W LISTOPADZIE HANEY ATAKUJE NORMANA I TYTUŁ W TRZECIM LIMICIE

Można marudzić na styl Devina Haneya (32-0, 15 KO), ale klasy sportowej ani ambicji nikt nie może mu odebrać. Bo wkrótce zaatakuje mistrzowski pas w już trzecim limicie.
Można marudzić na styl Devina Haneya (32-0, 15 KO), ale klasy sportowej ani ambicji nikt nie może mu odebrać. Bo wkrótce zaatakuje mistrzowski pas w już trzecim limicie.
Nie może przecież być tak, że federacja WBC ma dwóch mistrzów w wadze bridger (101,6 kg), a WBA tylko jednego... Dlatego władze World Boxing Association szybko zorganizowały walkę o nowego (wice)mistrza.
W sobotni wieczór odbyły się dwie walki o wakujące tytuły mistrza Europy - w wadze muszej oraz półciężkiej.
Michał Cieślak (28-2, 22 KO) demolując Jeana Pascala (37-8-1, 21 KO) nie tylko sięgnął po pas WBC w wersji tymczasowej, ale wskoczył również na czwarte miejsce zestawienia BoxRec.
- Rywal okazał się twardy i, cholera, on naprawdę mocno bije - powiedział Gilberto Ramirez (48-1, 30 KO), który w sobotnią noc obronił pasy WBA/WBO wagi junior ciężkiej.
Kiedyś Kell Brook, wielki mistrz wagi półśredniej, zdecydował się przeskoczyć o dwa limity do króla wagi średniej Giennadija Gołowkina i ta pierwsza porażka praktycznie zakończyła mu dużą karierę. Teraz na taki sam krok zdecydował się Terence Crawford (41-0, 31 KO).
Michael Conlan (19-3, 9 KO) dał sobie jeszcze jedną szansę. Najpierw związał się z grupą Wasserman Boxing, w marcu pokonał na punkty Asada Khana, a kolejny pojedynek stoczy 5 września w Dublinie.