DUŻA STAWKA DLA ZWYCIĘZCY - MACHMUDOW DLA JOSHUY, ALLEN DLA WILDERA
W sobotę ważna dla układu sił w wadze ciężkiej gala w Sheffield, bo choć David Allen (24-7-2, 19 KO) i Arslanbek Machmudow (20-2, 19 KO) do ścisłej ekstraklasy nie należą, to wynik ich walki będzie determinował kolejne kroki gwiazd królewskiej kategorii.
Eddie Hearn, organizator tego wydarzenia i promotor Allena od dawna powtarza, że w razie jego zwycięstwa będzie chciał go skonfrontować z Deontayem Wilderem (44-4-1, 43 KO). I nawet rozpoczął już wstępne rozmowy w tej sprawie z Shellym Finkelem, wieloletnim doradcą i menadżerem "Brązowego Bombardiera".
Z kolei Allen w najnowszym wywiadzie zdradził, że jeśli on przegra w sobotę, jego pogromca - czyli Machmudow, w styczniu skrzyżuje rękawice z innym zawodnikiem Hearna, Anthonym Joshuą (28-4, 25 KO). Dla AJ-a będzie to pierwszy występ od czasu lania z rąk Daniela Dubois (KO 5) trzynaście miesięcy temu.
Jednocześnie Allen stwierdził, że jeśli on wygra, wówczas Joshua poszuka innego przeciwnika. Ale przecież David jest już od kilku tygodni przymierzany do Wildera...
Transmisję z gali przeprowadzi platforma DAZN. Początek od godziny 20:00.
Z drugiej strony Allen nie jest bokserem klasy Kabajela...
Dlaczego Hearn miałby preferować zestawienie niestabilnego AJ-a z bardzo silnym "nieokiełznanym" puncherem bardziej niż z kimś takim jak Allen? Tym bardziej że jak wspomniał sam Finkel jeśli Hearnowi zależeć będzie na walce Allena z Wilderem będzie musiał bardzo głęboko sięgnąć do kieszeni.
Nie lepiej po prostu zamiast spełniać zaporowe warunki ustalić że zwycięzca zawalczy z AJ-em? Gdyby był to Allen nie dość że chłopak ładnie zarobi to jeszcze Brytyjska publika może przyjąć takie starcie ciepło.
Nadal dobrze życzę AJ-owi i chciałbym go jeszcze zobaczyć odnoszącego sukcesy ale mam wrażenie że Dubois kompletnie rozbił im koncepcję i teraz to jest próba sklejenia kropelką wazy upuszczonej z czwartego piętra na chodnik. Brak wiary i jakieś kombinowanie jak koń pod górkę... Tu leczenie, tu czekanie, tu odpuszczanie. Gdyby facet jeszcze rokował droga byłaby dość prosta z jego nazwiskiem. A tu wszystko zdaje się rozgrywać pod dyktando jednego scenariusza pt. "jak udawać bezpiecznie tak długo żeby Fury w końcu się zlitował"/.
Będzie ciekawie, szkoda, że brytyjski sędzia...
Tutaj wydaje mi się że ta surowa siła Ruska to będzie zbyt wiele dla Allena.