EDWARDS: JEŚLI CRAWFORD POKONA BIWOŁA, BĘDZIE NAJLEPSZY W HISTORII
Stephen Edwards, znany i ceniony trener, postawił odważną tezę odnośnie Terence'a Crawforda (42-0, 31 KO) i jego miejsca w historycznym rankingu najlepszych pięściarzy.
Nie znamy planów nowego bezdyskusyjnego mistrza świata wagi super średniej, ale niektórzy już ostrzą sobie apetyt na potencjalne starcie z Dmitrijem Biwołem (24-1, 12 KO), królem wagi półciężkiej. Bo ten w przeszłości wielokrotnie deklarował, iż dla dużego nazwiska może zejść z granicy 79,4 kilograma do 76,2 kg. A bez wątpienia potencjalna walka z Crawfordem byłaby dużym wydarzeniem.
- Nie wiem czy do takiej walki można doprowadzić, gdyby jednak Crawford spotkał się z Biwołem i go pokonał, byłby najlepszym bokserem w historii - przekonuje amerykański szkoleniowiec.
Niewykluczone, że były mistrz świata wagi lekkiej, junior półśredniej, półśredniej i obecnie super średniej, w pogoni za historycznymi wyczynami zejdzie teraz do dywizji średniej po tytuł mistrzowski w piątym limicie. Rękawice zdążył mu już rzucić Żanibek Alimchanuli (17-0, 12 KO), zunifikowany champion IBF/WBO. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ >>>
Za to raczej do walki Alimchanulim dojdzie, raczej by go pokonał :)))
BUd zaczynał i długo boksował w lekkiej i wcale nie szedł szybko do góry. Można powiedzieć, że jest naturalnym jeśli nie lekkim to może welterem i absolutnie nie ma rozmiaru na LHW. I taka fantastyka nie ma sensu :).
Kategorie wagowe są nie bez powodu, tak samo jak styl robi walki nie bez powodu.
1. Berbiev bijok - tu odleciałeś - wybitny amator który wygrał z Usykiem :))) bijokiem - taki z niego bijok jak np z Haglera czy Durana
2, walka mogła iść w obie strony
Idąc twoją logiką to jak ma wygrać z Bivolem gościu, który ledwo wygrał z Madrimovem a od remisu dzieliła go 1 runda. Poza tym Bivol z rudym miał max 2 równe rundy reszta to kompletna deklasacja a crawford równych rund miał z 5-6.
Ale tak boks nie działa!!!
Ja również pisałem że stawiam na Buda w walce z cynamonem i również nie widzę jego wygranej z Biwołem. Biwoł będzie miał sporą przewagę wzrostu a i na nogach w lhw byłby lepszy. Dodajmy do tego ilość ciosów które zadaje Bivoł i choć Craw jest świetny tak tutaj bedzie tak jak dla Canelo o jeden most za daleko.
Ale ciągle Canelo to naprawdę bardzo dobry bokser, choć żaden top p4p ever. A przeskok o 3 wagi crawforda robi wrażenie.I wygrana na warunkach przeciwnika.
I choć moim zdaniem p4p crawford jest troszkę lepszy od bivola, ale to bokserzy zbliżonej klasy.to Crawforda i Canelo dieliły klasy dwie.
Zgadzam się generalnie z tym co piszesz o Alvarezie. To zupełnie inny bokser niż Biwoł - wolniejszy na nogach, bardziej statyczny, ale na pewno silniejszy. Crawford dał radę przeskoczyć tyle wagi i obijał go dosyć gładko. Tu się nie zgodzę, że 4-5 rund było Canelo, bo mi wyszło 118:110 nawet, a punktacja oficjalna to jakiś kretynizm. Niektórzy mówili, że Alvarez jest past, no ale przecież Crawford jest sporo starszy i nie jest niby past? Biwoł to zajebisty bokser, nie przeczę, bo bym zgrzeszył, ale Crawford to kosmita - jak to ktoś ładnie ujął: zostawia sobie dwie pierwsze rundy, a potem odczyta co może, jak i kiedy. Jest w tym genialny, a jak przyspiesza to nawet nie wiadomo, co się dzieje. Nie zgadzam się tam z przedmówcą, że Biwoł zajechałby go intensywnością, bo Crawford sobie różnicuje intensywność ciosów i na tym polega jego geniusz, a do tego ma bardzo dobrą obronę, zdaje mi się, że lepszą od Biwoła. Tutaj zadecydowałyby niuanse, a te imho są po stronie Crawforda.
2. "Biwoł to zajebisty bokser, nie przeczę, bo bym zgrzeszył, ale Crawford to kosmita" - owszem ale boks to też "fizyka" - oczywiście np Toney wygrał z Żyrowem a leonard z Lalonde - tyle że Bivol jest dużo lepszy od Lalonde i Żirowa
3. Walka z Bivolem nie była by walką z Canelo tylko większym bo Canelo to przy Bivolu to cep. Walka z Bivolem wyglądqała by jak walka Buda z Madridovem tyle że 10cm wyższym i z 15kg cięższy i o klasę lepszym.