WILDER NIESPODZIEWANĄ OPCJĄ DLA USYKA?
Informację przekazał jeden z członków Usyk Team. Nie sprecyzowana kto dokładnie, ale źródło jest poważne - Sports Illustrated, więc sprawę należy traktować poważnie...
Aleksander Usyk (24-0, 15 KO) jest już w takim miejscu swojej kariery, że obojętnie kogo wybierze, kibice i tak nie będą kręcić nosem. Po prostu sobie na to zasłużył. Niewykluczone więc, że mając 38 lat na karku i wiele ciężkich bojów, na koniec kariery wybierze bardziej "medialnego" rywala.
Walkę z Jake'em Paulem należy traktować jako mało poważną plotkę, natomiast ów członek zespołu mistrza wszechwag wskazuje na inną, trochę niespodziewaną, ale dla niektórych być może ciekawą opcję. Chodzi o potencjalne starcie z Deontayem Wilderem (44-4-1, 43 KO). Dawny mistrz WBC wagi ciężkiej pod koniec czerwca pobił przed czasem Tyrrella Herndona i w teorii wrócił do gry. Żeby jednak dostać ewentualną szansę od Usyka, musiałby chyba pokonać jeszcze kogoś.
- Jeśli tylko pojawią się odpowiednie okoliczności, walka z Wilderem będzie możliwa - przekonuje członek z ekipy ukraińskiego championa.
Stosunkowo łatwy do rozszyfrowania w swoim boksie Wilder rund na pewno by nie urywał, w przeszłości udowodnił już jednak, że jednym ciosem z prawej ręki potrafi odwrócić losy potyczki. Obecnie federacja WBC notuje "Brązowego Bombardiera" na 11. miejscu.
Przypomnijmy, że federacja WBO narzuca Usykowi obowiązkową obronę z Josephem Parkerem (36-3, 24 KO). A czasu pozostaje coraz mniej - więcej o tym pisaliśmy TUTAJ >>>
Oczywiście na teraz Wilder znaczy niewiele, ale jak ludzie za 20 lat będą sprawdzać boxrec :) to takich rzeczy się nie pamięta a zostaje nazwisko w CV :).
Deontay wyglądał w swoich porażkach tak źle że raczej nikt nie nabierze się na zagrożenie płynące z jego strony.
W swoim powrocie też się nieźle namęczył i wyglądał dość mizernie.
Ogolnie nie zasługuje na taką walkę i mnie ona osobiście nie interesuje.
Pamiętajcie, walczysz tak jak przeciwnik pozwala - stąd też od razu wiedziałem, że ten Kongijski spaślak Bakole odbije się od czołówki i stąd też czekam na to co pokaże Itauma z Dillianem. Choć naprawdę chciałbym, żeby młody Słowak zaczął urywać łby czołówce jak młody Mike
1. To on jako jeden z nielicznych bokserów może też mieć duży wpływ z kim zawalczy
2. Usyk określa: ostatnia walka czy niekoniecznie (może są jakieś umowy o których cisza)
teraz promotor:
1. albo liczy się tylko kasa i przeciwnik musi być kasowy
2. stać go na to by stracić ale chce konkretnej walki (nie ma takiego kogoś jednoznacznie, którego Usyk musiałby jeszcze pokonać aby dowieść swej hegemonii)
- w niższych wagach też nie ma zdecydowanego prymusa, który mógłby teoretycznie i realnie stanowić zagrożenie
dla Usyka
Ostatecznie:
sportowo - wydaje się, że ktoś z grupy: Parker, Kabayel, Itauma
kasowo: gdyby się przygotował - Fury; Zhang (w Chinach)...?
Usyk wychodz do Parkera albo zdawaj pasy
Pod tym względem (inne już pomijam), to jest absolutny fenomen i jeśli jest w boksie ktoś podobny, to chętnie się dowiem, ale bardzo wątpię, bo przynajmniej w wyższych wagach nie przypominam sobie kogoś takiego, kto bez chwili przerwy jeździ po mistrzach i odbiera im pasy.