- Nigdy, nawet przez moment, nie miałem myśli o zakończeniu kariery - mówi Deontay Wilder (43-4-1, 42 KO), który w ostatnich pięciu walkach zanotował aż cztery porażki, w tym trzy przed czasem.

W pierwszej walce z Abelem Sanchezem w narożniku Filip Hrgović (18-1, 14 KO) pokonał po trudnym boju Joe Joyce'a. Kolejną przeszkodą na ich drodze będzie David Adeleye (14-1, 13 KO).

Zdania są podzielone, choć Terence Crawford (41-0, 31 KO) raczej skazywany jest na porażkę z Saulem Alvarezem (63-2-2, 39 KO). Taką opinię wyraża choćby legendarny wojownik niższych kategorii, wspaniały swego czasu Marco Antonio Barrera.

Nie poprawia się niestety stan Cezarego Znamca (70 kg), który w noc z piątku na sobotę, wraz z dwoma innymi osobami, uległ poważnemu wypadkowi samochodowemu.

- To już zupełnie inna generacja zawodników. Oni już nie walczą dla kibiców tak jak my to robiliśmy - uważa znakomity Shane Mosley (49-10-1, 41 KO), były mistrz świata wagi lekkiej, półśredniej i junior średniej.

International Boxing Federation opublikowała nowy ranking. Status pretendenta, czyli zawodnicy czołowej piętnastki, ma trzech naszych pięściarzy.