MAŁE PIĘŚCI: HUGHIE 2016

W przyszłym roku waga ciężka będzie najciekawsza od lat. Czekam zwłaszcza na walki pewnego młodego zawodnika, którego umiejętności bokserskie są unikalne. I nie jest to ani Anthony Joshua, ani Joseph Parker, ani Artur Szpilka…

HUGHIE 2016

Rok 2015 to rok brytyjskiego boksu zawodowego. Osiem zdobytych tytułów mistrza świata, cztery obronione. Razem dwunastu czempionów, więcej niż jakakolwiek inna nacja. Dla porównania: Amerykanie mają dziesięciu, Meksykanie dziewięciu, Japończycy ośmiu, Rosjanie pięciu.

Dlaczego Zjednoczone Królestwo odzyskało tron? Przyczyny są złożone. Jako główne można wymienić m.in. znakomity program amatorski, silną scenę promotorską, bogactwo zawodowych trenerów. Temat jest niezwykle ciekawy i zasługuje na osobny artykuł. Dziś jednak skupimy się na niewielkim wycinku wagi ciężkiej, który ukazuje brytyjską dominację w szczególnie dobitny sposób.

Zastanówmy się, kto może rządzić królewską kategorią w najbliższej dekadzie (mówię tutaj o wieloletnim panowaniu, nie o sezonowych mistrzach). Jeżeli weźmiemy pod uwagę najbardziej perspektywicznych zawodników poniżej trzydziestego roku życia, dość szybko zdołamy określić czołową trójkę. Należą do niej Tyson Fury (UK, 27), Anthony Joshua (UK, 26) i Joseph Parker (Nowa Zelandia, 23). Pierwszy posiada już mistrzowskie pasy, dwaj pozostali są głośnymi prospektami, ulubieńcami mediów i kibiców. Tuż za nimi widzę jeszcze jednego boksera, o którym mówiło się w 2015 roku stanowczo zbyt mało. Tym bokserem jest Hughie Fury, współczesne wcielenie Larry’ego Holmesa.

Przypomnijmy, że kuzyn Tysona Fury’ego zdobył w 2012 roku młodzieżowe mistrzostwo świata w wadze super ciężkiej (nota bene jako pierwszy Brytyjczyk w historii). Boksował wtedy wyjątkowo dojrzale i spokojnie, na tle rówieśników wyglądał jak weteran. Kiedy skończył 18 lat, przeszedł na zawodowstwo. Jego ojciec i trener, Peter Fury zapowiadał błyskawiczne zdobycie mistrzostwa świata i pobicie rekordu Mike’a Tysona. Wkrótce stało się jasne, że choć Hughie wygrywa swoje pierwsze zawodowe starcia w dobrym stylu, brakuje mu siły fizycznej i kondycji, by rywalizować z czołówką. W dodatku po każdej walce narzekał na ogromne zmęczenie i wymiotował. Spał po 12-14 godzin na dobę, ale wciąż czuł się senny. Problem narastał i coraz bardziej hamował rozwój kariery. W 2013 roku nastoletni ''ciężki'' stoczył dwanaście walk, w 2014 tylko dwie. Rodzina Furych wydała dziesiątki tysięcy funtów na przeróżne badania, które miały na celu zdiagnozowanie tajemniczej choroby. Początkowo lekarze wskazywali na przewlekłą niewydolność serca. Następnie uznano tą diagnozę za błędną i przez ponad rok wydawało się, że Hughie cierpi na zapalenie jelita zwane chorobą Leśniowskiego-Crohna, nieuleczalną i wykluczającą w praktyce dalsze uprawianie boksu. Ostatecznie jednak również ten trop okazał się fałszywy. Przyczyną problemów Hughie’ego była bardzo poważna alergia pokarmowa, uczulenie na białka mleka krowiego, a także na jaja, mąkę i ryby. Dopiero gdy wykryto alergię, Fury mógł wrócić do treningów z pełnym obciążeniem i ruszyć do przodu pod względem fizycznym. Czasu na odbudowę organizmu dostał niewiele. Już kilka tygodni po zdiagnozowaniu schorzenia czekał go najtrudniejszy test w dotychczasowej karierze, walka z Andrijem Rudenką, który kilka miesięcy wcześniej stoczył zacięty i wyrównany pojedynek z Lucasem Browne’em.

21 lutego 2015 roku zrozumiałem, że Hughie Fury jest przyszłym mistrzem świata. Na gali Murray vs Gołowkin w Monte Carlo łatwo wypunktował 32-letniego Rudenkę, nie będąc zagrożonym nawet przez moment. Oprócz bomby z prawej ręki, którą bez zmrużenia oka przyjął w trzeciej rundzie, nie dał się zaskoczyć żadnym czystym ciosem. Nie interesowało go zadowolenie publiczności, nie podejmował zbędnego ryzyka. Pokazał całkowitą kontrolę, aktywną defensywę wysokiej jakości. To nie był spektakularny występ, to było potwierdzenie potencjału.

Dajcie temu chłopakowi kilkanaście miesięcy. Na początku 2017 roku będzie miał na koncie co najmniej jedno zwycięstwo nad zawodnikiem z szerokiej czołówki. Będzie gotowy. Nie dajcie się zwieść brakowi muskulatury, to jeden z tych ''ciężkich'' talentów, które trafiają się raz na dekadę. Strategów z lodem w żyłach, szybkich i technicznych. Popatrzcie, jak operuje jabem, jak porusza się w ringu. Z jakim wyrachowaniem podejmuje decyzje i realizuje plan taktyczny ojca. Kiedy Peter Fury mówi o boksie, musisz słuchać i notować. Walka z Kliczką została przez niego zaprojektowana w najdrobniejszych szczegółach. Proces dochodzenia do niej trwał kilka lat. Podobnym procesem okaże się walka Hughie’ego z Joshuą. Ale warto na nią czekać. Ta konfrontacja jest przeznaczeniem rodziny Furych. Znów wszyscy będą przeciwko nim. I znów zatryumfuje szlachetna sztuka samoobrony. Krążenie wokół rywala, zrywanie dystansu i zmienianie kątów ataku. Zwody, pivoty, ciosy na korpus. A nade wszystko kontrola za pomocą jabu. Joshua wciąż jej nie opanował. Jego lewy prosty i praca nóg wyglądają ordynarnie. Jest oczywiście potwornie silny i składa płynne kombinacje, ale łatwo traci balans i odsłania się podczas ataków. Nie czuje rytmu walki tak dobrze jak cygańscy bracia. Trzeba go wciągnąć na głęboką wodę i zatopić. Fury’s way.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

Biłuński zadebiutował na łamach Bokser.org w czerwcu 2011 roku. W ciągu dwóch lat stworzył cztery autorskie cykle: "Artyści ringu", "Boxiana", "Styl robi walkę" i "KSB". Prezentował charakterystyczny styl, który często polaryzował opinie czytelników. Obecnie Biłuński tworzy reportaże dla wydawnictwa Ebr.

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: CELko
Data: 27-12-2015 20:40:35 
To prawda Hughie jednak nie ma takiego piekielnego lewego sierpa jak nasz rodak Artur Szpilka a to bedzie kluczowe w ich starciu o wszystkie pasy w 2018.
 Autor komentarza: zniszcze
Data: 27-12-2015 20:54:55 
Posturą przypomina Rocky Marciano
ale style zupelnie inne
 Autor komentarza: teanshin
Data: 27-12-2015 21:14:02 
Ja mimo wszystko uważam że ten chłopak nie ma papierów na mistrza i team Fury doskonale zdaje sobie z tego sprawę, będą go hodować do jakiejś dużej walki jak np. vs Joshua czy Haye żeby chłopak zarobił potem wystawiać na lokalnych galach coś ala kariera Wawrzyka. Wiem że ma dopiero 20 lat i jeszcze się rozwinie, ale już w tej chwili można powiedzieć że poza wzrostem nie ma warunków na mistrza, może jak by miał piorunujący cios to resztę można by było dopracować, o jego szczęce też nie można dużo powiedzieć bo jego opozycja do tej pory za dużo nie pokazała.
 Autor komentarza: trucker
Data: 27-12-2015 21:27:27 
CELko...

Oooo Celko tyś prorok boksu zesłany przez boga boksu...Widze że wierzysz że twoje przepowiednie się spełnią tak samo jak biblijne a twój Bóg boksu przez którego zostałeś posłany ma napewno świetny plan którego nawet demon nie będzie wstanie naruszyć....Ojcieczradiamaryja przy tobie to pryszcz bez mocy,Ciekawi mnie ilu z tobą apostołów boksu chodzi,czy również jak w bibli dwunastu...i czy na końcu tej przypowieści zostaniesz ukrzyzowany przez sędziów bokserskich którzy cię wydadzą na śmierć ale po trzech dniach zmartwychwstaniesz i w świecie boksu zapanuje ład i porządek,uczciwe sędziowanie i kultura...Amen
 Autor komentarza: CELko
Data: 27-12-2015 21:28:25 
Rudenka to byl dobry rywal i Hughie w tym pojedynku pokazal potencjal.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 27-12-2015 21:52:06 
Dziękuję za ten artykuł. Ja na razie nie mam wyrobionego zdania na temat Hughiego Furego. Podobno to jeszcze większy talent niż Tyson Fury. Natomiast gdy obejrzałem sobie walkę Hughiego z Rudenko to mogę na pewno stwierdzić, że chłopak walczy w ringu jak stary rutyniarz. Aż trudno uwierzyć, że ma dopiero 21 lat. Nie dał sobie krzywdy zrobić, dobrze kontrolował ten pojedynek, mimo, że Andriy podczas ataków podkręcał tempo i na prawdę starał się chłopaka ustrzelić. Robił co mógł. Huhgie walczy w ringu płynnie, dużo widzi, ma przegląd sytuacji, potrafi wykorzystywać błędy przeciwnika. Dobrze jakby Hughie miał trochę więcej walk z takimi zawodnikami jak Rudenko, by jeszcze nabrać doświadczenia, obycia ringowego. Na pewno minusem Hughiego jest słaby cios. Życzę mu jak najlepiej, ale nie wiadomo jak z tą alergią na białko. Czy sportowiec może żyć z dietą pozbawioną niektórych białek? Nie znam się na tym. Szkoda, że chłopak ma takie problemy zdrowotne.
 Autor komentarza: soulfoodboxing
Data: 27-12-2015 22:03:33 
@Coraz więcej bokserów z powodzeniem stosuje wegańską dietę pozbawioną białek zwierzęcych. Myślę, że Hughie może iść w tym kierunku. Jeśli zaś chodzi o siłę ciosu, to moim zdaniem pewnego poziomu nie przekroczy, ale Hughie może nas jeszcze pozytywnie zaskoczyć w tym względzie. Peter Fury mówi, że dopiero od pewnego czasu Hughie bije całkiem z luzu i widać jego moc. Poza tym twierdzi m.in., że Hughie jest już gotowy na Głazkowa i gdyby dostali ofertę walki z nim o IBF, to wzięliby ją od razu... Nota bene w lutym Hughie ma walczyć z kimś mocnym.
 Autor komentarza: un4given
Data: 27-12-2015 22:17:08 
Tylko że Hughie potrzebuje nabrać masy mięśniowej a to na diecie weganskiej będzie trudne a już na pewno nie optymalne i dużo więcej czasu pochłonie. Co innego jest utrzymywać już zbudowane mięśnie a co innego budować je. To drugie jest dużo trudniejsze. Ale z tego co jest napisane w tym artykule wynika że Hughie nie jest uczulony na wszystkie białka zwierzęce więc może nie będzie tak źle... Dziwie się że dopiero teraz zrobili mu testy na nietolerancje pokarmowe. Widać było od razu po tych pryszczach na ciele że może mieć na coś alergie czy nietolerancje.
 Autor komentarza: KnockKnock
Data: 27-12-2015 22:27:08 



Jak dla mnie to Hughie potrafi wiecej od Tysona, ruchowo jest na pewno znacznie bardziej utalentowany od "pokraka". Na jego bity z luzu prosty az milo popatrzec.


 Autor komentarza: soulfoodboxing
Data: 27-12-2015 22:29:57 
@un4given - to prawda, nie jest uczulony na wszystkie białka zwierzęce. Natomiast dieta wegańska - odpowiednio stosowana - pozwala na budowę dobrej jakości masy mięśniowej. Jest to jak najbardziej możliwe, choć na pewno trudniejsze niż przy tradycyjnej diecie. Na potrzeby wagi ciężkiej - czyli inne niż ''kulturystyczne'' - dieta wegańska jest ciekawym rozwiązaniem, bo niesie ze sobą sporo korzyści, jeśli chodzi o energię podczas walki i ogólne samopoczucie, koncentrację itd. Ma wiele zalet. Poza tym Hughie nabierze jeszcze tężyzny naturalnie, wraz z wiekiem.
 Autor komentarza: un4given
Data: 27-12-2015 22:34:43 
Oby ;) Bo widać że chłopak potrafi boksować, dobrze się rusza i myśli w ringu ale brakuje własnie tej fizyczności i siły ciosu.
 Autor komentarza: StewRoid
Data: 27-12-2015 23:13:55 
Ja tylko mogę dodać że Jennings stosuje dietę wegańską, tak samo jak Haye i Bradley. Wszyscy oni to topowi atleci, świetnie zbudowani więc jest to bardzo możliwe, chociaż fakt że każdy ma trochę inne zdolności fizyczne i rozwija się w innym tempie.
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 28-12-2015 02:21:30 
Hughie już od 1 walki na zawodowych ringach mi sie bardziej podobał od Tysona. Tylko ciekawe jak ze szczęką u niego.
 Autor komentarza: eromer
Data: 06-08-2016 12:00:52 
świetna miniatura;)
dzięki za artykuł!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.