KSB: RIGONDEAUX vs CASEY

Walka z Ricardo Cordobą (undercard gali Pacquiao vs Margarito w listopadzie 2010 roku) miała pokazać światu jednego z najlepszych pięściarzy ery nowożytnej. W czwartej rundzie ''Maestrito'' przyklęknął po lewym prostym na korpus. Rigondeaux nie zdołał go jednak wykończyć, a wkrótce stracił inicjatywę. Szósta odsłona należy do najgorszych w karierze Kubańczyka, który przyjął twardy prawy prosty panamskiego mańkuta, zahaczył kolanem o matę i był liczony. Przez resztę pojedynku ''Szakal'' walczył mało przekonująco, chciał tylko utrzymać przewagę. Niejednogłośne zwycięstwo zostało przywitane gwizdami, grupa Top Rank zagroziła rozwiązaniem kontraktu. Rodzina i najbliżsi przyjaciele boksera znali historię stojącą za walką na Cowboys Stadium, ale zostawili ją dla siebie.

Przed starciem zmarła matka Rigondeaux. Pięściarz nie otrzymał od Castro pozwolenia na uczestnictwo w pogrzebie. Pamiętajmy, że kiedy w 2007 roku Guillermo pierwszy raz uciekł, jego ojciec wyrzekł się syna, okazując lojalność wobec El Comandante. Druga ucieczkę (2009), zakończoną stałym pobytem w Miami, ''Szakal'' okupił rozstaniem z żoną i dwójką dzieci (w tym jednym przybranym). Plany połączenia rodziny uniemożliwia reżim.

Reakcja kibiców na pojedynek Rigondeaux vs Cordoba doprowadziła do wygnania ''Szakala''. Bob Arum poprosił menadżera Gary'ego Hyde'a o zorganizowanie Kubańczykowi walki poza Stanami Zjednoczonymi. Nie chciał ryzykować problemów z niechętnie nastawionymi wobec dwukrotnego mistrza olimpijskiego włodarzami amerykańskich telewizji. Irlandczyk Hyde postanowił odbudować wizerunek Rigondeaux w swoim rodzinnym kraju. Znalazł też irlandzkiego rywala, świeżo upieczonego czempiona EBU. Gotowy na konfrontację z ''Szakalem'' śmiałek liczył sobie 30 lat i nazywał się Willie Casey.

O travellerze z Southill (kryminalnej dzielnicy Limerick) usłyszano na Wyspach w maju 2010 roku. Walczący z odwrotnej pozycji rudy zabijaka niespodziewanie wygrał wtedy turniej Prizefighter, pokonując Marka Morana, Josha Wale'a i Paula McElhinneya. Niespełna pół roku później zdobył tytuł mistrza Europy: w czwartej rundzie rozbił najmłodszego z braci Hylandów. Wieść o walce ''Big Bang'' Caseya przeciwko Rigondeaux wywołała w kraju entuzjazm - przyjaźń irlandzo-kubańska ma spore tradycje. Babcia Che Guevary była córką emigrantów z Galway, a Fidel i Sinn Fein wspierają się nawzajem. To tyle, jeśli chodzi o kontrowersyjne związki polityczne.

Nicolas Cruz Hernandez pracował z reprezentacją Irlandii podczs dwóch turniejów olimpijskich - w Seulu (1988) i w Barcelonie (1992, złoty medal Michaela Carrutha i srebrny medal Wayne'a McCullougha; Carruth walczył w finale z Jose Hernandezem Sierrą, a McCullough z Joelem Casamyorem). Znakomity trener uważa, że dwie charakterne wyspy różnią się jedynie pogodą i językiem. - Irlandczycy i Kubańczycy posiadają tego samego ducha walki oraz żywą kulturę ludową - mówi. W 1996 roku kubański związek nakazał powrót szkoleniowcom zaangażowanym w projekty zagraniczne. Wielu nigdy nie wróciło do kraju, wśród nich znalazł się Cruz. Wypada również wspomnieć o trójce bokserów-uciekinierów - Mike'u Perezie, Luisie Garcii, Alexeiu Collado - trenujących jeszcze niedawno** pod okiem Cruza i Colina Morgana w grupie Team Thomas Boxing. Za przypłynięcie tych zawodników do Irlandii w 2007 roku jest odpowiedzialny nie kto inny jak Gary Hyde.

- Nie jestem hazardzistą. Loterie obrażają moje zasady, wykorzystują biednych ludzi. Nienawidzę tego gówna. Odwiedziłem jednak bukmachera i sprawdziłem kurs na ''Rigondeaux przez nokaut w pierwszej rundzie''. Wynosił dwadzieścia do jednego. Rozmawiałem ze wszystkimi w obozie ''Szakala'' i odradzili mi stawianie pieniędzy. Zostało mi tysiąc dolarów budżetu. Nie dałbym rady dokończyć za to filmu. Zastukałem więc do drzwi Rigo. ''Czy dasz radę tak zrobić?'' - zapytałem. ''Postaw na to oszczędności swojego życia. Znokautuję go w ciągu jednej rundy'' - odpowiedział ''Szakal''. Poszedłem za mistrzowską radą. Postawiłem większość pieniędzy na nokaut w pierwszej odsłonie, a resztę na zniszczenie ''Big Banga'' w trzech pierwszych rundach - mówi Brin-Jonathan Butler, nowojorski reżyser, który przyjechał na Zieloną Wyspę wraz z teamem Kubańczyka, by kontynuować zdjęcia do dokumentu opowiadającego o Rigondeaux - ''Split Decision''. W Dublinie (walka Rigo z Caseyem odbyła się w hotelu City West) okradziono vana ze sprzętem filmowym i rozpoczęła się gra va banque.

''Szakal'' zdobył w Irlandii (Belfast 2001) pierwsze mistrzostwo świata w karierze. Powrót do źródeł nastąpił między dublińskimi linami. W narożniku Rigondeaux stanął Ronnie Shields i naładował kubańskiego geniusza agresją, pragnąc uciszyć pretensje Top Rank. Czarno-złoty szlafrok Guillermo na tle barowego t-shirtu Caseya wysyłał jasny sygnał: elitarny killer zmierzy się z warchołem klasy europejskiej. Minutę po pierwszym gongu Kubańczyk smagnął korpus przeciwnika ostrym biczem, długim lewym hakiem pełnym złych intencji. Casey rzucił się do ucieczki; Rigo spokojnie wyprowadził go na środek ringu i zrugał lewym podbródkowym. Rękawica Irlandczyka dotknęła maty, powodując liczenie. Lewy z góry (drugi nokdaun) i seria przy linach skończyły walkę.

Pierwsze zdjęcie powyżej - pierwszy z lewej Ronnie Shields, z rękami w kieszeni w tle Jonathan Brin-Butler.

* na luźnej podstawie artykułu Gabriela Montoyi.
** Collado podpisał kontrakt z amerykańskim Acquinity Sports Team w listopadzie zeszłego roku i mieszka w Stanach Zjednoczonych, Luisa Garcię promuje za Oceanem Lou DiBella, a Mike Perez dostał się pod skrzydła trenerskie Jameela McCline'a. 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

Biłuński zadebiutował na łamach Bokser.org w czerwcu 2011 roku. W ciągu dwóch lat stworzył cztery autorskie cykle: "Artyści ringu", "Boxiana", "Styl robi walkę" i "KSB". Prezentował charakterystyczny styl, który często polaryzował opinie czytelników. Obecnie Biłuński tworzy reportaże dla wydawnictwa Ebr.

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 06-05-2013 00:06:47 
Tekst jest fajny , aczkolwiek przestaję chyba łapać naczelną ideę tej serii
 Autor komentarza: F2F
Data: 06-05-2013 00:46:12 
Doskonale rozumiem te fascynacje kubanska gwiazda. Ja rowniez uwazam, ze to piesciarz, ktoremu warto poswiecac cale artykuly I detocznie zapoznac sie z jego kariera. Mysle, ze amerykanscy promotorzy powinni zrozumiec iz popelnili duzo bledow w przeszlosci I musze za nie odpokutowac. Stacje HBO I SHO sa tak skorumpowane, ze as wstyd.
 Autor komentarza: F2F
Data: 06-05-2013 00:47:43 
*detalicznie
 Autor komentarza: Owerfull
Data: 06-05-2013 00:51:15 
F2F, teraz mówisz jakbyś był kompletnym przeciwieństwem Copa, aczkolwiek nadal mam dziwne wrażenia odnośnie ciebie ...

Czemu masz podobny styl wypowiedzi ?, czemu nie używasz pl znaków ?. Czy to tylko zbieg okoliczności ;] ?.
 Autor komentarza: F2F
Data: 06-05-2013 01:02:51 
Mieszkam w San Diego, wiec I znakow polskich nie uzywam. Cop pisze niezwykle interesujaco I inteligencja przerasta wiekszosci uzytkownikow tego forum, ale jedynym podobienstwem jest to, ze miszkamy w tym samym kraju. Jezeli widzisz inne, to sie tylko moge cieszyc. Jak bys mnie porownywal z kimkolwiek innym z tego forum, czulbym sie obrazony.
 Autor komentarza: F2F
Data: 06-05-2013 01:10:59 
Nie zgadzam sie z wieloma opiniami copa, ale umiem byc obiektywnym obserwatorem i jego styl pisania jest zwyczajnie bezbledna kombinacja wiedzy, jak rowniez umiejetnosci kreowania zainteresowania kazdym tematem.
Majac zaledwie 22 lata, moje doswiadczenia zwiazane z boksem sa znikome, wiec umiem docenic tych, ktorzy potrafia interesujaco pistac na temat tego co lubie.
 Autor komentarza: ListonSonny
Data: 06-05-2013 01:21:13 
F2F napisal :
Cop pisze niezwykle interesujaco i inteligencja przerasta wiekszosc uzytkownikow tego forum. Jak bys mnie porownywal z kimkolwiek innym z tego forum, czulbym sie obrazony.


A wiec to jednak Cop.
 Autor komentarza: F2F
Data: 06-05-2013 01:25:00 
@listonSonny - dziekuje, aczkolwiek sie mylisz.
 Autor komentarza: ozi123
Data: 06-05-2013 01:58:10 
przeciez wiadomo że to Cop. ludzie po prostu go ignorujcie. Idiota , dostał bana a mimo to wraca , gdzie sobie nim każdy wyciera gębe.
Ciekawe że jeżeli f2f nie ejst Copem , to czemu pojawił się jako go zbanowano? czemu nie pisał wcześniej ? dziwny zbieg okoliczności , ale to tylko pokazuje jego inteligencje , nie docenianie innych jest jej brakiem.
 Autor komentarza: F2F
Data: 06-05-2013 02:10:27 
ozi123- hahaha... masz bardzo pokrecone pojecie o tym, co nazywasz "wycieraniem geby". Z tego co zauwazylem czytajac to forum, to wyglada to nastepujaco: jest cop a pozniej dluga, dluga przerwa I kilku innych rozsadnych uzytkownikow. Reszta to tylko tlo. Twoich wpisow np. nigdy nie widzialem, ale sadzac po tym co teraz piszesz,inteligencja ani kultura niegrzeszysz. Czytam to forum od jakiegos czasu, ale zarejestrowalem sie niedawno. Prawde mowiac, nie wiem nawet czy cop jest zbanowany, czy zwyczajnie gdzies na wakacjach wypoczywa. Jezeli jednak chcesz mnie laczyc z copem, nie mam nic przeciwko temu. Gorzej by bylo jakbys mnie podejrzewal iz podszywam sie pod jakiegos bronuara albo matysa. To byloby obrazliwe. hahaha
 Autor komentarza: ozi123
Data: 06-05-2013 02:16:33 
f2f
jest cop.. a potem długo długo nic? ale chodzi Ci o najbardziej idiotycznych użytkowników? bo jeśli tak to masz racje. "cop" a raczej malinowski nigdy nic na to forum oprócz bycia kretynem nie wnosił. zawsze się w swoich typach mylił itd. jak czytasz od dłuższego czasu to powinieneś o tym wiedzieć, a raczej na pewno wiesz bo jestes malinowskim.
 Autor komentarza: F2F
Data: 06-05-2013 02:31:33 
@ozi - mysl co chcesz. to przeciez nieistotne. Wszystko co interesujace na tym forum zawsze kreci sie dookola copa, wiec jezeli to syndrom idiotyzmu, to mysle iz kazdy chcialby takim idiota byc...hahaha. Obserwujac bez zadnych preferencji, moge powiedziec iz najgorsza cecha kazdego forum jest zawsze nuda. Cop jest wyznacznikiem ekscytujacych konwersqcji na tym forum , wiec pozwole sobie miec swoja opinie na jego temat. Masy nigdy nie mialy wplywu na to co pisze.
Jezeli dla ciebie jestem copem, to calkowicie OK.
 Autor komentarza: Mati1908
Data: 06-05-2013 02:51:16 
Takie o to realia życia w socjalistycznym raju. Pozdrawiam ludzi śmigających w koszulkach z Che Guevarą. Mogliby chwile pomyśleć, w imię czego to robią? Bo modny obrazek? Podobna sytuacja jest z kubańskimi siatkarzami. Poza krajem nie mogą grać. Wielu decyduje się na ucieczkę z wyspy, co skutkuje wykluczeniem z drużyny narodowej. A gdyby ich tak zebrać, to mają potencjał by być najlepszymi na świecie.
 Autor komentarza: benwetz
Data: 06-05-2013 12:55:35 
Dozwolone jest multikonto ?
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 06-05-2013 14:08:36 
mitoman cop wrócił pod innym loginem oby dostał szybko bana ten schizofremik
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 06-05-2013 14:11:08 
F2F
ale jesteś ograniczony jankesie piszesz jak zawsze a teraz udajesz kogoś innego tak jak pisałem schizofrenia zaburzenie osobowości wydawało ci się ze jesteś ekspertem a teraz udajesz małolata to kolejny objaw choroby i kryzysu wieku średniego.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.