OSTRY PARZĘCZEWSKI, UDANY 'DEBIUT' STANIOCHA

Wiadomo, że był to tylko zmiennik, ale Robert Parzęczewski (35-2, 20 KO) naprawił powtarzane w ostatnich walkach błędy i z rywalem mniejszej klasy dominował od pierwszej do ostatniej rundy.

Między linami okazało się, że Oleksandr Antonow (8-4-1, 2 KO) boksuje dużo lepiej, niż wskazywałby na to rekord i choć nie miał większych szans, to dzielnie się odgryzał, nie będąc ani przez moment zagrożonym nokautem. "Arab" był dziś ostry, fajnie składał swoje kombinacje, a lewy hak pod prawy łokieć był jego najgroźniejszą bronią. Po dziesięciu stosunkowo jednostronnych rundach Parzęczewski wygrał na kartach sędziów 99:91 i dwukrotnie 100:90.

Wcześniej udanie w grupie Tymexu zadebiutował Łukasz Stanioch (10-2-2, 1 KO). Był po prostu aktywniejszy od oponenta, ale gdy Aro Schwartz (29-13-1, 19 KO) zrywał się do ataku, robił to groźnie, szczególnie strasząc lewym podbródkiem. Po ostatnim gongu wątpliwości jednak nie było i pięściarz ze Szczecina wygrał 80:72 i dwukrotnie 79:73.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Olimp85
Data: 19-10-2025 09:43:50 
Parzęczewskiemu pozostał wyjazdowy pojedynek i sprzedanie rekordu. Bo co innego?
Miała być walka o ME a jest obijanie kolejnego buma.
 Autor komentarza: SWJar
Data: 19-10-2025 15:26:18 
W ostatniej rundzie przeciwnik wyglądał lepiej technicznie niż Robert, no ale Robert mógł się zmęczyć obijaniem rywala przez 9 rund. Jeśli ta walka miała odp na jakieś pytania, to wiemy tyle że z defensywnym słabszym fizycznie, z raczej słabym ciosem rywalem, Robert nie jest zagrożony i może sobie poboksować. No ogólnie pozytywnie , bez błysku.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.