RANKING IBF: FIODOR CZERKASZYN Z PRAWAMI PRETENDENTA
Federacja International Boxing Federation uaktualniła swój ranking. A w nim doszukamy się trzech naszych pięściarzy, czyli o jednego więcej niż w poprzednim miesiącu.
Najwyżej stoją akcje Mateusza Masternaka (46-5, 31 KO). Wrocławianin pozostał na piątym miejscu w wadze junior ciężkiej, ale dwie pierwsze lokaty pozostają nieobsadzone. W rzeczywistości więc "Master" jest trzeci. Wyprzedzają go tylko Jai Opetaia, który zawalczy o tytuł, oraz Chris Billam-Smith.
Bez zmian w wadze półciężkiej. Paweł Stępień (17-0-1, 12 KO) utrzymał szóste miejsce.
Prawa pretendenta do tytułu wagi średniej nabył za to Fiodor Czerkaszyn (19-0, 12 KO). Polsko-ukraiński zawodnik przebywa teraz za oceanem, gdzie przygotowuje się do swojej jubileuszowej, dwudziestej walki. Będzie to dla niego zarazem debiut na amerykańskim ringu. Czerkaszyn wskoczył w ranking od razu na dwunastą pozycję.
Zastanawiam sie jaki pomysl na kolejnych rywali ma promotor.
Powinien walczyc poziom wyzej w kazdej walce, ale czesciej. Od 3 do 4 walk na rok.
Ma potencjal, jest pracowity wiec moze cos z niego ulepią.
Czerkaszyn już jest 38 w rankingu i na razie pokazuje się dobrze, ale ma do przeskoczenia jeszcze 2 levele, najpierw do czołowej powiedzmy 20-ki, potem do grona takich jak Murata, czyli właśnie 'na walki mistrzowskie' (pomijam tu ścisły top czyli Gołowkin, Eubank, Charlo, Munguia). Dwa skoki w 2 lata, to się wydaje OK. Na 20-kę IMO Czerkaszyn ma papiery, a czy wyżej, to się właśnie przekonamy.
Z Szeremetą moim zdaniem mu w ogóle nie po drodze, jeśli już to powinien patrzeć w górę rankingu, czyli Sulęcki. Ale to gdybyśmy mieli takie bogactwo i taki rynek jak UK, wtedy prawdopodobnie doszłoby do takiej walki, a tak to nikomu na niej nie zależy.
Najchętniej obejrzałbym Fiodora z Feigenbutzem - groźny, ale na tyle ograniczony, że dobrze wyszkolony bokser powinien go ograć. Przy tym fajne nazwisko i wysoki ranking.
Ale pozostaje kwestia tych skokow pomiedzy poziomami...byle nie wleklo sie to za bardzo.
Ale znając życie i "polską myśl promotorską", to będzie obijał jakiś 40 latków z miejsc 60-100 i za dwa lata jakiś złoty strzał z kimś z TOP3. A potem zastanawianie się Wasyla czego zabrakło, przecież tak rozsądnie prowadzony, najlepsi sparingpartnerzy itp... Mamy tak mało talentów bokserskich na polskim podwórku, a i tak stale są powielane te same błędy w prowadzeniu kariery.
To jak w tej kategorii wagowej budowac pozycje i piac sie w rankingach? Jesli Czerkaszynowi dadza kogos dobrego, ale niskiego w rankingu, to tez bedzie krecenie nosem. Zwlaszcza, ze trudno o konkretne sprawdzenie zawodnika, o ktorym nic nie wiadomo. A jak Czerkaszyn obije jakiegos dobrego rywala, ale spoza 40 BoxRec, to pojawia sie glosy, ze obijal ogorka...
Skoro był na sparingach i faktycznie wyglądały jak twierdzisz, to strona niemiecka w życiu się na walkę nie zgodzi. A szkoda, bo jego pozycja rankingowa połączona z realnymi umiejętnościami sprawiają, że w chwili obecnej to najbardziej sensowny rywal do wybicia się.
Poza tym, chyba też nie taka trudna walka do dopięcia jeśli chodzi o finanse (poprawcie mnie jeśli się mylę).