ŁUKASZ JANIK: ZARABIAŁEM W BOKSBUDACH

Już za niespełna dwa tygodnie w swojej najważniejszej do tej pory walce na ringu zawodowym Łukasz Janik (15-0, 8 KO) zmierzy się z Mateuszem Masternakiem (14-0, 9 KO). Niewielu kibiców boksu o tym wie, ale jeszcze kilka lat temu dobijający się aktualnie do ścisłej polskiej czołówki wagi junior ciężkiej pięściarz Bullit KnockOut Promotions na utrzymanie zarabiał, tocząc płatne pojedynki w tak zwanych boksbudach w niemieckich wesołych miasteczkach.

- Na boksbudy zacząłem jeździć w wieku 18 lat. Tak naprawdę musiałem tam jeździć, bo nie miałem z czego żyć. Boks był moją pasją, jednak pasją, która nie przynosiła konkretnych dochodów.- wspomina kończący powoli przygotowania do starcia z Masternakiem Janik- Boksbudy pozwalały mi jakoś przeżyć, zarobić trochę. Jako pięściarzowi amatorowi nikt mi nie płacił, musiałem tych pieniędzy gdzieś szukać, a boksowanie było tym, co umiałem robić najlepiej.

- To była bardzo ciekawa przygoda- na pewno można było się wzmocnić psychicznie.- kontynuuje swoją opowieść pięściarz z Jeleniej Góry- Wszystko odbywało się namiocie usytuowanym wśród karuzel i innych tego typu atrakcji, jakie oferują w Niemczech tak zwane kiermesy (coś w rodzaju olbrzymich wesołych miasteczek). Do ringu wychodziło się kilka razy dziennie i nigdy nie wiedziałeś nic o swoim rywalu. Zdarzało się, że moi oponenci, zgłaszający się spośród zgromadzonej publiczności, byli pod wpływem narkotyków albo alkoholu i zachowywali się nieobliczalnie- na przykład po otrzymaniu mocnego ciosu wpadali we wściekłość, opanowywała ich ogromna agresja. Mogli wtedy uderzyć w najbardziej nieoczekiwany sposób, nawet głową.

ŁUKASZ JANIK: SERWIS SPECJALNY >>

23-letni Janik nie kryje, że praca w boksbudach nie należała do lekkich:

- W przypadku dużych miast jak na przykład Dusseldorf, gdzie było dużo Turków czy Rosjan, zdarzało się, że tłukliśmy się, bo nie zawsze był to czysty boks w wykonaniu naszych przeciwników, od godziny 15-tej do 1-szej w nocy. Zarabiałem około 70 euro dziennie, ale pod warunkiem, że stoczyłem minimum cztery walki. Jeśli wyjścia były trzy, dostawaliśmy połowę pieniędzy. W przypadku jednak, gdy wyjść było na przykład 11, nie było żadnych premii- dostawaliśmy umówione 70 euro.

Zdaniem trenera grupy Bullit KnockOut Promotions Fiodora Łapina epizod z boksbudami mógł w sposób istotny wzmocnić psychikę Janika.

- Sytuacja, gdy musisz wyjść między liny nie wiadomo z kim, kompletnie nie wiesz, czego się możesz po nim spodziewać, walczysz w atmosferze ciągłego stresu i na dużym zmęczeniu, bardzo hartuje charakter.- ocenia szkoleniowiec- Łukasz nie pęka w ringu, nie zżera go stres- sądzę, że to może być jeden z jego autów w pojedynku z Masternakiem.

Do starcia Janik - Masternak dojdzie 24 października na gali "Polsat Boxing Night" w Łodzi, której główną atrakcją będzie polska "walka stulecia" pomiędzy Andrzejem Gołotą i Tomaszem Adamkiem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: myyyk
Data: 12-10-2009 12:33:27 
Ciekawe czy czasem przegrywał.
 Autor komentarza: IRONDARIO
Data: 12-10-2009 13:52:00 
Janik niedawno zaleczył kontuzję (miał połamane żebra). Także przygotowania do walki nie trwały u niego długo. Jest w kiepskiej formie i Masternak na 100% go znokautuje.
 Autor komentarza: amin
Data: 12-10-2009 14:10:35 
IRONDARIO skad wiesz w jakiej jest formie? gdyby faktycznie po tej kontuzji nie mugl by sie dobrze przygotowac wasilewski nie ustawil by mu walki
 Autor komentarza: IRONDARIO
Data: 12-10-2009 14:39:23 
Informacja jest z pewnego źródła. Janik jest naprawdę twardzielem. Ale na Masternaka to niestety nie wystarczy.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 12-10-2009 15:21:45 
oooo jest nowy "swietnie poinformowany" na forum

kiedys tu byl juz jeden taki zdaje sie Andre - tez wszystko wiedzial i wszystkich znal
 Autor komentarza: Marquez71
Data: 12-10-2009 15:30:29 
NNNOOOO....IRONDARIO chyba przesiaduje z chłopakami w DŻIMIE hahaha:P
 Autor komentarza: pigwus
Data: 12-10-2009 15:34:15 
Nie wierze w Janika. Kiepska sila i dynamika,brak przyspieszeń, kiepski trener. A w Mastera tez nie za bardzo - w stanach meczyl sie z bumem, a tak bardzo szczekal o erze masternaka,klapie szczeka jak murzyn tylko umiejetnosci mu brak. Ale obejrzec warto. Dla rzemieślnikow tez jest miejsce w boksie.
 Autor komentarza: capricornxxx
Data: 12-10-2009 20:15:14 
A ja myślałem, że takie boksbudy to tylko w telenowelach made in Hong Kong, Kolumbia lub Nigeria. A tu proszę, w Niemczech. Można tam wyjść na ring na bani, na koksie, z zamiarem zamordowania rywala. No i jeszcze z bani można przywalić temu komuś, jak przypuszczam bez większych konsekwencji.

Coś mi to przypomina...
 Autor komentarza: waden15
Data: 12-10-2009 20:19:52 
odyniec

Pomyliło ci się - to Granvorka pisał że przesiaduje w studiu polsattu co tydzień:D
 Autor komentarza: mar4co
Data: 12-10-2009 22:36:31 
capricornxxx , to jest zazwyczaj namiot z ringiem , masz do wyboru 2-3 boxerow i musisz kase zaplacic zeby sie lac. Nie do konca jest jak piszesz ze z bani mozna klasc , wkladasz rekawice i..... Z alkocholem czy koksikiem sie zgodze .Jak uda ci sie wygrac to kaske dostajesz-to taka ciekawostka :D

 Autor komentarza: Snajper
Data: 13-10-2009 01:18:07 
Żadnego wybóru bokserów tam nie ma, ani nikt nic nie musi płacić. Zgłasza się koleś chętny z publiki i dobiera Ci go ten niemiec co organizuje to całe przedstawienie. Czasami zawodnik waży 10-15kg więcej, ale nikogo to nie interesuje, ważne aby wzrostem pasował.. :) Ochotnik nic nie płaci, może jedynie wygrać (stawka zależna od wagi w jakiej walczy, im większa, tym więcej można wygrać- od 100 do 300euro). Warunek jest tylko jeden, musi znokautowac boksera w 2 rundy- każda po minucie, co nie jest takie łatwe. :)
 Autor komentarza: b2x
Data: 13-10-2009 15:22:45 
Snajper to na czym niby miałby zarabiać "niemiec co organizuje to całe przedstawienie" ? Chyba biletów nie sprzedają? Bardziej przekonuje mnie wersja mar4co
 Autor komentarza: Snajper
Data: 13-10-2009 16:27:40 
To nie jest żadna moja wersja, byłem tam, boksowałem i wiem jak to wygląda.. :) Koleś zarabia właśnie na sprzedaży biletów. Szuka 5 śmiałków z tłumu, a reszta ludzi aby, to oglądać płaci za wjazd 5 euro... Takich przedstawien po 5 walk jest tak jak pisał Łukasz czasami 3 a czasami 11 i nigdy nie wiesz na kogo trafisz... Najwazniejsze, to na początku trzymać wysoko łapy :)
 Autor komentarza: Snajper
Data: 13-10-2009 17:19:05 
Tak to mniej więcej wygląda: http://www.youtube.com/watch?v=A7OVHLwwT54&feature=related ...walka z tego linku była akurat ustawiona. Czasami gdy nie ma chętnych z publiki, wychodzi ktoś podstawiony od nas. Tutaj już normalne walki:

http://www.youtube.com/watch?v=Swz-gJA3jPg
http://www.youtube.com/watch?v=63syEkKmsL4&feature=related
http://www.youtube.com/user/16vthomas#p/u

Pozdro.



 Autor komentarza: mar4co
Data: 14-10-2009 09:20:28 
Snajper - mieszkam w berlinie i na oktoberfest chodze co roku , za wejscie owszem placi sie 5eu ale ja placilem 50 za walke - moglem wiecej. Zaznaczam ze nie wystepowalem w roli zawodnika...
 Autor komentarza: mar4co
Data: 14-10-2009 09:33:36 
poza tym ten pierwszy link to jakas ustawka? Jak by tacy zawodnicy byli to ja bym z tamtad nie wychodzil - bez urazy...
Przyjedz do berlina na pazdziernikowy festyn i zobaczysz , masz bokserow do wyboru , poza tym sa to kozacy co takich amatorow max 3-3 ciosy i ko..a to jest jakas lipa..
No te pozostale link oddaja lepiej klimacik :)
kirmes boxen na youtube jest tego full...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.