ROACH: PO ODEJŚCIU FLOYDA NUMEREM JEDEN JEST GOŁOWKIN

Po tym, jak Floyd Mayweather Jr (49-0, 26 KO) ogłosił zakończenie kariery, w boksie zapanowało bezkrólewie. Od kilku dni trwa debata, kto powinien przejąć po Amerykaninie koronę najlepszego zawodnika P4P. Magazyn The Ring już podjął decyzję, przyznając ją Romanowi Gonzalezowi, inni wciąż się wahają. Freddie Roach ma tymczasem swojego zdecydowanego faworyta.

- Myślę, że teraz numerem jeden będzie Giennadij Gołowkin. Jest najlepszy, wszystkich nokautuje. Nie walczy wprawdzie z żadnymi dużymi nazwiskami, ale w jego kategorii po prostu nie ma dużych nazwisk. Nokautuje każdego, kogo mu dadzą. Prezentuje się całkiem dobrze, lubię go oglądać - powiedział szkoleniowiec, który jeszcze rok temu mówił, że nie widział nawet Kazacha w akcji.

Gołowkin przygotowuje się obecnie do zaplanowanej na 17 października potyczki unifikacyjnej z Davidem Lemieux. Jeżeli wygra, może się potem zmierzyć z podopiecznym Roacha, Miguelem Cotto (40-4, 33 KO) - pod warunkiem, że Portorykańczyk zwycięży w listopadzie Saula Alvareza.

- Bardzo mnie ekscytuje ta walka, właśnie dlatego, że "GGG" jest tak dobry. Chcę tego pojedynku. Gołowkin jest świetny, ale nie jest nieuchwytny - skomentował.