BRIGGS: CIOSÓW FOREMANA NIE MOŻNA NAWET PORÓWNYWAĆ DO INNYCH
Shannon Briggs (60-6-1, 53 KO) zapytany o najmocniej bijącego rywala bez chwili zawahania wskazał na George'a Foremana (76-5, 68 KO).
- Najmocniej uderzył mnie Foreman, jego ciosów nie można nawet porównywać z innymi. Tego nie da się opisać. Raz miałem wypadek samochodowy i to jedyna rzecz, do której mógłbym przyrównać moc uderzeń "Dużego George'a". Bolało mnie wszystko, ramiona, żebra, po prostu wszystko. Popełnił błąd w naszej walce, bo w pewnym momencie znokautował mnie na stojąco. Trafił, a mnie odcięło, ale on wtedy poprawił lekko i mnie obudził. Wciąż stałem na nogach, ale tak naprawdę mnie znokautował, a potem obudził - wspomina po latach "The Cannon".
Przypomnijmy, że Briggs pokonał w listopadzie 1997 roku Foremana kontrowersyjnym werdyktem sędziów. Bardzo szeroko o tamtej potyczce i jej kulisach pisaliśmy TUTAJ >>>