PO UTRACIE PASA Z NIEPOKONANYM RYWALEM WRACA WILLIAM SCULL
William Scull (23-1, 9 KO) stoczył bardzo dobrą walkę z Canelo i gdyby nie sława jego rywala, być może utrzymałby pas IBF wagi super średniej. Ale jest jak jest, Kubańczyk wiedział przecież, że będzie stroną B.
Niemal dokładnie dziewięć miesięcy po pierwszej porażce w karierze Scull wróci, tym razem nietypowo, bo w Danii. Chodzi o galę w Kolding 31 stycznia.
Naprzeciw byłego już mistrza świata stanie miejscowy bohater, niepokonany i mający solidne CV Jacob Bank (17-0, 9 KO). Młody Duńczyk ma na rozkładzie choćby Rafaela Bejarana (TKO 1) czy Tyrona Zeuge (TKO 5) - to mocne nazwiska, ale oczywiście na poziomie walk z kimś takim jak Scull jeszcze nie był i zapewne Kubańczyk ostro przetestuje jego możliwości. Pojedynek zakontraktowano na dziesięć rund, oczywiście w limicie 76,2 kilograma.