KIM JEST SOBOTNI RYWAL TYSONA FURY'EGO?
- Fajnie jest znowu wrócić, ale to wcale nie będzie taki łatwy rywal jak niektórzy twierdzą - mówi na kilkadziesiąt godzin przed starciem z Seferem Seferim (23-1, 21 KO) zmotywowany Tyson Fury (25-0, 18 KO).
Kim jest sobotni przeciwnik byłego mistrza świata wagi ciężkiej? To urodzony 39 lat temu w Macedonii reprezentant Szwajcarii. Jego rodzina uciekła właśnie tam podczas wojny. Ale on sam uważa siebie za Albańczyka. Sefer to młodszy o dwa lata brat Nurego, dawnego rywala Krzyśka Głowackiego w eliminatorze do tronu WBO.
Seferi zdecydowaną większość kariery spędził w limicie kategorii cruiser (90,7kg), choć wycieczki do wagi ciężkiej nie są mu obce. Zresztą jedyną porażkę poniósł z rąk Manuela Charra, aktualnego posiadacza pasa WBA Regular wagi ciężkiej.
TU PRZECZYTASZ WIĘCEJ O POWROCIE TYSONA FURY'EGO >>>
Jako nastolatkowie bracia zaczęli swoją przygodę ze sportami walki jako zapaśnicy, dopiero potem zajęli się boksem. Sefer zakończył przygodę z boksem olimpijskim z rekordem 37-3 i trzema złotymi medalami Mistrzostw Szwajcarii. Na krajowym podwórku mało kto potrafił z nim dotrwać do ostatniego gongu, lecz na arenie międzynarodowej zabrakło mu już poważnych sukcesów. Do pojedynku z Furym przygotowywał się sparując z dwoma zawodnikami - Agronem Dzilą (24-1-1, 19 KO) oraz wysokim Arnoldem Gjergjajem (30-2, 22 KO).
- Jak na pierwszą walkę po tak długiej przerwie to naprawdę trudny rywal. Jest dobrze przygotowany fizycznie, mocno bije i traktuję go tak samo jakbym miał walczyć z Wilderem czy Joshuą. Jeśli trafi czysto, może mnie znokautować, ale moim celem jest odzyskaniem tytułu mistrza świata, więc nie zamierzam mu pozwolić na taką niespodziankę - mówi kolos z Manchesteru.
Odpowiadając na pytanie, i nie obrażając go : nikim...
Wiesz z tym Tyson'em to tak nie do końca ,Henry Tillman wygrał z nim 2 razy przed przejściem na pro.Na tamten czas i jak na powrót po porażce Mike całkiem niezle wrócił(był faworytem fakt a i skończył to spektakularnie) i wszyscy myśleli ze mentalnie jest super,pięknie.
Druga walka z kimś z pierwszej 10tki HW (jak wygra)
Trzecia o pas.
Tak to działa, każdy chce zarobić :)
No na pewno jest w czarnej dupie. W dzisiejszym boksie liczy się tylko potencjał marketingowy a nie jakieś tam pasy, które z każdą chwilą tracą na wartości, czego dobitnym przykładem jest upadek WBA. Walka AJ vs Fury to aktualnie największa walka do zrobienia w boksie. Bilety na Wembley pewnie wyprzedadzą się w 5 minut, a hajsu zgarnie Fury tyle, że do końca życia będzie mógł leżeć na plaży,.
W Macedonii istnieje duża mniejszość albańska, w niektórych regionach rzuca się w oczy, gdy się jedzie przez kraj.
Nathan, andrewsky, pomijając fakt, że obrażacie człowieka, a sami nie jesteście topowi w niczym nawet na swoim osiedlu...
... napiszcie mi jakiej klasy zawodnika według was powinno się zakontraktować dla boksera po prawie 3 latach rozbratu z boksem, roztyciu się, chlaniu i ćpaniu?
Mało prawdopodobne...
Cunn tylko dlatego posadził Fury'ego, bo ten poczuł się zbyt pewnie w tej walce.
Te dechy to jeszcze większa niespodzianka, niż przegrana Tysona z Duglasem ;)
Paradoksalnie te dechy przydały się Fury'emu bardziej, niż dziesiątki przeboksowanych rund.
I moim zdaniem, ta lekcja została dokładnie przez niego zapamiętana.
Kiedy przestaniesz wypominać Furyemu tego Cunna? Co z tego, ze miał watę w pięściach. Po prostu tamta walka była dowodem na słuszność słów Kuleja, że "nie ma odpornych na ciosy tylko są źle trafieni". Tyson tak mocno wtedy zlekceważył Cunninghama - że cruser, że waciak, że mniejszy. I walczył bardzo nonszalancko dająć mu sposobność na przycelowanie i cios życia. A pamiętasz co się stało potem jak już się wku...wił? Już wcześniej miałem Ci odpisać na komentaż, że Miller w niego wjedzie - to pytam: w czym jest lepszy nasz Wach? Fury nie musi mieć szczęki Wacha bo rusza się 1000 razy lepiej w ringu. Idąc twoim tokiem rozumowania to Powietkin po walce Huckiem powinien być nikim w wadze ciężkiej bo Huck radził sobie o niebo lepiej z nim niż Cunn z Furym.