ARREOLA: NIE WIDZIAŁEM CIOSU, ON JEST JAK BULDOŻER

Chris Arreola (36-4, 31 KO) nie krył podziwu dla człowieka, który ubiegłej nocy zastopował go w szóstej rundzie w walce o tytuł mistrza świata federacji WBC w wadze ciężkiej. "Koszmar" twierdzi, że największym atutem Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO) jest jego szybkość.

STIVERNE NOWYM MISTRZEM ŚWIATA >>>

- Jego siłą jest szybkość rąk. To jego główna siła. Nie widziałem tego ciosu. Wyprowadził go tak szybko, że trafił mnie jak buldożer. Niby nie byłem zraniony, ale nagle padłem na deski. Jego szybkość jest porażająca, nic nie widziałem. Nigdzie nie było widać tej prawej ręki - mówił po walce Arreola.

WIDEO. STIVERNE NOKAUTUJE ARREOLĘ >>>

- Moim zdaniem Wilder jeszcze nie udowodnił swej wartości, więc Bermane łatwo by go wykończył. Kliczko? Sam nie wiem, nie walczyłem z nim, ale gwarantuję, że musiałby się napracować na te pieniądze. Stiverne to żaden Alex Leapai, to pewne - kończy "Koszmar".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Krzyzak
Data: 12-05-2014 01:42:52 
Arreola powinien już zakończyć kariere albo testować młodych do czasu aż któryś go pokona. On przyjął tyle że to moze się na nim odbić , od Vita od Adamka i od Stiverna największe lanie. Nawet Adamek obił go nie miłosiernie ktoś powie że Adamek ma słaby cios ale tyle ciosów musi zostawić ślad . Szkoda zdrowia z takim stylem
 Autor komentarza: BrooklinBomber
Data: 12-05-2014 02:44:54 
Ja tam lubie ogladac jego walki,przynajmniej sie na nich nie nudze.Lepiej niech sie nie poddaje-co by nie mowic to nadal czolowka "owczesnej" wagi ciezkiej i ciekawie sie go oglada.
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 12-05-2014 02:46:16 
Stiverne przejebawszy 5 rund pod rząd okazal sie dla wielu nagle wielkim rezyserem ktory zaplanowal nokaut na Arreoli. Tak samo byl ustawiany jabem i przegrywal rundy z Austinem- ale tutaj tez nasz Spielberg wszystko zaplanowal, wyrezyserowal, to bylo celowe.
Porownania do Diablo niestety nie sa na miejscu, bo Diablo toczy dosc wyrownane rundy- a nie je przegrywa, ponadto on ma kondycje i on wie co robi w ringu. Stiverne natomiast nie ma kondycji, ma niezla technike, jest maly, ma katastrofalna prace nog, ma bardzo twardy łeb, mocno bije i jedyny jego powazny przeciwnik, to idealnie szyty mu na miare grubas Arreola.
BeWare bazuje na wyuczonych trikach, schematach - calkiem blyskotliwych, ktore na niezbyt inteligentnego ringowo Arreole wystarczyly. Niestety, osobiscie jestem przekonany, ze nie starcza one na zadnego trenujacego boksera w formie, z kondycja, solidna szczeka i myslacego. Dlatego wlasnie zarowno Pulew jak i Jennings jak i Povetkin robia Bermane do jednej bramki. Ba, mysle ze duze, realne szanse z nim mialby takze Tony Thompson- walczac podobnie jak z Solisem.

Czego braknie Stiverne'owi, ze nie wygra z nimi, moze poza Thompsonem? jest za wolny na nogach, ma za slaba kondycje, jest za niski, za malo aktywnie agresywny, a jego rywale lubia punktowac przeciwnika, nie sa tak jednowymiarowi jak Arreola aby ciagle jednym ciągiem isc do przodu.
Przebieg walki Stiverne'a z ktoryms z wymienionych:
Stiverne jest punktowany, nie czuje sie dobrze doskakujac i atakujac- nie robi tego zbyt czesto, z czasem, gdy widzi ze slabnie kondycyjnie a rywal nie jest na tyle prosty aby dac sie wciagnac pod sierpowy, zdaje sobie sprawe, ze nic juz nie zrobi i oddaje łatwo pojedynek tylko czasem zrywajac sie jeszcze agresywnie, zeby nie byc calkiem chlopcem do bicia.

Mam nadzieje, ze Stiverne stoczy walke z ktoryms z tych bokserow moze niektorzy zrozumieja, ze działają emocjami i wierzą w jakis wielki zmysł rezysersko-planistyczny Stiverne'a ktory nie istnieje, bo to sa tylko nie za trudne do odczytania triki ktorych sie nauczyl, a ktore mu nie wyjda z bokserami ktorych wymienilem.

Niestety tak jak kibicuje Wilderowi jako nadziei na powrot dawnej HW, tak boje sie ze nie nadrobi on brakow, przede wszystkim lekkiego nieskoordynowania i odslaniania sie i bedzie idealnym celem dla Stiverne'a.
 Autor komentarza: djpioter
Data: 12-05-2014 02:47:08 
Dokładnie,dlatego Wilder może się zdziwić jak zobaczy takiego "buldożera" przed sobą.Stiverne jest skupiony na celu i na pewno się nie podda póki nie padnie. :)
 Autor komentarza: miros
Data: 12-05-2014 07:30:20 
@rafaltheo
Stiverne Wygrał i koniec.
Tak samo wygrał Diablo z Greenem gdzie był obijany przez 11 rund i w końcu zadał jeden nokautujący cios. Z Czakijewem było podobnie.
 Autor komentarza: baxx
Data: 12-05-2014 07:57:51 
Wielkie mi halo, slugger wygrał ze swarmerem. Fajna by była walka z Chisorą, przewiduję identyczny finał.
Wg mnie Pulev by był wyraźnym faworytem ze Stivernem (pykałby go z dystansu). Povietkin czy Thompson niekoniecznie, oni lubią się pchać w półdystans. Spore szanse miałby dobrze operujący prostymi i sporo większy od Stiverne'a Głazkow.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 12-05-2014 08:06:35 
Autor komentarza: rafaltheoData: 12-05-2014 02:46:16
Stiverne przejebawszy 5 rund pod rząd okazal sie dla wielu nagle wielkim rezyserem ktory zaplanowal nokaut na Arreoli.

*
*
*
*
*

Jakie 5 rund drogi kolego?! To było 3-2 czyli 48-47 dla Arreoli, nic więcej w jego stronę. Stiverne lokował mocne ciosy, które Chrisa przesuwały, nie można tego zostawić bez uwagi.

Oficjalna punktacja sędziów to 48-47, 48-47 Arreola i 48-47 Stiverne (choć tu trochę za wysoko).
 Autor komentarza: rocky86
Data: 12-05-2014 08:24:49 
rafaltheo

"Porownania do Diablo niestety nie sa na miejscu, bo Diablo toczy dosc wyrownane rundy- a nie je przegrywa, ponadto on ma kondycje i on wie co robi w ringu"

No faktycznie wyrównane rundy, z Greenem? z Czkijewem? To było wyrównane? Dostawał ostre baty i wygrywał dzięki rakiecie w łapie, tak jak Stiverne. Nie wiem dlaczego twierdzisz, że Bermane nie wie co robi w ringu. Skąd taka teza? Oglądając walkę z Chris'em odniosłem dokładnie odmienne wrażenie, B. Ware realizował swój plan, wciągał Chrisa, czekał na odsłonięcie się w ataku i polował sierpami.


„Stiverne natomiast nie ma kondycji, ma niezla technike, jest maly, ma katastrofalna prace nog, ma bardzo twardy łeb, mocno bije i jedyny jego powazny przeciwnik, to idealnie szyty mu na miare grubas Arreola”

Ja tam nie widziałem u niego szczególnych objawów zmęczenia. Facet jest oszczędny, nie zadaje niezliczonej ilości uderzeń, nie forsuje tempa, czeka na przeciwnika, cofa się i poluje, bo ma czym uderzyć z obu rąk i w każdym momencie może zakończyć walkę. To kontr- bokser, on nie będzie wywierał presji i biegał za przeciwnikiem. Co do pracy nóg, to nie nazwałbym jej katastrofalna, Holly, czy Ali, to on nie jest, nie jest lotny, ale nogi idą za ciosem, nie zostają z tyłu, nadążają za rękami.
Co do tego, ze jest mały, to z tego co można znaleźć ma 188cm (chociaż co do wzrostu można mieć wątpliwości) i zasięg ponad 200cm, więc zdecydowanie nie ma tragedii. Taki Sasza jest podobnego wzrostu, a zasięg ma ponad 10 cm krótszy.
Odnośnie jego atutów, to tak jak wskazałeś twardy łeb, bardzo mocne uderzenie, ale tu należy dodać, że jest to uderzenie z obu rąk. Nigdy nie widziałem by Chris był tak często zraniony i tak pływał, jak w tej walce, a głowę miał zawsze twardą. Do tego należy dodać bardzo szybkie ręce, te sierpy są zadawane z olbrzymią szybkością i mogą zaskoczyć każdego. Jab zresztą podobnie, jest zadawany z dużą prędkością.

„niestety, osobiscie jestem przekonany, ze nie starcza one na zadnego trenujacego boksera w formie, z kondycja, solidna szczeka i myslacego.
No myślę, ze to zdecydowanie za mało, by pokonać Kanadyjczyka. Łeb trzeba mieć piekielnie twardy, bo B Ware może połozyć każdego do snu zarówno lewą, jak i prawą ręką, dorzucając do tego szybkość z jaka wyprowadza te ciosy, dodać do cech ewentualnego pogromcy należy dobrą obronę.
W moim przekonaniu z Stiverne może wygrać ktoś, kto potrafi utrzymywać dystans, chłodno kalkuluje i bardzo dobrze operuje jab’em, bo wejście do półdystansu z zawodnikiem o bardzo twardej głowie, potężnym uderzeniu i o takiej szybkości rąk jest samobójstwem.

„Dlatego wlasnie zarowno Pulew jak i Jennings jak i Povetkin robia Bermane do jednej bramki. Ba, mysle ze duze, realne szanse z nim mialby takze Tony Thompson- walczac podobnie jak z Solisem.

Żaden nie wygra z nim do jednej bramki. Pulev za sprawą odporności i właśnie jab’owi może mieć pewną przewagę, ale nie wiem , czy nie dałby się czymś złapać.
Odnośnie BJ, to chłopak jest jeszcze niezweryfikowany i nie wiem jak sobie poradzi z kontr bokserem, jakim jest Stiverne, myślę, że stylowo Bryant będzie pasować nowemu mistrzowi. Jennings idzie do przodu, wywiera presję i dąży do półdystansu, w którym bije zza podwójnej gardy, ale przy szybkosci rąk Stiverne może wyłapać jakąś bombe kończącą walkę.
Jeśli chodzi o Saszę, to nie pokuszę się o typowanie wyniku, bo uważam go za równorzędnego przeciwnika, de facto Stiverne i Sasza, to dla mnie nr 2 i 3 dzisiejszej HW, niekoniecznie w takiej kolejności.

Tony w moim przekonaniu nie jest obecnie czołowym zawodnikiem HW, a walka z zapuszczonym i jadącym na opinii z amatorki Solisem nie jest wyznacznikiem jego możliwości i obecnej formy. Porównanie Stiverne do „Slow motion” Solisem jest wręcz nie na miejscu.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 12-05-2014 08:29:22 
rafaltheo
"Stiverne przejebawszy 5 rund pod rządę"

Tego nie zauważyłem, jakie 5 rund po rząd? Nie wiem jakie były oficjalne wyniki, ale ja miałem 3 rundy dla Chrisa i dwie dla Stiverne. Myślę, ze inna punktacja, czytaj wiecej niż 3 rundy dla Chrisa byłaby nieporozumieniem.
 Autor komentarza: Zubr
Data: 12-05-2014 09:16:30 
Krzyzak, Arreola powinien kończyć karierę ? a to niby czemu ? jest ciągle w topie HW, przegrał bo fajnej walce z dobrym zawodnikiem. Ma 4 przegrane, ponad 30 wygranych i poonad 30 przez ko. Nie widzę powodów dla których miał by kończyć.. on jeszcze nie jednego obije.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 12-05-2014 09:20:52 
Autor komentarza: ZubrData: 12-05-2014 09:16:30
Krzyzak, Arreola powinien kończyć karierę ? a to niby czemu ? jest ciągle w topie HW, przegrał bo fajnej walce z dobrym zawodnikiem. Ma 4 przegrane, ponad 30 wygranych i poonad 30 przez ko. Nie widzę powodów dla których miał by kończyć.. on jeszcze nie jednego obije.

*
*
*
*
*

Owszem, ale trzeba również cenić zdrowie. Powiedzmy sobie szczerze - tyle ile przyjął ciosów Arreola to niejednego twardziela by skruszyły. Nie ma ludzi niezniszczalnych, te ciosy i u Arreoli się odłożą, a w takim przypadku lepiej odejść o 3 walki za wcześnie niż o jedną za późno.

Arreola nie ma już szans na wygranie czegokolwiek w HW, bo kolejnej szansy już nie dostanie. Poza tym, skoro on za walkę o mistrzostwo świata WBC zarobił $100 tys. to ile zarobi za walkę powrotną czy rankingową? 15-25 tys.?
 Autor komentarza: rondobry
Data: 12-05-2014 09:34:06 
Arreola to dla mnie poziom Chisory wsumie mogli by walczyc ..wyjda na srodek ringu ale nogi zostawia w narozniku ...lol..
 Autor komentarza: Zubr
Data: 12-05-2014 09:36:32 
No, to są dobre argumenty do tego by odejść. Ale wg mnie z czysto sportowej strony, szkoda by było.. tym bardziej, że to już nie jest ten sam grubas. Swoją drogą, jak Arreola gubi sadło, spada mu siła ciosu. Wydawać by się mogło, że może wycieczka do CW ? ale z drugiej strony, to raczej nie realne skoro wniósł w swojej dobrej formie 108 kilo
 Autor komentarza: rocky86
Data: 12-05-2014 09:39:09 
"Arreola powinien już zakończyć kariere albo testować młodych do czasu aż któryś go pokona"

Ja bym go zestawił jeszcze z Adamkiem. Dwaj zawodnicy, którzy niegdyś stoczyli świetną walkę, dzisiaj obaj po strasznym laniu. Walka mogłaby się sprzedać i pewnie Chris mógłby liczyć na więcej niż 100 tys. USD.

Później mogą obaj się zwijać na emeryturę, bo już niczego w boksie nie osiągną.
 Autor komentarza: Zubr
Data: 12-05-2014 09:40:58 
nie wiedziałem, że Arreola walczy za takie grosze
 Autor komentarza: Zubr
Data: 12-05-2014 09:52:04 
no ale 100 tyś + pewnie jakieś wpływy z reklam i tak dalej, no i może by się trochę uzbierało
 Autor komentarza: baxx
Data: 12-05-2014 09:53:15 
Jennings to nadal spora niewiadoma. Na oko wydaje się, że jakby chciał i potrafił korzystać z zasięgu, to spokojnie by mógł wypykać Stiverne'a. Jednakowoż, przez swoją tendencję do wywierania presji i pchanie się do półdystansu, najprawdopodobniej w końcu by się nadział na kontrę i zapoznał się z matą.

Swoją drogą Adamek walczący na dystans nie byłby bez szans ze Stivernem. Szkoda, że tak gówniano pokierował swoją karierą. Jakby sensowniej dobierał przeciwników, być może udałoby mu się dopchać do walki o pas.
 Autor komentarza: milek762
Data: 12-05-2014 09:55:36 
Hmmm Arreola przesadza z tym Stiverne ze jest bardzo szybki
Owszem ma on bardzo mocny cios i niezłą obrone i ciosy na tułów ale warunki jakie ma 182 czy 183 nie powalają ,jakby zawalczył z dobrym myślącym cięzkim ułożonym technicznie jak Pulew , Povietkin, czy nawet Mike Perez miałby spore problemy.
Dla Głazkowa takie wyzwanie odrobine za wcześnie ale za 2 walki jak sie ukrainiec rozwinie to czemu nie jest niezly technicznie ma b. dobra obrone
fakt Arreola pasował mu stylowo tu nie mam wątpliwości.

Zgodze się również że Adamek powinien zawalczyć z Arreolą obaj już po swojej najlepszej formie cieżkie ciosy przyjeli swoje od ( Arreola kleśka od vita i teraz 2 porażki Adamkowi poważną kariere zniszczył Vitlaij w 2011 roku)
by troche zarobili.

Na koniec tak dygresja niech dziekuje Bogu Stiverne że nie zawalczył z Vitalijem bo nie cieszył by się teraz z paska Wbc
 Autor komentarza: Zubr
Data: 12-05-2014 09:56:42 
Adamek mówił, że nie interesuje go walka o pas WBC. Pewnie jak zwykle chodziło mu o kasę, bo wiadome, że wpierdol od Kliczko był by dużo bardziej dochodowy, niż zdobycie pasa WBC na który jak by nie było miał większe szanse, ale za mniejszą kasę..
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 12-05-2014 10:17:06 
milek762

Stiverne, przynajmniej wg. boxrec ma 188 cm. Pewnie, w dzisiejszej HW w której tyle jest zawodników 2-metrowych, nie jest to dużo, ale tyle samo ma kilku zawodników z czołówki: Chisora, Povietkin, Jennings. Jak będzie miał sposób na wysokich zawodników, to te 188 cm będzie wystarczające.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 12-05-2014 10:24:42 
baxx

"Swoją drogą Adamek walczący na dystans nie byłby bez szans ze Stivernem. Szkoda, że tak gówniano pokierował swoją karierą. Jakby sensowniej dobierał przeciwników, być może udałoby mu się dopchać do walki o pas.

Odnośnie szans Adamka, to nawet nie ma o czym pisać, Adamek się odkrywa, opuszcza ręce, stracił refleks, prędzej czy później wyłapałby taką samą bułę jak Chris i zakończyłoby się to pewnie podobnie.

Co do doboru przeciwników, to w pełni się zgadzam, Adamek miał fatalnie dobieranych (poza Chrisem własnie) przeciwników w HW, poza tym stoczył kilka walk o pietruszkę, które nic mu nie dały, a tracił na nie niepotrzebnie energię (typu Burger, czy Medalion) . ME powinno mu próbować kontraktować walki z zawodnikami typu Arreola, Chisora , czy taki Mitchell (przed laniem od Chrisa)itp.
Czyli zawodników w miarę topornych o niewielkiej szybkości, idących do przodu, a nie zawodników typu Chambers czy Cunn, bo na ich tle wszystkie atuty Adamka były znacznie spłaszczane.
 Autor komentarza: Zubr
Data: 12-05-2014 10:33:18 
Rodżerowy Adamek sobie nie radził z takimi zawodnikami. Jednak Kejti i chyba sam Adamek, żyli cały czas tym co było gdy trenował go Gmitruk. Generalnie to Rodżer spłaszczył atuty Adamka, a do tego nie poprawił mu obrony, a w walkach z szybkimi technikami, to potem wychodziło.
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 12-05-2014 10:54:56 
Mnie do dziś zastanawia, jak Adamek mógł nie zauważyć, że Chambers używa tylko jednej ręki...
 Autor komentarza: zeitgeist
Data: 12-05-2014 10:56:25 
Arreola jest solidny i waleczny ,ale oprocz tego nie posiada nic co pozwolilo by mogl zdobyc tytul nawet w obecnych czasach
Stiverne tez nie jest jakims wybitnym bokserem ,ale ma kowadlo i miedzy innymi dlatego jest niebezpieczny.
Adamek skoncyl sie wraz z przejsciem do HV ,a czy Roger go zepsul? racej nie ,ale napewno niczego pozytywnego nie zrobil ,oczywiscie poza praca nad sila ciosu
 Autor komentarza: Zubr
Data: 12-05-2014 11:06:57 
oczywiście, że zepsuł Adamka. Drapiąc nie mógł nic zdobyć w HW. Gdy by uderzał i budował takie akcje jak CW, to były by i wygrane przed czasem i lepszy boks. Bo można walczyć na wstecznym, czając się ale bijąc te 3-4 ciosy mocne, albo 2 lżejsze 2 mocne, coś jak JMM, a nie bijąc serie składającą się z samych lekkich, krótkich ciosów, bitych z samej ręki, bez poparcia ciałem.
 Autor komentarza: baxx
Data: 12-05-2014 11:18:55 
Po 1 myślę, że jakby Adamek nie walczył co kwartał, to by był do tej pory w formie pozwalającej na rywalizację z takim Stiverne.
Po drugie Adamek nigdy nie zbierał tyle co Arreola. Gdyby Chris wcześniej nie wyłapał tylu bomb, to może i po tej ostatniej by się nie rozłożył. Adamek potrafi przyjąć, nawet jakby wyłapał jedną petardę, to pewnie by wstał.

Oczywiście to tylko takie gdybania, ale generalnie chodzi o to, że gdyby kariera Adamka potoczyła się inaczej, to mógłby zostać mistrzem WBC.
 Autor komentarza: CELko
Data: 12-05-2014 11:20:21 
rafaltheo znowu wywody trolla.Szkoda na to patrzeć.Kiedy była walka ty zajmowałeś się czymś innym.
 Autor komentarza: UndeadDog
Data: 12-05-2014 11:52:17 
Ach czyli baxx jest fanem Adamka/ Dobrze wiedzieć.
Człowiek zabiegany i walkę przegapiłem. Muszę koniecznie w wolnej chwili nadrobić./
Co do Adamka to miał idealnie dobranych rywali (no może oprócz Cunna i Eddiego ale to była konieczność)
Oczywiście taki Baxx wyobraża sobie że Adamek mógł rywalizować z kimś pokroju Stiverna// Zostawmy to jednak i wróćmy do przeciwników.
W przeciwieństwie do was Adamek team zdawał sobie sprawę że nie ma jakiegoś geniusza w stajni i trzba go prowadzić ostrożnie. Wyrównane boje z Estradą nie napawały optymizmem. Adamka poprowadzono więc drogą Andrzeja Gołoty. Rozgłos gwarantowany, odkopali stare telefony i tak Adamek z jednym znaczącym zwycięstwem nad Crisem dostał walkę o pas.
Później nie było tak kolorowo bo trzeba było już brać lepszych bokserów i stąd walki jak z Eddiem czy wałek z Cunninghamem. Głazkow to już ostateczna weryfikacja bo choćby ciągnąć Adamka za uszy szanse na walkę o pas ktoś kto przegrywa z Cunnem miał bardzo małe.
Może zabrzmi to tak straszliwie dla fanów Tomka że oplują monitor ale dla mnie Wieczysław pokonałby go w każdym momencie kariery w Hw. Jeśli zaś weźmiemy Tomka najlepszą dyspozycję z Arreolą to Głazkow niech dostanie to czego mu tylko zabrakło by całą walkę Adamek nie istniał tj kondycję na 12 rund.
Adamek oprócz doświadczenia w niczym od Głazkowa lepszy nie był nigdy. Bił słabiej, jab miał dużo mniej wymowny, szybkościowo też nie odstawał nie wiadomo jak. Co innego punktować kogoś takiego jak Cris Arreola a co innego kogoś kogo bardzo mocny jab łyka się co chwilka.
Adamek nigdy nie byłby w stanie rywalizować z bokserami typu Stiverne, Haye Pulev itd.
Trzeba się z tym pogodzić a nie wymyślać że gdyby tak często nie walczył....
 Autor komentarza: CELko
Data: 12-05-2014 12:18:52 
Z kim Adamek wygrał w półciężkiej?Ile miał obron w cruiser?
 Autor komentarza: rocky86
Data: 12-05-2014 12:24:13 
BlachDog

Prowadzenie Adamka było słabe, wybór rywali w postaci Eddi'ego i Cunn'a wręcz idiotyczny i zupełnie nie przemyślany. Jak pisałem znacznie lepszym wyborem byliby zawodnicy pokroju właśnie Arreoli, Chisory, czy Mitchell, na ich tle Adamek prezentowałby się znacznie lepiej niż na tle szybszych i bardzo dobrych technicznie bokserów. Poza tym wiele walk stoczonych przez Adamka nie miało sensu, niepotrzebnie go ekspolatowano. Co do walki z Estradą, to Adamek wtedy nagle nabrał z 5 kilo tłuszczu, to i się słabiej poruszał, później było już lepiej.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 12-05-2014 12:42:38 
CELko

półciężka- Thomas Ulrich, Paul Briggs, Paul Briggs
juniorciężka- O'Neil Bell, Steve Cunningham (pas), Johnathon Banks (obrona), no i jeszcze raz bronił pasa z Gunn'em.

Co by nie pisać o karierze Adamka w HW, to w CW pokonał 2 najlepszych w tamtym czasie zawodników i jednego bardzo solidnego Bell'a. Reasumując był nr 1 i pokonał nr 2, gościa ze ścisłej czołówki tj. Briggs'a . Poza nimi był już chyba tylko Diablo.

Powiedz co byś ppoowiedziłą dzisiaj o gościu w HW (zakładając, ze nie ma Włada), który wygrywa np. z Saszą/Stiverne a później bije powiedzmy takiego Chisorę no i kogoś tam jeszcze z szerszej czołówki?
 Autor komentarza: UndeadDog
Data: 12-05-2014 12:57:53 
Jaki BlachDog?
;D
Co do prowadzenia dla mnie oprócz wyborów Cunna i Eddiego było idealnie stworzone pod Adamka. Mógł swój mit jako ciężkiego i swoją pozycję budować na tle rywali tak słabych że błyszczał i brylował choć i tam zdarzały się wpadki jak w wypadku walki z staruszkiem Grantem czy Walkerem.
Co do wyboru tych dwóch cruserów to w pierwszym wypadku można założyć że nie wiedzieli że tak to się skończy. Mieli zatem wiele szczęście z kontuzją Edwarda. Wzięcie zaś Cunna to brak wyciągnięcia wniosków i liczenie na to że Adamek jednak jest mocny an tyle że go zmasakruje. Walkę przegrał.
Tyle że nie ta pamięć ale wymienieni przez Ciebie rywale to raczej pobożne życzenia. Tj pięściarze z którymi chciałbyś go widzieć ale czy było to możliwe do zorganizowania?
Poza tym jasno obrali drogę IBF bo widocznie nie spodziewali się walki z Pulevem. Próbowali nawet na Walkerze zdobyć jakąś wysoką pozycję. Pojawił się Pulev rezygnacja i już wszystko było wiadome.
Co do wyeksplatowania to znasz moje zdanie. Problemu nie było póki Adamek sobie radził. Żadnego wielkiego powodu doszukiwać się tu nie można tym bardziej że Adamek miał sporo łatwych walk...
Co do walki z Estrada. Wyglądało to lepiej bo zaczął walczyć z trochę wolniejszymi rywalami.
Ja tam nie uważam by jego prowadzenie było błędem. Wręcz przeciwnie.
Ludzie po porażce i to okropnej z rąk Głazkowa zrobili z Górala nagle totalnego emeryta, z Rogera winowajcę a z promotorów idiotów.
Nie tędy droga. Żaden trener nie wycisnąłby z Adamka dużo więcej, żaden promotor nie byłby w stanie ciągle stawiać go z kimś kto mu pasuje itd. Adamek osiągnął sporo jak na swoje możliwości ale ja np zawsze wiedziałem że jak zaczną się schody czyli nie będzie można dobrać kogoś pod jego atuty okaże się że było i jest sporo bokserów lepszych. Uważam że się nie pomyliłem i Adamek racjonalnie nigdy nie był na poziomie pierwszej 5 w HW. To jedynie miejsce nabite występami.
No i pokonaniem Crisa bo to trzeba mu oddać.
Nie mam czasu więc żegnam.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 12-05-2014 13:12:45 
Banks był najlepszym w tamtym czasie cruiserem obok Cunna? Briggs był ścisłą czołówką? Co ja się dowiaduję :D
 Autor komentarza: CELko
Data: 12-05-2014 13:51:01 
Ulrich to no name jak Dragon z HW.
Briggs nic nie osiagnal wygralk tylko eliminator i stanal do walki o wakat z Adamkiem.Druga walke Adamek przegral ale DOn king mu pomogl wraz z sedziami.
Potem lekcja od Dawsona.W Cruiser pokonal porozbijanego past prime Bella, nastepnie Cunn jedyne godne nazwisko ktory punktowal Adamka z latwoscia ale chcial go znokautowac i wchodzil w wymiany stad porazka.Banks to byl solidny zawodnik ale zadna czolowka.
 Autor komentarza: Zubr
Data: 12-05-2014 14:16:18 
Teraz z perspektywy czasu można tak mówić, ale jak ktoś wtedy śledził na bieżąco i oglądał, to wie, że wcale to tak nie wyglądało jak jest na papierze. Do Urlicha jechał do niemiec i wcale nie było to takie pewne, że wygra. Briggs walczył jak lew, z Dowsonem przegrał przez błędy w przygotowaniu itd. przecież tam była taka szopka, że Adamek nie rozumiał w narożniku co do niego mówi.. ćwiczył jako jeden z wielu z Mcgirtem. Dzien przed walką zrzucił chyba z 7 kilo. A i tak zdołał położyć Dowsona. Jak by był przygotowany, to miał by szanse wygrać.
 Autor komentarza: baxx
Data: 12-05-2014 14:42:44 
Gwoli ścisłości: nie jestem jakimś strasznym fanem Adamka. Doceniam jego klasę jako najlepszego polskiego zawodowego (Tigera nie liczę) i tyle. Jako osoba prywatna jest mi w sumie obojętny, natomiast lubię go jako sportowca. Mniejsza z tym.

Nie wiem, dlaczego Adamek miałby nigdy nie mieć szans ze Stivernem. Wbrew temu co mówi Chris, to nie jest przesadnie szybki zawodnik. Praca nóg u niego nie istnieje. Wiadomo, że nie dałby się oklepać jak McBurger, ale mimo to myślę, że Adamek w szczycie formy mógłby go obskoczyć. Poza tym, jakby do połowy walki nic nie wyłapał, to potem bardzo by ustępował Adamkowi kondycyjnie.
Adamek z Głazkowem żeby wygrać, powinien walczyć tak jak w końcowych rundach ich walki, czyli nacierać. Wymieniać jaby z zawodnikiem, który dysponuje zbliżoną szybkością, ale mocniej bije i jest większy to głupota. Problem w tym, że ostatnia walka, w której Adamek walczył mądrze to była z Arreolą. Potem było już coraz gorzej. Kliczko, Chambers (nie zauważył, że przeciwnik ma 1 rękę), Cunn i na koniec Głazkow to były walki, w których Adamek walczył od początku źle i nie dostosował się do warunków, co w latach wcześniejszych było jego atutem (oczywiście nie twierdzę, że jakby miał lepszą taktykę, to by wygrał z Witem...). Co do Puleva to podobny rywal do Głazkowa, tyle, że chyba z jeszcze słabszym ciosem i gorszą techniką, ale lepszymi gabarytami. Również niewygodny rywal dla Adamka, ale w dobrej formie Adamek spokojnie mógł z nim powalczyć.
Haye to trochę inna liga, najlepszy zawodnik HW ostatnich lat nie licząc K2. Pamiętajmy jednak, że Haye ma marną odporność na ciosy w przeciwieństwie do Adamka (i w pewnym czasie problemy kondycyjne) i dobry Adamek z cruiser miałby szanse przełamać Haye'a. Przypominam, że Haye miał w cruiser problemy z takimi kozakami jak Mormeck czy Fragomeni.

Z zawodników z czołówki ery Adamka jest jeszcze Sasza, który w formie, jaką zaprezentował z Huckiem zostałby moim zdaniem z łatwością oklepany przez Adamka.

Kto jeszcze z czołówki ostatnich latach mógłby oklepać Adamka? Solis? Thompson? Chisora? Jennings? Perez? Takam? Charr? Lepai? Z żadnym z powyższych Adamek pewnie nie miałby lekko, ale raczej by wygrał. Gorzej by miał z gigantami (Fury, Wilder, Price), bo Adamek jako bokser, który przez większość kariery miał raczej przewagę zasięgu nad rywalami, nigdy sobie nie radził za dobrze z wyższymi od siebie.

Wg mnie realistycznie Adamek ok. 2010-2011 roku (pewnie BlackDog tego nie pamięta, bo w podstawówce nie interesował się boksem hehe) spokojnie był w top5 (gdzieś 4 miejsce za Hayem), po laniu od Wita wyglądał już coraz gorzej, poza tym pojawiali się nowi zawodnicy, którzy mogliby z nim rywalizować, typu Wilder, Stiverne, czy Głazkow. Adamek nigdy w ciężkiej jakimś kozakiem nie był, ale trafił na wyjątkowo słaby okres tej wagi. Myślę, że dziś poziom HW jest wyższy mimo wszystko, szkoda tylko absencji Haye'a.
 Autor komentarza: coolpix
Data: 12-05-2014 14:49:31 
już niby "człapiący" eddie chambers z szybkimi rękoma(w zasadzie z jedną)zabrał tomasza to szkółki bokserskiej.strach się bać co zrobił by mu kowal stiverne.
 Autor komentarza: baxx
Data: 12-05-2014 14:52:35 
Tylko że Chambers jest 10 kg lżejszy od Stiverne'a i o te 10 kg szybszy.
 Autor komentarza: UndeadDog
Data: 12-05-2014 18:20:08 
Matko.
Tak skończyłem podstawówkę tyle że to nie ja piszę wygrałby, jakby to tamto jak dziecko nie widząc dlaczego tak coś wygląda a nie inaczej.
Może i psychofanem nie jesteś ale piszesz jak psychofan. Tak na szybko bo jestem w domu przelotem. Z ilością ciosów jakie inkasował i inkasuje Adamek nie ma najmniejszych szans by od polującego na ciosy Stiverna nie wyłapać jakiejś okropnej bomby. Adamek czy by to wytrzymał czy nie (nie sądzę) zostałby rozbity.
Kondycyjnie wysiąść Stiverne miałby ciężko bo to nie on byłby stroną obskakującą a kontrującą w tym przypadku. Co do Głazkowa to pleciesz pan bzdury dosłownie powielone z komentarza tejże walki pana Pindery. Adamek nie mógl walczyć jak w ostatnich rundach wcześniej bo Głazkow mu na to by nie pozwolił. Adamek zresztą próbował ale jego śmieszny potrójny jab nie był żadną odpowiedzią nie mocny i precyzyjny jab Wieczysława. To że Adamek zaliczył dobre ostatnie rundy to wynik tylko tego że Głazkow walczył podajże pierwszy na dystansie 12 rund pojedynek i zabrakło mu trochę siły. Wtedy Adamek oczywiście brylował ale napiszę ostatni raz NIE BYŁO OPCJI BY ZAWALCZYŁ TAK JAK W OSTATNICH RUNDACH CAŁĄ WALKĘ BO TO WYNIK ZMĘCZENIA GŁAZKOWA A NIE ZMIANA TAKTYKI PRZYNIOSŁO OŻYWIENIE W JEGO WYKONANIU.////
Co do Arreoli to chłopak nie dość że pasował Adamkowi przygotowanemu bardzo dobrze to jeszcze był nieprzygotowany (co jest oczywiście jego problemem) ale pisanie że Adamek walczył głupio w każdej innej walce oprócz tej to po prostu zakrywanie faktów. Oddaję mu honor za tamtą walkę ale nagle nie zaczął głupio walczyć a rywale po prostu pod jego styl mu nie pasowali.
Pulev robi Adamka tak samo jak i Głazkow z tą różnicą że może Adamek nie byłby tak często zamroczony choć kto tam wie. Wystarczy przeanalizować atuty by to widzieć. I nie popadać w skrajności byleby uchronić Tomka pisząc że po prostu się zestarzał i dlatego przegrał...
Haye to bez komentarza. Nie piszemy o cruser.
Oklepany Powietkin to też żart. Huck w przeciwieństwie do Tomka ma mocny cios......
Dalej wymieniasz zawodników pisząc że miałby ciężko ale by wygrał. Argument godny licealitsy....

Pomijam fakty rankingów bo one są odzwierciedleniem pracy promotorów i pokonania kilku w ogóle nie liczących się pięściarzy/ Gdyby nie Arreola nigdy nie byłby tak wysoko. Ale nie był Adamek pięściarzem z pierwszej piątki realnie. To pobożne życzenia i Głazkow, Cunningham chociażby to udowodnili.
Tyla///
Nie liczę oczywiście że to zrozumiesz ale nie ważne.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.