OKOLIE MA CHRAPKĘ NA KABAYELA
Co prawda Agit Kabayel (26-0, 18 KO) ma już swoje plany, ale Lawrence Okolie (22-1, 16 KO) chętnie na niego poczeka i w przyszłym roku skrzyżuje z nim rękawice.
Brytyjczyk po przenosinach do wagi ciężkiej odniósł dwa solidne zwycięstwa i wskoczył na pierwsze miejsce w rankingu federacji WBC. A mistrzem w wersji tymczasowej tej organizacji jest właśnie Niemiec, który 10 stycznia zaboksuje z Nelsonem Hysą (23-0, 21 KO). Jeśli wygra, a wydaje się murowanym faworytem, wówczas czekać na niego może właśnie pogromca Polaków (Rusiewicz, Jeżewski, Głowacki, Cieślak, Różański).
- Jestem numerem jeden rankingu WBC, ale jakoś nie widzę szansy na walkę z Usykiem, dlatego właśnie Kabayel, mistrz WBC w wersji tymczasowej, jest tym, kogo obecnie chcę najbardziej. To chyba najbardziej unikany obecnie pięściarz wagi ciężkiej, a wierzę, że wygrana nad nim doprowadzi mnie do walki o tytuł pełnoprawnego mistrza świata. Z tego co słyszę on teraz zawalczy z Hysą, więc w międzyczasie muszę zaboksować z kimś innym, a potem chętnie właśnie z nim. Kontuzja, jakiej doznałem w ostatniej walce, ładnie się zagoiła i wracam do treningów. Możliwe, że do końca roku stoczę kolejną walkę, a po niej chętnie zapoluję na Kabayela - powiedział Okolie.