ARTYŚCI RINGU: LARRY HOLMES

Gorąco jak w piekle. Las Vegas położone jest w suchym basenie - dolinie znajdującej się na środku pustyni, otoczonej przez suche góry. W mieście przez cały rok świeci słońce. Jedenasty czerwca 1982 roku był szczególnie palący i duszny. Żar bezlitośnie lał się z nieba. Tak wspomina ten dzień Allen Barra z ''Village Voice'': ''Cały kraj zastygł w napięciu. To był jeden z najgorętszych dni, jakich doświadczyłem. Las Vegas przypominało łaźnię parową, niczym Nowy Jork z Do The Right Thing Spike'a Lee. Wszyscy wiemy, co stało się w tym filmie''.

Atmosfera łaźni parowej nie była głównym powodem opisywanego przez Barrę napięcia, olbrzymia wysokość temperatury i wilgotności powietrza stanowiła dodatek do wzbudzającej niszczycielskie emocje walki bokserskiej.

Urodzony 3 listopada 1949 roku w Cuthbert Larry Holmes był czwartym z dwunastu dzieci Johna i Flossie Holmesów. W 1954 roku rodzina przeniosła się do małego miasta Easton w Pensylwanii. Kiedy L.H. miał sześć lat, jego ojciec opuścił żonę dla innej kobiety. Larry od dziecka parał się pracą fizyczną, znajdując zatrudnienie na plantacjach bawełny, budowach i w przeróżnych fabrykach. Szkołę porzucił w wieku trzynastu lat, po prostu nie miał na nią czasu. Holmes był zdolny do narzucenia sobie dyscypliny i trzymał się z dala od ulicznych gangów, choć bardzo często wdawał się w bójki, głównie z powodu swojego upartego charakteru. Podobno nigdy nie atakował pierwszy, był za to bezlitosny, gdy ktoś podniósł na niego rękę. ''Nokautowałem kogoś w każdy weekend. Zawsze trafił się ktoś, kto chciał się z tobą zmierzyć. Już wtedy myślałem o zostaniu zawodnikiem, ale nie mogłem trenować - ciągle pracowałem''. Ojciec Francis Barbato, ksiądz z Neapolu założył w tym czasie w Easton Centrum dla Młodzieży im. świętego Antoniego. Właśnie tam Holmes miał pierwszy kontakt ze sportem walki (zapasami). Wraz z bratem Lee brał również udział w walkach bokserskich, które były improwizowane w miejscowych barach. Ku uciesze gawiedzi nastolatkowie okładali się do upadłego. W nagrodę mogli później udać się do kuchni i napychać żołądki hot-dogami i hamburgerami. W wieku 19 lat Holmes zdecydował, że chce być pięściarzem. Jego pierwszym trenerem był Earnie Butler. Karierę amatorską Larry zakończył z bilansem 19-3, pracując wtedy również jako sparingpartner Joe Fraziera i Muhammada Alego. W 1972 roku Holmes stoczył walkę w kwalifikacjach olimpijskich, przegrywając z Duanem Bobickiem na oczach milionów telewidzów. Nikt wówczas nie podejrzewał, że Larry zostanie mistrzem świata zawodowców.

Po wygraniu pierwszych sześciu walk jako pro, Holmes rozstał się z Butlerem i rozpoczął współpracę z Ritchiem Giachettim, który przekonał swojego szefa, Dona Kinga, do zaoferowania Larry'emu kontraktu. Trwały sparingi z Frazierem i Alim, w których Holmes wyglądał coraz lepiej. W 1976 roku Larry w dobrym stylu wygrał z niebezpiecznym olbrzymem, Royem Williamsem. W tej walce odniósł kontuzję prawej ręki i przez dziewięć miesięcy nie walczył, codziennie jednak przebywał w gymie, uderzając podczas treningu tylko lewą ręką. Jego jab wzniósł się wtedy na nowy poziom. Marzec 1978 roku przyniósł eliminator do tytułu mistrza świata. Przeciwnikiem Holmesa był jeden z najmocniej bijących ''ciężkich'' wszechczasów, Earnie Shavers. Holmes pokonał go jednogłośnie na punkty i dziewiątego czerwca 1978 roku zmierzył się w walce o mistrzostwo świata z Kenem Nortonem. Przed piętnastą rundą na kartach punktowych wszystkich sędziów widniał remis. Ostatnie starcie przeszło do legendy, obaj bokserzy sięgnęli do najgłębszych pokładów ambicji. Po ogłoszeniu werdyktu rozpoczęła się era Larry'ego Holmesa. Kolejny pokaz mentalnej i fizycznej odporności nowego mistrza miał miejsce we wrześniu 1979 - w siódmej rundzie drugiej walki z Shaversem Larry znalazł się na deskach po potężnym prawym ''Czarnego Niszczyciela''. Jakimś cudem powstał i ponownie pokonał Shaversa, tym razem przez techniczny nokaut w jedenastej rundzie. Niestety, drugiego października 1980 roku Holmes musiał stoczyć pojedynek z pozbawionym dawnego refleksu i szybkości Muhammadem Alim, swoim bokserskim idolem. Była to smutna, jednostronna walka (Holmes kilka razy prosił sędziego o jej przerwanie), po której Larry płakał w szatni. Zwycięstwo nie dało mu niczego, wręcz przeciwnie - wielu ludzi miało mu za złe pobicie ''Największego''. Swoje robiła również osobowość Holmesa, jakże różna od osobowości Alego. Poza ringiem Larry zlewał się z tłumem, przynajmniej w tłumu oczach. Między linami natomiast wykonywał ciężką, norwidowską robotę.

...Witajcie, Anieli/Pokornej pracy - w szatach rozświetlonych...Norwid sztukę nazywał pracą, ale ta konkretna, często fizyczna wręcz praca pozostawała w mistycznym związku z Logosem - wcielonym słowem Boga. Jego poezja jest trudna, intelektualna, aforystyczna, pozbawiona opisowości i melodyjności typowej poezji romantycznej. Taki był również boks Holmesa. Najlepszy jab w historii królewskiej dywizji (przy 205 cm zasięgu ramion), technika wszystkich ciosów, bloków i uników tak zaawansowana, że chińscy mistrzowie Hung Kuen Kung Fu zachwycali się sposobem zadawania i parowania uderzeń, poruszaniem się w ringu i pozycją Larry'ego. Ogromna siła woli oraz konsekwencja taktyczna pozwalały Holmesowi na metodyczne rozmontowywanie przeciwników przy użyciu niezawodnych narzędzi. ''Easton Assassin'' jest dziełem stworzonym przez poetę w niebieskim kołnierzyku.

Owego rozżarzonego dnia na ringu w Las Vegas przeciwnikiem Holmesa był mający irlandzkie korzenie Gerry Cooney, kolejna ''wielka nadzieja białych''. Menadżer Cooneya, Dennis Rappaport sprzedawał walkę jako wojnę ras (obaj pięściarze otrzymali za starcie tą samą sumę pieniędzy - 10 milionów dolarów). Wspierał go w tym Don King, wciąż pozostający promotorem Larry'ego. Holmes i jego rodzina otrzymali przed pojedynkiem setki gróźb, ring ochraniali snajperzy. W szatni Cooneya został zainstalowany specjalny telefon. Prezydent Reagan chciał mu osobiście pogratulować zwycięstwa, na które liczyła przesiąknięta rasizmem - konserwatywna w najgorszym tego słowa znaczeniu - ''biała Ameryka''. Doszło nawet do złamania świętej pięściarskiej tradycji, champion został przedstawiony przed challengerem. Tuż przed rozpoczęciem pojedynku, kiedy bokserzy spotkali się na środku ringu, Holmes popatrzył na Cooneya i powiedział: ''Let's have a good fight''. Do The Right Thing.

Jak przebiegała kariera Holmesa po walce z Cooneyem? Jakie miejsce zajmuje Larry wśród największych? Zapraszam do dyskusji.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

Biłuński zadebiutował na łamach Bokser.org w czerwcu 2011 roku. W ciągu dwóch lat stworzył cztery autorskie cykle: "Artyści ringu", "Boxiana", "Styl robi walkę" i "KSB". Prezentował charakterystyczny styl, który często polaryzował opinie czytelników. Obecnie Biłuński tworzy reportaże dla wydawnictwa Ebr.

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 20-11-2011 20:19:26 
Dziękuje za Larre'ego , dalej jestem fanem artykułów :D
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 20-11-2011 20:25:48 
Larry'ego oczywiście . Co do walki z Cooney'em to uważam ,że Gerry nie poradził sobie z presją pojedynku . Tak naprawdę szacunek widzów zaskarbił sobie walką z Ray'em Mercerem gdzie pierwszy raz w karierze sala skandowała jego nazwisko .
 Autor komentarza: Hugo
Data: 20-11-2011 20:31:20 
I znów (podobnie, jak w przypadku Toneya) przychodzi mi się nie zgodzić z twierdzeniem, że Larry Holmes był artystą ringu. Ja artystę ringu pojmuję jako boksera o wyrafinowanej technice. Tymczasem Holmes był po prostu duży (jak na tamte czasy) i silny, a technicznie co najwyżej poprawny. W dodatku trafił chyba na najgorszy okres w historii HW, w którym "mistrzowie" różnych federacji zmieniali się praktycznie po każdej walce. Niezbyt błyskotliwy, ale solidny Holmes bez większego trudu "poskładał" tych przypadkowych "mistrzów" i kandydatów na "mistrzów", po czym zapewnił sobie kilkuletni okres całkowitej dominacji. Jego karierą zachwiał dopiero Michael Spinks, a pozbawił złudzeń autentyczny (chociaż bardzo nietypowy) artysta ringu Mike Tyson.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 20-11-2011 20:45:25 
Bardzo cenie Holmesa i jego boks,widac ze sparingi z Alim duzo mu daly
Bez watpienia piesciarz wybitny
 Autor komentarza: Hoody
Data: 20-11-2011 20:58:13 
@Hugo
Widzę że twierdzisz, że Holmes był 'Kliczkiem tamtych czasów'
 Autor komentarza: holy
Data: 20-11-2011 21:11:22 
Kliczką jeśli juz a nie Kliczkiem; to porownanie holmesa i norwida moim zdaniem jest na wyrost; lepiej zeby autor tego artykulu w pryszlosci skupil sie na boksie a nie na sile szukal odniesien w sztuce
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 20-11-2011 21:16:28 
Nigdy nie byłem fanem jego stylu ale oczywiście należny mu się miejsce w ścisłej czołówce legend i gwiazd HW.
 Autor komentarza: karko
Data: 20-11-2011 21:17:04 
Po tym artykule wiem skąd ten lewy hehe:) Podobają mi się te artykuły
 Autor komentarza: Polak18
Data: 20-11-2011 21:17:13 
Larry Holmes to jeden z najbardziej niedocenianych mistrzów świata wagi ciężkiej wszech czasów.
 Autor komentarza: pyra90
Data: 20-11-2011 21:21:47 
"Prezydent Reagan chciał mu osobiście pogratulować zwycięstwa, na które liczyła przesiąknięta rasizmem - konserwatywna w najgorszym tego słowa znaczeniu "
Niepotrzebne inscynuacje polityczne
Holmes miał lepszy jab niż Kliczko i lepsze skile ale niestety trafił na Tysona :
http://www.youtube.com/watch?v=xSb4-ejQavw
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 20-11-2011 21:33:04 
Hugo = Holmes co najwyżej poprawny technicznie???
Od Holmesa w HW technicznie lepszy był tylko Ali! Holmes był doskonały i to właściwie w każdym elemencie walki.
Poprawny i duży to był Lennox.

Trafił na Tysona jak był emerytem..zresztą bardzo zaskoczył publikę i mocno sfrustrował Tysona, gdyby nie jego arogancja powalczył by dłużej.
 Autor komentarza: Wolf
Data: 20-11-2011 21:33:49 
Najlepszy Jab w historii prawdopodobnie . Trafił na tysona jak był skończonym pięściarzem na emeryturze . Hugo sorry ale ... jesli chodzi o artystów ringu to dla mnie Toney czy Holmes był jednym z nich . Toney - najlepiej kontrujący w historii , balans tułowiem , uniki głową , timeing - o jejku . Holmes - wyczucie dystansu , prosty , prawy cross , praca nóg . Wielki i silny ? Wielki silny to był Jim Jeffries .
 Autor komentarza: Wolf
Data: 20-11-2011 21:41:28 
Haha . Widzę że Stonka napisał mniej więcej samo co ja . Pisanie że Holmes najwyzej poprawny technicznie to ostre przegięcie .
 Autor komentarza: Jajunio
Data: 20-11-2011 21:58:18 
Holmes był artystą w przeciwieństwie do Kliczko, którzy są tylko robotami.
 Autor komentarza: krzysiek34
Data: 20-11-2011 22:03:31 
Stonka
Lennox miał niesamowite wyczucie i nieprawdopodobną inteligencję ringową!! Ciągle zbyt wiele teorii w Twoich wypowiedziach!!! Diablo jest teoretycznie kołkiem i drewnem zza potrójnej gardy a jestem przekonany że znokautuje Greena! Nie będzie miał sędziów i może liczyć tylko na siebie! I zobaczymy jego faktyczną wartość .
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 20-11-2011 22:05:41 
Wolf - napisanie że Holmes jest poprawny technicznie to tak jak - McCall miał słabą szczękę, Foreman słaby cios, A Ali był wolny.

Holmes to bokser praktycznie bez słabych punktów. trochę taka krzyżówka Alego z młodym Bowe.
 Autor komentarza: Hoody
Data: 20-11-2011 22:06:14 
Też mi nie pasuje opinia że Holmes był mistrzem bo trafił na szczęśliwe dla siebie czasy. Chciałbym zobaczyć któregoś z braci w takich wymianach jak Holmesa z Kenem Nortonem.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 20-11-2011 22:08:15 
krzysiek34 - pewnie że miał, miał technikę też miał dobrą ale (w drugiej fazie kariery) mocno uproszczoną.
 Autor komentarza: Emilio
Data: 20-11-2011 22:14:48 
Nawet jeśli prezydent Reagan kibicował Cooneyowi to sugerowanie, ze był on rasista jest niepoważne, wręcz bezczelne. Ronald Reagan był chyba najlepszym prezydentem jakiego miały Stany Zjednoczone w XX wieku.
 Autor komentarza: soulfoodboxing (Redaktor bokser.org)
Data: 20-11-2011 22:24:19 
@Emilio - Reagan wielokrotnie ujawniał swoje rasistowskie poglądy. Nie mam jednak zamiaru wchodzić w szczegóły - jest to łatwe do sprawdzenia. Rozmawiajmy o Holmesie, Reagan jest w tym filmie statystą.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 20-11-2011 22:25:08 
krzysiek34 - Lennox był przede wszystkim genialnym taktykiem. samą technikę miał prostą, poprawną ale faktycznie z ogromnym wyczuciem.
Ale w niektórych walkach walczył wręcz jak typowy Puncher w wolnym tempie ustawiał gościa pod prawą rękę ...i po zawodach skutecznie ale nie błyskotliwe techniczne bo nie musiało być.

Ominąć kilkunastu ciosów przy linach raczej nie potrafił czy zadać długa piękną kombinację...a to raczej nazywamy techniką.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 20-11-2011 22:37:53 
Lennox rozwinął się pod skrzydłami Stewarda dopiero , technicznie był również dobrym pięściarzem , spójrzcie na jego zakres ciosów . Mówienie o pojedynku Tysona z Holmesem to jak ocenianie kariery Roya Jonesa na podstawie ostatnich walk
 Autor komentarza: Hugo
Data: 20-11-2011 22:38:42 
Do artystów ringu w wadze ciężkiej zaliczyłbym tylko następujących bokserów:
Gene Tunney
Joe Louis
Muhammad Ali
Evander Holyfield

Z pewnymi zastrzeżeniami dołożyłbym jeszcze Tysona i Władimira Kliczkę. Holmes odnosił sukcesy głównie dzięki sile, odporności i przewadze zasięgu (206cm). Prawidłowo wyprowadzane ciosy proste, to za mało, żeby uchodzić za artystę ringu. Zresztą dużo słabszy fizycznie od Holmesa Michael Spinks wygrał z nim 2 razy właśnie dzięki lepszej technice.
 Autor komentarza: krzysiek34
Data: 20-11-2011 22:39:46 
Stonka
Ale o to mi właśnie chodzi!!! Lennox miał "to coś"! Nieprawdopodobną umiejętność dopasowania się pod konkretnego rywala. Przecież Vitek też jest teoretycznie dużo słabszy technicznie od swojego brata! A w bezpośredniej walce by go rozmazał po ringu.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 20-11-2011 22:41:28 
krzysiek34 - ale to "coś" nie nazywa się wybitną techniką a ja pisałem o technice.
 Autor komentarza: irongery
Data: 20-11-2011 22:46:18 
''to coś'' to talent do boksu
 Autor komentarza: Hugo
Data: 20-11-2011 22:48:18 
Porównania Holmesa z walki z Tysonem do dzisiejszego Jonesa Juniora jest kompletnym nieporozumieniem. Holmes absolutnie nie był wówczas schyłkowym bokserem, o czym świadczy fakt, że po tej walce boksował jeszcze przez 14 lat z nie najgorszym skutkiem.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 20-11-2011 22:50:04 
Hugo - Joe Louis artystą :))))) chłopie ty widziałeś kiedyś walki Joe Luisa??? to tak jakbyś napisał, że Darek Michalczewski był artystą ringu. Joe Louis dostawiał nogę do nogi spychał, lażł cierpliwie za przeciwnikiem i przecinał jego akcją piekielnie siłowymi sztywnymi seriami:)) Joe Louis to kompletny robot!!! ( oczywiście śmiertelnie skuteczny) czytałem bardzo dużo o Joe Louisie i każdy go określał jako mechaniczny , maszyna do zabijania, robot itd nigdy artysta!!!
joe Louis jest wręcz zaprzeczeniem słowa "artysta ringu"
 Autor komentarza: Hugo
Data: 20-11-2011 22:57:35 
@Stonka

Joe Louis i Michalczewski to artyści. Boksowali w sposób niepowtarzalny. Natomiast Holmes boksował bardzo typowo. Nie było w nim nic oryginalnego, co by go odróżniało od innych bokserów. Właśnie niepowtarzalność to cecha artysty, a poprawność wszystkich elementów to cecha dobrego rzemieślnika.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 20-11-2011 23:01:47 
Hugo właściwie każdy bokser w wieku 39 lat jest schyłkowy - biologi oszukać się nie da. faktycznie Holmes walczył jeszcze długo i to nieźle ale napewno nie na takim poziomie jak za młodu.

Spinks to raczej zajechał wybkością i tempem.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 20-11-2011 23:02:53 
Holmes ściągnięty do Tyson'a z emerytury to wg Ciebie tak samo dobry Holmes jak z walki z Cooney'em ? Co do Darka to był już artykuł w tej serii o nim :D
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 20-11-2011 23:05:13 
Hugo - niestety właśnie takich jak michalczewski czy Joe Louis nazywa się rzemieślnikami w każdej publikacji, nie na odwrót.

a Holmesa odróżniało od innych bokserów mnósto rzeczey choćby najlepsza (poza Alim) praca nóg w historii boksu
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 20-11-2011 23:09:23 
Hugo - rozumują po Twojemu - to dziś największym artystą ringu jest Abraham jego styl - sztywna garda, noga do nogi i potężne cepy z zza dupy też są zupełnie niespotykane u innych bokserów więc jak piszesz oryginalne..(a i do czasu nawet był bardzo skuteczny)
 Autor komentarza: pyra90
Data: 20-11-2011 23:15:13 
Roy Jones był hybrydą ! miał dystans,półdystans i cios sluggera
Holmes natomiast to tylko dystans jab ,jab albo haki w półdystansie
Joe Louis to był Boxer Puncher miał siłę ciosu i siłę fizyczną artystą ringu to nie był ale był geniuszem : fenomenalne kontry,precyzje ciosu i technike i dynamit w łapach,kto by go pokonał w PRIME ? Chyba nikt.Nikt nie ma takich umijetnosci w dzisiejszej wadze cieżkiej.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 20-11-2011 23:30:17 
@Stonka

Widzę, że zupełnie odmiennie pojmujemy określenie "artysta ringu". Dla ciebie artysta to bokser kompletny, bez słabych punktów. Takim na pewno był Holmes, a dzisiaj takimi są np. Bradley, Ward, DeGale. Dla mnie artysta może mieć nawet jakieś słabe punkty, ale musi mieć jakąś zaletę, która jest nieosiągalna dla innych. W przypadku Michalczewskiego to był jego lewy prosty. Nie defensywne uderzenie, jak u innych, ale wybitnie ofensywne, w dodatku jakieś takie nietypowe. Ni to prosty, ni to sierp, jakby miał krzywą rękę. Nie do podrobienia. Joe Louis natomiast był geniuszem pod względem precyzji trafienia. Rywale padali jak ścięci, nie dlatego, że jego ciosy były takie mocne, tylko dlatego, że Joe trafiał perfekcyjnie na punkt. Wystarczy spojrzeć na jego zdjęcia, żeby stwierdzić, że on nie był siłaczem. W porównaniu z innymi był wręcz cherlakiem. A cóż oryginalnego było w Holmesie? Nic. Poprawny, skuteczny nudziarz i nic więcej.
 Autor komentarza: Wolf
Data: 20-11-2011 23:34:04 
Eeee Hugo sorry ale jeśli Michalczewski to artysta a Holmes to rzemieślnik to mi się wydaje że coś z tobą nie tak ( bez urazy )
 Autor komentarza: miguelangelcotto
Data: 20-11-2011 23:37:35 
Nie chce mi się pisać konkretnych osób, ale w mojej opinii:

-LL geniusz, chociaż go nie lubie ale trzeba mu to oddać. Technikiem był chyba całkiem niezłym (prace nóg miał świetną, ciosów sporo), potrafił być w ringu puncherem a chwile potem piekielnym dystansowcem. Artysta

-Roy tutaj chyba nikt nie będzie mieć zastrzeżeń, ja mam tylko jedno brak wojny ringowej, nigdy takowej nie stoczył, nie miał z kim niestety. Jak ktoś wyżej napisał Roy to hybryda cios, dystans, półdystans, technika (jedyna w swoim rodzaju) i trzy niesamowite cechy szybkość, wyczucie dystansu i refleks. Absoultny artysta.

-Tyson- jeden jedyny Mike, ja nie wiem co o nim myśleć, miał zaje***ty styl, ale nigdy nie walczył w swoim prime z kimś na prawdę dobrym, żeby tak z Holym zawalczył to by nie było o czym gadać. No jednak Mike jest sam sobie winien. Artysta

-Micheal Spinks- jeden z większych farciarzy, wybitnie Larremu nie leżał a i tak ledwo dał sobie rady, gdy Holmes był po prime. Przedtem był świetnym półciężkim i powinien nim zostać tak jak Morrer (obydwóm się raz udało i tyle)

-Larry Holmes, nie wiem co trza brać żeby mówić o jego kiepskiej technice, no ale ok. Świetny bokser bardzo zniszczony przez swoje zwycięstwo nad zwłokami Alego, mnie trochę zastanwia jego kiepska postawa z Erniem, jednak zawsze ładnie z tego wybrnał i udowodnił, że ma łeb z kamienia. Do reszty walk z jego prime nie mam rzadnych zastrzerzeń pięknie rozmontowywał rywali.

Ktoś tam mówił że technika to umiejętność zrobienia cudów przy linach i długich serii z zróżnicowanymi ciosami, w tym wypadku Władek Kliczko to techniczny ułom.

Jak ktoś dotrwał do końca to można podyskutować.
 Autor komentarza: miguelangelcotto
Data: 20-11-2011 23:38:02 
A no i holmes artysta i wojownik.
 Autor komentarza: pyra90
Data: 20-11-2011 23:51:03 
http://www.youtube.com/watch?v=K3PpR12yaRs
Joe Louis HD!
 Autor komentarza: gemba
Data: 21-11-2011 07:47:19 
jedna z najwiekszych legend hw i boksu ogolnie
 Autor komentarza: Hugo
Data: 21-11-2011 08:36:19 
Jeszcze co nieco w temacie kilku zawodników wymienionych w dyskusji. Może jednak kogoś przekonam do mojego punktu widzenia.

Michalczewski - bokser bardzo niedoceniany w Polsce (może dlatego, że większość walk stoczył pod niemiecką flagą), a dla mnie najlepszy polski bokser zawodowy w historii ( a po nim długo, długo nic). Fałszywy mańkut walczący z silniejszą ręką z przodu (ewenement) o żelaznej kondycji i silnym charakterze. Miał też słabsze strony. Zdecydowanie za dużo inkasował jak na mistrza świata, przez co często kończył walki mocno porozbijany. Całościowo jednak bokser błyskotliwy, czyli artysta.

Abraham - istotnie bokserów dążących do zakończenia walki jednym obszernym zamachowym ciosem jest teraz mniej, niż kiedyś, bo nie sprzyjają im reguły boksu amatorskiego. Nadal jednak silnych cepiarzy można spotkać i nie jest to żaden ewenement. Jak przykład nasuwa mi się Palacios,a także Abdusalamow, który dzisiaj w nocy poprawił swój rekord na 11(11) i goni Wildera. Całościowo Abraham to nie artysta, ani rzemieślnik, tylko fizol.

Władimir Kliczko - obok Joe Louisa i Mike'a Tysona najprecyzyjniej trafiający bokser HW w historii. Bardzo dobry technicznie, a że nie bije seriami to nie ma nic do rzeczy, bo mu to do niczego nie potrzebne. W ostatnich latach walczy bardzo asekuracyjnie, a przez to znacznie mniej błyskotliwie. Artysta skręcający w kierunku perfekcyjnego rzemieślnika

Larry Holmes - tu mam do dodania tylko, że w walkach z Tysonem, a tym bardziej Michaelem Spinksem był ciągle w swoim prime i zachował klasę do bardzo zaawansowanego wieku (może dlatego, że nie był rozbity). Jeszcze w 1992 roku pokonał Mercera i stoczył wyrównaną walkę z Holyfieldem. Zakończył bardzo udana karierę w 2002.
 Autor komentarza: lukaspie92
Data: 21-11-2011 09:29:44 
Hugo- Jakie Ty brednie wypisujesz czytajac twoje wypowiedzi popadam w gleboki stan iritacji. To co wypisujesz jest niedorzeczne, albo jest to jakas prowkacja z twojej strony albo mam zupełnie inne spojrzenie na świat boksu.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 21-11-2011 10:41:54 
@lukaspie

Spoko, nie irytuj się, tylko spróbuj się zastanowić. Ja mam po prostu swoje poglądy, a nie powtarzam zdania większości. Nie padam na kolana przed "artystami" i "geniuszami" wykreowanymi przez media lub bezmyślny tłum. Gdyby większość miała zawsze racje, to do dziś ludzie sądziliby, że Słońce krąży wokół Ziemi.
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 21-11-2011 11:36:14 
Hugo z całym szacunkiem...Ale co ty gadasz ?

Holmes poprawny technicznie ? Był silny ? Przecież Holmes jest znany z waty stąd wiele problematycznych walk w jego wykonaniu gdzie nie moze położyc rywala KO.(69-44)

Z całym szacunkiem,ale Władymir,to wygrywa siłą.Jemu wystarczy kilka ciosów i jest KO.Władymir ,to siła.

Holmes stosował techniki o jakich nawet nie moze śnić Władymir.

Władymir,to robot-lewy,lewy,lewy,prawy,prawy.Ma dobry też left hook.

Larry miał o wiele lepszą pracę nóg niż Władymir.I to fakt.Stosował podbródkowe w półdystansie(WŁadymir prawie wcale).

Larry był lepszy w półdystansie,lepsza praca nóg.Overhandy,podbródkowe,cepy,sierpy.

Przecież wystarczy zobaczyc jedna walke Holmesa np. z Cooneyem,by zobaczyć,że w jednej walce Larry stosuję więcej technik od Władymira w jednej walce niz Włado w całym życiu...


Gdzie była ta technika Władymria z kimś swojego rozmiaru(Tony Thomspoin).A Larry Cooneya ładnei rozpracował,ale to byłą raczej wojna...

Polecam walki Holmes vs Cooney i Thompson vs Włdymir...

Włado dobry na obsranych cruiserów...Na kimś swojego poziomu klincze zamiast ciosów,a Larry stosował wiecej technik.

Noi drugi strzał w stopę...Larry w PRIME z Tysonem i Spinksem ?

Przecież do Tysona wyszedł rozboksowany,po 2 latach od zakończenia kariery...

Powiedział Donowi"Don dwa lata nie boksowałem,nie mam szans z Tysonem" noi DOn dorzucił kilka baniek i Larry sie sprzedał...

Na takich boskerów jak Spinks i Tyson trzeba byc w PRIME.Pierwsze co boksera opuscza ,to szybkosć i nogi...

Co z tego,ze walczył jeszcze 14 lat,skoro żaden z bokserów nie był od niego tak szybszy jak Spinks i Tyson.

LArry już wtedy był past,ale trafił na bokserów ,którzy ten past prime mogli pokazać.W latach 9,żaden z rywali Larrego nie był trak syzbki jak oni...


Tyson do tego nie leżał Holmesowi...Typowy przykłąd boxer vs swarmer...

Larry,to boxer tpowa technika

Władymri,to boxer puncher...siłą nad techniką @!
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 21-11-2011 11:39:17 
Larry musiał wiecej napracować sie nad położeniem rywala niż Władymir.

Bo Władymir,to puncher.Larry musiał nadrabiać techniką.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 21-11-2011 12:07:44 
HAMMERFIST - dokładnie
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 21-11-2011 12:24:22 
Hugo - "Nie padam na kolana przed "artystami" i "geniuszami" wykreowanymi przez media lub bezmyślny tłum"

no widzisz :) sam się zapętliłeś bo "artysta" to tylko nazwa marketingowa.

Nigdzie zaś nie jest powiedziane że rewelacyjny rzemieślnik, precyzyjny bokser - robot, czy nawet brawler musi być mniej skuteczny niż "artysta"

Artystami ringowymi - zwyczajowo nazywa się bokserów o niesamowitych zdolnościach ruchowych i walczących w nieortodoksyjnej technice, często z dużą dozą ekstrawagancji tak jak Leonard,Robinson, Ali,Roy Jones, Toney....itd
UWAGA często bokserami "artystami" byli niekoniecznie ci najwięksi np.
Hammed czy eubank.

Barrera był sporo lepszy od Hammeda a był typowym meksykańskim brutalem a Hammed artystą

Whitacker to bokser dokładnie klasy Oscara, on był artystą Oscar nie..


Artysta ringowy - to zwyczajowa naza której koniecznie chcesz zmienić znaczenie (nie wiem po co)

W HW właściwie jedynym "artystą" był Ali (może Tonney może Johnson - ale tu trochę za dawno wię nie wiem)...A jeśli koniecznie szukać następnych "artystów" i "geniuszy" to Holmes pasuje tu najlepiej
 Autor komentarza: Hugo
Data: 21-11-2011 12:26:52 
@HAMMERFRIST

Dziękuje za rzeczowe argumenty, bo na tym polega dyskusja. Nie upieram się, że mam zawsze rację i z niektórymi z nich przyjdzie mi się zgodzić, chociaż z innymi będę polemizował.

1. Chyba rzeczywiście stwierdzenie, że Holmes był poprawny technicznie nie oddaje rzeczywistości. Zgadzam się, był dobry technicznie i miał bogaty repertuar ciosów. Jeżeli przyjmiemy, że bokser dobry technicznie = artysta, to niech i tak będzie.

2. Będę się jednak upierał, że Holmes nie był bokserem błyskotliwym. On boksował w jednym tempie od początku do końca walki i tak samo z każdym przeciwnikiem. Przez to jego styl walki był nudny i nie jest to tylko moje zdanie. Wielokrotnie czytałem, że okres dominacji Holmesa, to najnudniejszy rozdział w dziejach wagi ciężkiej.

3. Nie zgodzę się też, że był słaby fizycznie. Był wyjątkowo odporny na cios i chyba leżał tylko z Tysonem. Co się tyczy siły ciosu, to nie był królem nokautu, ale nie miał też waty w pięściach. Oceniam, że jego cios był powyżej średniej dla HW.

4. Nie pamiętam dokładnie, jak to było z ta jego karierą. Zakładam, że masz rację i po porażkach ze Spinksem zakończył karierę, a potem powrócił do ringu z Tysonem. Być może przerwa w treningach miała ujemny skutek, ale na pewno Holmes był wówczas w pełni wydolny fizycznie i nie może być mowy o porównywaniu do obecnego RJJ. Świadczą o tym jego następne walki.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 21-11-2011 12:29:20 
@Stonka

Artysta to rzeczywiście określenie nieprecyzyjne, a boks to sport niewymierny. Opinie mogą być różne.
 Autor komentarza: Wolf
Data: 21-11-2011 12:49:15 
Hugo a dla mnie jeśli już idziesz tym tropem w kwestii michalczewskiego jako najlepszego polskiego zawodowca . To dla mnie najlepszym polskim zawodowcem był : Stanley Ketchell i Tony Zale . A po nich długo , długo nic :)
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 21-11-2011 12:50:20 
2. nie zastanawia Cię dlaczego ten "nudny" bokser stoczył jedną z najpiękniejszych walk w historii boksu??? (z Nortonem), walka z Cooneyem była świetna z Shaversem również?
Nie przypomina Ci to "nudnego" Witalija który zawalczył przepiękną walkę z Lennoxem

3 co do jednego tempa mocno przesadzasz przejścia z prostych to młócki w stylu bowa miał rewelacyjne.

4. Fizycznie był silny cios miał również - był sporo silniejszy niż np Holy ale nie aż tak Jak Bowe,Lennox,Foreman..
Szczęka rewelacyjna ale poza Tysonem leżał jeszcze z Shaversem i z kimś na początku kariery

5. to że w wieku 38 lat był w niezłej formie nie oznacza że był w prime, bo właściwie jest to niemożliwe.

Jeśli założymy że Ali, Tyson w wieku 38 lat to było 30% formy....To Holmes w tym wieku miał 70-80%...to i tak wyraźnie mniej niż 100%
 Autor komentarza: Hugo
Data: 21-11-2011 13:45:04 
@Stonka

To, czy Holmes był nudny to kwestia subiektywnej oceny. Chyba tobie bardziej utkwiły w pamięci walki z lat 70., a mi te z lat 1981-1985.
Co do wieku boksera i jego możliwości, to też nie jest jednoznaczne. Jeżeli bokser HW nie był porozbijany, to często zachowuje pełnię możliwości bardzo długo. Np. 40-letni Witalij Kliczko z walki z Adamkiem nie wyglądał mi na gorszego, niż 10 lat temu.

@Wolf

Stanley Ketchell i Tony Zale to byli amerykańscy bokserzy polskiego pochodzenia (przy tym urodzeni w USA). Dlatego nie brałem ich pod uwagę. Mimo wszystko urodzony w Polsce i walczący część walk w polskich barwach Michalczewski to jednak coś innego. Zresztą porównywanie osiągnięć Michalczewskiego do Zale'a i Ketchella byłoby trudne ze względu na olbrzymi upływ czasu pomiędzy ich karierami. Można za to porównać Michalczewskiego do Gołoty, Adamka i Włodarczyka i na ich tle osiągnięcia Tygrysa są imponujące.
 Autor komentarza: Wolf
Data: 21-11-2011 14:14:07 
Nie powiedziałbym " polskiego pochodzenia " bo to nie jest tak że oni mieli dziadków z Polski jak Carl Froch tylko oboje rodziców byli Polakami !!! Jeśli moja mama urodziła by mnie w Nowym Jorku to czyni mnie to amerykaninem ? Chyba nie . Byli Polakami urodzonymi w Stanach . Mieli 100 % polskiej krwi ;) Imiona i nazwiska Polskie - Stanisław Kiecal i Antoni Załęski . Co do Michalczewskiego to zgadzam się z tobą w 100 procentach . Był świetnym bokserem a jego osiągniecia są nieporównywalne do tych np Gołoty . Ale różnica jest taka że Gołota ma w Polsce swoją sekte mimo że od każdego lepszego boksera dostawał w czerep i jego największym osiągnięciem jest brązowy medal na olimpiadzie i walenie Bowe po jajach . Za to Michalczewski jest uważany za niemca . Trochę to nie fair .
 Autor komentarza: Hugo
Data: 21-11-2011 14:50:03 
@Wolf

Nie chcę się spierać, ale chyba decyduje obywatelstwo.
 Autor komentarza: gemba
Data: 21-11-2011 15:08:14 
jesli chodzi o darka michalczewskiego to obok s.ketchela to najlepszy polski piesciarz w historii .i nie wazne czy walczyl pod polska flaga czy pod flaga zimbabwe jest polakiem i wszystko
 Autor komentarza: gemba
Data: 21-11-2011 15:10:37 
a co do michalczewskiego to najlepszy piesciarz polski obok s.ketchela i nie wazne czy walczyl pod flaga niemiec czy zimbabwe .jest polakiem
 Autor komentarza: kuba2
Data: 21-11-2011 21:21:30 
Na pewno artysta bardziej pasuje do Holmesa niż do Wlada ale z cała pewnością w wadze cięzkiej największym artystą był Ali co nie oznacza, że był najlepszym bokserem. Po prostu miał taki niekonwencjonalny, specyficzny, pełen polotu styl.Mam na myśli szczególnie tego młodego Cassiusa. Tyson też był specyficzny, też był niepowtarzalny aczkolwiek słowo artysta mniej mi tutaj pasuje.
Wlad to zdecydowanie rzemieślnik, z tym że na swój sposób też wybitny. Jego oszczędny styl walki w zestawieniu z jego partametrami, przygotowaniem fizycznym cechami motorycznymi jest mega skuteczny ale artystą nazwać go nie sposób.
Artystą był Jones, rzemieślnikiem Michalczewskim. Co do osiągnieć Darka to z całą pewnością bije na głowę Andrzeja Gołotę który praktycznie nie pokonał nikogo wielkiego, natomiast mam watpliwości czy postawiłbym go przed Adamkiem. Na pewno odniósł więcej sukcesów ale trzeba przyznać, że był bardzo starannie prowadzony, dobierano mu bardzo pasujacych rywali (łącznie z Hillem), nigdy nie był nr 1 swojej kategorii a jego zwycięstwa były troszke przereklamowane.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.