HEARN: PLANY JOSHUY? RYWAL Z TOP 15, POTEM FURY
Kilka dni temu informowaliśmy Was o powrocie Anthony'ego Joshuy (28-4, 25 KO) do treningów, a o dalszych planach opowiada jego promotor Eddie Hearn.
W skrócie - celem nadrzędnym pozostaje wielki bój z Tysonem Furym (34-2-1, 24 KO), odkładany przez lata.
- Błędem jest namawianie Tysona do czegoś. Trzeba pozwolić mu rozegrać to na jego warunkach, kiedy będzie gotowy, będziemy o tym wiedzieli. Czuję jednak, że ta walka dojdzie do skutku. (...) Nie wydaje mi się, aby Tyson zmierzył się z "AJ-em" bez zrzucenia rdzy. Liczę, że Fury wróci między liny na początku 2026 roku, a potem - kto wie?
Zanim jednak doszłoby do wielkiego brytyjskiego starcia, także i Joshua przetrze się z rywalem mniejszego kalibru. Raz jeszcze oddajmy głos szefowi grupy Matchroom Boxing.
- Potrzebujemy kogoś z top 15. Nie będzie to nikt topowy pokroju Usyka, Dubois, Parkera czy Itaumy. Potrzebujemy kogoś, kto postawi "AJ-owi" twarde warunki, pozwoli wrócić do rywalizacji po ponad rocznej przerwie i kto pozwoli przygotować się do ostatniego rozdania. Porażka nie wchodzi w grę, zniweczyłaby wszystkie plany. Myślę, że ten pojedynek będzie miał miejsce w styczniu, może na początku lutego 2026 roku. Anthony nie będzie się spieszył - zadeklarował brytyjski biznesmen.
Przez lata nie chciał i teraz też może nie chcieć. A plan zakładający że Fury jest głównym puzzlem układanki daje niesamowite możliwości do manipulacji i sabotażu ze strony cygana.
Jeśli chodzi o rywala na pierwszą walkę pierwszy do głowy wpadł mi Joe Joyce. Walka jak najbardziej wymagająca ale z dużym zapasem jeśli z Antka jeszcze coś zostało.
Jeśli nie on to może Yoka bądź Hughie Fury. To chyba jeszcze poziom niżej jeśli chodzi o zagrożenie.
Dobry byłby też Miller ale z jego charakterystyką Joshua musiałby jeszcze się "trzymać kupy" a nie wiadomo jak to wygląda. Pulev byłby też wygodnym wyborem ale mają już swoją historię no i Kobra jest starawy.
Dla mnie lipa pod tym względem że właściwie oficjalnie od długiego czasu liczą na "łaskę" Fury'ego a ten zawsze miał na nich wywalone.
Strategia która może sprawić że Joshua to już naprawdę przesiedzi ostatnie lata kariery na tyłku.
Fury tego nie weźmie,już nie będzie numer jeden tej ery a ma pewnie stracha że nie będzie nawet numerem dwa. Jeśli Usyk nie da my trzeciej walki to już raczej nie wróci . AJ powinien celować w Wildera na ostatnią wypłatę i może ewentualnie rewanż z Parkerem jeżeli ten zdobył by pas,na co ma duże szanse w razie abdykacji Olka