BIWOŁ I BETERBIJEW DOPEŁNIĄ TRYLOGIĘ W PRZYSZŁYM ROKU W ROSJI
Wygląda na to, że trylogia pomiędzy Dmitrijem Biwołem (24-1, 12 KO) a Arturem Beterbijewem (21-1, 20 KO) dopnie się dopiero na przełomie zimy i wiosny.
Po dwóch walkach w Arabii Saudyjskiej zmieni się też lokalizacja. Rosjanie tym razem spotkają się na swoim terenie.
Pojawiła się propozycja walki w lutym bądź marcu 2026 w Rosji, oba obozy poprosiły Turkiego Alalshikha o zgodę, ta została wydana i nieprzepadający za sobą Rosjanie zawalczą na oczach swoich kibiców. I już nie w ramach projektu Riyadh Season.
Za tym pomysłem, ale i ogromnymi pieniędzmi dla obu zawodników, stoi Umar Kremlow, szef organizacji IBA. Pojedynek miałby odbyć się w nowo wybudowanej hali w Jekaterynburgu.
W stawce dwóch pierwszych walk były wszystkie cztery mistrzowskie pasy wagi półciężkiej. Obie odbyły się na pełnym dystansie - pierwszą wygrał Beterbijew, drugą Biwoł. Trzecia potyczka prawdopodobnie będzie miała w stawce już tylko dwa pasy - WBA i WBO. Dmitrij stracił już tytuł WBC za odmowę walki z Davidem Benavidezem, a wychodząc po raz trzeci z rzędu do Artura straci chyba również pas IBF. Bo federacja nakazuje mu obowiązkową obronę. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ >>>
nie wiem gdzie wtedy będziesz, ale ich 23:00 to będzie 20:00 CET. Więc akurat obejrzeć i spać.
Taka ciekawostka. Sprawdź teraz ile miał lat GGG kiedy walczył trzeci raz z gościem do którego tak wzdychasz. Co ciekawe Artur podczas pierwszej potyczki z Biwołem miał mniej więcej tyle samo lat ile wyciągniety z trzech wag niżej Terrance Crawford. Więc kto tutaj obija dziadków ,hmm? Widocznie Biwoł był łyżką dziegciu w Cynamonie na tyle że ten teraz woli bić się ze sławnym Scullem czy tam mocarnym Munguią który został niedawno znokautowany przez niesamowitego i bardzo znanego punchera którego żeby pokonać w rewanżu musiał zamówić kilka kilo wołowiny od Alvareza🤣🤣🤣
Masz rację, pozajączkowało mi się. Te strefy czasowe mi się zawsze pierniczą, w efekcie często dodaję tam, gdzie powinienem odejmować. Dzięki :)