DAVID HAYE: JESTEM W SZCZYTOWYM OKRESIE SWOJEJ KARIERY

David Haye (26-2, 24 KO) tłumacząc decyzję o powrocie na ring stwierdził, iż ma jeszcze parę niedokończonych spraw. Sławny "Hayemaker" 16 stycznia w Londynie zmierzy się z Markiem de Mori (30-1-2, 26 KO).

- Zawsze marzyło mi się zunifikowanie wszystkich tytułów mistrza świata wagi ciężkiej. Miałem swoją szansę, lecz w starciu z Władimirem Kliczką nie wykorzystałem w pełni swoich możliwości. Stać mnie na dużo więcej niż wtedy pokazałem i mam jeszcze coś do udowodnienia, a także parę spraw do załatwienia - stwierdził Anglik, dla którego będzie to powrót po trzech i pół roku.

- Za mną stoją nowi ludzie i wspólnie zdobędzie pas wagi ciężkiej. Długo mnie nie było, miałem liczne kontuzje i operacje, teraz jednak jestem już w pełni zdrowy. Czuję się lepiej niż kiedykolwiek i czekam na duże walki - kontynuował dawny lider kategorii cruiser oraz champion WBA wagi ciężkiej.

DAVID HAYE: SERWIS SPECJALNY

- Kiedy zakładają ci gips na prawie pół roku, to popadasz w depresję i przybierasz niepotrzebnych kilogramów. Byłem w sporym dołku, lecz wyszedłem z niego i rozpoczynam nowy etap. Niektórzy obawiają się o mnie po takiej przerwie, ale ja jestem przekonany, że dopiero teraz wchodzę w najlepszy okres mojej kariery - zakończył Haye.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 24-11-2015 23:16:13 
Myślałem, że ten de Mori jest chociaż wyższy od Haye'a
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 24-11-2015 23:25:47 
Haye nic nie znaczy w HW po takiej przerwie. Dopiero po ewentualnym, przekonywującym zwycięstwie z kims na poziomie będzie go można realnie brac pod uwagę. Póki co to relikt przeszłości.
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 24-11-2015 23:27:44 
Może sobie gadać (jak zwykle zresztą) różne rzeczy, a wiadomo że wraca, bo kasa się kończy.
 Autor komentarza: wojtyla85
Data: 24-11-2015 23:32:43 
AutorKomentarza
Akurat mysle ze kasa Davidowi to sie nigdy nie skonczy, W UK jest gwiazda, bywa w tv, komentuje, promuje. Dobry biznesman i inteligentny gosc.
Co do powrotu to jesli bedzie nadal soba tzn. dynamiczny i szybki to czekam z niecierpliwoscia na jego walki z czolowymi piesciarzami. Niestety tutaj pojawia sie problem... David lubi duzo gadac, ale walki toczy rzadko, i wygodnymi rywalami chce dobic sie do walki o pasy.
 Autor komentarza: NATHAN
Data: 24-11-2015 23:45:26 
A w ogóle to tu macie m.in. komentarz Haye'a o walce Kliczki z Furym :

na konfie - https://www.youtube.com/watch?v=ycTlbj-EP6A

wywiad po - https://www.youtube.com/watch?v=cKpS7YDybTo
 Autor komentarza: matd
Data: 24-11-2015 23:46:23 
Haye to wygladal na konferencji ,a przede wszystkim na face of face jakby wstal 1 min predzej na solidnym kacu i zejsciu.. Przygaszony ,speszony,zestresowany,anemiczny i bez ikry..

Moze nie chcialo mu sie promowac tej walki nie wiadomo jak,bo to na przetarcie a rywal na pozarcie,wiec chcial tą konferencje odbebnic i miec z glowy... Za to De Mori poczul sie gwiazda Holywood :D Miny jak za najlepszych czasow Segala,van dammma,Schwarzeneggera czy Stalona ... Nie wiem czy ten ,,byczek,, pod koniec face of face to ustawka,ale napewno De Mori sie w to wkrecil. Przeciwnie do Haye'a.

Jak walka dojdzie do skutku(bo nie uwierze dopoki nie zabrzmi pierwszy gong) to Haye bez formy nawet jak bedzie, to i tak splucze jak wode w klozecie tego Mori calego w jakie 2-3 rundy :)
 Autor komentarza: matd
Data: 24-11-2015 23:46:55 
Face to face *
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 24-11-2015 23:48:57 
De Mori to kołek. Wygra z tym dziadem i wskoczy do 15--stki
 Autor komentarza: MML
Data: 24-11-2015 23:53:52 
Takam rowniez niedlugo walczy. Obydwoje wygraja wiec czemu nie. Dla mnie bardzo ciekawy pojedynek bylby.
 Autor komentarza: maniekz
Data: 24-11-2015 23:56:19 
a Ja drogi Dawidzie jestem wielki fanem Szpulki.

pewnie znowu się rozsypie przed ważną walką.
 Autor komentarza: Adii1766
Data: 25-11-2015 00:55:02 
2-3 walki i powinien dostać szanse walki o pas czy to z povietkinem czy jeśli się ostanie byłym sparingpartnerem wilderem. Jest mnóstwo obcji dla heya a czasu bardzo mało , szpilka zamiast szukać łątwiejszych wyzwań z monsurem co wcale nie jest powiedziane ze on wygra tantą walkę chociarz postawiłbym ze różnica kilku rund wygra ale jeśli nie zdeklasuje przeciwnika to nie ma co startować o jakikolwiek pas mistrzowski. Łysy w tym wieku powinien już być w swoim primie a jeśli to on akutualnie prezentuje to jego prim to naszą jedyną nadzieją w wadze cięzkiej jest izu;]
 Autor komentarza: boxxx
Data: 25-11-2015 06:12:12 
A co to są "obcje" ?
 Autor komentarza: odyniec
Data: 25-11-2015 08:01:16 
rywala dobrali swietnie
koles jest 15 w WBA wiec gwarantuje wskoczenie do rankingow a w ringu raczej nie bedzie stanowil wielkiego problemu dla Hayea -no chyba ze ten zardzewial
 Autor komentarza: deeceWzp
Data: 25-11-2015 08:28:05 
Moim zdaniem to nie jest taki słaby rywal po takiej długiej przerwie bierze takiego gościa, myśle ze nie jednego Polskiego ciężkiego by ten de Mori zlał na pewno Wawrzyka Zimnocha i może nawet i Wacha Szpila też by się męczył i nie wiadomo jak by to było może pod koniec albo na punkty.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 25-11-2015 09:07:04 
a tak swoja droga to Haye na powrot po 3,5 roku bierze na przetarcie lepszego rywala niz Wilder w obronach pasa mistrzowskiego
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 25-11-2015 09:15:29 
@odyniec
nie przesadzaj
 Autor komentarza: CELko
Data: 25-11-2015 09:37:51 
deeceWzp

Jak widac zerowa wiedza, zobaczyles kucyka i troche miesni to juz myslisz ze Warzyka by gosc pokonal.Nie ma opcji, on kompletnie nie potrafi boksowac.Zimnoch robi De Moriego przez KO do 6 rundy.
Ta garda jak i ogolne umiejetnosci defensywne De Moriego sa czystym zartem.
Haye wyglada jak jakis narkoman po odwyku, powinien teraz zmierzyc sie z Snoop Doogiem czy tam Lion Dogiem.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 25-11-2015 10:08:11 
AutorKomentarza

niby w czym przesadzilem?

przeciez on sie nie rozni niczym od Douphasa czy Moliny a pamietaj ze Wilder to podobno mistrz a Haye wraca po ogromnej przerwie

nawet nie ma co porownywac
 Autor komentarza: Paulpolska
Data: 25-11-2015 10:14:10 
Haye wracał wcześniej ale jego walka nie doszła do skutku z Furym więc nie plećcie bzdur
 Autor komentarza: CELko
Data: 25-11-2015 10:19:14 
odyniec zaskakuje mnie twój kompletny brak wiedzy na temat Douphasa oraz tego Moliny.Oni w przeciwieństwie do tego de Moriego potrafią boksować.
 Autor komentarza: WielkiBokser
Data: 25-11-2015 10:22:26 
z tym upierzeniem na głowie jestem w stanie uwierzyc
 Autor komentarza: WielkiBokser
Data: 25-11-2015 10:22:27 
z tym upierzeniem na głowie jestem w stanie uwierzyc
 Autor komentarza: Kadej
Data: 25-11-2015 12:45:11 
CELko
Tak swoją drogą to Haye jest bardzo podobny do Snoop Doga sprzed kilku lat.

A ten De Mori jest znacznie gorszym zawodnikiem niż Molina.
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 25-11-2015 13:00:32 
@odyniec

AutorKomentarzaData: 22-11-2015 13:16:01
Nazwać Marka de Mori bokserem przeciętnym to wieeeelllkkkkkiiii ukłon w jego stronę.
Trudno oceniać rywala na powrót po tak długim rozbracie z boksem, ale ten typ "pięściarza" jest idealnym dla Davida Haye'a.
Gdyby Anglik wracał po trzyziestu latach na ring, to i tak taki Mark de Mori byłby idealnym przeciwnikiem na powrót ;-)
http://www.bokser.org/content/2015/11/22/083455/index.jsp
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.