JACKIEWICZ SIĘ NIE PODDAJE, RUSZA DO WALKI PRAWNEJ Z NIEMCAMI
Rafał Jackiewicz (51-27-2, 22 KO) się nie poddaje, choć niemiecka komisja bokserska BDB oficjalnie zmieniła werdykt walki Polaka z Rico Muellerem (26-2-1, 17 KO) po rozpatrzeniu apelacji teamu Niemca. Walkę oceniono jeszcze raz i przyznano zwycięstwo Muellerowi. Zostało już ono wpisane do portalu Boxrec i wydawało się, że sprawa jest przegrana. Tymczasem okazuje się, że zajmie się nią kancelaria prawna.
OFICJALNIE: JACKIEWICZ PRZEGRAŁ W NIEMCZECH Z MUELLEREM... >>>
- Akcja JEBać kłamców: Jeżeli jest ktoś, kto by podjął się w sądzie (niemieckim) tematu wałka mojej "wygrano-przegranej" czyli zmianą werdyktu, a tym samym uzyskał odszkodowanie, płacę-oddaję 50 procent sumy odszkodowania, drugie 50 procent przekażę na cel charytatywny - ogłosił wczoraj w mediach społecznościowych Jackiewicz.
Reprezentowania Jackiewicza podjęła się trójmiejska kancelaria Lex Sport. Zajmuje się ona pomocą prawną dla sportowców i z pewnością będzie miała pole do popisu w sprawie ''Wojownika'', który pierwotnie wygrał walkę 29 sierpnia na gali w Braunlage niejednogłośnym werdyktem. Jego zmiany dokonano po ponownej ocenie walki przez pięciu ''niezależnych sędziów''. Nie dopatrzono się prawdopodobnie żadnych błędów proceduralnych, dlatego pozytywne rozpatrzenie apelacji teamu Muellera jest wydarzeniem bezprecedensowym i zostało powszechnie uznane za wyjątkowy w swej bezczelności, szczególnie niebezpieczny skandal.
To była ironią.