka zwycięstw.
Ostatnimi czasy o Amirze Khanie (31-4, 19 KO) w mediach było głośno tylko ze względu na toczącą się właśnie w sądzie jego sprawę rozwodową. A kiedy w końcu zobaczymy Brytyjczyka między linami? To wciąż niepewne, ale sam zainteresowany zapewnia, że bardzo tęskni za boksem.
Billy Joe Saunders (25-0, 12 KO) nie odpuszcza pomysłu walki z Amirem Khanem (31-4, 19 KO). Panujący mistrz świata wagi średniej federacji WBO szuka dużych nazwisk i pieniędzy za kolejne obrony.
Amir Khan (31-4, 19 KO) stwierdził, że nie zostało mu już wiele czasu w boksie. Anglik daje sobie jeszcze góra dwa lata między linami.
Billy Joe Saunders (25-0, 12 KO) obronił w sobotni wieczór tytuł mistrza świata wagi średniej federacji WBO. Jaki będzie jego kolejny ruch? Dość nieoczekiwanie zamiast w stronę GGG bądź Canelo, Brytyjczyk zwrócił się w kierunku... Amira Khana (31-4, 19 KO).
Już tylko dziewięć dni zostało do mega walki na szczycie wagi średniej i zestawień P4P pomiędzy Saulem Alvarezem (49-1-1, 34 KO) a Giennadijem Gołowkinem (37-0, 33 KO). Siłę rażenia Canelo dobrze poznał znokautowany przez niego w szóstej rundzie Amir Khan (31-4, 19 KO). Anglik nie ukrywa, że stawia w tej konfrontacji właśnie na Meksykanina.
Amir Khan (31-4, 19 KO) zapowiedział, że nie będzie walczyć z Kellem Brookiem (36-2, 25 KO), dopóki jego rodak nie zmieni promotora. - Po prostu nie lubię Eddie'ego Hearna - tłumaczy.
Anthony Joshua (19-0, 19 KO) i Amir Khan (31-4, 19 KO) zakopali topór wojenny. Pomiędzy Anglikami zawrzało przed kilkoma dniami, kiedy Khan zarzucił mistrzowi wagi ciężkiej, że przespał się z jego żoną.
Amir Khan (31-4, 19 KO) chce zostawić za sobą skandal obyczajowy i skupić się na powrocie na ring, w którym nie zameldował się już od przeszło roku.
Anthony Joshua (19-0, 19 KO) - panujący mistrz świata wagi ciężkiej WBA/IBF, odpiera zarzuty Amira Khana (31-4, 19 KO) o rzekomych kontaktach seksualnych z jego żoną.
Takie rzeczy zdarzały się już w wielkiej piłce, ale nie boksie... Amir Khan (31-4, 19 KO), srebrny medalista olimpijski z Aten i były mistrz świata zawodowców w wadze junior półśredniej, rozchodzi się z żoną Faryal Makhdoom. Niby nic wielkiego, ale zarzucił jej między innymi... Zdradę z Anthonym Joshuą (19-0, 19 KO), aktualnym championem wagi ciężkiej organizacji WBA i IBF.
Sporo dzieje się w świecie boksu zawodowego. Prezentujemy Wam wybrane wiadomości w naszym cyklicznym Ring Telegramie.
Amir Khan (31-4, 19 KO) jak na muzułmanina przystało w dniach od 26 maja do 24 czerwca będzie zobligowany do przestrzegania ramadanu. To mocno osłabi jego organizm, więc i zdefiniuje datę jego kolejnych walk. Anglik ma już jasno sprecyzowane plany na kolejne trzy występy.
Po latach zaczepek poza ringiem Kell Brook (36-2, 25 KO) i Amir Khan (31-4, 19 KO) być może w końcu zmierzą się między linami.
Amir Khan (31-4, 19 KO) pozazdrościł Anthony'emu Joshui. 30-letni rodak zunifikowanego mistrza wagi ciężkiej także chce stoczyć walkę na wypełnionym kibicami stadionie Wembley w Londynie.
Kell Brook (36-1, 25 KO) wściekł się na Amira Khana (31-4, 19 KO). Znienawidzony rodak udzielił bowiem swojej sali treningowej Errolowi Spence'owi Jr (21-0, 18 KO), który w sobotni wieczór zaatakuje Brooka i należący do niego pas IBF wagi półśredniej.