MAŁE PIĘŚCI: MANIFEST BELGRADZKI (CZTERY PROSTE)

Tajemny zwiastun kwietniowej krucjaty, zapis czterech ciosów, które stanowią o smaku tego manifestu. Kosztujcie w spokoju i czekajcie na kolejne odsłony. Będą dozowane jak słodka trucizna, haki na wątrobę z piekła rodem.

''I oto pozbawieni chwały swojej, w poniżeniu wielkim jesteśmy prowadzeni siłą, dokąd iść nie chcemy''

''Spuszczam szyby, rozglądam się wokół i - słucham. Wierzcie mi, Słoweńcy całkiem dobrze gadają po naszemu, niczym się nie różnią. W ten sposób przesiaduję w samochodzie może pół godziny, godzinę albo i dwie. Potem ruszam powoli. Wracając, gdzieś na stacji benzynowej napełniam bak. Przejeżdżam austriacką granicę, zatrzymuję się, odkręcam bak, nabieram pełne dłonie benzyny. Rozcieram ją, wącham - pachnie Jugosławią. Smaruję twarz, włosy, piersi...''

''Wtedy, w finałach - jakoś do nich doszedłem - spotkałem się z Maticem, późniejszym reprezentantem kraju; był o rok ode mnie starszy i miał większą rutynę. Nie reprezentował wielkiej klasy, a przynajmniej takie robił wrażenie. Był mańkutem, walczył z odwrotnej pozycji, co zawsze, niemal do końca kariery, stanowiło dla mnie problem. Poza tym wychylał się w przód, przytrzymywał, nie wahał się też uderzać głową. Powtarzam, nie robił specjalnego wrażenia, naprawdę nie był wielkim bokserem i nikt już o nim nie pamięta, był natomiast jednym z tych, którzy potrafią pomieszać szyki lepszym od siebie. Tylko asom udawało się go przechytrzyć i obejść jego sztuczki; tylko oni w gruncie rzeczy nie musieli się z nim liczyć. Mnie wtedy było daleko do tego''

''Zgarbiony, w tym czarnym kapeluszu, w ciemnej marynarce, kiwając głową, zniknął mi z oczu. Zostałem na peronie, trzymając przed sobą ten zawinięty börek, z którego spływał tłuszcz''

D.M.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

Biłuński zadebiutował na łamach Bokser.org w czerwcu 2011 roku. W ciągu dwóch lat stworzył cztery autorskie cykle: "Artyści ringu", "Boxiana", "Styl robi walkę" i "KSB". Prezentował charakterystyczny styl, który często polaryzował opinie czytelników. Obecnie Biłuński tworzy reportaże dla wydawnictwa Ebr.

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: TomHorn
Data: 07-01-2018 22:10:47 
Pozbawione osobowości wyrzutki Internetu spoconymi oczami czytają Małe Pięści. Leża dla Stworów, potrzebujemy więcej leży dla Stworów!
Włochaty Frizbi umęczoną szpotawą stopą wymierza policzek bezczelnemu neoficie. Neoficie wiary, Tej wiary, Jedynej słusznej. Papa Nurgle objawia przewrotną moc, maluje Czerwony Księżyc tanią tętniczą juchą.
Zdecyduj czego pożądasz, policz do 8 zanim wstaniesz i poprosisz.
Tej nocy Krwawy Klejnot Nilu nie zastąpi Siedmiu Dziewcząt z Albatrosa, nie przyniesie ukojenia nim nie wypełni nas strawa nienawiści.
Ta wojna zawsze będzie trwać, świat nie wierzy łzom.
Kindżał tolerancji przebija zbroję palladyna!
 Autor komentarza: arpxp
Data: 07-01-2018 23:58:33 
Jedna rzecz, które chciałem zapytać.. gdzie był mój bohater? Mój bohater miał być jajko. Ja tu widzę wielkie smaki, ogromne smaki, ale nie jajka.
 Autor komentarza: hear
Data: 08-01-2018 00:57:04 
Znowu ktoś dopuścił łysego do komputera...
 Autor komentarza: astarte
Data: 08-01-2018 04:58:40 
Oto słowo Biłuna..
 Autor komentarza: TomHorn
Data: 08-01-2018 06:11:42 
Autor komentarza: astarte
Data: 08-01-2018 04:58:40
Oto słowo Biłuna..



ORGoqi niech będą dzięki!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.