PARKER vs WARDLEY - EKSPERCI I ZAWODNICY TYPUJĄ FAWORYTA
Już tylko godziny dzielą nas od bardzo ciekawej potyczki na szczycie wagi ciężkiej pomiędzy Josephem Parkerem (36-3, 24 KO) i Fabio Wardleyem (19-0-1, 18 KO). Oto duży zbiór wypowiedzi innych zawodników i trenerów, którzy obstawiają faworyta tej walki.
Moses Itauma: Wygra Fabio.
Tim Bradley: Wardley zostanie znokautowany i to najpóźniej w piątej rundzie. Parker skończy go prawą ręką. Może to być pojedyncze uderzenie, ale równie dobrze cios z prawej ręki kończący dłuższą kombinację. Wardley popełnia błąd w defensywie, odchyla się do tyłu i przenosi ciężar ciała na nogę zakroczną. To nie jest złe, ale często pozostaje przy tym w zasięgu rywala. I właśnie po takim błędzie Parker go zastopuje.
David Allen: Parker jest już tym jednym mostem za daleko, on po prostu jest zbyt dobry. Doświadczenie zrobi swoje i wygra przed czasem.
Derek Chisora: Mam przeczucie, że Wardley wygra tę walkę przez nokaut i nawet nie wiem czemu, po prostu mam takie przeczucie. To będzie elektryzująca walka, ale możecie mi zaufać i stawiajcie na Wardleya.
Tony Bellew: Nie sądzę, żeby Fabio był przygotowany na kogoś takiego jak Joseph i pokazała to nawet ta ostatnia, wygrana przecież walka z Hunim. Gdybym to ja prowadził jego karierę, zamiast z Parkerem, zestawiłbym go choćby z Jermaine'em Franklinem. Nie zapominajmy, że jeden zawodnik wywodzi się z boksu olimpijskiego na wysokim poziomie, a drugi z pochodzi z "białych kołnierzyków". I było to widać w walce z Hunim, który do czasu nokautu wygrywał praktycznie każdą rundę.
Abel Sanchez: To fajne zestawienie i moim zdaniem Parker, choć wygra jednogłośną decyzją sędziów, to będzie miał trudną przeprawę.
Larry Olubamiwo: Parker notuje świetną serię, to jest jego czas i wygra z Wardleyem w rundach od szóstej do dziewiątej.
David Adeleye: Byłem w ringu z jednym i drugim. Z Wardleyem walczyłem, a z Parkerem sparowałem. Wardley jest nieco bardziej niekonwencjonalny, zadaje cios, którego możesz nie zauważyć. Ma też zapał i mocne uderzenie. Parker jest generalnie dużo bardziej wszechstronny i po prostu lepiej boksuje. Do tego jest też między linami bardziej zdyscyplinowany. Jeśli Parker popełni błąd, będzie w tarapatach, stawiam jednak na jego zwycięstwo przed czasem w końcowych rundach.
Zhang Zhilei: Nieznacznie, ale jednak stawiam na Parkera. Jest o jeden szczebel wyżej, więc stawiam go w roli faworyta. Prawdopodobnie jednak nie skończy Wardleya przed czasem, tylko wygra na punkty.
Guido Vianello: Sparowałem z jednym i drugim. Bardzo dobrze poznałem Parkera, pomagałem mu przed niedoszłą walką z Dubois i według mnie to mocny numer dwa na świecie, zaraz za Usykiem. Jest szybki, silny i ma sporo do zaoferowania. Wygra raczej na punkty, ale jeśli będzie ostry i skupiony, może zastopować Wardleya jakąś kombinacją. Trzeba jeszcze dodać osobę Andy'ego Lee w narożniku, bo Parker to świetny zawodnik, a Lee to świetny trener.
David Haye: Parker najwidoczniej bierze sobie tych gości, z którymi nie chcą za bardzo walczyć inni. On lubi i potrzebuje takich wyzwań. Wardley jest młody, silny, świeży i ma wielkie serducho do walki. Ale to chyba trochę za wcześnie dla niego na taki pojedynek. Parker był przecież mistrzem świata, pokonał już wielu znakomitych pięściarzy i całe to doświadczenie zrobi robotę. Wardley to twardziel z wielkim sercem do walki, dlatego stawiam na wygraną Parkera na punkty.
Malik Scott: Wardley jest gwiazdą PPV, ponieważ potrafi skończyć walkę jednym uderzeniem. Ale Parker jest równie silny, a stoi za nim ogromne doświadczenie i większe umiejętności. Nie byłbym w wielkim szoku, gdybym na koniec się pomylił, lecz według mnie przed czasem wygra Parker.
Lawrence Okolie: Wardley ma problemy z zawodnikami potrafiącymi boksować. A Parkera nie da się raczej znokautować jednym uderzeniem. Owszem, można go zranić, ale chyba nie znokautować. Dlatego też stawiam na dużo lepszego technicznie Parkera.
Transmisję z gali w Londynie przeprowadzi platforma DAZN w systemie PPV za 89.99 PLN. Początek od 19:30, walka wieczoru po godzinie 23. Zakupu transmisji możecie dokonać TUTAJ >>>
Na necie czytałem że 23;30
Jest na fali wznoszącej + ma raczej dosyć dobrą odporność na ciosy mimo wszystko nadal więc chyba ustrzelić go jakimś przypadkowym trafieniem Wardley nie da rady.
Ale to wreszcie "żywy" oponent.
Wilder i Zhang jakich armat by nie mieli w rękawicy średnio narzucali wysokie tempo. Właściwie to wcale tego nie robili.
Może być momentami weselej ale raczej Fabio skapituluje w pewnym momencie. Zastanawiające jest natomiast to że Joseph od jakiegoś czasu mocno celuje w bardzo wysoką wagę. Nie zakładam że to wada bo Parker ma coś z Samoa więc naturalnie nigdy nie był to docięty facet ale 120 kg to już kawał bydlaka przy jego warunkach. Ale w tej walce nie będzie szukał przeciwnika po całym ringu więc różnicy na niekorzyść to nie powinno znaczącej zrobić.
Wardley ma bardzo duży talent do boksu, ale jest niedoszkolony bo bardzo późno zaczynał. Dlatego gdy boksuje wychodzą braki w wyszkoleniu. ale gdy dochodzi do młócki i walczy "na insynkcie" wygląda wspaniale.
Parker miał tyle ch..owych walk że naprawdę ostatnia seria nie powinna zaciemniać całego obrazu. tym bardziej że była na bokserach 40letnich lub w stanie otyłości klinicznej.
Ale żeby nie było - stawiam na Parkera - ale nie wysoko gdzieś 2-1, bo jak Wardley go posadzi jak Chińczyk to go już dokończy..
https://boxingstream.me/dazn-boxing-dazn-ppv-boxing-live/boxing/stream-1
Parker musi wygrać - jak dla mnie :D
I dla zwiększenia odporności... XD
No i zobaczymy kto zachował więcej sił bo ciężko powiedzieć
Za wcześnie!!!
Typ trafia 1 na 10 ciosów a i tak przerywają komuś takiemu jak Parker.
Będą kontrowersje... Szkoda bo ta walka nie zasłużyła na to. Była świetna.
Szkoda. Wielka szkoda.
No i Wardley przestrzelił z 70% tych ciosów na dobicie.
Słabe zakończenie. Zabrali obu Panom szansę na wygraną w innym momencie bo mogło by być różnie.
Brawo dla obu. A Parker? Była lekka przewaga ale okazało się że młody wilk jest trudniejszy do ogarnięcia niż stare wielkie kołki.
No i mam wrażenie że jednak troszkę spuchł Joseph też pod koniec.
Nie wiem o czy mówisz odnośnie jakiegoś reżimu w boksie, ale w czasach gdy masa ludzi z zafascynowaniem ogląda tarzających się po podłodze amatorów na galach z dopiskiem "freak" należy cieszyć się że boks ma się bardzo dobrze i zainteresował nawet arabskich szejków wykładających ogromne pieniądze na promocję. To że jakiś sędzia podejmie złą decyzję tu i tam to jest pikuś bo przed erą Turkiego było DOKŁADNIE tak samo.
Jestem za zgonem przestarzałego boksu dla gamblerów i za nie wypinaniem dup do morderczego reżimu arabusów.
Co byś w takim razie zmienił żeby było uczciwiej? Wróciłbyś do zasad z początków zeszłego wieku i zarządziłbyś walkę bez przerwania aż ktoś w końcu padnie?