PROMOTOR JOSHUY: WILDER JEST BARDZO PRZECENIANY

Coraz większe emocje budzą negocjacje walki Anthony'ego Joshuy (26-3, 23 KO) z Deontayem Wilderem (43-2-1, 42 KO). Potencjalna walka w styczniu w Arabii Saudyjskiej.

Choć w stawce nie będzie żadnego mistrzowskiego pasa, być może jest to największa walka w wadze ciężkiej do zrobienia. I jeszcze większe pieniądze do zarobienia.

- Pracujemy nad tym, by zawrzeć umowę na walkę na początku przyszłego roku. Jestem optymistą w tej sprawie - mówi Shelly Finkel, menadżer i doradca Wildera.

CZY JOSHUA JEST GOTOWY NA WILDERA? OPINIE BRYTYJSKIEGO ŚRODOWISKA >>>

- Nie mogę się nadziwić, jak bardzo przeceniany jest Wilder. Przecież on nigdy nie pokonał nikogo z najlepszej piątki. Jego największym skalpem był Luis Ortiz. Pierwszą walkę przegrywał do czasu nokautu, w rewanżu do czasu nokautu przegrywał każdą z siedmiu rund. Prawda jest taka, że Wilder nigdy nie pokonał nikogo z absolutnej elity - irytuje się Eddie Hearn, promotor Joshuy.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 16-08-2023 17:07:35 
No jest przeceniany to fakt. Szczególnie ostatnio po 3 walce z Tysonem gdzie też tak naprawdę większość czasu zbierał oklep.

Ortiz i Stiverne to jego największe skalpy. Stiverne idealnie mu pasował stylowo a Ortiz mimo że uchodził za killera nic nigdy sensownego nie osiągnął a do walki z Wilderem przystępował w wieku 38 lat.

Wilder z sobie tylko znanych powodów całą karierę unikał punczerów i większych wyzwań. Unikał obowiązkowych groźnych pretendentów (Powietkin, Whyte) łącznie przez 5 lat...

Do walki z Antkiem nie mogli go przekonać nawet dając mu 80 milionów i gwarancję dwóch walk nawet jak padłby jak mucha 1 sekundzie 1 walki...

Ogólnie cienizna. Ale to tylko teoria i historia która nie zmienia faktu że Wilder ma kilka cech na najwyższym poziomie a jego pierd... z prawej ręki daje mu szansę z każdym zawodnikiem i jak trafi to przestaje się liczyć to co było w przeszłości, kogo unikał, jak go prowadzili itd.

Tak więc nawet jeśli Hearn mówi prawdę to lepiej tego gościa zawsze przeceniać niż lekceważyć.
 Autor komentarza: gerlach
Data: 16-08-2023 18:37:51 
Spokojnie Edi! ; Przeceniany? Wszak kazdy twierdzi, ze chlop nie potrafi boksowac.

Joshua ma szanse, acz pierwszy cios na garde go oszolomi. Pierwsza, druga runda i AJ na noszach. BRUTAL WILDEEEEEER!!!
 Autor komentarza: SWJar
Data: 16-08-2023 19:13:04 
No dokładnie lepiej go przecniać niż nie doceniać.
A co próby zorganizowania w przeszłości walki Widler vs AJ, była zdaje się ta wielomilionowa oferta ze Strony Wildera na walkę z Ameryce? Było tam jakieś podważanie wiarygodności tej oferty ze strony ekipy AJ. Ale nie pamiętam już szczegółów i kto miał rację.
 Autor komentarza: SWJar
Data: 16-08-2023 19:15:37 
Ok jednak pomyliłem. Tak to było niby

"Promotor Joshuy, Eddie Hearn, zaproponował Wilderowi gażę pozbawioną dodatkowych możliwości zarobku opiewającą na 12,5 milionów. Promotor czempiona WBC Lou DiBella zdecydowanie odrzucił tę propozycję, a jedyną możliwością na szczęśliwie zakończenie negocjacji byłby procentowy udział przy wszystkich zyskach. 40 proc. miałoby zadowolić 32-latka z Alabamy. Media zza oceanu sugerują, że do podziału może być nawet 80 mln "zielonych"."
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 16-08-2023 19:58:34 
Raz jak Anthony palnął bez zastanowienia w wywiadzie tekst że jak mu zapłacą 50 milionów to może nawet lecieć do USA walczyć z Wilderem ekipa Deontaya podchwyciła temat i wiedząc że może ugrać sporo wizerunkowo na tej wtopie zasugerowali że przyjmują warunki i czekają na podpis pod kontraktem.

Oczywiście była to bzdura. Na tamten moment Wilder zarabiał za walki 1,5 miliona dolarów. Nikt by tych pieniędzy nie wyczarował. Po jakiś medialnych zaczepkach i tekstach że kontrakt został przesłany Hearn chciał sprawdzić szczegóły i umówić się z Fibkielem na rozmowy tym bardziej że był na gali w USA w tamtym czasie.

Oczywiście kontakt się urwał i nikt się z nim nie spotkał...

Z drugiej strony było sporo ofert od kilku milionów zaczynając a kończąc na oficjalnej ofercie od tv DAZN z wyłączeniem Hearna z rozmów na prośbę Wildera. Tą ofertę też odrzucili i później sam Wilder przyznał na Twitterze że wybrał Tysona mimo że miał zdecydowanie lepszą ofertę na stole.

Kto kogo unikał nie ulega tu wątpliwości natomiast na dzień dzisiejszy to już nie jest istotne. Obecnie Wilder nie ma nic do stracenia a kasa jest ogromna więc problemu być niebl powinno. Joshua też jest po przejściach choć szczerze powiedziawszy dla niego byłaby wygodniejsza opcja jeszcze.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 16-08-2023 20:41:18 
Wilder no cóż..bumobij ..ale większość skalpów jest bez znaczenia..natomiast a swoje największe boje przegrał ..obaj tak naprawdę dziś to dwóch przegranych bo to nie oni rządzą w tej kategorii ..to jest fajna walka do zrobienia ale tsk bym nie przesadzal..AJ boksujący może wygrywać rundy a i skosić Wildera..zrobił to Fury ..Antek bije chyba mocniej ..
 Autor komentarza: Marduk
Data: 17-08-2023 00:07:49 
AJ musi pokazać defensywę taką jak w drugiej walce z Usykiem. Ale jak Szpilka wytrzymał te niecałe 9 rund z Wilderem to i może AJ wytrzyma. Wilder nie wygra tego decyzją. Jedynie KO. Natomiast AJ decyzją lub KO, ale bardziej decyzją.
 Autor komentarza: Ogar
Data: 17-08-2023 06:15:06 
SnupDog ty dzbanie to nie Wilder miał zapłacić Joshule 50 mln z własnej kieszeni tylko Haymon miał to zrobić rozumiesz ty niedorozwinięta kijanko? Największy i najbardziej wpływowy promotor w USA i drugi największy na świecie. Wilder sam nie generował dużo siana w tamtym czasie głównie ze względu na słabych rywali z którymi walczył ale Joshua generował i takie zestawienie by generowało matołku. I widać to wyraźnie w kolejnych wypłatach Wildera.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 17-08-2023 11:05:47 
Prawda jest taka, że Łajlder będąc mistrzem świata po kilku obronach nadal nie był rozchwytywany przez swoich ziomków, on potrzebował walki z AJem lub Fujarem jako trampoliny. Aj potrzebował go najmniej i nie potrzebował też tak bardzo walki z ćpunem dopiero co wyciągniętym z zaświatów aby ruszyć z karierą bo już miał status megagwiazdy na wyspach. Jedyne czego chciał i najwyraźniej potrzebował a nie miał, to zdobycie amerykańskiego rynku i stąd Ruiz i chęć pokazania się nokautem (wyszło na odwrót). Reasumując Łajlder w tamtym momencie chciał po prostu wypłynąć, zaistnieć a Dżoszuła chciał ekspansji. Do tego Łajlder był mistrzem u wujka Stulejarza z wiecznie czekającym pretendentem a ta "zacna federacja", firma rodzinna nawet się teraz nie kwapi przy mistrzu Fujarze o wskazanie obowiązkowego pretendenta. Wola walki ostatnich mistrzów WBC o wyższe cele sportowe jest zerowa. Swego czasu Łajlder ośmielił się "najambitniej" w karierze zawalczyć z ćpunem z nadwagą, teraz Fujar ośmiela się tylko na "wyzwania" z debiutantem z MMA a wszystko zawsze odbywa/odbywało się z błogosławieństwem meksykańskiego wujka.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.