DEREK CHISORA 13 GRUDNIA STOCZY OSTATNIĄ WALKĘ W KARIERZE

Derek Chisora (36-13, 23 KO) potwierdził dziś, że swoją pięćdziesiątą, a zarazem ostatnią walkę stoczy 13 grudnia w Manchesterze.

Podczas tej samej imprezy między linami zamelduje się wschodząca gwiazda królewskiej kategorii, notowany przez federacje WBO i WBA na pierwszym miejscu Moses Itauma (13-0, 11 KO). Póki co nie znamy nazwiska rywala ani jednego, ani drugiego. No chyba że panowie skrzyżują rękawice między sobą...

- Wracam 13 grudnia by zakończyć wszystko w Manchesterze. Rezerwujcie więc hotele i restauracje. Wkrótce ogłoszę nazwisko przeciwnika. Szykujcie się na wojnę, mój ostatni taniec odbędzie się w Manchesterze - poinformował były mistrz Europy wagi ciężkiej oraz dwukrotny pretendent do pasa WBC.

Brytyjczyk dodał, że miał już rywala, na którego nie zgodził się jednak promujący go oraz całą galę Frank Warren. A więc czekamy cierpliwie na wszystkie szczegóły...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: klopotynajmana
Data: 24-09-2025 20:13:38 
No i git. Kariera niezła, a i trash talku oraz show na konferencjach i na ważeniach nie brakowało :)
 Autor komentarza: Starykibic
Data: 24-09-2025 22:59:53 
Derek "War" Chisora walczy 13 grudnia. 13 grudnia 1981r. stan wojenny w Polsce. Tak jakoś mi się skojarzyło.
 Autor komentarza: marcinm
Data: 25-09-2025 02:46:22 
Pierwszy raz go widziałem w walce z Heleniusem. Dereck tam sie gibał jak pieprzony rezus i wypunktował Heleniusa praktycznie do jajca. Oczywiscie decyzja poszła w drugą strone a sam Helenius tłumaczył się kontuzją ręki od 1 czy drugiej rundy.

Dereck po tej walce był jednym z niewielu przypadków, we współczesnym boksie, gdzie zawodnik po oficjalnej przegranej (nie będąc nigdy mistrzem ani chalengerem) dostaje walke o tytuł. Vitowi tez tam troche zdrowia zabrał, obok walki z LL-em i Sandersem to chyba była jedna z cięższych walk starszego banderowca.
 Autor komentarza: piotr
Data: 25-09-2025 18:01:15 
𝐊𝐚𝐜𝐩𝐞𝐫 𝐁𝐚𝐫𝐭𝐨𝐬𝐢𝐚𝐤 napisał:

"Tak jak pisałem przy poprzednich filmach - z przyczyn niezależnych nie będziemy mogli przez pewien czas nagrywać z panem Januszem Pinderą. Nie jestem upoważniony, by pisać o szczegółach, ale myślę, że pan Janusz na pewno nie obrazi się jeśli wyślecie mu trochę pozytywnej energii."
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 25-09-2025 21:58:11 
Ja już nie pamiętam szczeegółów, ale pamiętam, że oglądałem i miałem niesmak. I tak jak pisałem uważam, że pożegnalna walka to właśnie powinien być rewanż z Heleniusem, to by się mega sprzedało.
 Autor komentarza: marcinm
Data: 26-09-2025 13:30:43 
@piotr
p. Janusz od jakiegoś czasu ma problemy zdrowotne, ale co mu dokładnie jest to nie wiem, nie posiadam informacji. Facet ma 70 lat i mimo, że nieźle się trzyma (patrząc na wygląd) to może mieć jakieś tam dolegliwości (może jakieś raczysko prostaty, może nery, może coś tam)
 Autor komentarza: ADS
Data: 27-09-2025 20:45:24 
Ja zacząłem ogladać jego walki od pierwszego pojedynku z Furym. Pamiętam jak wtedy przed tym pojedynkiem to on był faworytem. Twierdził wtedy, że zakończy karierę z bilansem 25-0. Dzisiaj już wiemy, że stoczy dwukrotność tego co zaplanował. Co do samego pojedynku, to Chisora nie popisał się. Był ociężały i przegrał ten pojedynek. Nikt chyba wówczas nie przypuszczał, że pół roku poźniej to on narobi bardzo dużego zamieszania w HW. Począwszy od "wygranej" nad Heleniusem, poprzez spoliczkowania Kliczko (gdzie poźniej krążyły legendy, że po tym wydarzeniu odezwały się firmy, które chciały wykupić powierzchnię reklamową na spodach butów), konfrontacja z młodszym Kliczko tuż przed walką. Stoczenie wspaniałego pojedynku z mistrzem. Kończąc na rozróbie z Haye'm na konferencji prasowej. Resztę historii i tej wspaniałej kariery myśle, że wszyscy znamy. Zawodnik, który praktycznie nie unikał nikogo w swojej karierzę.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.