TEDDY ATLAS: WALKA Z WILDEREM PRZYPOMINA SKOK Z WIEŻOWCA
Legendarny trener i analityk boksu Teddy Atlas po raz kolejny nie zawiódł i w autorskim programie The Fight przedstawił swoje barwne, pierwsze spojrzenie na wielką walkę wagi ciężkiej Tyson Fury vs Deontay Wilder II, która czeka nas 22 lutego w Las Vegas.
WSZYSTKO O WALCE FURY vs WILDER II >>>
- Można z Wilderem wygrywać rundy, można lepiej boksować, ale jego rywal zawsze przypomina faceta, który skacze z tarasu widokowego Empire State Building. Spadając mija pięćdziesiąte piętro i pyta ludzi wyglądających z okien: ''Jak mi idzie?''. Ludzie krzyczą wtedy: ''Na razie jest dobrze chłopie!''. Tak to właśnie jest w starciu z Wilderem, idzie dobrze, ale spada się z wieżowca i chodnik jest coraz bliżej. Lepiej więc poszukać spadochronu, zanim dojdzie do tragedii - powiedział Atlas.
- Problemem Fury'ego jest też to, że nie jest w stanie zrobić w ringu więcej niż w pierwszej walce. Wilder może za to walczyć lepiej niż za pierwszym razem, ma większą przestrzeń do rozwoju - dodał Teddy i zapowiedział kilka godzin później, że wkrótce przedstawi szczegółową analizę rewanżu w Las Vegas.
Tym najmocniejszym okazał się cios z pełnego cielska Tysona Furego.
Gdyby takie ciosy zadawał to miałby szansę na naruszenie Wildera.
Tymczasem z pacankami musi nastawić się na 12 rund...
A jego uniki mogą zawieść...
I to jest najtrafniejsza uwaga Atlasa z całego jego wywodu. Skoro Wallin go trafił to i Wilder w końcu ustrzeli, pytanie tylko w której rundzie. Bajki opowiadane przez jego team "Nie można trafić tego czego się nie widzi" jest zwykłym wyolbrzymianiem możliwości Furego.
Jasnowidze już wiedzą. Po co mają walczyć i narażać zdrowie? Przyznać zwycięstwo Wilderowi.
No przecież to oczywiste, że Fury już lepszy nie będzie. To nic, że wyszedł do Wildera 3 latach przerwy, po zrzuceniu olbrzymiej nadwagi. To był jego szczyt formy xD
@teanshin
Pierdolisz czasem takie kocopoły, że tego się czytać nie da. Idąc Twoim tokiem rozumowania- skoro Cunningham posadził Furego na dupie to Wilder powinien był go zabić i mieć już trupa w rekordzie.
Kolejny mistrzu żelaznej logiki. Powiedz mi jak to możliwe, że waciany Tyson skończył przed czasem Chisorę i Hammera, których nie mogli skończyć odpowiednio Witalij Kliczko i Aleksander Powietkin? Tyle lat boksujesz, a nadal nic nie rozumiesz. Tyson ma taki styl, że bije dużo, ale to są głównie ciosy bite z luzu, by szachować przeciwnika. Nie znaczy to jednak, że nie potrafi przypierdolić.
Dalej przed oczami mam twój komentarz na temat tarczy Kownasia u Twojego trenera. I ile to by Adam nie na zbierał po głowie bo ręce mu nie wracają. Bardzo podobał mi się tamten komentarz, postanowiłem nawet od nowego roku kopiować najlepsze teksty z orga do notatnika. Coś pięknego pozdro i Szczęśliwego Nowego roku
Ja Clevlanda trochę rozumiem. Martwi się o
Adama, bo widzi sam po sobie, ile kosztuje dostawanie po głowie...
Waciany Fury gówno skończył, w 1-szej walce wygrał na ptk a 2-ej Chisora sam się skończył, to samo Hamer. Odrób lekcje i później przyjdź się mądrować.
Oczywiście- Chisora sam się skończył. Morda mu spuchła od pogryzień komarów xD A z Hammerem to nie wiem o co Ci chodzi, ale padał po ciosach. I był młodszy niż w walce z Powietkinem.