CHISORA: USYK JUŻ TERAZ JEST W TOP 5 W HISTORII WAGI CIĘŻKIEJ
- W swoich przemówieniach on może nie jest drugim Alim, ale już w ringu się w niego przemienia - mówi Derek Chisora (36-13, 23 KO) z uznaniem o Aleksandrze Usyku (24-0, 15 KO).
- To najlepszy pięściarz wagi ciężkiej swojej ery i, jak mówiłem wcześniej, aby go pokonać, musisz być równie szalony jak on. Można sparować z najlepszymi mańkutami, ale oni cię tak nie skontrują, możesz zrobić tysiące rund na tarczy, ale nie odzwierciedli to sposobu poruszania się w ringu Usyka. Jedyne co można zrobić szykując się na niego, to postawić wszystko na przygotowanie fizyczne. Kiedy ja trenowałem do naszej walki, uznałem, że aspekty techniczne nie mają większego sensu, bo ten gość i tak wie o boksie wszystko i niczym go nie zaskoczę. Postawiłem więc wszystko, aby dorównywać mu motorycznie i kondycyjnie. Biłem gdzie popadnie i jak najwięcej. Powtórzę więc, jedynym sposobem na Usyka, ale to i tak zapewne niewiele, jest postawienie na wytrzymałość - kontynuował były mistrz Europy wagi ciężkiej i dwukrotny pretendent do tytułu mistrza świata.
ALLEN: USYK MOŻE BYĆ NAJLEPSZY W HISTORII I W CRUISER, I W CIĘŻKIEJ >>>
- Usyk już teraz jest w piątce najlepszych, jacy kiedykolwiek boksowali w wadze ciężkiej. To bez wątpienia Top 5 w historii. Jedyne, czego mu współczuję, to fakt, że stał się bardzo, ale to bardzo bogatym człowiekiem, a nie może się tym cieszyć. W jego ojczyźnie trwa wojna, dlatego nie może rozbijać się najlepszymi samochodami, spędzać wakacje w najciekawszych miejscach świata i pić najlepsze drinki, podczas gdy jego rodacy giną na wojnie w obronie ojczyzny. On jest dziś kimś więcej niż tylko bokserem. Żołnierze na froncie czerpią z niego siłę, a on przez kolejne dziesięć lat nie będzie tak naprawdę mógł w pełni cieszyć się z tego, co zarobił w ringu. Z drugiej strony stąd też bierze się jego wielkość. On zdaje sobie sprawę, że nie walczy już dla siebie, tylko dla całego swojego kraju i właśnie przez to tak bardzo oddał się ciężkim treningom i poświęcił boksowi - dodał Chisora.
Niektórzy w Polsce głosili podobne tezy już kilkanaście miesięcy temu, z Mateuszem Masternakiem na czele...
Mieszkać można faktycznie gdziekolwiek. Ale po jakimś czasie zaczyna ciągnąć "do swoich". I nie chodzi tu wyłącznie o język, ale ogólny klimat. Ja na przykład uwielbiam Morze Śródziemne. Już po miesiącu pobytu w Dalmacji mniej więcej ogarniam język, myślę że po roku już bym gadał, z akcentem, ale bez problemu.
Ale właśnie po tym miesiącu zaczynam odczuwać zmęczenie. Morze - poezja, żarcie w porządku, klimat super, ludzie też. Tyle że mają jednak trochę odmienne schematy myślowe, inne skojarzenia, inne "ścieżki wychowania" - wyrastali na innych bajkach, innych kreskówkach. I wtedy zaczyna ciągnąć do szeroko pojętych "swoich", bo akurat ja mam tych swoich w różnych miejscach, ale jestem całkowicie "dostrojony" do miejscowych fal.
I naprawdę nie czułbym się najlepiej z myślą, że na moich "starych śmieciach" hulają jacyś obcy ludzie, przerabiając świat mojego dzieciństwa na coś innego, albo bombardując co popadnie. Zabierając mi możliwość powrotu, podładowania baterii, poprzebywania wśród swoich do wyrzygu, do całkowitego nimi zniechęcenia:) A pod bomby i drony, zwłaszcza z rodziną, na pewno bym nie wracał. Bo nigdy nie wiadomo, gdzie toto spadnie.
Podsumowując, szczęśliwym można być wszędzie, ale do swoich ciągnie.
Natomiast historia mogła potoczyć się zupełnie inaczej gdyby Tyson Fury miał większe jaja i prowadził swoją karierę odważniej.
W 2016 mógł dać rewanż Kliczce i jestem przekonany że wygrałby ponownie
W 2017 mogło dojść do Wielkiej walki na Wembley i tu też stawiałbym na Tysona
Podejrzewam że Wilder unikałby Fury'ego jakognia ,ale może w 2020 lub 2021 zaciągnął by go na ring i to on byłby pierwszym od czasu Lewisa undisputed. Potem mógłby dopiero prowadzić karierę bezpieczniej i do walki z Usykiem nigdy by nie doszło.
Usyk miałby pas WBO ,może zdobył jeszcze jeden i byłby tylko numerem 2
A co do stawianych mu wymagań, z całym szacunkiem Łukaszenko, ale może nie jesteś najlepszą osobą, żeby go deprecjonować ("kółko wzajemnej adoracji"), po tym jak regularnie przewidywałeś porażkę Usyka z kolejnymi rywalami, więc mozna powiedzieć że akurat Tobie Usyk to co miał to już dawno udowodnił :).
z calym szacunkiem wracaj na boxrec😁..i baw sie dalej w statystyki..
fajnie bylo miec okazje ogladac jego popisy w dwoch wagach. Niesamowite osiagniecia. GOAT
Lewis przegrał z Rahmanem i McCallem.
Fury gdyby trenował to może by wygrał... a Usyk gdyby miał 210 cm toby wygrywał wszysstkie walki z prawą ręką zawiązaną za plecami. No sorry mówimy o tym co jest a nie co by było gdyby. Mistrzem się jest nie tylko w ringu, ale i na sali treningowej; Fury nie trenował, przegrał, kropka.
W Polsce każdy kto mieszkał w dużym mieście i wyjechał gdzieś do rodziny, do pracy, a potem wrócił po kilku latach odczuwa to samo. Osoba urodzona i wychowana od dziecka ma gówno co do gadania bo przyjeżdżają z całej Polski robić kariery, stawiać budynki w miejscu placów zabaw i trzepaków, wprowadzając zakaz, zmieniają ulice, wycinają drzewa, a prezydenci nawet nie są z tego województwa. Wspomnienia znikają i rośnie znieczulica wszechspołeczna. Pracy brak, a jeśli już jest tam gdzie nie są wymagane wielkie kwalifikacje to inżynierowie i medycy zza granicy to okupują. Zresztą sami otwierają wiele swoich i nie chcą Polaków zatrudniać. Polska przegrała wojnę ekonomiczna i nie jesteśmy już państwem niepodległym. Ukraina część tak zwanej wojny to propaganda i oszustwo byleby stosować tak jak to Usyk powiedział Ukraiński biznes czyli daj bentleja a ja nie dam Ci nic. Można by powiedzieć że cała ta wojna na Ukrainie to nie jest nawet w 2/3 skala problemu jaki jest w Polsce. Myślę nawet, że Usyk by nie dostał titleshota gdyby nie wojna i przegrałby z Furym. To taka Greta wagi ciężkiej.
Powiedziales A powiedz B jak bylo w rewanzach..a walki to byly wtopy lucky puncze..Tak mowimy o tym co jest teraz..dzus to najlepszy ciezki..ale nie ever..bo nie ma podstaw do takich stwierdzen..
Niech Usyk wyjdzie do Wildera, ciekawe czy przejdzie badania antydopingowe tego paranoika
Najgorsze, że ludzie będą teraz pieprzyć głupoty że nie ma sensu walczyc z Wilderem/Parkerem/Ruizem (itd. itp) bo nic nie udowodnili by zasłużyć sobie na titleshota z wielkim mistrzem, a przecież każdy z nich był mistrzem. Głowacki Usyka na punkty robił i tam punktacja była ciut zawyżona, ale tamta walkę Główka przegrał jedną rundą maks dwiema? Briedis, Gassiev, Hunter - można by powiedzieć że Usyk był odwodniony i za mało ważył, skoro teraz ludzie piszą na YouTube, że jest większy fizycznie niż George Foreman i wcale nie jest małym ciężkim walczącym z wielkoludami.
Usyk by Wildera akurat w ringu osmieszyl..to przepasc..ale Walenie po mordach trzech mord i bycie najlepszym w historii..toc to chore i smieszne..
I tak. Usyk jest już w ścisłym topie historycznym. Jeśli ktoś próbuje podważyć jego osiągnięcia po prostu... A szkoda gadać.
Niech sie cieszy Usyk, że np. żyje. Sporo słyszałem historii jak to jedzie sobie ludź do pracy autobusem ale w nim pojawia sie TCK( ichniejsza WKU ) i zawija takiego na front. Czasami sobie gdzieś tam siedzi i jakieś działania prowadzi, czasami zaginie bez wieści a czasami zginie w ten czy inny sposób. Chociaż dobrowolnie tam nie szedł.
A tu Usyk zarobił bajońskie pieniądze, siedzi sobie z rodziną gdzieś w Hiszpanii i może poczytać spokojnie w internecie peany na swój temat.
Kiedy wygrał po raz pierwszy z Joshuą, zdobył pasy, klęknął na ringu i się rozpłakał to oceniłem to jako naturalny, szczery gest. On tak jednak klęka i płacze już po każdym swoim wygranym pojedynku, co się robi lekko żenujące. Potem wstaje i robi zimny face to face z każdym kto przyjdzie go do tego ringu wyzwać.
Są dwie możliwości. Albo do umiejętności bokserskich można mu dodać równie dobre umiejętności aktorskie albo takim twardzielem mentalnym nie jest. Raczej to pierwsze. Niech się ciesszy, żyje a na konsumowanie bogactwa przyjdzie czas. Niektórym on się gwałtownie zakończył.
Podoficer: - Czy wiecie, co to jest wojna?
Z szeregu odezwała się odpowiedź:
- Wojna to nonsens
- Kto to powiedział? - wrzasnął podoficer
- Balzac - znów rzucił ktoś z szeregu
- Balzac wystąp! - ryknął podoficer
Wojna to zajęcie dla ludzi zwykłych i bardzo prostych. Takich, którzy dadzą się w nią wciągnąć a potem huczą na podobnych sobie nieszczęśników "Balzac - wystąp!". Cała reszta przed wojną ucieka, bo można na niej łatwo zginąć a jeszcze łatwiej dać się potwornie okaleczyć i żyć z tym potem aż do śmierci.
Usyk "zwykłym, prostym człowiekiem" nie jest, z powodu bycia legendarnym już bokserem i bardzo bogatym człowiekiem. Oczywiście znajdzie się masa ludzi, która chętnie wsadziłaby go do zabłoconego okopu, dała w łapę kałacha i z satysfakcją czekała, aż pieprznie w niego dron. Płonne to marzenia. Byłoby to jak użycie diamentu Cullinan do cięcia szyb albo ogrzania niewielkiego pomieszczenia. Niby można, ale się nie opłaca.
Usyk to symbol, ikona, którą świetnie da się wykorzystać propagandowo. I tak też jest wykorzystywany, niezależnie od jego osobistych motywów, które zresztą mogą być prawe i szczere. Dla Polaków takim symbolem był Piłsudski, któremu nikt dziś nie wypomina, że był zwykłym dyktatorem a przedtem pospolitym bandytą, napadającym na pociągi pod Rogowem. Niby "dla sprawy", ale napad był jak najbardziej bandycki. I co? Dziś to kryształ!
Podsumowując - Usyk stara się, by świat nie zapomniał o tym, że jego kraj walczy. To, czy ta walka ma sens, jest odrębną kwestią. Dla mnie ma, bo każdy wyeliminowany carski żołnierz to jeden mniej z tych, którzy potencjalnie zaatakują mnie tutaj. I zmuszą do ucieczki i poniewierki - wszak jestem rozsądnym człowiekiem :)
1. Piłsudski żadnym bohaterem, ikoną nie powinien być. Temat obrony Polski przed bolszewikami i historia generała Rozwadowskiego, zamach majowy, itd.
2. Jakoś Łomaczenko czy Andrij Szewczenko nie gardłują o ile mi wiadomo w "sprawie ukraińskiej". Co dla ludzi rozumnych jest tylko pustym gestem, przedłużającym niepotrzebnie konflikt.
3. Każdy carski żołnierz, który zginął to pewnie przynajmniej jeden albo więcej ukraińskich poległych żołnierzy. Do tego iluś tam może wrócić ze zwichrowaną psychiką i podziać się gdzieś kiedyś np. w Polsce. To byłoby bardziej realne zagrożenie niż atak "carskiej" armii na nas.
Rosja ma około 145 mln ludzi ale dzieci w ostatnim roku urodziło się tam mniej niż w takich egzotycznych krajach jak Filipiny, Meksyk, Egipt a nawet Afganistan (1,2 mln noworodków w Rosji do 1,4 mln w Afganistanie). Do tego kraj ten ma ponad 10% powierzchni lądowej Ziemi a z czegoś musi zbudować armię do samego pilnowania granic. Oczekiwanie, że nagle wystawi jakąś 5- 10 mln armię, żeby ruszyć na mającą 450 mln Unie Europejską w imię chorych ambicji Władymira jest dla mnie brakiem rozeznania w temacie geopolityki. Nawet całej Ukrainy nie chcieli brać, bo po co im tereny nierosyjskojęzyczne, z silnym nacjonalizmem ukraińskim. To jest lokalna wojenka, prowadzona już nie wiadomo po co. Jak się kończy konflikty, które ktoś faktycznie chce zakończyć pokazuje sytuacja Iran- Issrael. Więc możesz spać spokojnie. Carskich żołnierzy ci u nas nie będzie.
Jakby Usyk dał sobie radę z takim Rayem Mercerem? To był twardy skurwiel który potrafił przyjmować straszne bomby, nigdy nie poddał się jak np Dubois. Silny jak tur, walczący fizycznie, bez ceregieli.
Jakby Usyk dał sobie radę z Bowe?
Z Holyfieldem?
Co najmniej tych trzech gości mogłoby stanowić dla Usyka wyzwanie.
Pozostałych jak Bruno, Morrison i reszta z lat 90 raczej zrobiłby gładko. Lennoxa na razie nie liczę.
Ale Bowe, Holyfield, Mercer mogliby mu dać helluva fight.
Raczej byłby faworytem, ale naprawdę, z Bowe prime to różnie mogłoby to wyglądać. Bowe to był straszny zakapior.
Lennox - w wersji ociężały puncher 112kg do wyklepania.
Mercer - no chyba nie - w sumie jak kogoś dorwał to zajeb...ł choć przegrywał jak np Damianim czy Morisonem - ale częso wystarczył dziadek Holmes czy zwinny Ferguson
Bowe 102-105kg- oj łapy chodziły mu z ogromną łatwością, Młody Tyson też by było ciężko - jeden styl opanowany do perfekcji. Frazier - akurat na Usyka styl i wykonanie idealne usyk przejebane miałby z nim jak Ali. Ali Holmes to już wybiny technik na wybinego technika.- było by ciekawie.
Każady z ww w primie miałby realne szanse takie od 1-3 w górę a z paroma Usyk mógłbybyć minimalmnym underdogiem
Lewis - z Bruno ważył tylko 103,9. A wiedział kto to jest Bruno - technik, jabowiec. Więc pod Usyka Lennox raczej też wiedziałby co zrobić. Mógłby wyjść w podobnej wadze. To mogłoby trochę wyglądać jak Fury Usyk 2, czyli siłowo wchodzący z gardą Lewis i Usyk może by to obskoczył niedużą przewagą. Tylko że Lewis miał swoje sztuczki, jak niespodziewane uppercuty. Faworytem minimalnym dla mnie Usyk, ale tak naprawdę dużo zależy gdzie by się odbywała walka i na jakim etapie sławy byliby zawodnicy. Bo jakby Lewis był mistrzem, a Usyk pretendentem, to niekoniecznie by sędziów, a ZWŁASZCZA AMERYKAŃSKICH! przekonał taką postawą jak z Furym w drugiej walce.
Przypominam, cytuję: "Dan Rafael, uznany dziennikarz bokserski, punktował walkę rewanżową pomiędzy Oleksandrem Usykiem a Tysonem Furym w stosunku 115-113 dla Usyka"
A więc dla Dana to była bardzo wyrównana walka. Postawmy tu Lewisa z jego hardym charakterem, trochę inny układ sławy/etapu kariery i walkę w USA, gdzie takiego wschodnioeuropejskiego kunktatorstwa nikt nie lubi. I niekoniecznie wszyscy by bili peany i dali Usykowi wygraną za to kicanie.
Mercer pewnie by przegrał, ale raczej by się nie dał zlać jak Dubois, dałby twardy opór Usykowi a i mógłby czymś go jebnąć mocniej. Ryzyko by było wciąż.
Bowe - prime Riddick i naprawdę róznie może być. Wyobrażam sobie Bowe który walczy trochę jak wersja Chisora po tunningu z Usykiem. I nawet jakby nie znokautował Ukraińca, to czy sędziowie, zwłaszcza ci z lat 90-tych dali tak ochoczo punkciki Oleksandrowi?
Przypominam, zwłaszcza w Ameryce nikt nie bardzo lubi jakiegoś Słowianina, co sobie kica, bije te swoje lewe proste i liczy na punkciki. Tam Usyk niekoniecznie byłby celebrowany i kochany. Brytole Usyka pokochali, ale Amerykanie to trochę inni kibice. A to też ma znaczenie w ogólnej atmosferze pojedynku i tym, jakby interpretowano ten styl Usyka. Czy faktycznie by obchodzono się z nim jak z czarodziejem, czy traktowano jak takiego trochę lepszego nudziarza Ibragimova i niebardzo by przekonał sędziów?
Każda z tych walk byłaby ciężka dla Usyka, nie widzę jego łatwej wygranej przez TKO jak z Duboisem.
Młody Mike, to wiadomo że groza.
Także Usyk by sobie poradził w 90-tych, raczej, ale czy wyszedłby "cało" z nich z nieskalanym rekordem? No...nie wiem.
Ale ogólnie się zgodzę jakby Usyk zawalczył z każdym poważnym la 90 lub 70 to na 90% z kimś by udupił. Ale NIKT z tej ery nie wyszedł niepokonany, tak jak każdy przegrał w erze Leonarda. czy Pacquiao/Barrera/Marquez/Moralez
W sumie Holmes w też właściwie nie zawalczył z nikim wybitym prime i to nie ze swojej winy. Ale lennox Fury to bym zobaczył i raczej postawiłbym na TF
Usyk to bez wątpienia jeden z najpoważniejszych kandydatów do miana GOAT. Nie marnował czasu. Osiągnął wszystko w spektakularnym stylu i w zawrotnym tempie. Każdy wielki bokser przeszłości miałby z nim problem. Oczywiście, w końcu znalazłby się ktoś, kto napsułby mu krwi, być może nawet wygrałby z nim jedną walkę – ale to już gdybanie. Fakty są takie: Usyk nie tylko nigdy nie przegrał, ale większość walk wygrał lekko, nie odnosząc przy tym poważniejszych obrażeń. To mistrzostwo wśród mistrzów.
Dodajmy do tego, że znaczną część najtrudniejszych walk toczył na terenie przeciwnika – to ewenement na najwyższym poziomie. Dziś z uznaniem i szacunkiem wspomina się Briedisa i Chisorę jako tych, którzy postawili mu największy opór. Częściowo do tego grona dołącza się także Fury, ale to by było na tyle. Dwie walki, w których Usyk nie zdominował rywali totalnie, stają się dziś absurdalnym punktem zaczepienia dla tych, którzy próbują umniejszać jego dokonania.
Czy się to komuś podoba, czy nie – Usyk na stałe wszedł do debaty o najwybitniejszych w historii. Mam też nieodparte wrażenie, że u niektórych jego ocena zabarwiona jest uprzedzeniami, kompleksami, stereotypami i lękiem. Lękiem, który podsycany jest przez propagandowy nurt dążący do destabilizacji nastrojów społecznych, tworzący narrację antyukraińską. W efekcie u wielu „pod kopułką się gotuje”, nie są w stanie spojrzeć obiektywnie – bo dominują w nich emocje będące efektem dysonansu poznawczego, starannie wywoływanego przez medialną manipulację.
Fajnie, szkoda że zapominasz o fakcie nr 2:
Usyk NIGDY nie zawalczył z Bowe'm, Holyfieldem czy Lewis lub podobnymi gośćmi. To też są fakty. Błagam Cię, nie stawiaj nawet w tym samym szeregu takiego zero bokserskie jak Dubois, bo to żałość. Joshua też by udupił z Bowe'm i Lewisem, Holym raczej też.
Tylko Fury MOŻE by dał radę, ale to MOŻE, bo jakby Lennox lub Bowe mu wjechali markową akcją, to Cygan mógłby mieć ciężki żywot.
I to są TEŻ FAKTY. O których my dyskutujemy a które Ty zręcznie pomijasz.
@Stonka
No właśnie nie rozumiesz - Dan Rafael sędziuje tak, jak się sędziuje W STANACH ZJEDNOCZONYCH.
Siła uderzenia, wyrządzenie krzywdy rywalowi, ofensywny boks.
Tam nikt nie lubi Słowian z dwóch powodów: po 1, są nudni, mrukliwi, nieciekawi jako osobowości. Po 2 ich boks jest kunktatorski, nudny.
Zobacz że nawet Lennoxowi nie dali wygranej z Holyfieldem w 1 walce. Tak się sędziuje w Stanach. Nie lubią tam asekurantów i dziubdziaczy. Dlatego jakby było z Usykiem z takimi zakapiorami jak Lewis, Bowe, Holyfield, nawet i Mercer? to próbuję wytłumaczyć, Usyk jako mrukliwy Słowian ze swoimi dziubdziającym stylem mógłby mieć spore problemy z uznaniem jego pozycji i z punktowaniem rund na niego. Tzn, te oczywiste by punktowali, ale nie zdziwiłbym się jakby z Holym czy Bowe'm Usyk miał ciężki czas aby taką walkę wygrać. Mogłoby być tak, że zwyczajnie byłby jakiś remis albo i porażka CO NAJMNIEJ punktowa.
Łatwo sobie mi wyobrazić jak Bowe wchodzi na pełnej kurwie, robi Usykowi sporo problemów, walka jest agresywna i zażarta. Mija dystans, przychodzi do werdyktu i Amerykanie punktują walkę dla Bowe'a.
I Słowianie, Polacy, Ukraińcy i reszta w płacz i zdziwienie.
No tak się sędziuje w Ameryce. Jakby nie uszkodził Bowe'a tak, jak udało mu się to z Fury'm w 1 walce, jakby dziubdział jak z Fury'm w DRUGIEJ WALCE to mógłby się zdziwić. Powtarzam: w Ameryce raczej nie byłby ukochanym czarodziejem nad którym się rozpływają.
Już Joshua się przejechał gdy w niesławnym występie z Ruizem nikt w USA się nim nie podniecał, publika nie wrzała na jego wejście, dostał wpierdol i tyle było z przygody. W USA panują trochę inne zasady niż w UK, Niemczech czy u Szejków. A dodałbym jeszcze paru innych zabijaków z tamtych czasów; weźmy takiego Tuę - może i by Usyk wygrał, ale wyglądałby pewnie jak po wyjściu z klatki z lwem i wygrałby o te parę punktów. A co z Usyk Ibeabuchi? Ano właśnie. Jest trochę ciężkich walk Usyka i tam raczej nikt by nie klękał na kolano jak Dubois. Przypominam, że Usyk na 4 walki z Fury'm i Joshuą NIE ZNOKAUTOWAŁ ICH. Znokautował tylko Dubois. Więc jakie z tego wnioski? że raczej nie znokautowałby Ibeabuchiego, Bowe'a, Holyfielda, Lewisa, Mercera czy Tuy. To jest 6 ciężkich rywali z którymi pewnie musiałby z każdym liczyć na wydziubdzianie werdyktu. Pamiętajmy o tym.
Tak naprawdę nie trzeba sięgać zamierzchłych czasów żeby spojrzeć na to czy można Usyka nazywać numerem jeden. Same lata 2010-2019 to cała masa zawodników dla niego problematycznych. AJ czy Fury 8 lat temu to inni sportowcy, na kompletnie innym poziomie oni górowali w poprzedniej dekadzie. Lata 2000-2020 to też cała masa amerykańskich poęściarzy, klasa wyżej niż Chisora. Taki Chris Arreola stanowiłby dla niego piekło, Adamek u szczytu kariery myślę, że brałby na punkty, na Usyk miałby spore problemy ze Szpilką, który w samej wadze ciężkiej walczył z większa ilością topowych zawodników niż Usyk. Ktoś się zaśmieje że wspominam Szpilkę, ale on by nie dał się w takim starciu ubić jak z Jenningsem, który też de facto byłby problemem dla Usyka.
Amerykańskie podwórko nadal ma sporo zawodników, ale nie mają szans dojść do mistrzostwa.
Obecnie też można poszukać zestawien chociażby Ortiz, Wilder, Ruiz, nawet obić schaba Millera. Żeby ten Usyk nawet zrzekł się pasów i bił dla chwały, chociaż by był jak ten prawdziwy mistrz wagi ciężkiej który szuka wyzwań. Taki Bakole ma 2 porażki ale co z tego skoro nadal może być niebezpieczny. Prawdziwi wojownicy nie patrzą na rekordy, a sport to wyzwania, a nie pasy. Jest rok 2025 Usyk zwakuje pasy i może wyjdzie do Furego, a zaraz w 2026 będzie wysyp ciekawych zawodników którzy będą się między sobą bili, AJ i Fury będą się bić do 2030 roku i oni przebija dokonania Usyka, który będzie na emeryturze.
Władymira ośmieszyłby tak jak to robił z nim na sparingach i jak to zrobił z AJ. Wład a AJ z pierwszej walki z Usykiem to to samo. Ostrożne punktowanie, dystans - ale to byłoby za mało.
Witalij by zatłukł Usyka? Nie sądzę. Pamiętaj że Usyk lubił też bić mocne doły w wysokiego rywala. Oprócz tego Witalij nie lubił gdy ktoś bił dużo na jego głowę. Witalij vs Juan Carlos Gomez lepiej przypomni Ci jakby to wyglądało. Czyli męka Witalego z rywalem 6'3" (wzrost Usyka) bijącego dużo prostych, rzucającego dużo ciosów.
Tylko że Usyk był jakieś 2-3 razy szybszy od Gomeza.
Chisora to rzadki leszcz, żądnego problemu by Usykowi nie zrobił.
AJ dawniej nie był w niczym lepszy a nawet ważył czasem więcej i był wolniejszy.
Fury 8 lat temu mógłby wygrać na punkty - może tak może nie.
Lennox - Holy to najgorszy przykład jaki mogłeś dać - wszyscy amerykańscy dziennikarze uważają o za ciężki wał.
Co do mentalu słowian to niestey masz rację. Jedyny wielki lud europejski - którego wpływ na obecny kształt europy i świata jest bliski zero. Za to ego, mitomania, i pretensjonalność rozdmuchane do granic absurdu.
@ernesto, ja mam pdst, wiem o tym. ale Ciebie należy izolować (odnośnie wojny), skoro główka przegrał max 2 rundami to chyba czas przerzucić się na komputerowe bierki
@stieczkin, 👍
@krisu, jestes skończonym i wielkim, do tego cudownym myślicielem i intelektualistą, do tego niesamowitym strategiem. Bonaparte XXI wieku. PS. To chyba Ty odpaliłem race w domu i wrzuciłeś film na YouTube 😆
@vvd, Hugo, ziemniaczany pasożyt jak zawsze rozsądni. Muhammad coś tam to szkoda oczu na czytanie.
Wbijcie sobie raz do głowy, nie można porównywać pięściarzy z różnych epok, co było to było. Inne czasy, inne treningi, inny sposób walki. Gdyby LL zawalczył z Alim, gdyby Bowe zawalczył z Kliczką itd. Można mówić o +/- danego pięściarza. Gdyby, gdyby......mgdyby żaba miała skrzydła to by sobie dupy nie obijała skacząc.
Dla mnie Usyk jest w pierwszej 5 every i nr jeden naszych czasów. Nie powiem, że jest przed lub za Alim itd.....cieszmy się, że możemy żyć w czasach gdy można go oglądać.
Na sam koniec, jeśli ktoś ma coś do powiedzenia na temat wojny w Ukrainie to chętnie wysłucham cwaniaka zza klawiatury. Jestem majorem HUR, ciężko na to zapracowałem, jestem z krwi i kości Polakiem. Pojechałem walczyć tydzień po pełnoekranowe inwazji roSSjan na UA. Mam 731 frontowych dni na swoim koncie, są akcje mojegonpomyslu i wykonania, które odbiły się echem nawet w PL mediach np. https://tvn24.pl/swiat/ukraina-okupowany-krym-media-14-rosyjskich-zolnierzy-zabitych-we-snie-we-wlasnej-jednostce-st7310697
Wojna to zło, czyste zlo, nie ma strony dobrej i złej, to zło w czystej postaci. Ktoś napisał, czy Usyk daje siłę? Mogę wysłać inteligentnej zdjęcia jak w czasie pierwszej walki z DD siedzieliśmy w piwnicy zniszczonego budynku, starlin wystawiony i oglądaliśmy walkę, człowiek jest ambasadorem żołnierzy. Szewczenko i Lomaczenko też nie próżnują. Jak ktoś chce zobaczyć jak wygląda wojna nim palnie coś durnego, chętnie prześlę zdjęcia i filmy, może jakiś serwer gdzie mogę je umieścić. Inaczej m....w w kubek nim coś głupiego napiszę. Przepraszam i pozdrawiam.
O jakich Ty człowieku epokach pierdolisz?
A "epoka" jak Foreman był mistrzem w latach 70, potem w latach 90-tych został mistrzem drugi raz, to co, to też epoka, nie, chłopie całe 20 lat, jak to możliwe, EPOKA! KURWA ERA INNA! EWOLUCJA!
Ja pierdolę co Ty za głupoty tutaj publicznie wypisujesz.
Larry Holmes, Foreman przeszli po 20 latach do Twojej "nowej epoki" i lali wszystkich byczków równo.
Usyk ma niemal skopiowany styl Alego a ten że inne style, inne epoki.
Facet ma styl Alego, wzrost Alego, wagę Alego, zasięg Alego, ale ten że "epoka" xD Ty człowieku dinozaury może pooglądaj, kurwa epoka. 50 lat "epoka" XDD
A jak Kliczkowie zaczynali w 2000 roku, dziś mamy 2025 to rozumiem że dziś też by nie dali rady bo to "epoka" ?
ja pierdolę co za piramidalny laik.
, jestem tak pierdykniety,że sam się zgłaszam do psychiatryka.
Ps. Ciebie kiedy dowiozą?
Pierwszy i ostatni wpis z twoim udziałem.
"jestem z krwi i kości Polakiem"
Skoro jesteś Polakiem i to z krwi i kości jakim cudem i jakim prawem pojechałeś walczyć w wojnie w której Polska nie jest stroną biorącą udział??
Jesteś najemnikiem? Pojechałeś tam dla kasy i wrażeń i się tym jeszcze chwalisz? Dodatkowo polecasz się do przesyłania materiałów do których potrzebujesz specjalnych serwerów żeby tego Ci nie usunęli czasami??
Jesteś normalny człowieku czy tak nie bardzo. Pojechałeś na nie swoją wojnę i to po tygodniu, chwalisz się że zabiłeś śpiących ludzi (?) oraz proponujesz pokazywać materiały z wojny ludziom (co pewnie latasz i w dobie smartfonów nagrywasz wszystkie okropności żeby mieć pamiątkę)???
Co z Tobą nie tak. Później pewnie chętnie z zarobionymi dolarami i rozwaloną na własne życzenie psychiką zamierzasz wrócić do Polski co??
Oficjalny scorecard dwóch sędziów dało 3 rundy przewagi, Głowka naprawdę dobrze zawalczył ;)
Tak, jestem wojownikiem klawiatury. Nie miałem nawet nigdy do czynienia z wojskiem ale znam sporo Ukraińców i znałem osobiście dziewczynę, która zginęła na tej wojnie a poszła tam na ochotnika. Cokolwiek wiem jak to tam wygląda a do tego od dawna czytałem intersowałem sie historią najnowszą. Napewno nie jest to inwazja pełnoskalowa, nastawiona na całkowite zajęcie Ukrainy. Tyle napisze.
Blackdog
Nie zwróciłem na początku uwagi na to, co Ty w komentarzu Nitrasa ładnie zauważyłeś i wypunktowałeś. Chapeau bas za to a jak sie nad tym zastanowić to Nitras jest raczej trollem. Napisał, zrobił troche zamętu i zniknął, pewnie nie odpisze. Kilka dziwnych błędów w użyciu czy odmianie słowa, na 90% troll.
Lukashenko
Garczarczyk potrafił ładnie uzasadnić, że np. Bakole za walke z Parkerem wcale 4 mln dolarów jak podawali w mediach nie zarobił, że przecież przyleciał do Arabii linią lotniczą a nie został wyczarterowany po niego samolot last minute przez księcia Turkiego. Te 130 mln Usyka i 70 mln również wydaje mi się przesadzoną liczbą. Fury za "sparin" Chisorą w Anglii miał dostać około 30 mln a tu obcokrajowiec 4 razy tyle? Abstrakcja. Może Arabom zależy na zawyżaniu stawek.
Ad 1.Wojna "nie moja", najzwyczajniej na świecie nie lubię jak ten "biedniejszy" jest bity, tak mnie rodzice nauczyli.
Ad2. Nie jestem najemnikiem, wszystkie o eniade oddawałem na dom dzi
A to bardzo łatwo można by wytłumaczyć - sam mam w rodzinie osoby, których rodzice po IIWŚ zostali po tamtej stronie Bugu, ale mimo oficjalnego obywatelstwa USSR a potem ukraińskiego cały czas uważały się i uważają za Polaków - mówią pięknie po polsku, może z kresowym zaśpiewem, a jak tylko się dało to uzyskały polskie obywatelstwo, ale nie opuściły Ukrainy - mimo że w teorii Ukraina nie uznaje podwójnego obywatelstwa
@black dog, Tobie odpiszę. Wziąłem syna i siedzimy nad rzeczką w Borach Tucholskich.
Ad 1.Wojna "nie moja", najzwyczajniej na świecie nie lubię jak ten "biedniejszy" jest bity, tak mnie rodzice nauczyli.
Ad2. Nie jestem najemnikiem, wszystkie pieniądze oddałem na konto domu dziecka w Łucku, chcesz dam namiary i nr konta dla nich. Mam w PL godną emeryturę i prężnie działającą firmę transportową, pieniądze mam w d...e
Ad 3. Nigdy nikogo nie zabiłem, jak już, wyeliminowałem.
Ad4. nigdy się nie chwalę, odpowiedziałem cwaniakom od wojny.
Ad5.Są zdjęcia których nigdy, nikomu nie pokażę.
dawaj @. jednym zrzutem z czołówki "zabiję", wynosiłeś kiedyś dzieci z onkologicznego szpitala dziecięcego?
to cytując klasyka "nie mów mo k...a co jest dobre, a co złe"
pozdrawiam
a k i m nigdy nie odpowiem, szkoda tlenu.
A jak myslisz po tym co tu wypisujesz?..