MATTHYSSE WRÓCI 28 LUTEGO WALKĄ O WAKUJĄCY PAS WBO?

Po dwóch zwycięstwach przed czasem w zeszłym roku, w tym rozpoczynającym się dopiero nowym sezonie Lucas Martin Matthysse (36-3, 34 KO) prawdopodobnie wystąpi już 28 lutego - na antenie stacji HBO.

Po dwóch zwycięstwach przed czasem w zeszłym roku, w tym rozpoczynającym się dopiero nowym sezonie Lucas Martin Matthysse (36-3, 34 KO) prawdopodobnie wystąpi już 28 lutego - na antenie stacji HBO.

Siedmiu obcokrajowców z draftu pozyskała drużyna Puerto Rico Hurricanes przed swym debiutanckim sezonem w lidze World Series of Boxing. Za dwa tygodnie początek rozgrywek i mecz w San Juan z Rafako Hussars Poland.

Federacja WBC wprowadza kolejny pas do swojej pokaźnej kolekcji. Wkrótce bokserzy tacy, jak Bermane Stiverne, Kubrat Pulew czy Adonis Stevenson będą mogli rywalizować o tytuł frankofoński.
Jeszcze przed świętami nasz korespondent w USA - Marcin Filipowski, miał okazję długo porozmawiać z Andrzejem Wawrzykiem (29-1, 15 KO), byłym pretendentem do mistrzostwa świata wagi ciężkiej. O strasznym wypadku, długiej rehabilitacji oraz powrocie na ring w rozpoczynającym się właśnie roku w blisko półgodzinnym wywiadzie.

21-letni Naoya Inoue (8-0, 7 KO) zawładnął wyobraźnią kibiców na całym świecie, kiedy 30 grudnia już w drugiej rundzie zastopował doświadczonego Omara Narvaeza (43-2-2, 23 KO) i zdobył tytuł mistrza świata w drugiej kategorii wagowej. Teraz "Potwór" liczy na jeszcze większe wyzwania.

Okrzyknięty przez ESPN bokserskim talentem 2014 roku Portorykańczyk Felix Verdejo (16-0, 12 KO) wróci na ring 28 lutego w Tampie na Florydzie. Rywal 21-letniego zawodnika nie jest jeszcze znany.

Po czterech udanych obronach pasa IBF wagi piórkowej Jewgienij Gradowicz (19-0-1, 9 KO) w końcu powróci do ojczyzny i po raz pierwszy zaboksuje w Rosji po podpisaniu zawodowego kontraktu.

Tony Bellew (23-2-1, 14 KO) teoretycznie powinien czekać na rozstrzygnięcie drugiego półfinału eliminatora do pasa WBO pomiędzy Krzyśkiem Głowackim a Nurim Seferim. Ale promujący go Eddie Hearn ma taką siłę przebicia, że jego podopieczny być może z marszu dostanie walkę o mistrzostwo świata kategorii junior ciężkiej.

Nowy rok nie powinien być dla Saula Alvareza (44-1-1, 31 KO) bardziej pracowity niż trzy poprzednie. Tak jak w każdym z nich, w najbliższych dwunastu miesiącach "Canelo" zamierza wejść między liny tylko dwa razy.

Jeszcze przed świętami informowaliśmy Was o tym, że Felix Diaz (16-0, 8 KO) - mistrz olimpijski z Pekinu, związał się umową z potężnym Alem Haymonem. Teraz kolejne ruchy w jego obozie.

Nathan Cleverly (28-2, 14 KO) wypadł blado w ostatnim występie, ale zapowiedział już powrót do wagi półciężkiej, gdzie w pewnym momencie zasiadał na tronie federacji WBO. Promujący go Eddie Hearn zapewnia natomiast, że w tym roku Walijczyk dostanie szansę odzyskania pasa.

Giennadij Gołowkin (31-0, 28 KO) zdążył już podbić serca kibiców oraz specjalistów. W nowy rok wchodzi z nadzieją, że teraz stanie się gwiazdą relacji w systemie PPV.

Randall Bailey zastąpił na kilka godzin Sebastiana Lujana, a teraz jego zastępuje Kendal Mena (20-0, 11 KO) i to on ostatecznie będzie rywalem Francisco Santany (21-3-1, 10 KO) podczas gali w Chumash Casino w Santa Ynez 9 stycznia.

Łukasz Janik (28-2, 15 KO) może niebawem zaboksować o pas Unii Europejskiej w wadze junior ciężkiej. Oficjalna strona Europejskiej Unii Boksu poinformowała, że trwają negocjacje w sprawie walki jeleniogórzanina z Belgiem Bilalem Laggounem (18-0-1, 9 KO).

Dopiero co informowaliśmy o walce Randalla Baileya (44-8, 37 KO), a po kilku godzinach już możemy ją odwołać.

Trener Adonisa Stevensona (25-1, 21 KO) liczy na to, że 2015 rok przyniesie wyczekiwaną od miesięcy walkę unifikacyjną w wadze półciężkiej z Siergiejem Kowaliowem (26-0-1, 23 KO). Jak się ona zakończy, nie ma najmniejszych wątpliwości - zwycięstwem jego podopiecznego przed czasem.

Szanse na piąty pojedynek Manny'ego Pacquiao (57-5-2, 38 KO) z odwiecznym rywalem Juanem Manuelem Marquezem (56-7-1, 40 KO) maleją z dnia na dzień. "Dinamita" od początku mówił, że nie interesuje go taka walka, a teraz zmaga się dodatkowo z urazem kolana i możemy już nigdy nie zobaczyć go w ringu. Freddie Roach jak zwykle ma swoją teorię. - Nie chce znów z nami walczyć. To sprytny sposób, by uniknąć nokautu - mówi słynny trener.