WIDEO: OKO W OKO - ISKRZY POMIĘDZY DUBOIS A USYKIEM
- Znokautuję tego staruszka! - zapowiada Daniel Dubois (22-2, 21 KO). Anglik wygląda na bardzo zmotywowanego i nakręconego na sobotni rewanż z Aleksandrem Usykiem (23-0, 14 KO).
Dwa lata temu górą był Ukrainiec, ale czas działał chyba na korzyść młodego Brytyjczyka. Jak będzie w sobotę na wypełnionym po brzegi Stadionie Wembley w Londynie? Usyk wniesie do ringu pasy WBC, WBA i WBO wagi ciężkiej, Dubois dorzuci ten ostatni, w wersji IBF.
- Sprawię, że w ringu zapanuje chaos, zniszczenie i zrobię wszystko co doprowadzi mnie do zwycięstwa. A kiedy wygram i zostanę bezdyskusyjnym mistrzem wagi ciężkiej, z miejsca stanę się jednym z najwybitniejszych mistrzów w historii brytyjskiego boksu. We wrześniu skończę 28 lat i dopiero wchodzę w najlepszy okres kariery, a Usyk? To starszy pan, ma już 38 lat i takie są fakty. To świetny bokser, nie ma już jednak tej energii co wcześniej. Sprawię, że to będzie szalona walka, niepoukładana, czego on akurat nie lubi. Pokażę i udowodnię, że jestem zupełnie innym zawodnikiem niż byłem dwa lata temu - dodał Dubois.
Dziś panowie stanęli po raz pierwszy od dłuższego czasu oko w oko. I wygląda na to, że Daniel bardzo chętnie wymieniłby ciosy już teraz. Usyk natomiast, w swoim stylu, na spokojnie, kumuluje energię na sobotę...
Więcej o sobotniej gali w Londynie i rewanżu Usyka z Dubois przeczytacie w naszym serwisie specjalnym TUTAJ >>>
Nie no, bez przesady. Pierwszy blad on zrobi juz w 1 rundzie ale gleby nie zaliczy, ja mysle ze po prostu podda walke (byc moze sedzia nie naroznik) w drugiej polowie walki. Usyk go pewnie wymeczy i zasypie ciosami w okolicach 9-10rd. Tutaj jest zbyt duza przewaga techniczna na korzysc ukrainca, w pierwszej walce to zaprowadzil Daniela do szkoly. Takiej dysproporcji nie da sie nadrobic, oczywiscie DD moze byc bardziej pewny siebie (i sie tak nie bac) ale cala reszta pozostaje bez zmian (o ile Usyk ten sam)
Kto wie czy mając wiedzę odnośnie tego że Dubois się tak pogubił przy zwiększonym tempie i agresywniejszej postawie Usyk nie wyjdzie od początku walki z mocnymi ciosami i dużą intensywnością.
Dubois to koń. Bije bardzo ale to bardzo mocno ale to również facet który zbiera na głowę naprawdę dużo uderzeń. Było tak we wszystkich jego wygranych walkach w których święcił ostatnio triumfy. Miller go trafiał i doprowadził w pewnym momencie do widocznego kryzysu. Hrgovic bił go z taką łatwością że przez kilka rund komentatorzy powtarzali że urządził sobie z jego głowy tarczę strzelecką. Jedynie Joshua nie błyszczał pod tym względem ale tam właściwie bardzo szybko weszły mocne ciosy Danielowi i Anthony większość walki walczył o przetrwanie. Mimo wszystko po kilku rundach też był w stanie go mocno przycelować i wyraźnie nim wstrząsnąć.
Sukcesem Daniela było to że potrafił jednak mocniej odpowiedzieć i ostatecznie rozbić wyżej wspomnianych. Problem w tym że Usyk jest od nich wszystkich lepszy i szybszy.
Jeśli Usyk wejdzie mocno w walkę i zacznie trafiać mocnymi ciosami szybko może zejść powietrze z Daniela i chęci do agresywnego boksu. A wbrew pozorom cios Usyka potrafi wyrządzić krzywdę.
Problem tej walki polega na tym że mając na przeciwko siebie takiego silnego konia który ma jeden z najmocniejszych ciosów w Hw zawsze może się coś spierd... Jedna za późna reakcja, jedno spóźnienie, nawet lucky punch i wszystko szlak trafia.
Dlatego moim zdaniem nie ma co skreślać Daniela i wg mnie te 30-35% szans ma po prostu "z urzędu".
Tym bardziej że okoliczności rzeczywiście trochę jednak na jego korzyść się zmieniły.
Dubois jest teraz dojrzalszy, pewniejszy siebie, magicznie nie boi się już kryzysów i ma naprawdę solidną wydolność. Dodatkowo walczą na jego terenie + jest on teraz jakby nie patrzeć mistrzem. Usyk jest starszy i zaczyna wchodzić w wiek w którym parametry mogą już pikować w dół.
To ryzykowna walka i osobiście dla mnie niepotrzebne ryzyko ale to Usyk jest najlepszy i to on ma mieć tą pewność siebie nawet w takich walkach.
Osobiście przeciwko Usykowi nie postawię z żadnym zawodnikiem w hw. Dla mnie to jest faworytem i liczę na świetny występ natomiast... Polecę banałem- nie zbierałbym szczęki z podłogi gdyby to przegrał.
Mam tylko nadzieję że obejdzie się bez jakiś skandali typu angielskie zakończenie lub powtórka z Ward vs Kowaliow 2. Nie chciałbym by historyczne już wyczyny Ukraińca przykryły jakieś wieczne dyskusje o tym jak to został skrzywdzony, czy nie został, czy ciosy były w jaja czy nieco powyżej...
Oby nic takiego nie miało miejsca.
No zobaczymy....
Znacie mnie...wiecie że nie lubię dużo mówić.
W pewnym sensie Dubois ma rację, Usyk ma już sporo siwych włosów. Wszystko można tuszować ale siwy włos jest niezaprzeczalnym znakiem zmęczenia i eksploatacji organizmu.
To jest szansa Dubois - zrobić z tego agresję, brutalną sieczkę, faule. Usyk powinien mieć chłodny umysł. Z pozoru taki ma. Ale na każde w końcu przychodzi czas słabości. Gdy coś strzeli w psychologii/fizyczności zawodnika.
Zobacz! on siwieje! TO TYLKO CZŁOWIEK!
Wielokrotnie tutaj tłumaczyłem; szansą Dubois jest brutalne łapanie Usyka i siłą spychanie go do lin i tam bicie brutalnych ciosów gdzie popadnie.
Ta walka to będzie w pewnym sensie jak starcie białego Europejczyka z imigrantem z Afryki Zachodniej.
Z jednej strony mamy renesans i gładkość boksu białego Usyka.
Z drugiej strony mamy brutalną bezceremonialną agresję bez opamiętania, kakofoniczne niepowstrzymane zachowania.
Jak ja widzę tę walkę?
Widzę ją jako bolesne ciosy Dubois na Usyku, który jednak powinien przetrwać to bombardowanie. Jest całkiem prawdopodobne że Usyk stanie agresywnie i pójdzie na zwarcie - oberwie się Duboisowi, ale Usyka może to zgubić jeśli tak zrobi...
W walce z Hrgoviczem czy Milerem wcale nie był taki boski (nie umniejszając wygranej).
Usyk mocnym faworyem. A pokonać go może raczej jego 38lat. może jakiś strzał życia . Myślę że najlepsza metoda na usyka czyli ostry pressing u nie da rady bo raczej Doubis sam się zajedzie niż zajedzie Usyka...
Ale żeby nie było - obecnie o jeden z 3 najgroźniejszych przeciwników dla Usyka. ( pomijając tych Typu Jalolov czy Itauma co są jeszcze daleko do dopchania się do topu
a) na wątrobę (splot)
b) w ogóle w ochraniacz na jajka?
W tej walce pewnie będzie dość podobnie, tj. Usyk zastosuje to co ma najlepsze - wykończenie przeciwnika ciągłą presją i kontrolą tempa walki, a Dubois będzie próbował go złapać cios na cios. Pewną nadzieję daje mu że z AJ miał znakomity timing i seryjnie wygrywał z nim cios na cios; z drugiej strony AJ w tamtej walce był jakiś taki zaspany, a Usyk to i tak poziom wyżej nawet wobec prime Joshuy.
Generalnie strategia Usyka jest pewniejsza, natomiast strategia Dubois zawsze daje mu jakieś szanse - jak z bossem w Elden Ring, że w końcu może go pokonasz, pytanie czy za trzecim razem czy za piętnastym.
styl wzmiankowanego użytkownika wyżej wskazuje, że raczej to osoba, która nigdy nie miała na sobie rękawic bokserskich (albo raz na festynie w Wiśniczu Małym).